Działalność apostołów

33/59

Rozdział 32 — Szczodry zbór

W swoim pierwszym liście do zboru w Koryncie Paweł pouczył wierzących o ogólnych zasadach wspierania dzieła Bożego na ziemi. Pisząc o swojej apostolskiej pracy dla nich, zapytywał: “Kto kiedy pełni służbę żołnierską własnym kosztem? Kto zakłada winnicę, a owocu jej nie spożywa? Albo kto pasie trzodę, a mleka od trzody nie spożywa? Czy to tylko ludzkie mówienie? Czy i zakon tego nie mówi? Albowiem w zakonie Mojżeszowym napisano: Młócącemu wołowi nie zawiązuj pyska. Czy Bóg to mówi ze względu na woły? Czy nie mówi tego raczej ze względu na nas? Tak jest, ze względu na nas jest napisane, że oracz winien orać w nadziei, a młocarz młócić w nadziei, że będzie uczestniczył w plonach. Jeżeli my dla was dobra duchowe posialiśmy, to cóż wielkiego, jeżeli wasze ziemskie dobra żąć będziemy? Jeżeli inni roszczą sobie prawo do was, czemuż raczej nie my? Myśmy jednak z tego prawa nie skorzystali, ale wszystko znosimy, aby żadnej przeszkody nie stawiać ewangelii Chrystusowej. Czy nie wiecie, że ci, którzy służbę w świątyni sprawują, ze świątyni żyją, a którzy przy ołtarzu służą, cząstkę z ołtarza otrzymują? Tak też postanowił Pan, ażeby ci, którzy ewangelię zwiastują, z ewangelii żyli”. 1 Koryntian 9,7-14. DA 184.1

Apostoł nawiązuje tu do ustanowionego przez Pana systemu utrzymywania kapłanów pełniących służbę w świątyni. Odłączeni do tego świętego urzędu byli wspierani przez braci, którym usługiwali duchowymi błogosławieństwami. “Ci z synów Lewiego, którzy otrzymują kapłaństwo, mają zgodnie z Prawem polecenie pobierania dziesięciny od ludu, to jest od braci swoich”. Hebrajczyków 7,5 (BT). Plemię Lewiego zostało wybrane przez Pana do świętego dzieła prowadzenia świątyni i sprawowania kapłaństwa. O kapłanie zostało powiedziane: “Jego bowiem wybrał Pan (...), aby po wszystkie dni stał na służbie w imię Pana”. 5 Mojżeszowa 18,5. Jedną dziesiątą wszystkich dochodów Pan uznał za należącą do Niego, a zatrzymywanie dziesięciny było przez Niego uważane za kradzież. DA 184.2

Właśnie do tego systemu utrzymania służby kapłanów nawiązał Paweł, mówiąc: “Tak też postanowił Pan, ażeby ci, którzy ewangelię zwiastują, z ewangelii żyli”. 1 Koryntian 9,14. Zaś do Tymoteusza apostoł napisał: “Godzien jest robotnik zapłaty swojej”. 1 Tymoteusza 5,18. DA 185.1

Oddawanie dziesięciny było tylko częścią Bożego planu wspierania Jego służby. Bóg zarządził także rozmaite dary i ofiary. W żydowskim systemie religijnym wierni byli uczeni ducha szczodrości zarówno w kwestii wpierania dzieła Bożego, jak i wychodzenia naprzeciw potrzebom ubogich. Przy szczególnych okazjach składano dobrowolne ofiary. Podczas żniw i winobrania pierwsze plony ze zboża, wina i oliwy były poświęcone jako ofiara dla Pana. Obrzeża i narożniki pola pozostawiano niezżęte dla ubogich. Pierwociny wełny z owiec i pierwszy omłot pszenicy także były zarezerwowane dla Boga. To samo dotyczyło pierworodnych ze wszystkich zwierząt, a za pierworodnego syna należało uiścić sumę wykupu. Pierwsze owoce należało złożyć przed Panem w świątyni, gdzie następnie były przeznaczane do użytku kapłanów. DA 185.2

Przy pomocy tego systemu dobroczynności Pan pragnął nauczyć Izraelitów, że we wszystkim On musi być pierwszy. W ten sposób przypominał im, że Bóg jest właścicielem ich pól, stad i trzód, że to On zsyła im światło słońca i deszcz, dzięki któremu dojrzewają plony. Wszystko, czym dysponowali, należało do Niego, a oni byli tylko szafarzami Jego dóbr. DA 185.3

Nie jest wolą Bożą, by chrześcijanie, cieszący się przywilejami większymi niż te, którymi obdarzono naród żydowski, byli mniej szczodrzy niż Izraelici. Zbawiciel oświadczył: “Komu wiele dano, od tego wiele będzie się żądać”. Łukasza 12,48. Dobroczynność wymagana od Hebrajczyków miała się przyczyniać w znacznym stopniu do dobra ich narodu. Obecnie dzieło Boże ma zasięg ogólnoświatowy. W ręce swoich naśladowców Chrystus oddaje skarby ewangelii i na nich składa odpowiedzialność za przekazywanie światu dobrej nowiny o zbawieniu. Z pewnością wymagania wobec nas są znacznie większe niż wobec starożytnych Izraelitów. DA 185.4

W miarę jak dzieło Boże się rozszerza, wezwania o pomoc będą nadchodzić coraz częściej. Aby można było na nie odpowiedzieć, chrześcijanie powinni usłuchać polecenia: “Przynieście całą dziesięcinę do spichlerza, aby był zapas w moim domu”. Malachiasza 3,10. Jeśli ci, którzy uważają się za chrześcijan, wiernie przynieśliby Bogu swoje dziesięciny i dary, Jego skarbnica byłaby pełna. Nie trzeba byłoby się uciekać do kiermaszów, loterii i przyjęć dobroczynnych, by zgromadzić fundusze na wspieranie dzieła ewangelii. DA 185.5

Ludzie są kuszeni, by wydawać środki na swoje zachcianki, zaspokajanie wypaczonego apetytu, biżuterię czy zbyteczne przystrajanie mieszkań. Wielu wyznawców Kościoła nie waha się na takie cele wydawać nawet znaczne sumy. Jednak kiedy są proszeni o dar do skarbnicy Pana, aby Jego dzieło na ziemi mogło być pełnione, wówczas odmawiają. Czasami, czując przymus, ofiarują sumę daleko mniejszą niż ta, którą wydają na niepotrzebne pobłażanie swoim wybujałym pragnieniom. Nie przejawiają rzeczywistego umiłowania służby Chrystusowej ani gorliwego zainteresowania zbawieniem bliźnich. Nic dziwnego, że ich chrześcijańskie życie jest jedynie skarłowaciałą, chorą egzystencją! DA 185.6

Ten, którego serce jaśnieje miłością Chrystusa, będzie uważał wspomaganie najświętszego dzieła powierzonego człowiekowi — dzieła głoszenia światu bogactwa dobroci, miłosierdzia i prawdy — nie tylko za obowiązek, ale i powód do radości. DA 186.1

To duch chciwości sprawia, że ludzie z egoistycznych powodów zatrzymują środki należące do Boga. Taki duch jest obrzydliwością dla Pana tak samo dziś, jak wtedy, gdy ostro karcił swój lud, mówiąc: “Czy człowiek może oszukiwać Boga? Bo wy mnie oszukujecie! Lecz wy pytacie: W czym cię oszukaliśmy? W dziesięcinach i daninach. Jesteście obłożeni klątwą, ponieważ mnie oszukujecie, wy, cały naród”. Malachiasza 3,8-9. DA 186.2

Duch szczodrości jest duchem nieba. Ten duch znajduje swój najwyższy wyraz w ofierze Chrystusa złożonej na Golgocie. Dla nas Ojciec oddał swojego jednorodzonego Syna, a Chrystus, kiedy oddał wszystko, co miał, poświęcił także siebie samego dla zbawienia ludzkości. Krzyż Golgoty powinien wzywać do dobroczynności każdego wyznawcę Zbawiciela. Zasada, którą ilustruje, to dawanie. “Kto mówi, że w nim mieszka, powinien sam tak postępować, jak On postępował”. 1 Jana 2,6. DA 186.3

Z drugiej strony, duch egoizmu jest duchem szatana. Zasadą, jaką kierują się ludzie zeświecczeni, jest branie. W ten sposób mają nadzieję zapewnić sobie szczęście i wygodne życie, ale owocem ich siewu jest nędza i śmierć. DA 186.4

Póki Bóg darzy ludzi błogosławieństwami jako swoje dzieci, są oni zobowiązani oddawać Mu część, którą uważa za należącą do Niego. Nie tylko powinni oddawać Panu część należącą do Niego, ale także przynosić do Jego skarbnicy dobrowolne dary jako ofiarę wdzięczności. Z radosnym sercem powinni poświęcić Stwórcy pierwsze owoce swoich dóbr — to, co mają najlepszego, swoją najlepszą i najświętszą służbę. W ten sposób zdobędą obfite błogosławieństwa. Bóg uczyni ich duszę jak nawodniony ogród, którego wody nie wysychają. A kiedy zebrane zostanie ostatnie wielkie żniwo, wówczas snopy, które będą mogli przynieść Panu, będą zapłatą za ich niesamolubne korzystanie z powierzonych im talentów. DA 186.5

Wybrani Boży posłańcy zaangażowani w intensywną pracę nigdy nie powinni być zmuszani sami troszczyć się o swoje utrzymanie, nie mogąc liczyć na życzliwe i serdeczne wsparcie swoich braci. Rolą wyznawców Kościoła jest szczodrze łożyć na utrzymanie tych, którzy porzucili swoje dochodowe zajęcia, by poświęcić się służbie kaznodziejskiej. Gdy słudzy Boży otrzymują należyte wsparcie, wówczas dzieło Pańskie się rozwija. Jednak gdy wskutek ludzkiego egoizmu należne im wsparcie zostaje zatrzymane, wówczas ich zapał słabnie, a ich użyteczność jest mniejsza. DA 186.6

Niezadowolenie Boga kieruje się przeciwko tym, którzy twierdząc, że są Jego naśladowcami, pozwalają, by poświęceni pracownicy, aktywnie uczestniczący w służbie ewangelii, cierpieli niedostatek. Tacy egoiści zostaną wezwani do zdania sprawy nie tylko z tego, jak nadużywali środków powierzonych im przez Pana, ale także odpowiedzą za to, ile przygnębienia i zmartwień przysporzyli swoim postępowaniem wiernym sługom Bożym. Ci, którzy zostają powołani do służby kaznodziejskiej i poświęcają wszystko, by pełnić tę służbę dla Boga, powinni za swój trud otrzymywać wynagrodzenie wystarczające na utrzymanie ich i ich rodzin. DA 187.1

W pracy zawodowej, umysłowej czy fizycznej, wierni pracownicy mogą zarobić dobre pieniądze. Czy dzieło szerzenia prawdy i prowadzenia ludzi do Chrystusa nie jest ważniejsze niż powszednie zajęcia? Czy ci, którzy wiernie pełnią to dzieło, nie zasługują na odpowiednie wynagrodzenie? Przy ocenie względnej wartości pracy przynoszącej moralne i fizyczne dobro uznanie dla spraw niebiańskich powinno być większe niż dla ziemskich. DA 187.2

Aby zdobyć fundusze na utrzymanie kaznodziejstwa i aby wyjść naprzeciw wezwaniom o wsparcie dla przedsięwzięć misyjnych, lud Boży musi łożyć środki chętnie i szczodrze. Wielka odpowiedzialność spoczywa na kaznodziejach, by uświadamiali zborom potrzeby dzieła Bożego i uczyli ich szczodrości. Kiedy zostaje to zaniedbane, a zbory nie łożą należycie na potrzeby innych, wówczas nie tylko dzieło Pańskie cierpi, ale błogosławieństwo, które powinno stać się udziałem wierzących, zostaje zatrzymane. DA 187.3

Nawet biedni powinni przynieść swoje ofiary Bogu. Mają uczestniczyć w łasce Chrystusa wyrzekając się siebie, aby pomagać tym, którzy są w większej potrzebie. Dar ubogiego człowieka, owoc wyrzeczenia, jest przed Bogiem jak wonne kadzidło. Każdy przejaw ofiarności wzmacnia ducha dobroczynności w sercu dawcy, przybliżając go do Tego, który był bogaty, ale dla naszego dobra stał się ubogi, aby przez swoje ubóstwo nas ubogacić. DA 187.4

Czyn wdowy, która wrzuciła do skarbnicy dwa grosze — wszystko, co miała — jest zapisany dla pouczenia tych, którzy mimo ubóstwa pragną swymi darami przyczynić się do rozwoju dzieła Bożego. Chrystus zwrócił uwagę uczniów na tę kobietę, która oddała “całe swoje utrzymanie”. Marka 12,44. Ocenił jej dar jako cenniejszy niż znaczne sumy ofiarowane przez tych, dla których nie było to wyrzeczeniem. Ze swego bogactwa dawali jedynie niewielką część. Aby złożyć swą ofiarę, wdowa musiała oddać wszystko, rezygnując z niezbędnych środków, ufając, że Bóg zatroszczy się o nią. Zbawiciel powiedział o niej: “Zaprawdę powiadam wam, ta uboga wdowa wrzuciła więcej do skarbnicy niż wszyscy, którzy wrzucali”. Wiersz 43. W ten sposób wskazał, że wartość daru mierzy się nie jego wielkością, ale proporcją do możliwości dawcy i jego motywacją. DA 187.5

Apostoł Paweł w swojej służbie dla zborów niestrudzenie starał się inspirować nowo nawróconych, by pragnęli czynić coraz więcej dla sprawy Bożej. Często zachęcał ich do szczodrości. Przemawiając do starszych z Efezu, nawiązał do swojej pracy wśród nich: “W tym wszystkim pokazałem wam, że tak pracując, należy wspierać słabych i pamiętać na słowo Pana Jezusa, który sam powiedział: Bardziej błogosławioną rzeczą jest dawać aniżeli brać”. Dzieje Apostolskie 20,35. Do Koryntian pisał: “Kto sieje skąpo, skąpo też żąć będzie, a kto sieje obficie, obficie też żąć będzie. Każdy, tak jak sobie postanowił w sercu, nie z żalem albo z przymusu; gdyż ochotnego dawcę Bóg miłuje”. 2 Koryntian 9,6-7. DA 188.1

Niemal wszyscy wierzący w Macedonii byli ubodzy w ziemskie dobra, ale ich serca wzbierały miłością do Boga i Jego prawdy, tak że chętnie łożyli na postęp dzieła ewangelii. Kiedy w zborach pogańskich podjęto zbiórkę darów dla ubogich wierzących w Jerozolimie, szczodrość wierzących w Macedonii stała się przykładem dla innych zborów. Pisząc do wyznawców zboru w Koryncie, apostoł wspomniał o “łasce Bożej, okazanej zborom macedońskim, iż mimo licznych utrapień, które wystawiły ich na próbę, niezwykła radość i skrajne ubóstwo ich przerodziły się w nadzwyczajne bogactwo ich ofiarności; gdyż w miarę możności (...) owszem, ponad możność, samorzutnie, usilnym naleganiem dopraszając się od nas tej łaski, by mogli uczestniczyć w dziele miłosierdzia dla świętych”. 2 Koryntian 8,1-4. DA 188.2

Ochocza ofiarność wierzących Macedończyków była wynikiem ich serdecznego poświęcenia. Motywowani przez Ducha Bożego “oddawali nawet samych siebie najpierw Panu” (2 Koryntian 8,5), a następnie byli gotowi chętnie oddać środki na wsparcie dzieła ewangelii. Nie trzeba było ich namawiać do ofiarności. Cieszyli się przywilejem odmawiania sobie nawet niezbędnych rzeczy, aby zaspokoić potrzeby innych. Kiedy apostoł chciał ich nieco powstrzymać, nalegali, by przyjął ich dary. W swej prostocie, szczerości i miłości do braci chętnie podjęli wyrzeczenia i przynieśli obfity owoc dobroczynności. DA 188.3

Kiedy Paweł posłał Tytusa do Koryntu, by wzmocnił tamtejszych wierzących, pouczył go, by umocnił zbór w łasce ofiarności, a w osobistym liście zawarł także wezwanie skierowane do wyznawców: “A jak we wszystkim się wyróżniacie, w wierze, w słowie i w poznaniu, i we wszelkiej gorliwości oraz w miłości, którą w was wzbudziliśmy, tak i w tej działalności dobroczynnej się wyróżniacie. (...) Jeśli teraz dokończycie także tej działalności, aby, jak ochotne było postanowienie, tak i wykonanie nastąpiło w miarę środków, jakie posiadacie. Jeśli bowiem jest ochotna wola, zasługuje ona na uznanie według tego, co ma, a nie według tego, czego nie ma. (...) Władny jest Bóg udzielić wam obficie wszelkiej łaski, abyście, mając zawsze wszystkiego pod dostatkiem, mogli hojnie łożyć na wszelką dobrą sprawę (...), a tak ubogaceni we wszystko będziecie mogli okazywać wszelką szczodrobliwość, która za naszym przyczynieniem pobudza do dziękczynienia Bogu”. 2 Koryntian 8,7.11-12; 9,8.11. DA 188.4

Nieegoistyczna szczodrość była w Kościele wczesnochrześcijańskim źródłem radości, gdyż wierzący wiedzieli, że ich starania pomagały głosić poselstwo ewangelii tym, którzy pozostawali jeszcze w ciemności. Ich dobroczynność świadczyła, że nie przyjęli łaski Bożej na darmo. Cóż mogło sprawić taką szczodrość, jeśli nie uświęcenie przez Ducha? W oczach wierzących i niewierzących był to cud łaski. DA 189.1

Duchowe powodzenie jest ściśle związane z chrześcijańską szczodrością. Naśladowcy Chrystusa powinni cieszyć się przywilejem objawiania swym życiem łaskawości swego Odkupiciela. Kiedy składają dary Panu, mają pewność, że ich skarb idzie przed nimi do niebiańskich przybytków. Czy ludzie mogą skutecznie zabezpieczyć swoją własność? Tak, niech złożą ją w ręce noszące znaki ukrzyżowania. Czy mogą się cieszyć tym, co posiadają? Tak, niech używają tego, by nieść pomoc potrzebującym i cierpiącym. Czy mogą pomnażać swój majątek? Tak, niechaj przyjmą Boże zalecenie: “Czcij Pana darami ze swojego mienia i z pierwocin wszystkich swoich plonów! I będą twoje stodoły wypełnione ponad miarę, a twoje prasy opływać będą w moszcz”. Przypowieści 3,9-10. Jeśli spróbują zatrzymać to, co posiadają, by używać tego wyłącznie w egoistycznych celach, wówczas utracą to na wieki. Jednak jeśli powierzą swój skarb Bogu i pozwolą Mu opatrzyć go Jego pieczęcią, wówczas mogą być pewni, że zostanie on zachowany. DA 189.2

Bóg mówi: “Szczęśliwi jesteście, gdyż możecie siać nad każdą wodą”. Izajasza 32,20. Stałe udzielanie darów Bożych tam, gdzie dzieło Boże czy potrzeby ludzkości wymagają naszego wsparcia, nie prowadzi do ubóstwa. “Jeden daje hojnie, lecz jeszcze więcej zyskuje; inny nadmiernie skąpi i staje się tylko uboższy”. Przypowieści 11,24. Siewca pomnaża ziarno, rzucając je w ziemię. Podobnie jest z tymi, którzy wiernie szafują Bożymi darami. Rozdając, pomnażają otrzymywane błogosławieństwa. Pan obiecuje: “Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, natłoczoną, potrzęsioną i przepełnioną dadzą w zanadrze wasze”. Łukasza 6,38. DA 189.3