Świadectwa dla zboru VI

41/177

Rozdział 11 — Działalność na rzecz wstrzemięźliwości

W naszym dziele należy poświęcić więcej uwagi reformie wstrzemięźliwości. Każda czynność wymagająca reformy wiąże się ze skruchą, wiarą i posłuszeństwem. Oznacza to podniesienie duszy do nowego szlachetniejszego życia. Taka prawdziwa reforma ma właśnie miejsce w trójanielskim poselstwie. Zwłaszcza reforma wstrzemięźliwości wymaga naszej szczególnej uwagi i poparcia. Na zgromadzeniach obozowych powinniśmy zwracać uwagę na tę pracę i ożywić to zagadnienie. Powinniśmy przedstawiać ludowi zasady prawdziwej wstrzemięźliwości i wzywać do ich uroczystego przestrzegania. Powinno się zwracać troskliwą uwagę na tych, którzy są jeszcze niewolnikami złych nawyków. Musimy przyprowadzić ich do krzyża Chrystusa. S6 110.1

Na naszych zgromadzeniach obozowych nie może zabraknąć współpracy lekarzy. Powinni to być ludzie mądrzy o zdrowym rozsądku, szanujący kaznodziejów Słowa, którzy nie są ofiarami ateizmu. Ci ludzie są strażnikami zdrowia i należy darzyć ich uznaniem i szacunkiem. Powinni pouczać lud o niebezpieczeństwach wynikających z braku wstrzemięźliwości. Przeciwko temu złu musimy wystąpić w przyszłości ostrzej niż miało to miejsce dotychczas. Kaznodzieje i lekarze wspólnie powinni uwypuklać zło jakie wynika z braku wstrzemięźliwości. Razem powinni pracować w ewangelii i dobitnie potępiać grzech a wywyższać sprawiedliwość. Ci kaznodzieje czy też lekarze, którzy osobiście nie apelują do ludu w tej sprawie, zaniedbują swój obowiązek. Nie wykonują pracy, którą im Bóg zlecił. S6 110.2

W innych kościołach znajdują się też chrześcijanie, którzy stają w obronie zasad wstrzemięźliwości. Powinniśmy próbować zbliżyć się do nich i utorować im drogę aby mogli stanąć przy nas ramię w ramię. Powinniśmy apelować do wielkich i wybitnych mężów, by wspomagali nasze wysiłki w celu uratowania tego, co zginęło. S6 110.3

Gdybyśmy przestrzegali i głosili dzieło wstrzemięźliwości tak jak rozpoczęliśmy go trzydzieści lat temu i gdybyśmy na zgromadzeniach obozowych przedstawiali naszemu ludowi ogrom zła jaki wynika z braku wstrzemięźliwości w jedzeniu i piciu a zwłaszcza zła jakim jest picie alkoholu, gdybyśmy wszystkie te rzeczy przedkładali w powiązaniu z rychłym powtórnym przyjściem Chrystusa, wówczas wstrząsnęłoby to ludźmi. Gdybyśmy okazywali prawdziwą gorliwość odpowiadającą ważności i znaczeniu prawd, którymi się zajmujemy, moglibyśmy pomóc w uratowaniu od zguby setek a nawet tysięcy ludzi. S6 111.1

Dopiero wieczność odkryje co zostało osiągnięte dzięki tego rodzaju posłudze, ile dusz dręczonych zwątpieniem, zmęczonych światowością i niepokojem dzięki niej zostało przyprowadzonych do Wielkiego Lekarza, który pragnie uzdrowić wszystkich, którzy do Niego przychodzą. Chrystus jest zmartwychwstałym Zbawicielem i pod Jego skrzydłami znajduje się uzdrowienie. S6 111.2

Co robimy widząc ludzi udających się tam gdzie podaje się im trujący napój niszczący rozsądek i widzimy jak ich dusze narażone są na niebezpieczeństwo? Nasza praca nad ratowaniem kuszonych i upadłych dopiero wtedy będzie skuteczna gdy łaska Chrystusowa na nowo ukształtuje ich charakter i zostaną doprowadzeni do żywej łączności z Nieskończonym Bogiem. Oto cel wszystkich prawdziwych wysiłków zmierzających ku wstrzemięźliwości. Zostaliśmy powołani do dzieła, w którym towarzyszy nam ponad ludzka moc, do pracy za pomocą siły znajdującej się w Jezusie Chrystusie. Ten, który zstąpił aby przyjąć ludzką naturę, jest tym jedynym, który pokazuje nam jak mamy prowadzić ten bój. Chrystus złożył swoje dzieło w nasze ręce a my mamy tak jak Jakub zmagać się z Bogiem błagając dzień i noc o Jego niewidzialną siłę. To właśnie uchwycenie się Boga poprzez Jezusa Chrystusa da nam zwycięstwo. S6 111.3