Świadectwa dla kaznodziejów i pracowników ewangelii

44/72

Praktyczne wskazówki dotyczące pracy

Cooranbong, Australia

14 czerwiec 1896

Drogi Bracie i Siostro _____:

W zeszły piątek rozmawiałam z wami na temat waszych metod pracy. Niebiański Obserwator stał obok nas i bardzo chciałabym nie uronić ani słowa z tego, co powiedział, ale nie wiem, czy dam radę. Powiedziałeś: “Chciałbym się dowiedzieć czegoś odnośnie moich obowiązków. Nie jestem do końca zadowolony z efektów mojej pracy”. Wtedy głos Tego, który był obecny wśród nas, powiedział: “Miej wiarę w Boga; ucz się od Jezusa Chrystusa. Kiedy zajmujesz się świętymi prawdami Słowa Bożego, zawsze wywyższaj Chrystusa. To, czego najbardziej potrzebujesz, to przyswoić sobie umiejętność nauczania w taki sposób, w jaki to czynił Chrystus. Gdy nauczasz lud, przedstawiaj tylko kilka najistotniejszych punktów i niech twój umysł się na nich koncentruje. Wprowadzasz rzeczy nieważne do swoich przemówień. Te nie zawsze są ‘wonią życia ku życiu’ i tak naprawdę nie mają żadnego związku z twoim tematem. Przez zbaczanie z tematu i wprowadzanie elementów, które dekoncentrują słuchaczy, pozbawiasz mocy wszystko to, co wcześniej powiedziałeś”. SdK 291.3

Chaotyczna prezentacja prawdy

Bóg nie chce, byś uważał, że jesteś pod wpływem Jego Ducha, kiedy odbiegasz od tematu i mówisz o innych sprawach z zamiarem udzielenia nagany, co nie powinno mieć miejsca, gdy omawia się święte, uroczyste prawdy. Czyniąc tak gubisz się i osłabiasz efekt tego, co jest pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowania w sprawiedliwości. Wiele cennych idei pozbawiasz głębi, mieszając je z innymi myślami, które przychodzą ci do głowy, lecz nie mają związku z tematem. To, co odbiega od rozważanego tematu, nie powinno znajdować się w twoich przemówieniach. SdK 292.1

Są na tym świecie serca, które głośno wołają o żywego Boga. Lecz bezradna ludzka natura karmiona jest niesmacznym, bezwartościowym pokarmem. W zborach wygłasza się wykłady, które nie zadowalają głodnych i spragnionych dusz. Nie ma w nich tego boskiego objawienia, które dotyka umysłu i sprawia, że dusza płonie. Słuchacze nie mogą powiedzieć: “Czyż serce nasze nie pałało w nas, gdy mówił do nas w drodze i Pisma przed nami otwierał?” Łukasza 24,32. Plewy podawane są ludowi, a taki pokarm nie obudzi grzesznika, ani nie przekona dusz o grzechu. Dusze, które przychodzą żeby słuchać, potrzebują jasnej, prostej i bezpośredniej prezentacji Prawdy. Ci, którzy zakosztowali Słowa Bożego, długo przebywali w atmosferze, gdzie Boga nie ma, i tęsknią za boską obecnością. SdK 292.2

Zbierz się w sobie, byś mógł przedstawiać Prawdę Bożą w sposób możliwy do przyjęcia. Głoś Prawdę w jej prostocie, ale niech twoje przemowy będą krótkie. Skoncentruj się na kilku istotnych punktach. Przez cały czas musisz być świadomy tego, że potrzebujesz stałej obecności Ducha Świętego, bo On może wykonać pracę, której ty sam nie wykonasz. Jeśli twój umysł zaprząta jakaś nieprzyjemna sprawa, pozbądź się tego ciężaru i z Bożą pomocą wyrzuć go ze swojej świadomości zanim staniesz przed ludem. Zdecydowanie trzymaj się kilku punktów. Daj ludowi czystą pszenicę, przewianą i oddzieloną od plew. Nie dopuść do tego, by twoje przemowy obejmowały tak szeroką tematykę, że w efekcie, zamiast solidnej argumentacji uwidocznią słabość. Przedstawiaj Prawdę, jaka jest w Jezusie, by ci, którzy słuchają, odnieśli jak najlepsze wrażenie. SdK 293.1

Szkodliwe skutki długich kazań

Mów krótko. Twoje przemowy są na ogół dwa razy dłuższe niż być powinny. Nawet dobrą rzecz można pozbawić smaku, jeśli się z nią niewłaściwie obchodzi. Gdy przemowa jest zbyt długa, ostatnia część kazania zaciera i pozbawia mocy to wszystko, co zostało powiedziane wcześniej. Nie odbiegaj od tematu, ale przechodź prosto do rzeczy. Podawaj ludowi prawdziwą mannę z nieba, a Duch Święty będzie cię wspierał i zaświadczy, że to nie ty sam mówisz do siebie, lecz że to On przez ciebie przemawia. Nauczyciel Słowa Bożego musi najpierw porozmawiać z Bogiem, a potem może stanąć przed ludem, ufając, że Duch Święty będzie działać na jego umysł. Jeśli będzie wiernie współpracował z Chrystusem, osobiście doświadczy wypełnienia się obietnicy: “Oto Ja jestem z wami po wszystkie dni”. Mateusza 28,20. SdK 293.2

Uważaj, byś nigdy nie stracił poczucia obecności boskiego Obserwatora. Pamiętaj o tym, że przemawiasz nie tylko do nieoświeconego zgromadzenia, lecz również do Tego, którego powinieneś zawsze rozpoznać. Mów tak, jak gdyby cały wszechświat stanowił twoje audytorium, a nie tylko głodne i spragnione stadko Bożych owieczek i baranków, które trzeba nakarmić. SdK 294.1

Głoś Słowo

Ci, którzy twierdzą, że głoszą Słowo, powinni głosić Słowo, zawsze pamiętając o tym, że są współpracownikami Bożymi. To On gwarantuje im skuteczność i jeśli dadzą Mu sposobność, będzie dla nich pracował. Jeśli będą pokorni, jeśli nie będą polegać na swojej domniemanej mądrości i swoich własnych umiejętnościach, Bóg włoży w ich umysły właściwe argumenty i będzie przemawiał przez ich usta. Będzie również wpływał na umysły słuchaczy, przygotowując ich serca na przyjęcie ziarna, które jest siane. SdK 294.2

Mój bracie, Boża moc musi oddziaływać na ciebie każdego dnia, w przeciwnym razie zamiast Ducha Świętego, u twego boku stanie wróg Boga i człowieka. Pod jego wpływem twoją pracę ogarnie słabość, a najcenniejsze zagadnienia wiary dotyczące zbawienia duszy zostaną okaleczone i oszpecone w twoich rękach. SdK 294.3

Jeśli nie zmienisz swego sposobu działania, będziesz wywierał szkodliwy wpływ na tych, którzy razem z tobą pracują w dziele. Niech twoje serce walczy i niech się złamie w swojej tęsknocie za Bogiem — za żywym Bogiem. Niech nic nie odwraca twojego umysłu od dzieła Bożego ku sprawom nieistotnym. Pracuj sumiennie, z całą daną ci przez Boga siłą, modląc się nieustannie i wzywając zbór do współpracy. Nie pokładaj ufności w sobie, ale odpocznij w błogim zapewnieniu, że Bóg jest twoim Kierownikiem. Ty jesteś tylko Jego sługą i twoim zadaniem jest zastosować się do Jego słów wypowiedzianych przez ap. Pawła: “Jesteśmy współpracownikami Bożymi”. SdK 294.4

Zaparcie się siebie

Nie przypisuj sobie jakiejkolwiek chwały. Nie pracuj z rozdwojonym umysłem, usiłując jednocześnie służyć sobie i Bogu. Niech twoje własne “ja” będzie niewidoczne. Niech twoje słowa sprawią, że utrudzeni i obciążeni złożą swoje brzemię u stóp Jezusa. Miej zawsze świadomość tego, że On stoi po twojej prawicy, gotów dać ci Swoją skuteczność i wszechpotężną moc w razie nagłej potrzeby. SdK 295.1

Pan jest twoim Doradcą, twoim Przewodnikiem i Kapitanem twojego zbawienia. On, zwycięzca, idzie przed tobą, aby zwyciężać. Poświęć Mu się całkowicie, duszą i ciałem, i w niczym sobie nie pobłażaj. Zaprzyj się siebie, weź swój krzyż i pracuj sumiennie dla Mistrza. Nie marnuj niepotrzebnie sił na długie przemowy. To wyczerpuje pokłady energii i niewiele sił pozostaje na najważniejszą część dzieła — służbę od domu do domu. SdK 295.2

Praca ewangelisty

Nauczanie Pisma i modlenie się po domach z poszczególnymi rodzinami — to jest zadanie ewangelisty i tę pracę musisz połączyć z głoszeniem Słowa. Jeśli ją zaniedbasz, twoje głoszenie przyniesie mizerne efekty. Musisz sam siebie zazdrośnie strzec. Musisz wraz z żoną zbliżyć się do zborowników. Uczcie ich tego, że miłość Boża musi wejść do wewnętrznej świątyni ich rodzinnego życia. Jeśli będziesz tego pragnął, Duch Święty obdarzy cię mocą, która pomoże ci w pracy. SdK 295.3

Niesiemy ostatnie poselstwo laski ginącemu światu i Bóg chce, by naszą pracę cechowała świeżość i moc. Jest to możliwe wyłącznie dzięki pomocy Ducha Świętego. Odziedziczone skłonności i złe nawyki muszą zostać ujarzmione i być ciągle na nowo krzyżowane. Musisz spokornieć pod Bożą ręką, bo twoje drogi nie są drogami Bożymi. Oboje musicie się wiele nauczyć w szkole Chrystusa. SdK 296.1

Zeszłej nocy usłyszałeś te oto słowa pouczenia: “Zasięgaj rady u swoich braci. Twoje plany muszą zostać gruntownie rozważone przez inne umysły”. Przekazywano ci już ostrzeżenia, by nie polegać na ludziach i ich mądrości. Kusiciel zamierza wprowadzić ludzi w błąd, odwodząc ich od szukania siły i skuteczności u Jezusa i przekonując ich do tego, by ciało uczynili swoim oparciem. Dzieje się tak w wielu przypadkach. Szatan zastawił sidła, by złapać w nie ludzi i przeciągnąć na swoją stronę, nakłaniając ich do polegania na swoich śmiertelnych, błądzących bliźnich. SdK 296.2

Niebezpieczeństwo popadania w skrajności

Kiedy jednak zostanie w tej sprawie udzielona nagana, szatan bierze podaną radę i przedstawia ją w tak zniekształconym świetle, że ci, którzy chcą się kierować własnym osądem, dochodzą do wniosku, że wolno im opracowywać plany i podejmować ważne działania bez zasięgania rady u swoich braci. I tak następny błąd walczy o uznanie. Ludzie popadają w jedną skrajność, a kiedy się ich zgani, prędko wpadają w drugą. SdK 296.3

Nie ustrzeżesz się błędów, jeśli będziesz działał opierając się na własnej mądrości. Potrzebujesz rady. Nie posiadasz tak wszechstronnych umiejętności, by sprostać każdemu zadaniu, jakie stawia dzieło Boże i nie powinieneś rozpoczynać pracy w ważnych miejscach, jeśli istnieje obawa, że nie będziesz mógł dokończyć tego, co zacząłeś. Musi być podane wyraźne światło od Boga, a zadanie musi być sprecyzowane jasno i bezbłędnie, zanim jeden czy dwóch ludzi wkroczy na nowe ważne pola. Musisz zasięgać rady swoich braci, bo istnieje niebezpieczeństwo, że będziesz działał zbyt pospiesznie w obmyślaniu planów i metod. SdK 296.4

Słowa, które nigdy nie powinny były paść, zostały wypowiedziane do ciebie odnośnie twoich braci. Błędne przekonania istniejące w umysłach innych zostały ci przekazane, co skłoniło twój umysł do spekulacji, a nie jest to ani bezpieczne, ani właściwe. Strzeż swoich myśli. Panuj nad odruchami serca i umysłu. Zostały wypowiedziane słowa, które sprawiły, że pokładasz daleko większą ufność w swoich własnych planach i metodach, niż powinieneś. Z twoich ust wyślizgują się spontaniczne, mimowolne słowa, które są nie do przyjęcia przez Boga. Bądź ostrożny, bo w przeciwnym razie, gdy przyjdzie czas, byś mógł dowieść, że jesteś przyjacielem i jako przyjaciel masz udzielić mądrej rady, okażesz się nieprzygotowany. SdK 297.1

Konieczność zasięgania rady u braci

Nie wolno ci działać samowolnie, nie licząc się z nikim i z niczym. Twoim obowiązkiem jest zasięganie rady u braci. Może to zranić twoją dumę, ale pokora i uniżenie umysłu, których uczy Duch Święty, będą słuchać rad i odrzucą pewność siebie. Gdy zostanie ci udzielona rada, która koliduje z twoimi osobistymi zamiarami, nie wolno ci jej lekceważyć, a siebie uważać za wystarczająco mądrego, by udzielać rad innym. SdK 297.2

Gdziekolwiek byś nie pracował, musisz połączyć swoje wysiłki z wysiłkami innych pracowników. Nie jesteś autorytetem we wszystkich sprawach. Nie jesteś w stanie sam skutecznie przeprowadzić serii spotkań, ale możesz współdziałać z innymi pracownikami. To może być dla ciebie upokarzające, lecz nie powinno być, bo Bóg rozdzielił pomiędzy ludzi różnorodne dary i pragnie, by połączyły się one w doskonałej harmonii. SdK 297.3

Musisz sobie uświadomić niebezpieczeństwo wynikające z tego, że patrzysz na sprawy ze swojego punktu widzenia. Byłoby dla ciebie dobrze, gdybyś szczerze przedstawił swoje plany braciom, żeby poznać ich stanowisko, ponieważ okoliczności mogą tak wpłynąć na twój umysł, że nie będziesz w stanie obiektywnie ocenić sytuacji. Niech twoje plany zostaną szczegółowo przeanalizowane, a ty z gorliwą modlitwą powierz swoją sprawę Temu, który wie wszystko. Naradzajcie się wspólnie. Niech podszepty twojego umysłu i umysłów innych ludzi nie zamkną drzwi twojego serca dla rady sług Pańskich. SdK 298.1

9 sierpień 1896. Napisałam ci o tym, ponieważ jest to poważna sprawa pociągająca za sobą poważne konsekwencje, które będą miały wpływ na przyszłą pracę w innych miejscach. Brat — nie potrzebuje od ciebie pochlebstw, ponieważ ma wystarczająco wysokie mniemanie o sobie i o swoich zdolnościach, co okazuje przez przedstawianie innych w gorszym świetle. Nie zdaje sobie sprawy z tego, jak bardzo chce być pierwszym. Nie jest przygotowany do tego, by wziąć na swoje barki obowiązki kaznodziei ewangelii, bo brak mu pokornego i skruszonego ducha. Powinien w dalszym ciągu udzielać wykłady biblijne, a gdy jego bracia zobaczą, że jest zdolny do głoszenia ewangelii, wówczas będzie to widoczne. Musisz w tej kwestii zachować ostrożność. SdK 298.2

Kolportaż

Nie rozumiem, dlaczego kolportaż nie odnosi takich sukcesów, jakie powinien odnosić na niwie Pańskiej. Kolporterzy mogą zawierać z ludźmi znajomości, modlić się z nimi i rozumieć ich prawdziwe potrzeby. Ze światła, które Bóg mi dał wynika, że na kolporterach spoczywa ogromna odpowiedzialność. Przystępując do pracy kolporterzy muszą być przygotowani do wyjaśniania Pisma Świętego i nie powinno się mówić ani robić niczego, co wiązałoby im ręce. Jeśli złożą swą ufność w Panu, aniołowie Boży będą im towarzyszyć, w ich podróżach, wkładając w ich usta słowa, które wieją światło i odwagę w umysły i serca wielu dusz. Gdyby nie praca kolportera, wielu ludzi nigdy nie usłyszałoby Prawdy. SdK 298.3

Kolporter powinien nosić ze sobą książki, broszury i artykuły, by rozdawać je tym, których nie stać na to, by zakupić u niego książki. W ten sposób Prawda zostanie wprowadzona do wielu domów. SdK 299.1

Spośród darów, jakie Bóg udzielił człowiekowi, żaden nie jest większym błogosławieństwem niż dar mowy, o ile jest on uświęcony przez Ducha Świętego. To językiem przekonujemy i tłumaczymy, językiem zanosimy modlitwy i wysławiamy Boga; za jego pośrednictwem przekazujemy cenne myśli o nieskończonej miłości Odkupiciela. Wykonując tę pracę, kolporter rozsiewa ziarno Prawdy sprawiając, że światło płynące ze Słowa Bożego zaczyna świecić w wielu umysłach. SdK 299.2

Kolportaż nie przynosi ujmy kaznodziei ewangelii

Mam szczerą nadzieję, że nikt nie będzie uważał, że kaznodziei ewangelii nie przystoi kolportować, bo to obniża rangę jego urzędu. Posłuchajcie świadectwa ap. Pawła: “Wy wiecie od pierwszego dnia, gdy stanąłem w Azji, jak byłem przez cały czas z wami, i jak służyłem Panu z całą pokorą wśród łez i doświadczeń, które na mnie przychodziły z powodu zasadzek Żydów. Jak nie uchylałem się od zwiastowania wam wszystkiego, co pożyteczne, od nauczania was publicznie i po domach, wzywając zarówno Żydów jak i Greków do upamiętania się przed Bogiem i do wiary w Pana naszego Jezusa”. Dzieje Apostolskie 20,18-21. Elokwentny Paweł, któremu Bóg objawił się w cudowny sposób, chodził od domu do domu z całą pokorą wśród łez i doświadczeń, które go spotykały ze strony Żydów. SdK 299.3

Najwznioślejsza służba

Pokazano mi, że najwznioślejszym rodzajem służby jest kolportaż prowadzony przez kaznodziejów. Wykonując tę pracę, zdobędą oni różnorodne doświadczenie i będą robić dokładnie to, co robił ap. Paweł. Przytoczę fragment z apelu skierowanego do naszych braci, dotyczącego kolportowania naszych książek i czasopism: “Praca kolporterska jest ważną dziedziną naszej działalności. Mądry, bojący się Boga i miłujący Prawdę kolporter zajmuje stanowisko równe stanowisku kaznodziei ewangelii. Czy może więc kolporter, podobnie jak wyświęcony kaznodzieja, pozwolić sobie na działanie z samolubnych pobudek? Czy może sprzeniewierzyć się zasadom pracy misyjnej i sprzedawać tylko te książki, które są najtańsze i najłatwiejsze do sprzedania, nie zaznajamiając ludzi z książkami, które zawierają więcej światła tylko dlatego, że w ten sposób mogą zarobić więcej pieniędzy? Kolportaż jest pracą misyjną i należy ją wykonywać z misyjnego punktu widzenia. Samolubstwo, umiłowanie dostojeństwa i stanowisk nie powinny mieć miejsca pośród nas. Myśl o tym ‘kto jest największy’, nie powinna się nigdy pojawić w naszych umysłach”. SdK 300.1

*****

Celem głoszenia ewangelii nie jest zabawianie słuchaczy. Niektórzy kaznodzieje przyjęli manierę, która nie wywiera dobrego wpływu. Wplatanie anegdot w swoje kazania weszło im w nawyk. Wrażenie pozostawione w ten sposób na słuchaczach nie jest wonią życia ku życiu. Kaznodzieje nie powinni opowiadać zabawnych historyjek w trakcie wygłaszania kazań. Lud potrzebuje czystej pszenicy, starannie oddzielonej od plew. “Głoś Słowo” — pisał ap. Paweł do Tymoteusza i to jest również naszym apelem. Kaznodzieja, który łączy gawęziarstwo z głoszeniem Słowa, korzysta z obcego ognia. Bóg zostaje znieważony, a Prawda zniesławiona, gdy Jego reprezentanci zniżają się do pospolitej gadaniny i niefrasobliwych żartów. — The Review and Herald, 22 grudzień 1904. SdK 300.2