Świadectwa dla zboru V
Rozdział 64 — Wpływ świata
Droga siostro G.:
Moje serce przepełnione jest miłością i współczuciem dla ciebie. Obecny stan rzeczy w twojej rodzinie jest pewnym rezultatem postępowania według twoich własnych błędnych teorii a to jeszcze nie koniec. Nie widziałaś niebezpieczeństwa w przyjaźnieniu się tak swobodnie ze swoimi krewnymi. Mieli znacznie większy wpływ na ciebie i twoich bliskich niż ty na nich. To że są twoimi krewnymi nie czyni z nich ani trochę mniejszej przeszkody dla twojego dobra duchowego, ani też nie powoduje że w mniejszym stopniu przekraczają święte prawo Boże. Ich postępowanie jest w pełni tak obraźliwe dla Boga jak postępowanie innych, którzy odrzucają światło i prawdę i nie chcą słuchać żadnych dowodów dla ich dobra. Szkodliwe wrażenia zostały wywarte na twoim umyśle i miały wpływ na twoje postępowanie. Bóg zapewnił wszystko aby dostarczyć zbawienie w zasięg naszej ręki lecz nie będzie go nam wpychał wbrew naszej woli. Wyłożył warunki w swoim Słowie a my powinniśmy pilnie i z zainteresowaniem, z całym sercem i umysłem zabrać się za nauczenie się tych warunków abyśmy nie popełnili jakiegoś błędu i aby udało nam się zapewnić sobie tytuł do zamieszkania tam w górze w niebieskich przybytkach. S5 542.2
Nie możemy służyć Bogu i światu jednocześnie. Nie wolno nam skupiać uczuć naszych na świeckich krewnych, którzy wcale nie pragną nauczyć się prawdy. Możemy próbować w każdy sposób, kiedy się z nimi stowarzyszamy, aby nasze światło świeciło lecz nasze słowa, zachowanie, zwyczaje i praktyki nie powinny być w żadnym sensie kształtowane ich ideami i zwyczajami. Mamy pokazywać im prawdę w każdej sytuacji. Jeżeli nie możemy tego czynić, im mniej związków z nimi mamy, tym lepiej dla naszej duchowości. Jeżeli się umieszczamy wśród towarzyszy, których wpływ ma tendencje powodujące że zapominamy o wysokich wymaganiach jakie Bóg ma w stosunku do nas, zachęcamy pokusę i stajemy się zbyt słabi w siłę moralną aby jej się oprzeć. Zaczynamy podzielać ducha i idee znajomych i otoczenia i stawiać święte i wieczne sprawy niżej niż idee naszych przyjaciół. Krótko mówiąc, zostajemy zakwaszeni, dokładnie tak jak zamyślił wróg wszelkiej sprawiedliwości. S5 543.1
Młodzi, jeżeli dostaną się pod taki wpływ, łatwiej mu ulegają niż starsi. Wszystko pozostawia swój znak na ich umysłach: twarze, które widzą, głosy, które słyszą, miejsca, które odwiedzają, towarzystwo, z jakim przestawają, książki, które czytają. Niemożliwością jest przecenianie wagi tego świata jak również towarzystwa jakie wybieramy dla siebie a szczególnie dla dzieci. S5 543.2
Pierwsze lata życia są ważniejsze niż jakiekolwiek inne okresy. Zdecydowany postęp zostanie uczyniony albo we właściwym albo w złym kierunku. Z jednej strony można osiągnąć dowolną ilość frywolnych osiągnięć, z drugiej zaś, wszelką ilość solidnej cennej wiedzy dla praktycznego życia w stawaniu się znajomym Bogu oraz w uczeniu się jak wzmacniać zdolności jakie Bóg nam powierzył. Najważniejsza i najbardziej zasadnicza dla naszego obecnego i wiecznego dobra jest znajomość boskiej prawdy tak jak jest ona objawiona w Słowie Bożym. S5 543.3
Żyjemy w czasach kiedy wszystko co fałszywe i powierzchowne wynoszone jest ponad to co realne, naturalne i trwałe. Umysł należy trzymać z dala od wszystkiego co mogłoby go poprowadzić w złym kierunku. Nie powinien być zaśmiecany bezwartościowymi opowiadaniami, które nie dodają mu siły. Myśli będą miały ten sam charakter co pożywienie jakie zapewniamy umysłowi. Czas poświęcony zbędnym nieważnym sprawom lepiej jak zostałby poświęcony na rozmyślanie o cudownych tajemnicach zbawienia i używaniu wszelkiej od Boga zesłanej mocy na uczenie się ścieżek Pańskich aby stopy nasze nie potykały się w ciemności o górę niewiary lub schodziły ze ścieżki świętości, która została nam wytyczona przez niepojętą ofiarę aby odkupieni Pańscy chodzili po niej. Siła intelektu, zdobyta zasadnicza wiedza są klejnotami, których nie da się kupić za złoto z Ofir. Ich cena przewyższa cenę złota i srebra. Tego rodzaju wykształcenia młodzież raczej nie wybiera. Potęguje swoje pragnienia, to co lubią czy nie, swoje preferencje i skłonności lecz jeżeli rodzice mają właściwe poglądy na Boga, na prawdę oraz na wpływ i towarzystwo otaczające ich dzieci, będą czuli od Boga pochodzącą odpowiedzialność twórczego prowadzenia niedoświadczonej młodzieży we właściwy sposób wiedząc że to co zasieją to zbiorą. S5 544.1
Gdyby głos mój mógł dosięgnąć rodziców w całym kraju, ostrzegłabym ich przed ustępowaniem zachciankom swoich dzieci w wyborze towarzystwa. Rodzice mało zastanawiają się nad tym że młodzież znacznie prędzej przyjmuje szkodliwe wpływy niż Boże zwyczaje, dlatego też ich towarzystwo powinno być jak najkorzystniejsze do wzrastania w łasce i prawdzie objawionej w Słowie Bożym, które ma się zakorzenić w sercu. Jeżeli dzieci będą się znajdować w towarzystwie tych, których rozmowy obracają się wokół nieważnych ziemskich spraw, ich umysły zejdą do tego samego poziomu. Jeżeli słyszą jak lekceważy się zasady naszej religii a wiarę naszą pomniejsza, jeżeli w ich uszy wpadają wątpliwości co do prawdy, rzeczy te umacniają się w ich umysłach i ukształtują ich charaktery. Jeżeli umysły ich przepełnione są historiami prawdziwymi czy też nieprawdziwymi, nie ma w nich miejsca na użyteczną informację i wiedzę naukową, którą powinni się zajmować. Jakież spustoszenie w umyśle powoduje zamiłowanie do lekkiej lektury! Jakże zniszczyło zasady wierności i prawdziwej pobożności, które leżą u podstaw symetrycznego charakteru. Jest to jak powolna trucizna pobierana przez organizm, która prędzej czy później objawi swoje gorzkie skutki. Kiedy niewłaściwe wrażenie zostanie wywarte w umyśle w młodości, uczyniony zostanie znak nie na piasku, lecz na trwałej skale. S5 544.2
Towarzystwo waszych dzieci ma taki charakter że odciąga je od każdego dobrego wpływu, który mógłby zakłócić lub przełamać ich nawyki niszczące zdrowie. Rady chrześcijan są dla nich niesmaczne. Poruszają się drogą ku ruinie i każdy wpływ, który pragnie poprowadzić ich w przeciwnym kierunku, budzi najgorsze odruchy ich serca. Są to wytwory okoliczności. Kształtowanie tych wczesnych związków, które są niekorzystne dla wrażeń religijnych, ma potężny kontrolujący wpływ na dzieci na każdym kolejnym kroku. Niech młodzież zostanie umieszczona w możliwie jak najkorzystniejszych warunkach gdyż towarzystwo z jakim się zadaje, zasady jakie przyjmuje, nawyki które kształtuje, utrwala jej użyteczność tutaj oraz przyszłe wieczne interesy z niezachwianą pewnością. Rodzice nie powinni iść na ustępstwa skłonnościom swoich dzieci, wskazywać im jasną drogę obowiązku, którą wyznaczył Bóg, ograniczając ją z uprzejmością zakazując ze stanowczością i zdecydowaniem, jednak z miłością, występując przeciwko niewłaściwym pragnieniom i ze szczerą modlitwą, nieustępliwym wysiłkiem prowadząc ich kroki od świata w górę ku niebu. Dzieci nie powinno się zostawiać aby dryfowały w jakąkolwiek stronę, na jaką mają skłonność oraz aby wchodziły na drogi otwarte dla nich wszędzie, które sprowadzają z właściwej ścieżki. Nikt nie znajduje się w takim wielkim niebezpieczeństwie jak ten, kto nie podejrzewa żadnego niebezpieczeństwa i denerwuje się z powodu przestróg i rad. S5 545.1
Właśnie dlatego że widzę twoje niebezpieczeństwo, piszę do ciebie, siostro. Podczas gdy może być wielu schlebiających ci i cieszących się twoją gościnnością bez usiłowania aby stać się błogosławieństwem i udzielić właściwych rad. Ja muszę cię ostrzec przed niewidzialnym niebezpieczeństwem, które zagrażać będzie twojemu obecnemu i przyszłemu szczęściu. Zbliżamy się do burzliwych czasów i potrzebujemy poznać prawdziwy fundament naszej wiary. Musimy przestudiować księgę zakonu aby zobaczyć czy nasze wejście do wiecznego królestwa i dziedzictwa jest bez skazy. S5 546.1
Nasz lud uważany był w świecie za zbyt mało znaczący aby warto było na niego zwracać uwagę lecz nadejdzie zmiana. Chrześcijański świat czyni teraz posunięcia, które z pewnością wyniosą znaczenie ludu zachowującego przykazania. Bożą prawdę wypierają nieustannie teorie i fałszywe doktryny pochodzące od ludzi. Robi się starania aby zniewolić sumienia tych, którzy chcą być lojalni wobec Boga. Moce ustawodawcze będą przeciwne ludowi Bożemu. Każda dusza zostanie sprawdzona. “O, gdybyśmy jako lud byli mądrzy a słowem i przykładem przekazywali tę mądrość naszym dzieciom! Każda zasada naszej wiary jest dokładnie przebadana i jeżeli nie będziemy pilnymi studentami Biblii, utwierdzonymi, umocnionymi w pewne dowody, mądrzy ludzie tego świata sprowadzą nas na manowce”. S5 546.2
Świat jest zajęty, niespokojny i przeznaczony. Ludzie chętnie podążają za złem jak gdyby było sprawiedliwością, tkwią w błędzie jak gdyby był prawdą oraz za grzechem jakby był świętością. Ciemność okrywa ziemię a także i ludzi. A czy lud Boży będzie spał w takim czasie? Czy ci, którzy posiadają prawdę, będą milczeli jak gdyby byli sparaliżowani? Niewierni stwierdzają że gdyby wierzyli w to co chrześcijanie głoszą że wierzą, byliby znacznie bardziej szczerymi aniżeli oni. Jeżeli wierzymy że koniec świata jest blisko, “jakimiż wy macie być w świętych obcowaniach i pobożnościach”? 2 Piotra 3,11. S5 546.3
Każda dusza, która prawdziwie wierzy w prawdę, będzie posiadała odpowiednie uczynki. Wszyscy będą szczerzy i poważni oraz niestrudzeni w swych wysiłkach zdobywania dusz dla Chrystusa. Jeżeli prawda będzie głęboko zakorzeniona w ich własnych duszach, będą szukali dróg zaszczepiania jej w sercach innych. Prawda za bardzo trzymana jest na zewnątrz dziedzińca. Wnieście ją do świątyni duszy, osadźcie ją w sercu i niech kontroluje życie. Słowo Boże powinno być studiowane i słuchane a wtedy serce znajdzie odpocznienie i pokój oraz radość a jego aspiracje będą się kierowały w stronę nieba, lecz kiedy prawda jest oddzielona od życia, stoi na dziedzińcu zewnętrznym, serce nie jest ogrzane żarzącym się ogniem Bożej dobroci. S5 547.1
Religia Jezusa jest przez wielu rezerwowana na pewne dni lub szczególne okazje a w innym wypadku jest odkładana i zapominana. Stała zasada prawdy nie jest tylko dla kilku godzin w sabat czy też dla kilku aktów dobroczynności lecz ma być wprowadzana do serca uszlachetniając i uświęcając charakter. Kiedy istnieje moment że człowiek jest bezpieczny bez tego szczególnego światła i siły z nieba, wtedy może rozpraszać prawdę Bożą. Biblia, czyste i święte Boże Słowo, musi być jego doradcą i przewodnikiem, siłą opanowującą jego życie gdyż udziela nam swoich lekcji jeżeli będziemy chcieli przyjąć je do serca. S5 547.2
Abraham był człowiekiem, który cieszył się łaską Bożą. Pan powiedział: “Znam go bowiem, przetoż przykaże synom swoim i domowi swemu po sobie aby strzegli drogi Pańskiej i czynili sprawiedliwość i sąd, aby przywiódł Pan na Abrahama co mu powiedział”. 1 Mojżeszowa 18,19. Abraham był uhonorowany przez Boga ponieważ pielęgnował religię w rodzinie i sprawiał że bojaźń Pańska przenikała cały jego dom. To właśnie Bóg mówi: “Znam go bowiem przetoż przykaże”, z jego strony nie nastąpi zdrada poświęconej prawdy, ustępowania komukolwiek jak tylko Bogu. Istnieje prawo i Abraham będzie go przestrzegał. Żadne ślepe uczucie nie zaćmi jego poczucia prawości i nie będzie stawał pomiędzy Bogiem a jego dziećmi, ten rodzaj pobłażania, który jest najprawdziwszym okrucieństwem, nie sprowadzi Abrahama na manowce. S5 547.3
Rodzice i dzieci jednakowo należą do Boga aby nimi rządził. Abraham rządził swoim domostwem za pomocą miłości połączonej z autorytetem. Słowo Boże dało nam zasady dla naszego życia. Zasady te kształtują normę, od której nie możemy odejść jeżeli chcemy zachować drogi Pana. Wola Boża musi być na pierwszym miejscu. Pytanie jakie mamy sobie zadać nie ma brzmieć: Co zrobili inni? Co myślą moi krewni? Co o mnie powiedzą jeżeli tak postąpię? lecz: Co powiedział Bóg? Ani rodzice ani dzieci nie mogą właściwie prosperować w jakimkolwiek postępowaniu z wyjątkiem pójścia drogą Pana. S5 548.1
Wdzięczna jestem że masz szlachetnych synów, którzy poszukują sposobów kroczenia ścieżkami Pana, lecz mam nadzieję że dostrzeżesz jaśniej drogę obowiązku co do ich towarzystwa. To zadecyduje czy twoja duchowość wzrośnie czy też twoje życie religijne zostanie lekkie. Musi się słuchać poważnego głosu sumienia, nawet jeżeli jest to trudne bo pomoże ci to zdobyć siłę moralną. Obowiązki są często krzyżami, które musimy dźwigać. Modlitwa i chwała dla Boga nie zawsze są oferowane bez walki. Samozaparcie i noszenie krzyża leży dokładnie na drodze, którą musimy iść jeżeli docieramy do bram miasta Bożego, Jezus pokazał drogę, czy pójdziemy za Nim? S5 548.2
Musimy być współpracownikami Boga, nie tylko dla naszego własnego zbawienia lecz dla uczynienia wszystkiego co możemy dla zbawienia innych. W ten sposób stajemy się partnerami w wielkim planie odkupienia i będziemy dzielić się wieczną chwałą w przyszłości. Bóg nawołuje was abyście biegli drogą “ku zakładowi powołania onego Bożego, które jest z góry w Chrystusie Jezusie”. Filipian 3,14. Modlę się aby Pan ci pobłogosławił. Lecz pamiętaj, jeżeli jesteś zjednoczony z Chrystusem, musisz być Jego współpracownikiem. Nasza pobożność i obowiązki religijne zawężą się do własnych interesów jeżeli nie będziemy na codzień podzielali ducha Chrystusowego. Zainteresowanie dla dusz innych jest obliczone na nadawanie szerokości i głębokości oraz stabilności charakterowi chrześcijańskiemu. S5 548.3
Pan nadchodzi. Zbliżamy się do domu i pragniemy brać szerokie natchnienie z atmosfery niebiańskiej, wtedy będziemy jedno ze Zbawicielem we wszystkich Jego planach. Będziemy wzniesieni i będziemy mogli wznosić innych i będziemy też obfitować w dobre uczynki. S5 549.1
*****