Świadectwa dla zboru V

57/125

Rozdział 47 — Praca publikacyjna

Było i zawsze będzie wiele kłopotów związanych z biurem wydawnictwa w Battle Creek. Instytucja tam założona powinna być Bożym narzędziem do osiągnięcia Jego dzieła na ziemi. Z tego powodu szatan na ziemi nie próżnuje, praktykuje swoją pomysłowość aby wprawiać w zakłopotanie i przeszkadzać. Podchodzi ze swoimi pokusami do mężczyzn i kobiet związanych z tymi instytucjami, czy to na odpowiedzialnych stanowiskach czy wykonujących najskromniejszą pracę i jeżeli to możliwe, łapie ich w pułapki swoich sztuczek, że tracą łączność z Bogiem, ich sąd się miesza i nie są w stanie odróżnić dobra od zła. Wie że nadejdzie czas kiedy duch, który kierował życiem, zostanie objawiony i zadowolony jest z tego że życie tych osób świadczy przeciwko nim samym że nie są współpracownikami Chrystusa. S5 407.1

Wielu z tych, którzy dorośli do lat i mają postawę dojrzałości, nie posiadają cech, z których powinny się składać szlachetne ludzkie charaktery. Bóg nie uważa ich za ludzi. Nie są odpowiedzialni. Niektórzy z nich związani są z naszymi instytucjami. Mają wpływ lecz ma on zgubny charakter bowiem rzadko jest po stronie dobra. Podczas gdy wyznają pobożność, ich przykład nieustannie ma tendencje zachęcania do nieprawości. Sceptycyzm przeplata się z myślami i wyraża się w ich słowach a moce używane są do korumpowania prawości, prawdy i sprawiedliwości. Ich umysły kontrolowane są przez szatana i działa on przez nich aby demoralizować i wprowadzać zamieszanie. Im przyjemniejsze i atrakcyjniejsze są ich maniery, im bogaciej wyposażeni są w błyskotliwe talenty, tym wydajniejszymi są agentami w rękach wroga wszelkiej sprawiedliwości i prowadzą do odstępstwa wszystkich, którzy znajdują się pod ich wpływem. Ciężkim i niewdzięcznym zadaniem okaże się powstrzymanie ich od tego by stali się mocą rządzącą i wykonali własne cele w zachęcaniu do nieporządku, do rozchwiania i rozluźnienia zasad. S5 407.2

Młodzież poddana pod ich wpływ nigdy nie będzie bezpieczna jeżeli ci, pod których opieką się znajdują nie wykażą największej czujności a ona sama nie będzie miała umocnionych właściwych zasad. Smutnym faktem jest że w tym wieku młodzież poddaje się łatwo pod wpływ szatana a opiera się Duchowi Bożemu i w wielu wypadkach niewłaściwe nawyki tak się umocniły że największe wysiłki ze strony prowadzących nie dają wyników w kształtowaniu ich charakterów we własciwym kierunku. S5 408.1

Ci, którzy stoją na ważnych stanowiskach w wydawnictwie ponoszą wielką odpowiedzialność i nie są przystosowani do zajmowanego miejsca jeżeli dzień po dniu nie zdobywają głębszego i odpowiedzialniejszego chrześcijańskiego doświadczenia. Sprawy wieczne powinny stać na pierwszym miejscu i każdy wpływ, który dopomógłby w życiu z Bogiem, powinien być mile witany. Ludzie, którym Pan powierzył troszczenie się o sprawy związane z dziełem Bożym, powinni być nastawieni duchowo. Nie powinni zaniedbywać obecności na religijnych spotkaniach ani o zadaniu częstego opowiadania jedni drugim o swoich życiu religijnym i doświadczeniu. Bóg będzie słuchał ich świadectw, będą zanotowane w Jego księdze pamięci i będzie okazywał łaskę swoim wiernym oraz “zmiłuje się nad nimi jako się zmiłował Ojciec nad synem swoim, który mu służy”. Malachiasza 3,17. S5 408.2

Osoby stojące na czele pracy wydawniczej powinny pamiętać że są przykładem dla wielu, powinny być wierne w publicznym uwielbieniu Boga, powinny spowodować aby każdy pracownik w każdym oddziale i biurze był wierny. Jeżeli spotkać ich można w domu modlitwy tylko od przypadku do przypadku, to inni będą się usprawiedliwiali ich postępowaniem. Przywódcy ci mogą w każdej chwili rozmawiać płynnie i inteligentnie o sprawach interesów ukazując że nie ćwiczyli na darmo swoich umiejętności w tym kierunku. Włożyli takt i zdolności oraz wiedzę w swoją pracę ale jakże ważne jest aby ich serca, umysły i wszystkie moce były także szkolone dla wiernej służby w dziele i czczeniu Boga aby byli w stanie pokazać drogę zbawienia przez Chrystusa językiem elokwentnym w swej prostocie. Powinni być ludźmi szczerej modlitwy i trwałego opierania się na Bogu, ludźmi którzy jak Abraham uporządkują swoje domy i będą okazywać szczególne zainteresowanie w duchowym szczęściu wszystkich związanych z biurem. S5 408.3

Tym można ufać, którzy stawiają Chrystusa na pierwszym miejscu we wszystkim. Nie będą zadufani w sobie ani też nie utopią swoich zainteresowań duchowych w interesach. Czy Bóg powierzył ludziom świętą odpowiedzialność? Chce więc aby odczuwali swą własną słabość i zależność od Niego. Poleganie na własnym zrozumieniu jest niebezpieczne dla ludzi dlatego codziennie powinni szukać siły i mądrości z góry. Bóg powinien być we wszystkich ich myślach, wtedy żadna pułapka i chytrość starego węża nie będą mogły wcisnąć ich w grzeszne zaniedbywanie obowiązków. Staną przeciwko wrogowi z prostą bronią, której używał Chrystus “napisane jest” lub odrzucą go słowami “pójdź precz ode mnie szatanie”! S5 409.1

W ostrzeżeniu aby “czuwać i modlić się” Jezus wskazał jedyne bezpieczne postępowanie. Istnieje potrzeba czuwania. Nasze serca są oszukane, obciążeni jesteśmy słabościami ludzkości a szatan jest zdecydowany niszczyć. Możemy przestać się strzec lecz nasz wróg nigdy nie próżnuje. Znając jego nie ulegającą zmęczeniu czujność, nie śpijmy jak czynią to inni lecz patrzmy i bądźmy trzeźwi. 1 Tesaloniczan 5,6. Musimy spotykać się z duchem i wpływem świata ale nie można pozwolić by zawładnął umysłem i sercem. S5 409.2

Aktywny człowiek interesu jeżeli styka się ze światem, będzie przechodził próby, kłopoty i troski. Odkryje że istnieje tendencja pozwalania by świeckie myśli i plany wzięły górę oraz że będzie wymagać wysiłku i dyscypliny umysłu i duszy utrzymywanie poświęconego ducha. Lecz łaska Boga oczekuje na jego żądanie a jego wielka potrzeba jest potężnym argumentem, który przeważy u Boga. Dla ludzi tych Jezus uczynił szczególne zapewnienie. Zaprasza ich: “Pójdźcie do mnie wszyscy, którzyście spracowani i obciążeni a ja wam sprawię odpocznienie, weźmijcie jarzmo moje na się a uczcie się ode mnie żem Ja cichy i pokornego serca a znajdziecie odpocznienie duszom waszym, albowiem jarzmo moje wdzięczne jest a brzemię moje lekkie jest”. Mateusza 11,28-30. Ci, którzy współpracują z Chrystusem, posiadają nieustanny spoczynek i pokój. Dlaczego więc chodzimy sami gardząc Jego towarzystwem? Dlaczego nie bierzemy Go do wszelkich naszych rad? Dlaczego nie przychodzimy do Niego we wszelkich naszych kłopotach i nie wypróbujemy siły Jego obietnic? S5 409.3

Duch Święty oświeca nasze ciemności, informuje naszą niewiedzę, rozumie i pomaga nam w rozmaitych potrzebach. Lecz umysł musi nieustannie podążać za Bogiem. Jeżeli chłód i światowość wejdzie w nas, nie będziemy mieć serca do modlitwy, odwagi do patrzenia w Jego stronę, Jego, który jest źródłem siły i mądrości. Dlatego zawsze się módlcie, drodzy bracia i siostry, “podnosząc czyste ręce bez gniewu i bez poswarku” (1 Tymoteusza 2,8), chwyćcie się tronu łaski i polegajcie na Bogu godzina za godziną i chwila za chwilą. Służba Chrystusa ureguluje wszystkie wasze związki z bliźnimi i uczyni wasze życie bogatym w dobre uczynki. S5 410.1

Niech nikt nie wyobraża sobie że samolubstwo, cenienie siebie i folgowanie sobie zgadzają się z Duchem Chrystusowym. Na każdym prawdziwie nawróconym człowieku spoczywa odpowiedzialność, której nie możemy właściwie ocenić. Maksymy i drogi świata nie mają być przyjmowane przez synów i córki Króla niebieskiego. “Najmilsi! teraz dziatkami Bożymi jesteśmy ale się jeszcze nie objawiło czym będziemy, albowiem ujrzymy go tak jako jest. A ktokolwiek ma tę nadzieję w nim oczyszcza się jako i on czysty jest”. 1 Jana 3,2.3. Lecz świat nas nie zna ponieważ nie znał Chrystusa, naszego Mistrza. S5 410.2

W biurze potrzebni są kierownicy, którzy będą właściwie reprezentować Jezusa i plan zbawienia. Bóg jest niezadowolony kiedy używają wszystkich swoich zdolności do przedsięwzięć i celów światowych czy nawet w sprawach związanych z wydawnictwem, niewiernych i innych, a nic nie robią dla wzmocnienia Jego zboru, budowania Jego królestwa. Praca dla Boga i dla zbawienia dusz jest najwyższym i najszlachetniejszym powołaniem jakie ludzie kiedykolwiek mieli lub mogą mieć. Straty i zyski w tej sprawie mają najwyższą wagę bowiem wyniki nie kończą się zaraz w tym życiu lecz sięgają wieczności. S5 410.3

Bracia! w jakikolwiek interes się angażujecie, jakikolwiek rodzaj pracy jest wam przydzielony, nieście religię ze sobą. Bóg i niebo nie powinni być pozostawieni poza doświadczeniem i pracą życia. Dlatego pracownicy muszą strzec się by nie stali się jednostronni i nie pozwolili by objawił się w ich charakterze światowy element. W przeszłości miały miejsce zdecydowane niepowodzenia ze strony ludzi związanych z wydawnictwem. Nie byli uzbrojeni duchowo a ich wpływ nie miał tendencji prowadzenia do niebieskiego Kanaanu lecz z powrotem do Egiptu. S5 411.1

Brat P. pobłogosławiony jest zdolnościami, które gdyby były poświęcone Bogu umożliwiłyby mu czynienie wielkiego dobra. Ma błyskotliwy umysł. Rozumie teorię prawdy i wymagania prawa Bożego lecz nie nauczył się w szkole Chrystusa łagodności i pokory, które czyniłyby z niego bezpiecznego człowieka do postawienia go na zaufanym stanowisku. Zważono go na wadze świątynnej i stwierdzono braki. Otrzymał wielką światłość w ostrzeżeniach i naganach lecz nie zważał na nie, nie widział nawet konieczności zmiany swojego postępowania. Przykład jaki dawał pracującym w biurze nie zgadzał się z jego wyznaniem. Nie przejawiał stałego celu, miał charakter niedojrzały, chłopięcy, a jego wpływ posiadał tendencję odprowadzania od Chrystusa w stronę dostosowania do świata. S5 411.2

Krzyż Chrystusa przedstawiony został bratu P. lecz on odwrócił się od niego bowiem związany jest raczej ze wstydem i naganami niż honorem i pochwałami świata. Jezus powtarzał nieustannie wołanie: “Weź swój krzyż i chodź za mną a będziesz moim uczniem”. Ale inne głosy nawoływały w stronę światowej dumy i ambicji, i usłuchał tych głosów ponieważ ich duch jest bardzo przyjemny dla cielesnego serca. Odwrócił się od Jezusa, odszedł od Boga i przyjął świat. Został powołany do reprezentowania Chrystusa i do tego by być jasnym światłem na świecie lecz zdradził tę świętą ufność. Świat wszedł pomiędzy niego i Jezusa i wzoruje się na światowych doświadczeniach kiedy powinien był gromadzić doświadczenie o całkiem przeciwnym charakterze. Jest zdecydowanie świeckim w swoich gustach i opiniach i w konsekwencji uniemożliwia mu to pojmowanie spraw duchowych. S5 411.3

Powodzenie brata P. w kaznodziejstwie a także jego pozycja zaufania w biurze zależała od charakteru jaki powinien mieć. Pracowity uporczywy wysiłek był potrzebny aby w obcowaniu przed braćmi i współpracownikami nie dawać złego przykładu. Plan jaki powinien był przyjąć, postępowanie jakiego powinien się był trzymać jest jasno wyłożone w Słowie Bożym. Gdyby zwracał uwagę na to słowo, byłoby ono światłem dla jego ścieżki prowadzącym jego niedoświadczone stopy bezpieczną drogą. Bez przerwy wysyłano mu świadectwa Ducha Bożego, które wskazywały gdzie schodzi z drogi wytyczonej dla odkupionych Pana, po których mają chodzić oraz ostrzegające go i błagające aby zmienił postępowanie. Lecz jego własne ścieżki wydawały mu się słuszne w jego oczach i poszedł za swymi skłonnościami nie zważając na daną mu światłość. Nie był bezpiecznym doradcą. Nie był bezpiecznym człowiekiem w biurze, nie był też bezpiecznym pasterzem bowiem wyprowadzał owce na niewłaściwe ścieżki. Wygłaszał wspaniałe przemówienia lecz poza amboną łamał zasady, które głosił. S5 412.1

Zjednoczenie brata D. ze światem okazało się pułapką dla niego samego i innych. O, jak wielu potyka się o takie życie jak jego. Mniemają że kiedy stawiają pierwsze kroki w nawróceniu — pokuta, wiara i chrzest — to jest wszystko czego się od nich wymaga. Lecz jest to fatalny błąd. Ciężka walka o zwycięstwo nad sobą, o uświęcenie i niebo jest walką całego życia. Nie istnieje odpoczynek w tej walce, wysiłek musi być ciągły i nieustępliwy. Musi się szukać chrześcijańskiej jedności i z nieustępliwą energią podtrzymywać ją ze zdecydowaną stałością celu. S5 412.2

Prawdziwe doświadczenie religijne rozwija się i intensyfikuje. Nieustanny postęp, poszerzenie wiedzy i mocy w Słowie Bożym jest naturalnym wynikiem żywej łączności z Bogiem. Światło świętej miłości będzie się rozjaśniało aż do dnia doskonałego. Przywilejem brata D. było posiadanie takiego właśnie doświadczenia lecz nie posiadał oleju łaski w naczyniu swojej lampy i jego światło przygasło. Jeżeli nie podejmie wkrótce zdecydowanej zmiany, znajdzie się tam gdzie żadne ostrzeżenia czy błagania nigdy do niego nie dotrą. Jego światło zgaśnie w ciemnościach i zostanie pozostawiony rozpaczy. S5 413.1