Biblijny komentarz
Dodatek B — Natura Chrystusa w czasie ucieleśnienia
I — Tajemnica ucieleśnienia
Człowieczeństwo Jezusa Chrystusa jest dla nas wszystkim. Ono jest zlotem łańcuchem, który wiąże nasze dusze z Chrystusem, a przez Chrystusa z Bogiem. To powinno być naszym przedmiotem badań. Chrystus był prawdziwym człowiekiem. Dał dowód Swojego upokorzenia, stawszy się człowiekiem. A jednak On był Bogiem w ciele. Gdy przybliżamy się do tego zagadnienia, powinniśmy zwracać uwagę na słowa wypowiedziane przez Chrystusa do Mojżesza przy gorejącym krzaku: “Zdejm z nóg sandały swoje, bo miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą”. 2 Mojżeszowa 3,5. Do tego studium powinniśmy podchodzić z pokorą ucznia i ze skruszonym sercem. Studium ucieleśnienia Chrystusa jest urodzajnym polem, które odwzajemni się badaczowi, głęboko kopiącym za ukrytym skarbem. — The Youth's Instructor, 13 października 1898. BK 513.1
Jedyny, wymyślony plan w celu ratowania człowieka polegał na wymogu ucieleśnienia, poniżenia i ukrzyżowania Syna Bożego — Majestatu Niebios. Po ułożeniu planu zbawienia, szatan nie mógł znaleźć żadnego podłoża dla swoich sugestii, że Ten wielki Bóg, nie troszczy się o tak małoznaczące stworzenie, jakim jest człowiek. — The Signs of the Times, 20 stycznia 1890. BK 513.2
Gdy się zastanawiamy nad wcieleniem Chrystusa w człowieczeństwo, stajemy zakłopotani przed niezgłębioną tajemnicą, której ludzki umysł nie może pojąć. Im więcej nad tym się zastanawiamy, tym bardziej nas zdumiewa. Jakże ogromny jest kontrast pomiędzy Boskością Chrystusa, a bezradnym niemowlęciem leżącym w żłobie w Betlejem! Jak możemy przebrnąć przez tę przestrzeń pomiędzy potężnym Bogiem, a bezradnym dzieckiem? A mimo to, Stwórca świata, Ten, w którym była pełnia Boskości cieleśnie, objawił się w bezradnym dzieciątku w żłobie. Daleko wyższy od aniołów, równy z Ojcem w godności i chwale, a mimo to ubrany w szaty ludzkości! Boskość i ludzkość została połączona w tajemniczy sposób, a człowiek i Bóg stali się jedno. W tym zjednoczeniu znajdujemy nadzieję dla upadłej ludzkości. Patrząc na Chrystusa w człowieczeństwie, patrzymy na Boga i w Chrystusie widzimy odblask Jego [Boga] chwały, wyrażenie Jego [Boga] osoby. — The Signs of the Times, 30 lipca 1896. BK 513.3
Gdy pracownik [Ewangelii] studiuje życie Chrystusa i zastanawia się nad charakterem Jego misji, każdemu, bez wyjątku objawią się nowe, głębsze zainteresowania, niż dotychczas mu się odsłoniły. Temat ów jest niewyczerpalny. Studia nad ucieleśnieniem Chrystusa, Jego pojednawcza ofiara i pośrednictwo, będzie zajmować umysł pilnego studenta tak długo, jak długo będzie istniał czas. — Słudzy ewangelii 168. BK 513.4
Rzeczywiście jest to cudem, że Bóg objawił się w taki sposób w ciele, dlatego też bez pomocy Ducha Świętego, nie możemy mieć nadziei na zrozumienie tego zagadnienia. Najpokorniejszą nauką, jaką z tego może wyciągnąć człowiek, to nicość ludzkiej mądrości i męcząca głupota, by własnymi wysiłkami poznać Boga. — The Review and Herald, 5 kwietnia 1906. BK 513.5
Czy ludzka natura Syna Marii została zmieniona w boską naturę Syna Bożego? Nie, obie te natury były połączone w tajemniczy sposób w jednej osobie — w człowieku Jezusie Chrystusie. W Nim mieszkała cała pełnia Boskości cieleśnie... BK 513.6
To jest wielka tajemnica — tajemnica, która wcześniej nie będzie w pełni i w całej swej wielkości zrozumiana, aż zbawieni zostaną przemienieni. Dopiero wtedy zostanie zrozumiana moc, wielkość i skuteczność tego daru Bożego dla człowieka. Jednak wróg człowieka zdecydowanie chce tak bardzo okryć tajemnicą ten dar, aby utracił on swoje znaczenie. — Biblijny komentarz 269. BK 514.1
Nie możemy wyjaśnić tę wielką tajemnicę planu zbawienia. Jezus przyjął na Siebie człowieczeństwo, aby mógł dosięgnąć człowieka. Jednak my nie możemy wyjaśnić, jak boskość została ubrana w człowieczeństwo. Aniołowie nie mogą wiedzieć, jak współczuć z upadłym człowiekiem, lecz Chrystus przyszedł na świat, wycierpiał wszystkie nasze pokuszenia i wziął na Siebie wszystkie nasze trudności. — The Review and Herald, 1 października 1889. BK 514.2
II — Tajemnicze zjednoczenie człowieczeństwa z Boskością
Gdy Chrystus odłożył Swoją królewską szatę i koronę, okrył Swoją Boskość człowieczeństwem, aby ludzie zostali podniesieni ze swojego upodlenia i umieszczeni w korzystniejszej sytuacji. Chrystus nie mógł przyjść na ziemię w tej chwale, którą posiadał w niebie. Grzeszne ludzkie istoty nie mogłyby znieść jej widoku. Dlatego okrył Swoją Boskość człowieczeństwem, jednak przez to nie pozbawił Siebie swojej Boskości. Przyszedł jako ludzko-boski Zbawiciel, aby stanąć na czele upadłej ludzkości i uczestniczyć w jej życiu od dzieciństwa aż do wieku dojrzałego. Ażeby ludzie mogli stać się uczestnikami boskiej natury, On przyszedł na tę ziemię i żył tu życiem doskonałego posłuszeństwa. — The Review and Herald, 15 czerwca 1905. BK 514.3
W Chrystusie była zjednoczona boskość z człowieczeństwem. Boskość nie została zdegradowana do człowieczeństwa; Boskość nadal zatrzymała swoje miejsce, lecz dlatego, że człowieczeństwo zostało zjednoczone z Boskością, mogło się oprzeć najstraszliwszym pokusom na pustyni. Książę tego świata podszedł do Chrystusa po Jego długim poście, gdy cierpiał ogromny głód, sugerując Mu, aby z kamieni uczynił chleb. Lecz w planie Bożym, ułożonym dla zbawienia człowieka, zastrzeżono, że Chrystus zapozna się z głodem i niedostatkiem w każdej fazie ludzkich doznań. — The Review and Herald, 18 lutego 1890. BK 514.4
Im więcej zastanawiamy się nad tym, jak Chrystus stał się dzieckiem tu na ziemi, tym bardziej cudowniejsze staje się Jego pojawienie. Jak to mogło się stać, że bezradne dziecię w betlejemskim żłobku nadal jest Synem Bożym? Mimo, że tego nie możemy pojąć, to jednak możemy wierzyć, że Ten, który stworzył światy, dla naszego dobra stał się bezradnym dziecięciem. Mimo, że jest wyższym, niż jakikolwiek anioł, mimo, że jest tak wielki, jak Ojciec na tronie niebios, to jednak stał się jedno z nami. W Nim, Bóg i człowiek stali się jedno, a w tym fakcie, leży nadzieja naszej upadłej ludzkości. Gdy patrzymy na Chrystusa w ciele, patrzymy na Boga w człowieczeństwie i widzimy w Nim odblask Bożej chwały i wizerunek Boga, Ojca. — The Youth's Instructor, 21 listopada 1895. BK 514.5
Żaden z patrzących na dziecinne, tryskające życiem oblicze, nie mógł powiedzieć, że Jezus był dokładnie taki sam, jak inne dzieci. On był Bogiem w ludzkim ciele. Gdy przez swoich towarzyszy był pobudzany do zła, wówczas Boskość przebijała się przez Jego człowieczeństwo i On zdecydowanie je odrzucał. W jednej chwili odróżniał prawość od nieprawości i grzech stawiał przed światło Bożych przykazań, wywyższając Zakon, który niczym lustro, odbija światło na zło. — The Youth's Instructor, 8 września 1898. BK 514.6
Jako członek ludzkiej rodziny był śmiertelny, lecz jako Bóg, był źródłem życia dla świata. W swojej boskiej osobie, mógł w każdej chwili oprzeć się atakom śmierci i nie wpaść pod jej panowanie; jednak On dobrowolnie oddal Swoje życie, a przez to, że tak uczynił, mógł dawać życie i wynieść na jaw nieśmiertelność... Jakież to było uniżenie! Ono zadziwiło aniołów. Żaden język nigdy nie będzie mógł go opisać, a wyobrażenie pojąć. To odwieczne Słowo zgodziło się stać ciałem! Bóg stał się człowiekiem! — The Review and Herald, 5 lipca 1887. BK 514.7
Apostoł chce odwrócić naszą uwagę od siebie, na Autora naszego zbawienia. On przedstawia przed nas dwie Swoje natury — Boską i ludzką... On dobrowolnie przyjął na Siebie naturę ludzką. To był Jego własny czyn i Jego własna decyzja. On przybrał Swoją własną Boskość w człowieczeństwo. On był całkowitym Bogiem, jednak nie objawił się jako Bóg. On zasłonił ujawnianie się Boskości, która domagała się hołdu i wywoływała podziw Bożego wszechświata. Będąc na ziemi był Bogiem, ale On pozbawił siebie postaci Boga, a w jej miejsce przyjął postać i zwyczaje człowieka. Na ziemi żył jako człowiek. Dla naszego dobra stał się biedny, abyśmy Jego ubóstwem zostali ubogaceni. Odłożył na bok Swoją chwałę i Swój majestat. Był Bogiem, jednak na pewien czas odłożył chwałę postaci Boga... On poniósł grzechy całego świata i wycierpiał karę, która niczym góra runęła na Boską duszę. Ofiarował Swoje życie, aby człowiek nie musiał ponieść wieczną śmierć. Umarł nie dlatego, że został do tego zmuszony, lecz z własnej, dobrowolnej woli. — The Review and Herald, 5 lipca 1887. BK 515.1
Czy ludzka natura Syna Marii została zamieniona w Boską naturę Syna Bożego? Nie, obie te natury były w tajemniczy sposób połączone w jednej osobie — w człowieku Jezusie Chrystusie. W Nim mieszkała cała pełnia Boskości cieleśnie. Gdy Chrystus został ukrzyżowany, umarła Jego cielesna natura. Boskość nie pogrążyła się w śmierci, bowiem to było niemożliwe. — Biblijny komentarz 269. BK 515.2
III — Objawił bezgrzeszną ludzką naturę
Chrystus przyszedł na ziemię, przyjął człowieczeństwo i był tu jako przedstawiciel ludzkości, aby w boju z szatanem pokazać, że człowiek, tak, jak go Pan Bóg stworzył, w połączeniu z Ojcem i Synem może być posłuszny każdemu boskiemu wymaganiu. — The Signs of the Times, 9 czerwca 1898. BK 515.3
Chrystus został nazwany drugim Adamem. W Swojej czystości i świętości był złączony z Bogiem i był umiłowany przez Boga. Rozpoczął tam, gdzie rozpoczął pierwszy Adam. Ochotnie przeszedł przez teren, na którym upadł Adam, aby naprawić błąd Adama. — The Youth's Instructor, 2 czerwca 1898. BK 515.4
Gdy wypełnił się czas, objawił się w ludzkiej postaci. Zajął pozycję na czele ludzkości przez przyjęcie natury, a nie grzeszności człowieka. W niebie dał się słyszeć głos: “Przyjdzie jako Odkupiciel dla Syjonu i dla tych, którzy w Jakubie odwrócili się od występku — mówi Pan.” — The Signs of the Times, 29 maja 1901. BK 515.5
Gdy Chrystus skłonił Swoją głowę i skonał, powalił filary królestwa szatana wraz z nim na ziemię. Pokonał szatana w tej samej naturze, nad którą szatan odniósł zwycięstwo w Edenie. Zło zostało pokonane przez Chrystusa w ludzkiej naturze. Moc Boskości Zbawiciela była ukryta. On zwyciężył w ludzkiej naturze, zdając się na moc Boga. — The Youth's Instructor, 25 kwietnia 1901. BK 515.6
Przez przyjęcie na Siebie ludzkiej natury w jej upadłym stanie, Jezus w najmniejszym stopniu nie uczestniczył w jej grzechach. Został poddany słabościom i zmęczeniu, które cechują człowieka, aby się spełniło to, co przepowiedziano przez proroka Izajasza, mówiącego: “On niemoce nasze wziął na siebie i choroby nasze nosił”. Był Barankiem “nieskalanym i niewinnym”. Gdyby szatan chociaż w najmniejszym stopniu zwiódł Jezusa do grzechu, wówczas potarłby Zbawcy głowę. Jednak w rzeczywistości dotknął tylko Jego pięty. Gdyby dotknął głowy Jezusa, zginęłaby nadzieja ludzkości. Wówczas gniew Boży spadłby na Jezusa tak, jak spadł na Adama. Chrystus i kościół byliby bez nadziei. Nie powinniśmy posiadać żadnych wątpliwości, co do doskonałej bezgrzeszności ludzkiej natury Chrystusa. — Biblijny komentarz 291. BK 515.7
Bądź ostrożny, nadzwyczaj ostrożny, gdy rozmawiasz na temat ludzkiej natury Chrystusa. Nie przedstawiaj Go ludowi, jako człowieka ze skłonnościami do grzechu. On jest drugim Adamem. Pierwszy Adam został stworzony jako czysta, bezgrzeszna istota, bez skazy grzechu spoczywającej na nim; był on wyobrażeniem Boga. Mógł upaść i upadł na skutek przestępstwa. Z powodu grzechu, jego potomstwo rodziło się z wrodzoną skłonnością do nieposłuszeństwa. Lecz Jezus Chrystus był Jednorodzonym Synem Bożym. On przyjął na siebie ludzką naturę i był kuszony we wszystkich rzeczach tak, jak jest kuszona ludzka natura. On mógł upaść, jednak ani przez moment nie było w Nim złych popędów. Był atakowany pokusami na pustyni tak, jak Adam był atakowany w Edenie. — Biblijny komentarz 287. BK 516.1
Syn Boży uniżył sam Siebie i przyjął naturę człowieka, gdy [ludzkie] plemię tułało się już [na ziemi] cztery tysiące lat od Edenu i odbiegło od swego pierwotnego stanu czystości i prawości. Przez te wieki, grzech obciążył okropnym piętnem ludzkie plemię i fizyczna, psychiczna i moralna degeneracja opanowała ludzką rodzinę. Gdy Adam został zaatakowany przez kusiciela, był bez skazy grzechu... Chrystus, na pustyni pokuszenia stanął na miejscu Adama, aby przetrzymać próbę, w której on upadł. — The Review and Herald, 28 lipca 1874. BK 516.2
Unikaj wszelkich pytań związanych z człowieczeństwem Chrystusa, które narażone są na niezrozumienie. Prawda leży obok domniemań. Rozprawiając o człowieczeństwie Chrystusa, musisz pilnie zważać na każde twierdzenie, aby z twoich słów nie wyciągano wniosków, których one nie zawierają, bowiem w ten sposób możesz pozbawić lub zaciemnić wyraźne postrzeganie Jego człowieczeństwa połączonego z Boskością. Jego narodzenie było cudem Boga... Nigdy, w żaden sposób nie pozostawiaj w ludzkich umysłach nawet najmniejszego wrażenia, że na Chrystusie spoczęła jakakolwiek skaza czy pociąg do zepsucia, albo żeby On w jakikolwiek sposób poddał się zepsuciu. Był kuszony we wszystkich rzeczach tak, jak kuszony jest człowiek, a mimo to został nazwany “Świętym”. Dla śmiertelników pozostanie niewyjaśnioną tajemnicą, dlaczego Chrystus będąc kuszony we wszystkich punktach tak, jak my, a mimo to pozostał bez grzechu. Ucieleśnienie Chrystusa było i zawsze pozostanie tajemnicą. To, co zostało objawione, jest dla nas i naszych dzieci, lecz niech każdy człowiek wystrzega się przedstawiania Chrystusa na całkowicie ludzkim gruncie, jako jednego z nas, gdyż tak to nie może być. — Biblijny komentarz 288. BK 516.3
Cóż za sprzeczności spotkały się i są objawione w osobie Chrystusa! Oto potężny Bóg, [objawiony] jako bezradne dziecię! Stwórca wszelkich światów — w świecie, który stworzył, często był głodny i zmęczony oraz nie miał miejsca, gdzie by mógł położyć głowę! Syn człowieczy, a jednak nieskończenie wyższy od aniołów! Równy z Ojcem, a jednak Swoją boskość okrył człowieczeństwem, stając na czele upadłej ludzkości, aby upadły człowiek mógł zostać umieszczony na wyróżniającym stanowisku! Będąc posiadaczem wiecznych bogactw, żył życiem ubogiego człowieka! Jedno z Ojcem w dostojeństwie i mocy, a jednak w Swoim człowieczeństwie kuszony we wszelkich punktach tak, jak my jesteśmy kuszeni! Akurat w chwili Swoich śmiertelnych katuszy na krzyżu, jako Zwycięzca odpowiada na prośby skruszonego grzesznika, aby pamiętał o nim, gdy przyjdzie do Swojego Królestwa. — The Signs of the Times, 26 kwietnia 1905. BK 516.4
IV — Przyjął na Siebie słabości ludzkiej natury
Nauka o wcieleniu się Chrystusa w ludzkie ciało jest tajemnicą, “zakrytą od wieków i od pokoleń”. Kolosan 1,26. To jest owa wielka i głęboka tajemnica pobożności... BK 516.5
Chrystus nie udawał, że przyjął ludzką naturę, On ją naprawdę przyjął. On rzeczywiście posiadł naturę człowieka. “Ponieważ zaś dzieci uczestniczą we krwi i ciele, dlatego i On także bez żadnej różnicy stał się ich uczestnikiem.” On był synem Marii; On był nasieniem Dawida, zgodnie z ludzkim pochodzeniem. — The Review and Herald, 5 kwietnia 1906. BK 516.6
On przyszedł na świat w ludzkiej postaci, aby jako człowiek żyć wśród ludzi. Przyjął na Siebie słabości ludzkiej natury, aby być wypróbowany i doświadczony. W swoim człowieczeństwie był uczestnikiem boskiej natury. W Swoim ucieleśnieniu uzyskał w nowym sensie tytuł Syna Bożego. — The Signs of the Times, 2 sierpnia 1905. BK 517.1
Jednak nasz Zbawiciel przyjął człowieczeństwo ze wszystkimi jego skłonnościami. On przyjął naturę człowieka, z możliwością ulegania pokusom. Nie ponosimy niczego, czego by On sam nie znosił. — Życie Jezusa 75; 77 (wyd. II), [poprawione wg oryginału]. BK 517.2
Aby pomóc człowiekowi, Chrystus nosił grzechy i ułomności ludzkiego plemienia, takie, jakie istniały, gdy przyszedł na ziemię. Dla dobra ludzkości, obciążony słabościami upadłego człowieka, przeciwstawił się pokusom szatana we wszystkich punktach, którymi atakowany był człowiek. — The Review and Herald, 28 lipca 1874. BK 517.3
Jezus pod każdym względem został uczyniony podobnym do Swoich braci. Miał ciało takie samo jak my, bywał też często głodny, spragniony i zmęczony. Tak samo podtrzymywało Go jedzenie, a krzepił sen, bowiem dzielił los człowieka, będąc jednocześnie nieskazitelnym Synem Bożym. Był Bogiem w ciele. Jego charakter był naszym [charakterem]. — Życie Jezusa 220; 235 (wyd. II), [poprawione wg oryginału]. BK 517.4
Ludzka natura Chrystusa jest porównywalna do naszej, jednak cierpienia odczuwał bardziej od nas, gdyż Jego duchowa natura była wolna od wszelkiego skalania grzechem. Dlatego też Jego pragnienie uniknięcia cierpień było większe od tych, które doświadcza człowiek... BK 517.5
Syn Boży wycierpiał gniew Boży wobec grzechu. Wszystkie nagromadzone grzechy świata zostały położone na Nosiciela grzechów, tego Jedynego Niewinnego, który mógł być pojednaniem za grzechy, ponieważ jedynie On był posłuszny. On był jedno z Bogiem. Na Nim nie było plamy zepsucia. — The Signs of the Times, 9 grudnia 1897. BK 517.6
Jako jeden z nas, musiał nieść ciężar naszej winy i niedoli. Bezgrzeszny musiał dźwigać hańbę grzechu... Każdy grzech, każda niezgoda, każda nieczysta żądza prowadząca do przestępstwa, była torturą dla Jego ducha. — Życie Jezusa 70; 73 (wyd. II), [poprawione wg oryginału]. BK 517.7
Ciężar grzechów świata przytłaczał Jego duszę, a Jego oblicze wyrażało niewyobrażalny ból, którego głębi cierpień nigdy nie uświadomi sobie upadły człowiek. Odczuł przytłaczający napływ niedoli, który zalał świat. Poznał siłę presji ulegania apetytowi i nieświętym namiętnościom, które opanowały świat. — The Review and Herald, 4 sierpnia 1874. BK 517.8
W pojednaniu została dokonana całkowita sprawiedliwość. W miejsce grzesznika, karę poniósł nieskalany Syn Boży, a grzesznik stawał się wolnym tak długo, jak długo przyjmował Chrystusa i trzymał się Go, jako swojego osobistego Zbawiciela. Mimo, że winny, był uważany za niewinnego. Chrystus wypełnił każdy wymóg sprawiedliwości. — The Youth's Instructor, 25 kwietnia 1901. BK 517.9
Jako niewinny, poniósł karę winnych. Niewinny ofiarował Siebie w zastępstwie przestępcy. Wina każdego grzechu zaciążyła na boskiej duszy Zbawiciela świata. — The Signs of the Times, 5 grudnia 1892. BK 517.10
On przyjął na Swoją bezgrzeszną naturę, naszą grzeszną naturę, aby poznał, jak może pomóc tym, którzy są kuszeni. — Medical Ministry 181. BK 517.11
V — Kuszony we wszystkim
Jedynie Chrystus został dotknięty wszystkimi cierpieniami i pokusami, które napadają człowieka. Nikt, urodzony z niewiasty, nie był tak gwałtownie atakowany przez pokusy; nikt nie nosił tak ogromnego ciężaru grzechów i cierpień świata. Nikt nie był bardziej współczujący i czuły, niż On. Uczestnicząc we wszystkich doświadczeniach ludzkości, mógł współczuć z każdym obciążonym, kuszonym i walczącym. — Education 78; Wychowanie 56. BK 517.12
Bóg był w Chrystusie w ludzkiej postaci i poniósł wszystkie pokuszenia, które atakowały człowieka. Dla naszego dobra uczestniczył w cierpieniach i próbach, które tak boleśnie dotknęły ludzką naturę. — The Southern Watchman, 10 grudnia 1907. BK 518.1
On, był “doświadczany jak my, pod każdym względem”. Hebrajczyków 4,15 (SK). Szatan na każdym kroku atakował i zasypywał Go najgwałtowniejszymi pokusami, a jednak “On grzechu nie popełnił, ani nie znaleziono zdrady w ustach Jego”; “poznawszy sam, czym jest cierpienie i pokusa” (Hebrajczyków 2,18, SK), cierpiał proporcjonalnie do Swojej doskonałej świętości. Jednak książę ciemności nie znalazł w Nim niczego, nawet jednej myśli lub jakiegoś uczucia, które zareagowałoby na zadane pokuszenia. — Świadectwa dla zboru V, 421. BK 518.2
Obyśmy pojęli znaczenie słów: “Albowiem, że sam cierpiał, będąc kuszony”. Hebrajczyków 2,18 (BG). Podczas gdy sam był wolny od plamy grzechu, zezwolił, aby czysta i szlachetna wrażliwość Jego świętej natury zetknęła się ze złem, które było dla Niego niewymownie bolesne. Jednakże, odziany ludzką naturą, stawił czoło arcyodstępcy i samotnie sprzeciwił się wrogowi Swojego tronu. Nawet myślą, Chrystus nie poddał się mocy pokusie. Szatan zawsze znajduje w sercu ludzkim jakiś punkt, którego może się uchwycić, jakieś pielęgnowane, grzeszne pragnienie, przez które może objawić moc swoich pokus, jednak Chrystus oświadczył: “Nadchodzi bowiem władca świata, ale nie ma on nic do mnie”. Jana 14,30. Burze pokus runęły na Niego, jednak one nie mogły odciągnąć Go od Jego wierności wobec Boga. — The Review and Herald, 8 listopada 1887. BK 518.3
Dostrzegam pewne niebezpieczeństwo w [pochopnym] podchodzeniu do zagadnień, dotyczących człowieczeństwa Syna Nieskończonego Boga. Dla Niego było to osobistym poniżeniem, widząc Siebie w postaci człowieka, na co zdecydował się właśnie po to, aby móc pojąć siłę wszelkich pokus, którymi atakowany jest człowiek... Przy ani jednej sposobności nie zareagował na jego różnorodne pokusy. Ani jeden, jedyny raz, Chrystus nie wstąpił na teren szatana, aby tenże zyskał nad Nim przewagę. Dlatego też, szatan nie znalazł w Nim niczego, co by zachęciło go do [przypuszczenia], że zdobył nad Nim przewagę. — Biblijny komentarz 288. BK 518.4
Wielu twierdzi, że niemożliwe było, aby Chrystus został zwyciężony przez pokusę. Wtedy jednak nie mógłby zostać postawiony na miejscu Adama; On nie mógłby uzyskać zwycięstwa, którego Adam nie uzyskał. Gdybyśmy mieli w jakimkolwiek sensie trudniejsze boje niż te, które miał Chrystus, wówczas nie byłby On zdolny nam pomóc. Jednak nasz Zbawiciel przyjął człowieczeństwo ze wszystkimi jego skłonnościami. On przyjął naturę człowieka z możliwością ulegania pokusom. Nie ponosimy niczego, czego by On nie znosił... Dla dobra człowieka Chrystus zwyciężył, wytrzymując najsurowszą próbę. Przez wzgląd na nas, On wykazał samoopanowanie silniejsze niż głód i śmierć. — Życie Jezusa 75-76, [poprawione wg oryginału]. BK 518.5
VI — Nosił przypisane Mu grzechy i winę świata
Chrystus poniósł winę za grzechy świata. Naszą zupełność można znaleźć tylko w ucieleśnieniu i śmierci Syna Bożego. On mógł ponieść konsekwencje, ponieważ podtrzymywany był Boskością. On mógł to znieść, ponieważ był bez jakiejkolwiek skazy niewierności czy grzechu. — The Youth's Instructor, 4 sierpnia 1898. BK 518.6
On [Chrystus] przyjął naturę człowieka i znosił słabości i degenerację ludzkości. — The Review and Herald, 28 lipca 1874. BK 518.7
Przyjęcie natury ludzkiej byłoby dla Syna Bożego największym upokorzeniem nawet wówczas, gdy Adam przebywał w raju w stanie niewinności. Lecz Jezus przyjął człowieczeństwo dopiero wówczas, gdy na rodzaju ludzkim zaciążyło cztery tysiące lat grzechu. Jak każde dziecko Adama, przyjął na Siebie skutki oddziaływania wielkiego prawa dziedziczności. Jakie to były skutki, opisuje historia Jego ziemskich przodków. Przyszedł [na świat] z takim samym dziedzictwem, aby mieć udział w troskach i pokusach, i dać nam przykład bezgrzesznego życia. BK 519.1
W niebie Szatan nienawidził Chrystusa za Jego stanowisko w pałacach Boga. Znienawidził Go tym bardziej, gdy sam został pozbawiony swego stanowiska. Nienawidził Go za to, gdy zobowiązał Siebie Samego, że odkupi grzeszników. I oto Bóg zezwolił, aby na ten świat, do którego władania porwał się szatan, przyszedł Jego Syn, jako bezbronne dziecię, podległe wszelkim ułomnościom ludzkim. Zezwolił na to, aby stanęło wobec wszelkich niebezpieczeństw życia, na jakie jest wystawiona każda ludzka dusza, aby stoczyło bój, jaki musi toczyć każde dziecko ludzkie, a przy tym ponieść ryzyko upadku i wiecznego zatracenia. — Życie Jezusa 27; 28 (wyd. II), [poprawione wg oryginału]. BK 519.2
Co za cudowny związek człowieka i Boga! On mógł pomóc Swojej ludzkiej naturze, aby oparła się napadowi chorób poprzez udzielenie człowiekowi ze swojej boskiej natury żywotności i nieprzemijającej energii. A jednak On zniżył się do ludzkiej natury... Bóg stał się człowiekiem! — The Review and Herald, 4 września 1900. BK 519.3
Chrystus przyszedł w naszym człowieczeństwie, aby odkupić upadek Adama. Jednak kiedy Adam został zaatakowany przez pokusę, nie ciążyły nad nim żadne skutki grzechu. Był pełen sił męskiej doskonałości, pełen sił umysłowych i cielesnych. Był otoczony chwałą Edenu i codziennie obcował z niebiańskimi istotami. Jednak sytuacja Jezusa, udającego się na pustynię dla stoczenia walki z szatanem, była inna. W ciągu czterech tysięcy lat, ludzkość straciła swe dawne siły fizyczne i siły umysłu oraz wartości moralne. Chrystus przyjął na Siebie ułomności zdegenerowanej ludzkości, gdyż tylko w ten sposób mógł wyratować człowieka z jego najgłębszego upadku. — Życie Jezusa 75; 77 (wyd. II), [poprawione wg oryginału]. BK 519.4
Okryty szatą człowieczeństwa, Syn Boży zniżył się do poziomu tych, których pragnął wyratować. W Nim nie było ani fałszu ani grzeszności; On był czysty i niepokalany; jednakże On przyjął na Siebie naszą grzeszną naturę. Okrył Swoją Boskość człowieczeństwem, aby móc obcować z upadłą ludzkością. Dążył do odzyskania dla człowieka tego, co przez nieposłuszeństwo Adam utracił dla siebie i dla świata. W Swoim charakterze przedstawił światu charakter Boga. — The Review and Herald, 15 grudnia 1896. BK 519.5
Dla naszego dobra odłożył Swoją królewską szatę, zstąpił z tronu niebios i uniżywszy się, okrył Swoją Boskość pokorą, stając się jednym z nas, za wyjątkiem grzechu, aby Jego życie i charakter były wzorem, którego mają naśladować wszyscy ci, którzy chcą posiąść drogocenny dar wiecznego życia. — The Youth's Instructor, 20 października 1886. BK 519.6
On narodził się bez jakiejkolwiek skazy grzechu, a przyszedł na świat w tak, jak to zachodzi w ludzkiej rodzinie. — Letter 97, 1898. BK 519.7
Niewinny i nieskalany, kroczył pomiędzy nierozumnymi, nieokrzesanymi, nieuprzejmymi. — Życie Jezusa 57; 59 (wyd. II), [poprawione wg oryginału]. BK 519.8
Chrystus, który w nie znał najmniejszego śladu grzechu lub zanieczyszczenia, przyjął naszą naturę w jej zdegenerowanym stanie. To było poniżeniem, większym, niż może pojąć śmiertelny człowiek. Bóg objawił się w ciele. Upokorzył samego siebie. Jakiż to temat do rozmyślania, do głębokiej i poważnej kontemplacji! Tak nieskończenie wielki, jakim On był jako Majestat Nieba, a jednak zniżył się tak nisko, nie utraciwszy przy tym, ani odrobiny ze Swojej godności i chwały! Zniżył się do ubóstwa i do najgłębszego upokorzenia wśród ludzi. — The Signs of the Times, 9 czerwca 1898. BK 519.9
Pomimo, że grzechy winnego świata zostały złożone na Chrystusa, pomimo upokorzenia wynikającego z przyjęcia naszej upadłej natury, głos z nieba dał świadectwo temu, że jest On Synem Wiekuistego. — Życie Jezusa 73 (wyd. II), [poprawione wg oryginału]. BK 520.1
Chociaż na Swoim charakterze nie miał żadnej skazy grzechu, to jednak łaskawie zniżył się, aby związać naszą upadłą naturę ze Swoją Boskością. Przez takie przyjęcie człowieczeństwa, zaszczycił ludzkość. A potem, gdy już przyjął naszą upadłą naturę, pokazał, czym ona może się stać, gdy przyjmie owe dostatnie zabezpieczenia, które dla niej przygotował i gdy stanie się uczestnikiem boskiej natury. — Special Instruction Relating to the Review and Herald Office, and the Work in Battle Creek, 26 maja 1896 (s. 13). BK 520.2
On [Paweł] wskazuje najpierw umysłom na stanowisko, jakie Chrystus zajmował w Niebie, w łonie Swego Ojca, a potem objawia Go, jak odłożył Swoją chwałę, dobrowolnie poddając się wszystkim upokarzającym uwarunkowaniom ludzkiej natury, jak przyjął obowiązki sługi, stając się posłusznym aż do śmierci, takiej, która była najhaniebniejszą, najbardziej pogardzaną i najstraszliwszą — śmierci na krzyżu. — Świadectwa dla zboru IV, 458. BK 520.3
Aniołowie padli przed Nim i chcieli ofiarować swoje życie. Lecz Jezus powiedział im, że przez Swoją śmierć zbawi wielu, i że życia anioła nie wystarczy do zapłacenia długu. Jedynie Jego życie może być przyjęte przez Jego Ojca jako okup za człowieka. Jezus powiedział im również, że będą mieli udział w tym dziele, będą z Nim i w różnych chwilach będą Go pokrzepiać. On przyjmie upadłą naturę człowieka a wówczas Jego siła nie będzie równa nawet ich sile, i że będą świadkami Jego upokorzenia i wielkich cierpień. — Doświadczenia i Widzenia oraz Dary Ducha 109. BK 520.4
Wśród zanieczyszczenia, Chrystus zachował Swoją czystość. Szatan nie mógł jej splamić ani zepsuć. Jego [Chrystusa] charakter objawił całkowitą nienawiść do grzechu. Jego świętość prowokowała przeciwko Niemu wszelkie namiętności i rozwiązłości świata, gdyż przez Swoje doskonałe życie był dla świata nieustannym napomnieniem, a przy tym manifestował kontrast pomiędzy przestępstwem a czystością i nieskazitelnością Tego, który nie znał grzechu. — Biblijny komentarz 304. BK 520.5
VII — Doskonała bezgrzeszność ludzkiej natury Chrystusa
Nie powinniśmy mieć żadnych wątpliwości odnośnie ludzkiej natury Chrystusa. Nasza wiara musi być rozumną wiarą, patrzącą na Jezusa z całkowitym zaufaniem, oraz w zupełnej i całkowitej wierze w pojednawczą ofiarę. To jest istotną rzeczą, aby dusza nie została okryta ciemnością. Ten święty Zastępca może całkowicie zbawić, gdyż On przedstawił zadziwionemu wszechświatu zupełną i całkowitą pokorę w Swoim ludzkim charakterze oraz doskonałe posłuszeństwo wobec wszystkich wymagań Boga. — The Signs of the Times, 9 czerwca 1898. BK 520.6
Swoim ludzkim ramieniem, Chrystus objął ludzkość, podczas gdy boskim ramieniem ujął tron Nieskończonego aby połączyć ograniczonego człowieka z nieskończonym Bogiem. On przerzucił pomost przez przepaść, którą spowodował grzech i zespolił ziemię z niebem. W Swojej ludzkiej naturze zamanifestował czystość swojego boskiego charakteru. — The Youth's Instructor, 2 czerwca 1898. BK 520.7
Był nieskalanym zepsuciem i był Mu obcy grzech, a jednak modlił się i to często z wielkim wołaniem i ze łzami. Modlił się za Swoich uczni i za Siebie i w ten sposób utożsamiał się z naszymi potrzebami, słabościami i niedociągnięciami, które tak powszechnie przejawiają się wśród ludzkości. Był możnym Proszącym, nie posiadającym namiętności naszej, ludzkiej, upadłej natury, lecz otoczony podobnymi słabościami, kuszony we wszystkim tak, jak i my. Jezus znosił mękę, która wymagała pomocy i wsparcia Jego Ojca. — Świadectwa dla zboru II, 508. BK 520.8
On jest bratem w naszych słabościach, lecz nigdy nie owładnęły Nim nasze namiętności. Jego natura, jako Jedynego bezgrzesznego wzdragała się przed złem. W świecie grzechu doświadczył cierpień i męczarni duszy. Jego człowieczeństwo wymagało modlitw, i to było Jego przywilejem. Domagał się tej potężnej Bożej pomocy i pokrzepienia, których Jego Ojciec był gotów dać Temu, który dla dobra człowieka opuścił radości Niebios i wybrał na Swój dom nieczuły i niewdzięczny świat. — Świadectwa dla zboru II, 202; Ze skarbnicy świadectw I, 158. BK 521.1
Jego nauki spadały niczym deszcz; Jego mowa zwilżała niczym rosa. W charakterze Chrystusa był taki majestat, jakiego Bóg nigdy przedtem nie pokazał upadłemu człowiekowi i taka łagodność, jakiej człowiek nigdy nie rozwinął. Nigdy przedtem nie żył wśród ludzi ktoś, kto był tak szlachetny, tak czysty, tak dobroczynny, tak świadomy swojej boskiej natury, a jednak tak prosty, tak pełen planów i chęci czynienia dobra dla ludzkości. Brzydząc się grzechem, płakał ze współczuciem nad grzesznikiem. Nie sprawiał przyjemności sobie. Majestat niebios odział się w pokorę dziecka. Oto charakter Chrystusa. — Świadectwa dla zboru V, 422. BK 521.2
Życie Jezusa przebiegało w pełnej harmonii z Bogiem. Gdy był dzieckiem, myślał i mówił jak dziecko, lecz żaden ślad grzechu nie zaciemnił w Nim obrazu Boga. Nie był On jednakże wolny od pokus... Jezus został umiejscowiony tam, gdzie Jego charakter miał być wypróbowany. Musiał stale mieć się na baczności, aby zachować Swoją czystość. Był wystawiony na wszelkie konflikty, wobec których i my stajemy, aby mógł być dla nas przykładem w okresie dzieciństwa, młodości i dojrzałego wieku. — Życie Jezusa 43 (wyd. II), [poprawione wg oryginału]. BK 521.3
Przez przyjęcie na Siebie ludzkiej natury w jej upadłym stanie, Chrystus w najmniejszym stopniu nie uczestniczył w jej grzechach. Został poddany tym ułomnościom i słabościom, którym otoczony jest człowiek, “aby się spełniło, co przepowiedziano przez Izajasza proroka, mówiącego: On niemoce nasze wziął na siebie i choroby nasze nosił”. On współczuł naszym słabościom i we wszystkim był kuszony tak, jak my. A mimo to On “nie znał grzechu”. On był Barankiem “niewinnym i nieskalanym”... Nie powinniśmy posiadać żadnej wątpliwości, co do doskonałej, bezgrzeszności ludzkiej natury Chrystusa. — The Signs of the Times, 9 czerwca 1898. BK 521.4
Jedynie Chrystus może otworzyć drogę, przyniósłszy ofiarę godną wymagań boskiego Zakonu. On był doskonały i nieskalany grzechem. Był bez skazy i wady. Rozmiar okropnych następstw grzechu nigdy nie zostałby poznany, gdyby nie został dostarczony zaradczy środek o nieskończonej wartości. Zbawienie upadłego człowieka zostało dokonane tak niewymiernym kosztem, że aniołowie zdumiewali się, nie mogąc w pełni pojąć boskiej tajemnicy, jak to Majestat Niebios, równy Bogu, mógł umrzeć za zbuntowaną ludzkość. — The Spirit of Prophecy II, 11-12. BK 521.5
Tak samo dzieje się z trądem grzechu — głęboko zakorzenionym, śmiertelnym i niemożliwym do oczyszczenia ludzką mocą. “Cała głowa chora i całe serce słabe. Od stóp do głów nic na nim zdrowego: tylko guzy i sińce, i świeże rany; nie opatrzone ani nie przewiązane, ani nie zmiękczone oliwą”. Izajasza 1,5-6. Lecz Jezus, który przyszedł, aby zamieszkać wśród ludzi nie uległ zakażeniu. Jego obecność była uzdrawiającą siłą dla grzeszników. — Życie Jezusa 185; 197 (wyd. II); 150 (wyd. I), [poprawione wg oryginału]. BK 521.6
Jezus przez chwilę przyglądał się tej scenie — drżącej i zawstydzonej ofierze, srogim dygnitarzom, pozbawionych wszelkiej ludzkiej litości. Jego nieskalanie czysty duch odwracał się od tego widowiska. Dobrze wiedział, z jakimi zamiarami przedłożyli przed nim ten przypadek. Czytał w sercach i znał charaktery oraz historię życia każdego z obecnych... Oskarżyciele byli zbici z tropu. Teraz, kiedy została zerwana z nich szata pozornej świątobliwości, stali winni i potępieni w obecności Nieskończonej Czystości. — Życie Jezusa 330; 359 (wyd. II), [poprawione wg oryginału]. BK 521.7
VIII — Chrystus zatrzymał ludzką naturę na zawsze
Zniżając się aż do przyjęcia człowieczeństwa, Chrystus objawił charakter krańcowo przeciwny do charakteru szatana... Przyjmując na Siebie naszą naturę, Zbawiciel związał się z ludzkością więzami nie do rozerwania. Związał się z nami na wieczne czasy. “Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał”. Jana 3,16. Oddał Go nie tylko, aby poniósł nasze grzechy i zmarł za nas, jako ofiara; Bóg oddał Go za upadły rodzaj ludzki. Aby zapewnić nas o Swej nieodmiennej radzie pokoju, Bóg dał Swego Jednorodzonego Syna, aby stał się jednym z członków ludzkiej rodziny, aby na zawsze zachował Swoją ludzką naturę. Jest to rękojmia wypełnienia Jego słowa. “Albowiem dziecię narodziło się nam, a syn dany jest nam; i będzie panowanie w rękach Jego.” Bóg przyjął naturę ludzką w osobie Swego Syna i tę zabrał do wzniosłych niebios. — Życie Jezusa 15, [poprawione wg oryginału]. BK 522.1