Świadectwa dla zboru V
Strzeżenie interesów braci
Przez swoje ślubowanie przy chrzcie każdy członek zboru uroczyście zobowiązał się do strzeżenia interesów swych braci. Wszyscy będą kuszeni trzymaniem się własnych planów i koncepcji, które wydawać się będą dobre, lecz powinni obserwować i modlić się oraz próbować według najlepszych możliwości budować królestwo Jezusa na świecie. Od każdego chrześcijanina wymaga Bóg, tak dalece jak jest to w jego mocy, aby odwracał od swoich braci i sióstr każdy wpływ, który będzie miał chociaż najmniejsze tendencje do dzielenia ich lub oddzielenia ich zainteresowania od dzieła na rzecz obecnego czasu. Powinien nie tylko zwracać uwagę na swoje interesy duchowe lecz przejawiać zainteresowanie duszami tych, z którymi jest spokrewniony. I powinien przez Chrystusa mieć zniewalającą siłę nad innymi członkami zboru. Jego słowa i zachowanie powinny mieć wpływ prowadzenia ich w ślady przykładu Chrystusa w samozaparciu, poświęceniu i miłości do drugich. S5 480.1
Jeśli jest ktokolwiek w zborze, który wywiera wpływ przeciwny do miłości i bezinteresownej dobroczynności jakie Jezus przejawił dla nas, jeżeli odciąga braci od zboru, wierni ludzie powinni mądrze zająć się takim przypadkiem pracując dla dobra ich dusz, jednak muszą być ostrożni by ich wpływ nie zakwaszał innych i aby zbór nie został sprowadzony na manowce przez brak w nich uczuć i kłamliwe doniesienia. Niektórzy przepełnieni są próżnością. Niewielu jest takich, o których myśli się że są w porządku lecz kwestionują i czepiają się każdego uczynku innych. Tym osobom nie wolno pozwolić aby narażały na niebezpieczeństwo interesy zboru. Aby podnieść moralny ton zboru, każdy powinien uważać za swój obowiązek poszukiwania osobistej kultury duchowej przez ścisłe praktykowanie zasad biblijnych jakby byli przed obliczem świętego Boga. S5 480.2
Niech każdy członek zboru czuje że sam musi być w porządku z Bogiem, że musi być uświęcony przez prawdę. Wtedy dopiero może przedstawiać charakter chrześcijański innym i stawiać przykład bezinteresowności. Jeżeli każdy to uczyni, zbór wzrośnie duchowo i w łasce u Boga. S5 481.1
Każdy członek zboru powinien czuć się zobowiązany do poświęcenia swej dziesięciny Bogu. Nikt nie może iść za wzrokiem samolubnych oczu lub skłonnością samolubnego serca i w ten sposób ograbiać Boga. Nie powinien używać swoich środków do zaspokojenia próżności czy jakiegokolwiek samolubnego życzenia bowiem czyniąc to wplątują się sami w pułapki szatana. Bóg jest dawcą taktu, zdolności gromadzenia bogactw i dlatego wszystko należy złożyć na Jego ołtarzu. Istnieje wymaganie: “Uczcij Pana z majętności twojej”. Przypowieści 3,9. Skłonność do skąpstwa musi być nieustannie ograniczana bo inaczej wryje się w serca mężczyzn i kobiet i będą chciwie uganiali się za zyskiem. S5 481.2
Na pustyni pokuszenia przeciwnik dusz, szatan, przedstawił przed Chrystusem chwałę tego świata i powiedział: “A tak jeźli mi się pokłonisz, to wszystko będzie twoje”. Łukasza 4,7. Zbawiciel odrzucił szatana lecz jakże łatwo człowiek zostaje zwiedziony przez kuszenie wielkiego wroga! Wielu oczarowanych jest atrakcjami świata, służą raczej mamonie niż Bogu i w ten sposób tracą dusze. S5 481.3
W niedalekiej przyszłości mamy spotkać naszego Pana i jaki zdamy Mu rachunek z użycia naszego czasu. Powinniśmy się cieszyć z pracy ratowania dusz. Uroczyście pytam zbór w Healdsburgu: Czy Bóg prawdziwy jest między wami? Wierny Świadek mówi: “Masz kilku w Sardes, którzy nie skalali swych szat, i oni kroczyć będą ze mną w bieli albowiem są godni”. Objawienie 3,4. Czy jesteś w tej liczbie? Czy mocno się trzymasz swojej całości? Czy jak człowiek tonący uczepiłeś się Jezusa, który jest twoją ucieczką? Czy jesteś mu posłuszny, żyjesz dla Niego, kochasz Go? Czy każdy członek jest czysty, święty i niesplamiony, w którego ustach nie ma oszustwa? Jeżeli tak, jesteście szczęśliwi bowiem jesteście w oczach Boga “cenniejsi nad czyste złoto, nawet jak złoto z Ofir”. Izajasza 13,12. Podczas gdy mnóstwo ludzi poświęca się mamonie i nie służy Świętemu Izraelskiemu, jest kilku takich, którzy nie skalali swoich szat lecz zachowali je bez skazy od świata i tych niewielu będzie potęgą. Grupa ta posiądzie wiarę, która działa przez miłość i oczyszcza duszę. Będzie przykładem wzniosłych zasad chrześcijańskich, przykładem osobistego związku ze Źródłem światła i będzie próbowała czynić nieustanne postępy pielęgnując każdą zdolność w jak najpełniejszym wymiarze. Bóg chciałby żebyście wnieśli w życie najbardziej nieugiętą prawość i integralność, to odróżni was od świata jako dzieci najwyższego Boga. Jezus był cichy i delikatny, nie tracił panowania nad sobą nawet w burzliwym konflikcie pośród najzaciętszych walk i sprzeciwu. S5 481.4
Bóg mówi do was, którzy posiadacie wielką światłość: “Pójdźcie wyżej”. Przysuńcie się bliżej do Boga i do nieba. Idźcie naprzód. Potrzebujecie wiary i prawdziwej miłości dla braci oraz głębszego nimi zainteresowania. Bóg powierzył wam świętą odpowiedzialność. Pole misyjne jest dla każdego członka zboru otwarte, tam może wywierać wpływ. S5 482.1
Nasza szkoła nie jest tym czym powinna być ani czym będzie jeżeli nasi bracia i siostry nie będą odczuwać że jest to święte zaufanie jakie im powierzono. Jeżeli będą chcieli podnieść sztandar duchowości w zborze, jeżeli będą dawać przykład jedności we wszystkich swoich działaniach, jeżeli wszyscy będą pielęgnować pobożność i godność chrześcijańską, wtedy wpływ szkoły daleko się rozprzestrzeni i pójdzie od niej światło razem z bogatymi błogosławieństwami. Widziałam że jeżeli szkoła będzie właściwie prowadzona, wielu młodych ludzi wyjdzie z niej aby stać się aktywnymi pracownikami w dziele Bożym. Lecz niech wszyscy uważają aby słowem czy uczynkiem nie rzucać cienia przeciwko niej lub przeciwko prawdzie poprzez nieuświęcone życie, przez niewłaściwe podejrzenia lub fałszywe doniesienia, gdyż Bóg niewątpliwie zanotuje to przeciwko nim. Szkoła zawsze będzie zobowiązana walczyć z trudnościami bowiem niektórym ludziom brakuje wiary i nie są kontrolowani umysłem Chrystusa. Jeżeli szatan może znaleźć wśród nas osoby, które będą obserwowały zło i będą się źle wyrażały o naszej instytucji podkreślając każde niewielkie uchybienie jakie się zdarzy, wtedy jest zadowolony. Nie zaprzestanie swoich wysiłków w prowadzeniu ludzi do zniesławienia szkoły ponieważ to w żaden sposób nie zgadza się z ich pojęciami. Jeżeli zobaczy że młodzież może odnieść korzyści, będzie wywierał każdy możliwy wpływ na zbór aby raczej zniechęcić niż umocnić i budować. S5 482.2
Nikt nie zaprzeczy że w Healdsburgu, tak jak i w innych miejscach, istnieją te elementy, a jeżeli szatan ich nie użył, użyje jakiegoś innego wpływu w tym samym kierunku. Lecz “biada temu człowiekowi, przez którego przychodzą zgorszenia, albowiem byłoby lepiej dla niego gdyby uwieszono mu kamień młyński u szyi i został w morze wrzucony”. Mateusza 18,7; Marka 9,42. Bóg ma swoje sposoby pracy. Ludzie nie zawsze mogą je dostrzec ale przywiązując tak wiele wagi do własnych wysiłków nie tylko nie dają Panu miejsca do działania lecz okazuje się że pracują przeciwko Niemu. “A tak kto mniema że stoi, niechże patrzy aby nie upadł. Wy tedy, najmilsi! wiedząc to przedtem strzeżcie się abyście błędem tych niezbożnych nie byli zwiedzeni i nie wypadli z waszej stateczności ale rośnijcie w łasce i w znajomości Pana naszego i Zbawiciela Jezusa Chrystusa”. 1 Koryntian 10,12; 2 Piotra 3,17.18. S5 483.1
Zbliżamy się do końca czasów. Z zewnątrz nastaną obfite doświadczenia lecz te zniechęcenia niech nie wychodzą spośród zboru. Niech lud Boży zaprze się siebie dla dobra prawdy, dla Chrystusa. “Albowiem musimy się wszyscy pokazać przed sądową stolicą Chrystusową aby każdy odniósł co czynił w ciele według tego co uczynił, lub dobre lub złe”. 2 Koryntian 5,10. Każdy kto prawdziwie kocha Boga będzie posiadał ducha Chrystusa i gorącą miłość dla swoich braci. Im bardziej czyjeś serce jest złączone z Bogiem i im bardziej jego uczucia skupiają się na Chrystusie, tym mniej będą mu przeszkadzać niewygody i trudności napotykane w tym życiu. Ci, którzy rosną do pełnego wieku Chrystusowego, będą się stawać coraz bardziej podobni do Niego w charakterze, nie szemrają ale są zadowoleni. Będą pogardzali krytykanctwem. S5 483.2
Zbór w tym czasie powinien posiadać wiarę raz świętym podaną, która umożliwi im śmiało powiedzieć: “Bóg jest moim pomocnikiem”. “Wszystko mogę w Chrystusie, który mię posila”. Filipian 4,13. Pan nakazuje nam powstać i iść naprzód. W każdym czasie gdy zbór zapomniał o swoich grzechach i wierzył oraz kroczył w prawdzie, był czczony przez Boga. W wierze i pokornym posłuszeństwie jest moc, której świat nie może dorównać. Rozkazem opatrzności Bożej dla Jego ludu jest rozwój — nieustanny postęp w doskonaleniu chrześcijańskiego charakteru, na drodze świętości, wznoszeniu się coraz wyżej w jasnej światłości i znajomości oraz miłości Bożej aż do końca czasu. O! dlaczego stale uczymy się tylko początkowych zasad nauk Chrystusa? S5 484.1
Pan ma obfite błogosławieństwa dla zboru jeżeli jego członkowie będą gorliwie szukali dróg ocknięcia się z tej niebezpiecznej letności. Pusta religia, słowa pozbawione życia, charakter pozbawiony siły moralnej — oto cechy, które wskazane są w uroczystym poselstwie przez Prawdziwego Świadka do zborów, ostrzegającego ich przeciwko dumie, światowości, formalizmowi i zarozumiałości. Temu, który mówi: “Jestem bogaty i wzbogaciłem się i niczego nie potrzebuję”, Pan nieba mówi: “Nie wiesz że jesteś biedny, mizerny i ubogi, ślepy i nagi”. Objawienie 3,17. Lecz pokornym, cierpiącym, wiernym i wytrwałym, którzy żywią się swą słabością i niewystarczalnością, dane są słowa zachęty: “Oto stoję u drzwi i kołaczę, jeźliby kto usłyszał głos mój i otworzył drzwi, wnijdę do niego i będę z nim wieczerzał a on ze mną”. Wiersz 20. Prawdziwy Świadek mówi do wszystkich: “Znam uczynki twoje”. Objawienie 3,15. Ta dokładna kontrola jest przeprowadzana też i w zborach Kalifornii. Nic nie umknie przed Jego bystrym wzrokiem, ich pomyłki i błędy, ich zaniedbania i upadki, ich grzeszne odejście od prawdy, odstępstwa i niedostatki — wszystko “obnażone jest i odkryte oczom” tego, z którym mamy do czynienia. S5 484.2
Mam nadzieję i modlę się o to “abyście kroczyli w pokorze umysłu abyście byli błogosławieństwem jedni dla drugich”. “Boć jeszcze bardzo maluczko a oto ten, który ma przyjść, przyjdzie a nie omieszka”. Hebrajczyków 10,37. Lampy oblubienicy muszą być zaopatrzone i palić się. Pan opóźnia swoje przyjście z powodu swojej cierpliwości do nas, “nie chce, aby który zginął ale żeby się wszyscy do pokuty udali”. 2 Piotra 3,9. Lecz kiedy razem ze wszystkimi odkupionymi staniemy na morzu ze szkła, z harfami złotymi i koronami chwały, a przed nami bezmiar wieczności. “Błogosławieni oni słudzy, których, gdy przyjdzie Pan, znajdzie czujących”. Łukasza 12,37. S5 485.1
Żyjemy w czasach kiedy wszyscy powinni szczególnie zwrócić uwagę na polecenie Zbawiciela: “Czujcież a módlcie się abyście nie weszli w pokuszenie”. Mateusza 26,41. Niech każdy pamięta o tym że powinien być wierny i lojalny wobec Boga, wyznając prawdę, wzrastając w łasce i w znajomości Jezusa Chrystusa. Zaproszenie Zbawiciela brzmi: “Uczcie się ode mnie żem ja cichy i pokornego serca a znajdziecie odpocznienie duszom waszym”. Mateusza 11,29. Pan chce nam pomóc, umocnić i błogosławić nas, lecz musimy przejść przez proces uszlachetnienia aż wszystkie nieczystości w naszym charakterze zostaną wyplenione. Każdy członek zboru będzie poddany piecowi, nie na pożarcie lecz oczyszczenie. S5 485.2
Pan pracuje pomiędzy wami lecz szatan także się wtrąca wprowadzając w fanatyzm. Są także inne złe rzeczy, których należy unikać. Niektórym grozi zadowolenie z powierzchownych spojrzeń na światło i miłość Bożą i na tym kończą swój postęp. Czujność i modlitwa nie były pielęgnowane. Właśnie w tym czasie kiedy woła się “Kościół Pański” (Jeremiasza 7,4), nadchodzą pokusy a ciemność gromadzi się wokół dusz, którą jest światowość i uwielbienie siebie. Istnieje konieczność aby Pan sam skomunikował się z duszami i przekazał im swoje idee. Co za cudowna myśl! — że zamiast naszych ziemskich, biednych, zawężowych pojęć i planów, Pan przekaże nam swoje własne pojęcia, myśli szlachetne, szerokie, dalekosiężne, zawsze wiodące do nieba! S5 485.3
Oto wasze niebezpieczeństwo że nie uda wam się przeć naprzód “w stronę znaku nagrody wysokiego powołania Boga w Chrystusie Jezusie”. Filipian 3,14. Czy Pan dał wam światłość? Więc jesteście odpowiedzialni za tę światłość, nie tylko wtedy gdy jej promienie świecą nad wami lecz odpowiedzialni za wszystko co odsłania przed wami w przeszłości. Macie poddawać swoją wolę Bogu na codzień, macie kroczyć w światłości i oczekiwać jeszcze więcej bowiem światłość od drogiego Zbawiciela ma świecić jaśniejszymi, wyraźniejszymi promieniami odblasku pośród moralnych ciemności zwiększając swoją jasność coraz bardziej aż do dnia doskonałego. S5 486.1
Czy wszyscy członkowie naszych zborów próbują gromadzić świężą mannę każdego ranka i wieczora? Czy poszukujecie boskiego oświecenia? Czy też planujecie zdobyć jakieś środki, przez które będziecie mogli uwielbiać siebie? Czy z całej duszy, myśli i siły woli, kochając Boga i służąc Mu błogosławicie innym wokół siebie przez przyprowadzenie ich do światłości świata? Czy jesteście zadowoleni z przeszłych błogosławieństw? Czy chodzicie tak jak chodził Chrystus pracując jak On pracował objawiając Boga światu słowami i uczynkiem? Czy jak posłuszne dzieci prowadzicie życie czyste i święte? Musicie wprowadzić Chrystusa w swoje życie. Tylko On może wyleczyć was z zazdrości, złych podejrzeń wobec braci. Tylko On może zabrać od was ducha zarozumiałości, którego niektórzy z was żywią ku swojemu zepsuciu duchowemu. Tylko Jezus może spowodować że będziecie odczuwać swoją słabość, niewiedzę, zepsutą naturę. Tylko On jeden może was oczyścić, uszlachetnić, przystosować do przybytków błogosławionych. “W Bogu poczynać sobie będziemy walecznie”. Psalmów 60,12. Jakże wiele dobrego możecie zdziałać tym że będziecie lojalni wobec Boga i waszych braci przez tłumienie każdej niemiłej myśli, każdego uczucia zazdrości lub wyższości! Niech życie wasze wypełnione będzie udzielaniem uprzejmości innym. Jak szybko możecie zostać powołani do złożenia zbroi, nie wiecie. Śmierć może się o was upomnieć nagle nie dając czasu na przygotowanie do ostatniej przemiany, nie mając siły fizycznej czy umysłowej na zatrzymanie myśli na Bogu i uczynienie z Nim pokoju. Niektórzy za niedługo przekonują się na podstawie doświadczeń jak próżna jest bezwartościowa zarozumiałość, niezależna sprawiedliwość, która ich zadawala. S5 486.2
Czuję się przynaglona przez Ducha Pańskiego do powiedzenia wam że obecnie nastał dla was dzień przywilejów, zaufania, błogosławieństwa. Czy go ulepszycie? Czy pracujecie dla chwały Bożej czy też dla samolubnych interesów? Czy stale pamiętacie o błyskotliwych możliwościach światowych sukcesów, przez które możecie osiągnąć samozadowolenie i zysk finansowy? Jeżeli tak, rozczarujecie się bardzo gorzko. Lecz jeżeli poszukujecie życia czystego i świętego, uczenia się codziennie w szkole Chrystusa lekcji, do których was zaprosił aby być cichym i pokornym — wtedy będziecie posiadać pokój, którego żadne okoliczności ziemskie nie są w stanie zmienić. S5 487.1
Życie w Chrystusie jest życiem uspokajającym. Niepokój, niezadowolenie i brak spoczynku zdradzają nieobecność Zbawiciela. Jeżeli wprowadzicie Jezusa w życie, życie to będzie wypełnione dobrymi i szlachetnymi dziełami dla Mistrza. Zapomnicie o służeniu tylko sobie a będziecie żyli coraz bliżej drogiego Zbawiciela, a wasz charakter stanie się podobny do Chrystusowego, a wszyscy wokół was dowiedzą się że byliście z Chrystusem Jezusem i uczyliście się od Niego. Każdy posiada w sobie źródło swojego szczęścia lub niedoli. Jeżeli ktoś chce, może wznieść się ponad niskie, zmysłowe uczucia, które tworzą doświadczenie wielu, lecz tak długo jak jest napełniony samouwielbieniem, Pan nie może niczego dla niego uczynić. Szatan przedstawia ambitne plany dla oślepienia zmysłów lecz musimy zawsze pamiętać o “nagrodzie powołania onego Bożego, która jest z góry w Chrystusie Jezusie”. Filipian 3,14. Zgromadźcie wszystkie dobre uczynki jakie tylko możecie w tym życiu. “A ci, którzy innych nauczają, świecić się będą jako światłość na niebie, a którzy wielu ku sprawiedliwości przywodzą, jako gwiazdy na wieki wieczne”. Daniela 12,3. S5 487.2
Jeżeli nasze życie wypełnione jest świętą wonnością, jeżeli czcimy Boga przez dobre myśli w stosunku do innych i czyniąc im dobre uczynki dla uszczęśliwienia ich, nie ma znaczenia czy mieszkamy w chatce czy w pałacu. Okoliczności, otoczenie mają niewiele wspólnego z doświadczeniem duszy. To duch, którego się pielęgnuje, nadaje kolorów wszystkim naszym działaniom. Człowiek żyjący w pokoju z Bogiem i bliźnimi nie da się uczynić nędznym. W jego sercu nie będzie zazdrości, złe podejrzenia nie znajdą tam miejsca, nienawiść nie może istnieć. Serce w harmonii z Bogiem wzniesione jest ponad złości i kłopoty tego życia. Lecz serce gdzie nie ma spokoju w Chrystusie jest nieszczęśliwe, pełne niezadowolenia, osoba taka widzi we wszystkim wady i może wnieść dysharmonię w najbardziej niebiańską muzykę. Życie samolubstwa jest życiem zła. Ci, których serca wypełnione są umiłowaniem siebie, będą pielęgnować złe myśli o swoich braciach i będą przemawiać przeciwko narzędziom Bożym. Pasje podgrzewane przez podżeganie szatana są gorzkim źródłem wysyłającym nawet gorzkie strumienie zatruwające życie innych. S5 488.1
Niech każdy, kto mówi że idzie za Chrystusem, ceni siebie mniej a innych więcej. Gromadźcie się razem, gromadźcie się razem! W jedności jest siła i zwycięstwo, w niezgodzie i w podziałach jest słabość i pokonanie. Słowa te zostały wypowiedziane do mnie z nieba. Jako ambasador nieba mówię je teraz wam. S5 488.2
Niech każdy stara się odpowiedzieć na modlitwę Chrystusa: “Aby byli jedno tak jak ty, Ojcze, jesteś we mnie a Ja w Tobie”. O, jaka to jest jedność! i mówi Chrystus: “Po tym poznają was żeście uczniami moimi, jeżeli miłość mieć będziecie jedni ku drugim”. Jana 17,21; 13,35. S5 488.3
Kiedy śmierć zabiera kogoś spośród nas, jakie są nasze wspomnienia o traktowaniu jakie pozostawił? Czy obrazy pamięci są miłe do oglądania? Czy są to wspomnienia wymówionych miłych słów, sympatii udzielonych we właściwym czasie? Czy ktoś z braci odwrócił złe podejrzenia niedyskretnych plotkarzy? Czy bronił jego sprawy? Czy był wierny natchnionej prośbie: “Pocieszajcie strapionych, wspomagajcie słabych?” 1 Tesaloniczan 5,14. “Otoś ich wiele uczył i ręce mdłe utwierdzał”. Joba 4,3. “Umacniajcie ręce osłabione a kolana zemdlałe posilajcie. Mówcie do zatrwożonych w sercu: Zmacniajcie się, nie bójcie się”. Izajasza 35,3.4. S5 489.1
Kiedy ten, z którym brataliśmy się w zborze już nie żyje, kiedy wiemy że jego zapis w księgach niebieskich jest już zamknięty i teraz musi spotkać się z tym zapisem na sądzie, jakie są refleksje jego braci co do postępowania z jakim się spotykał w stosunku do niego. Jaki był ich wpływ na niego? Jakże jasno w tej chwili każde ostre słowo, każdy nieprzemyślany uczynek przychodzi na myśl! Jakże inaczej zachowywalibyśmy się gdybyśmy stali przed jeszcze jedną próbą! S5 489.2
Apostoł Paweł dziękował Bogu za pocieszenie zesłane jemu w smutku mówiąc: “Błogosławiony niech będzie Bóg wszelkiej pociechy, który nas cieszy w każdym ucisku naszym abyśmy i my cieszyć mogli tych, którzy są w jakimkolwiek ucisku, tąż pociechą, którą my sami pocieszeni bywamy od Boga”. 2 Koryntian 1,3.4. Kiedy Paweł odczuwał pocieszenie i ciepło Bożej miłości w swojej duszy, odbijał to błogosławieństwo na innych. Tak urządźmy nasze postępowanie aby obrazy życia naszej pamięci nie miały takiego charakteru że nie wytrzymamy spojrzenia wstydząc się wspominając na nie. S5 489.3
Gdy ci, z którymi się zbrataliśmy, już umrą nigdy nie będzie już można naprawić czy odwołać jakiegokolwiek słowa wypowiedzianego do nich lub wytarcia z pamięci jakiegokolwiek bolesnego wrażenia. Tak więc uważajmy na nasze postępowanie abyśmy nie obrazili Boga naszymi ustami. Odłóżmy na bok wszelki chłód i zmienność. Niech serce topnieje w czułości wobec Boga kiedy pamiętamy na Jego miłosierne obchodzenie się z nami. Niech Duch Boży jak święty płomień spali wszystkie śmieci nagromadzone u drzwi naszych serc i wpuści tam Jezusa, wtedy Jego miłość będzie wypływać ku innym przez nas w czułych słowach, myślach i uczynkach. Wtedy, jeżeli śmierć rozdzieli nas z przyjaciółmi abyśmy się spotkali z sobą dopiero na sądzie Bożym, nie będziemy się wstydzili ukazania się zapisu naszych słów. S5 489.4
Kiedy śmierć zamyka oczy, kiedy ręce złożone w bezruchu na piersi, jakże szybko ludzkie myśli się zmieniają! Nie ma więcej wyrzutów, goryczy, uchybienia i obrazy zostają wybaczone, zapomina się je. Jak wiele kochających słów wypowiada się o zmarłym! Jak wiele dobrych uczynków z ich życia przywodzi się na pamięć! Wyraża się teraz wiele pochwał i pochlebstw lecz spadają one na uszy, które nie słyszą, na serce, które nie czuje. O, gdyby słowa te zostały wypowiedziane kiedy męczony duch potrzebował ich tak bardzo, kiedy uszy mogły słyszeć a serce czuć, jakże miły obraz pozostałby w pamięci! Jakże wielu, kiedy stoi w przerażeniu i ciszy obok zmarłego, przypomina sobie ze wstydem i bólem słowa i uczynki, które spowodowały smutek sercu na zawsze już martwemu! Teraz więc wprowadźmy całe piękno, miłość i uprzejmość jakie tylko możemy w nasze życie. Bądźmy rozważni, wdzięczni, cierpliwi i miłosierni w naszym współżyciu ze sobą. Niech myśli i uczucia, które znajdują ujście wokoło zmarłego, są wprowadzane w codzienne życie naszych braci i sióstr. S5 490.1