Świadectwa dla zboru V

7/125

Nauczyciele w szkole

W naszej szkole każdy nauczyciel ma do wykonania zadania. Ani jeden nie jest wolny od samolubstwa. Gdyby moralny i religijny charakter nauczycieli był lepszy, taki jak powinien być, studenci byliby poddawani lepszemu wpływowi. Nauczyciele nie poszukują indywidualnie sposobów wykonywania swojej pracy z oczami zwróconymi wyłącznie ku chwale Bożej. Zamiast wpatrywać się w Jezusa i naśladować Jego życie i charakter, patrzą na siebie i zbyt się starają dorównać standardowi ludzkiemu. Pragnęłabym móc wycisnąć na każdym nauczycielu pełne poczucie jego odpowiedzialności za wpływ jaki wywiera na młodzież. Szatan jest niezmordowany w wysiłkach zapewnienia sobie służby naszej młodzieży. Z ogromną troskliwością zakłada pułapki na niedoświadczone stopy młodych. Lud Boży powinien uważnie strzec się jego sideł. S5 28.1

Bóg jest wcieleniem dobrej woli, miłosierdzia i miłości. Ci, którzy są prawdziwie z Nim złączeni nie mogą się różnić między sobą. Jego Duch rządzący w sercu stworzy harmonię, miłość i jedność. Przeciwieństwo tego można ujrzeć wśród dzieci szatana, Jego dziełem jest podniecanie zazdrości, walki, chciwości. W imię mojego Mistrza zapytuję uczniów Chrystusa: Jaki owoc dajecie? S5 28.2

W systemie nauczania stosownym w popularnych szkołach najbardziej zasadnicza część wykształcenia jest zaniedbywana, mianowicie religia Biblii. Wykształcenie ma wpływ nie tylko w wielkim stopniu na życie studenta na tym świecie lecz wpływ ten rozciąga się do wieczności. Jakże ważne jest więc aby nauczyciele byli zdolni do wywierania właściwego wpływu. Powinni być mężczyznami i kobietami o doświadczeniu religijnym, codziennie otrzymujący boskie światło aby przekazywać je swoim uczniom. S5 28.3

Ale po nauczycielu nie można się spodziewać że wykona pracę rodziców. U wielu rodziców zauważa się przerażające zaniedbanie obowiązków. Jak Heliemu nie udaje im się nałożenie właściwych ograniczeń, następnie wysyłają swoje niewychowane dzieci do szkoły aby otrzymały wychowanie, które rodzice powinni byli dać im w domu. Nauczyciele mają zadanie, które tylko niewielu docenia. Jeżeli udaje im się zmienić taką rozhulaną młodzież, niewiele przypisuje im się zasługi. Jeżeli zaś młodzież wybiera towarzystwo złych ludzi i schodzi ze złego na gorsze, wtedy potępia się nauczycieli i oczernia szkołę. S5 29.1

W wielu przypadkach nagana słusznie należy się rodzicom. Mieli pierwszą i najkorzystniejszą okazję kontrolowania i wychowania swoich dzieci kiedy dało się kształtować charakter i można było łatwo wpłynąć na umysł i serce. Lecz z powodu lenistwa rodziców pozwala się dzieciom na postępowanie według własnej woli aż zatwardzają się w złym postępowaniu. S5 29.2

Niech rodzice więcej badają Chrystusa a mniej świat, niech mniej wkładają wysiłku w naśladowaniu obyczajów i oglądania tego co jest modne w świecie, a poświęcają więcej czasu i wysiłku kształtowaniu umysłów i charakterów swoich dzieci zgodnie z boskim modelem. Wtedy mogą wysyłać swoich synów i córki, umocnionych czystymi zasadami moralnymi i szlachetnym celem, na zdobywanie wykształcenia dla stanowisk pożytecznych i godnych zaufania. Nauczyciele kierowani miłością i bojaźnią Bożą mogliby prowadzić taką młodzież naprzód i w górę wychowując ją aby była błogosławieństwem dla świata i chwały dla ich Stworzyciela. S5 29.3

Każdy instruktor połączony z Bogiem będzie wywierał wpływ ku prowadzeniu swoich uczniów do badania Słowa Bożego i posłuszeństwa Jego prawu. Będzie kierował umysły w stronę rozmyślań o sprawach wiecznych otwierając przed nim szerokie pola do przemyśleń, wielkich i uszlachetniających tematów, dla których najżywotniejszy umysł może wysilić wszystkie swoje zdolności i jednak czuć że poza tym jest nieskończoność. Zła zarozumiałość i nieuświęcające niezależności, które w największym stopniu paraliżują naszą użyteczność i które okażą się dla nas ruiną, jeżeli ich nie przezwyciężymy, powstają z samolubstwa. “Naradzajcie się razem” jest poselstwem, które anioł Boży powtarzał mi stale i wciąż. Wpływając na sąd tylko jednego człowieka szatan może próbować kontrolować sprawami tak aby jemu one pasowały. Może mu udać się zwieść umysły dwóch osób lecz kiedy naradza się więcej osób, jest to bezpieczniejsze. Każdy plan będzie dokładnie oceniany, każde posunięcie naprzód badane dokładniej. Stąd będzie mniejsze niebezpieczeństwo groźnych, źle przemyślanych posunięć, które spowodowały zamieszanie, nieszczęście i klęskę. W jedności jest siła. W podziale — słabość i klęska. S5 29.4

Bóg wyprowadza naród i przygotowuje go do przeniesienia. Czy my, którzy odgrywamy rolę w tym dziele, stoimy jako stróżowie dla Boga? Czy pragniemy pracować w jedności? Czy pragniemy stać się sługami wszystkich? Czy idziemy za naszym wielkim Przykładem? S5 30.1

Współpracownicy, każdy z nas zasiewa ziarno na polach życia. Jakie jest ziarno taki będzie i plon. Jeżeli posiejemy brak zaufania, zazdrość, samolubstwo, zgorzkniałość w myśli i uczuciach, zbierzemy gorzkość we własnych duszach. Jeżeli będziemy przejawiać uprzejmość, miłość, delikatność uwagi dla uczuć innych, otrzymamy w zamian to samo. S5 30.2

Nauczyciel, który jest surowy, krytyczny, wyniosły, nie zwraca uwagi na uczucia innych, musi się spodziewać w stosunku do siebie takiego samego ducha. Ten, kto pragnie zachować własną godność i szacunek do siebie, musi uważać aby niepotrzebnie nie ranić godności innych. Zasady tej należy święcie przestrzegać w stosunku do najmniej zdolnych, najmłodszych, najbardziej niezdarnych uczniów. Nie wiecie co Bóg pragnie uczynić z tą pozornie mało interesującą młodzieżą. W przeszłości przyjmował osoby niewiele więcej obiecujące czy atrakcyjne dla wykonania dla Niego wielkiego dzieła. Jego duch poruszający serca poruszył każdą zdolność do żywego działania. Pan ujrzał w tych surowych nieoszlifowanych kamieniach cenny materiał, który wytrzyma próby burzy, gorąca i ucisku. Bóg nie widzi tak jak człowiek. On nie sądzi z wyglądu zewnętrznego lecz bada serce i osądza sprawiedliwie. S5 30.3

Nauczyciel powinien zawsze się prowadzić tak jak chrześcijanin. Powinien zawsze prezentować podejście przyjaciela i doradcy w stosunku do swoich uczniów. Gdyby wszyscy nasi ludzie — nauczyciele, kaznodzieje i członkowie świeccy — pielęgnowali ducha chrześcijańskiej grzeczności, znacznie łatwiej znaleźliby dostęp do serc ludzkich, wiele więcej osób zostałoby doprowadzonych do egzaminu i przyjęcia prawdy. Kiedy każdy nauczyciel zapomni o sobie i będzie odczuwał głębokie zainteresowanie w sukcesie i powodzeniu swoich uczniów, zdając sobie sprawę z tego że są oni własnością Boga i że będzie musiał zdać rachunek ze swojego wpływu na ich umysły i charaktery, wtedy będziemy mieli szkołę, w której aniołowie będą pragnęli przebywać. Jezus będzie z aprobatą spoglądał na pracę nauczycieli i ześle łaskę swoją w serce studentów. S5 31.1

Nasza szkoła w Battle Creek jest miejscem gdzie młodzi członkowie rodziny Bożej mają być kształceni zgodnie z Bożym planem wzrostu i rozwoju. Powinno wywierać na nich wrażenie fakt że są stworzeni na podobieństwo swojego Stwórcy i że Chrystus jest wzorem, który mają naśladować. Nasi bracia pozwalają aby ich umysły przyjmowały zbyt wąski i zbyt niski zakres. Nie mają stale przed oczami boskiego planu lecz wbijają oczy w modele światowe. Popatrzcie w górę gdzie zasiada Chrystus po prawicy Boga a potem pracujcie nad tym aby wasi uczniowie mogli zostać dostosowani do tego doskonałego charakteru. S5 31.2

Jeżeli obniżacie normy i zasady wiary aby zdobyć popularność i zapewnić wzrost ilości członków a następnie z tego wzrostu czynicie powód do radości, okazujecie wielkie zaślepienie. Gdyby liczby były dowodem sukcesu, szatan mógłby rościć sobie pretensję do wyższości, bowiem w tym świecie jego uczniowie są w przytłaczającej większości. To właśnie stopień moralnej siły przenika szkołę co jest próbą jej powodzenia. To cnota, inteligencja i pobożność ludzi składających się na nasze zbory a nie ich liczba, powinna być źródłem radości i dziękczynienia. S5 31.3

Bez wpływu łaski Bożej wykształcenie okaże się żadną korzyścią, uczeń staje się dumny, próżny i fanatyczny. Lecz to wykształcenie, które otrzymuje się pod uszlachetniającym udoskonalającym wpływem wielkiego Nauczyciela wzniesie człowieka na skali moralnej wartości u Boga. Umożliwi mu opanowanie dumy i pożądania i kroczenia pokornie przed Bogiem jako uzależniony od Niego w każdej zdolności, każdej okazji i każdego przywileju. S5 32.1

Apeluję do pracowników w naszej szkole: Musicie nie tylko wyznawać że jesteście chrześcijanami lecz musicie także przedstawiać sobą charakter Chrystusa. Niech mądrość z góry przenika całe wasze nauczanie. W świecie moralnej ciemności i zepsucia dajcie zauważyć że duch, który was pobudza do czynu pochodzi z góry a nie z dołu. Kiedy będziecie polegać całkowicie na własnej sile i mądrości, wasze najlepsze wysiłki zdziałają niewiele. Kiedy będziecie natchnieni miłością do Boga, na fundamencie Jego zakonu, wasza praca będzie trwała. Kiedy siano, drzewo i kamienie zostaną zniszczone, wasze dzieło wytrzyma próbę. Młodzież oddaną waszej opiece musicie ponownie spotkać wokół białego tronu. Jeżeli pozwolicie na to aby wasze złe zwyczaje lub niekontrolowane humory wzięły górę i w ten sposób nie uda się wam wpłynąć na młodzież ku jej dobru wiecznemu, będziecie dnia tego musieli spotkać się z poważnymi konsekwencjami waszej pracy. Przez poznanie boskiego prawa i posłuszeństwo jego przepisom ludzie mogą się stawać synami Bożymi. Przez pogwałcenie tego prawa stają się sługami szatana. Z jednej strony mogą wznieść się na każdą wyżynę moralnej wspaniałości, z drugiej strony zaś — zejśc do każdej niziny zła i zepsucia. Pracownicy naszej szkoły powinni przejawiać gorliwość i ochotę proporcjonalną do wartości ceny o jaką chodzi — dusz ich studentów, akceptacji Bożej, życia wiecznego i radości odkupionych. S5 32.2

Jako współpracownicy Chrystusa z tak korzystnymi okolicznościami przekazywania wiedzy Bożej, nasi nauczyciele powinni pracować jak gdyby natchnieni z góry. Serca młodzieży nie są zatwardziałe ani ich opinie ukształtowane stereotypowo tak jak to ma miejsce u osób starszych. Może ona być wygrana dla Chrystusa przez wasze święte zachowanie, poświęcenie, chrześcijańskie postępowanie. Byłoby znacznie lepiej mniej tłoczyć ich w naukach różnych przedmiotów a dać im więcej czasu na przywileje religijne. Tutaj popełniono poważny błąd. S5 33.1

Stracono z oczu cel Boży w powołaniu do życia tej szkoły. Kaznodzieje ewangelii tak dalece ukazali swój brak mądrości z góry że połączyli światowy element ze szkołą, dołączyli do wrogów Boga i prawdy w dostarczeniu studentom rozrywek. Zwodząc w ten sposób młodzież wykonali pracę dla szatana. Z tą pracą, ze wszystkimi jej rezultatami muszą się spotkać ponownie na sądzie Bożym. Ci, którzy postępują w ten sposób, pokazują że nie można im zaufać. Po dokonaniu złego dzieła mogą wyznać swój błąd lecz czy mogą równie łatwo wycofać wpływ, który wywarli? Czy do tych, którzy zawiedli zaufanie, zostanie powiedziane: “To dobrze sługo dobry i wierny”? Ci niewierni ludzie nie budowali na Skale wiecznej. Ich fundamentem okaże się sypki piach. “Nie wiecie iż przyjaźń świata jest nieprzyjaśnią Bożą? ktobykolwiek chciał być przyjacielem tego świata, staje się nieprzyjacielem Bożym”. Jakuba 4,4. S5 33.2

Nie można postawić żadnej granicy naszemu wpływowi. Jeden nieprzemyślany postępek może okazać się ruiną wielu dusz. Postępowaniem każdego pracownika naszej szkoły jest czynienie pieczęci w umysłach młodzieży a te są wynoszone dalej aby być reprodukowane w innych. Celem nauczyciela powinno być przygotowanie każdego człowieka pod jego opieką do tego aby był błogoslawieństwem dla świata. Nigdy nie powinno się tracić tego celu z oczu. Są tacy, którzy głoszą że pracują dla Chrystusa jednak od czasu do czasu przechodzą na stronę szatana i wykonują pracę dla niego. Czy Zbawiciel może oświadczyć że są to dobrzy i wierni słudzy? Czy są jak stróże nadający trąbie pewny dźwięk? S5 33.3

Każdy człowiek na sądzie otrzyma zgodnie z popełnionymi uczynkami w ciele, czy będą dobre czy złe. Nasz Zbawiciel napomina nas: “Czujcie a módlcie się abyście nie weszli w pokuszenie”. Marka 14,38. Jeżeli napotkamy na trudności i w sile Chrystusowej je przezwyciężamy, jeżeli spotkamy się z wrogiem i w sile Chrystusowej zmusimy go do ucieczki, jeżeli przyjmiemy odpowiedzialność i w sile Chrystusowej wiernie ją wypełniamy, zdobędziemy cenne doświadczenie. Uczymy się, tak jak nie uczylibyśmy się w żaden inny sposób, że nasz Zbawiciel jest obecną pomocą w czasie każdej potrzeby. S5 34.1

W naszej szkole jest do wykonania wielkie dzieło, dzieło które wymaga współpracy każdego nauczyciela i nie podoba się Bogu jeżeli jeden drugiego zniechęca. Ale prawie wszyscy wydają się zapominać że szatan jest oskarżycielem braci naszych i łączą się z wrogiem w jego pracy. Kiedy rzekomi chrześcijanie kłócą się, szatan zakłada pułapki na niedoświadczone stopy dzieci i młodzieży. Ci, którzy mają religijne doświadczenie, powinni chronić młodzież przed jego sztuczkami. Nigdy nie powinni zapominać że kiedyś sami byli oczarowani przyjemnościami grzechu. W każdej godzinie potrzebujemy miłosierdzia i przebaczenia Bożego i jakże nie pasuje nam abyśmy byli niecierpliwi w stosunku do błędów niedoświadczonej młodzieży. Jak długo Bóg z nią wytrzymuje, czy odważymy się — my współgrzesznicy — ją odrzucić? S5 34.2

Powinniśmy stale patrzeć na młodzież jako na odkupioną krwią Chrystusa. Jako taka ma prawo do naszej miłości, cierpliwości i sympatii. Jeżeli idziemy za Chrystusem, nie możemy ograniczyć naszego zainteresowania i uczuć do nas samych, naszych rodzin, nie możemy poświęcić naszego czasu i uwagi sprawom doczesnym i zapomnieć o sprawach wiecznych tych, którzy są wokół nas. Ukazano mi że efektem naszego własnego samolubstwa jest to że nie ma stu osób młodych ludzi tam gdzie obecnie zaangażowany jest w szczerej pracy dla zbawienia współtowarzyszy jeden człowiek. “Miłujcie się wzajemnie jak Ja was umiłowałem” jest przykazaniem Jezusa. Jana 13,34; 15,12. Patrzcie na Jego samozaparcie, zauważcie miłość jaką zesłał na nas a następnie próbujcie naśladować Wzór. S5 34.3

Wiele rzeczy niemiłych Bogu jest w młodych mężczyznach i niewiastach, którzy pracowali jako nauczyciele w naszych szkołach. Byliście tak pochłonięci sobą i tak pozbawieni uduchowienia że nie mogliście poprowadzić młodzieży do świętości i nieba. Wielu wróciło do domów bardziej zdecydowanych w swojej bezkarności z powodu braku w was miłości do Boga i Chrystusa. Nie posiadając ducha Jezusa zachęcaliście do wytrącenia religii, lekkomyślność i niezależność polegała na tym że sami byliście pogrążeni w tych złych rzeczach. Nie zdajecie sobie sprawy z rezultatów swojego postępowania — stracone są dusze, które mogły być zbawione. S5 35.1

Wielu ma zastrzeżenie do Brata _____. Oskarżają go o nieżyczliwość, szorstkość i surowość. Lecz właśnie niektórzy z tych, którzy go potępiają, sami nie są mniej winni. “Ten spośród was, który jest bez grzechu, niechajże pierwszy rzuci kamień”. Jana 8,7. Brat _____ nie zawsze postępował mądrze i trudno go przekonać tam gdzie nie postąpił najlepiej. Nie był tak chętny do przyjęcia rady i do zmodyfikowania swoich metod nauczania i sposobu postępowania z uczniami jak powinien. Lecz ci, którzy go potępiają z powodu jego wad, sami z kolei mogliby być potępieni, zupełnie sprawiedliwie. Każdy człowiek ma swoje szczególne wady charakteru. Jeden może być wolny od słabości, które widzi w swoim bracie, jednak jednocześnie może mieć wady, które są znacznie poważniejsze w oczach Boga. S5 35.2

Ten nieżyczliwy krytycyzm jednych w stosunku do drugich jest całkowicie szatański. Pokazano mi że Brat _____ zasługuje na szacunek za dobro, którego dokonał. Obchodźcie się z nim delikatnie. Wykonywał on pracę, którą powinno dzielić trzech ludzi. Niech ci, którzy tak gorliwie wyszukują u niego wady, popatrzą czego sami dokonali w porównaniu z nim. On harował ciężko kiedy inni poszukiwali odpoczynku i przyjemności. Jest przepracowany, Bóg chciałby aby odłożył część z tych dodatkowych ciężarów na jakiś czas. Na tak wiele rzeczy musi dzielić swój czas i uwagę że żadnej nie może wykonać prawidłowo do końca. S5 35.3

Brat _____ nie powinien pozwalać na to aby jego waleczny duch powstał i prowadził go do samousprawiedliwienia się. Dał okazję do niezadowolenia. Pan przedstawił mu to w świadectwie. S5 36.1

Studentów nie powinno się zachęcać do wyszukiwania wad. Ten duch skarżenia powiększy się jeżeli będzie się go zachęcać i studenci będą się czuli bezkarni do krytykowania nauczycieli, którzy się im nie podobają, i wyrośnie gwałtownie duch niezadowolenia i walki. Nie należy na to pozwolić i trzeba to ganić aż zaniknie zupełnie. Czy to zło zostanie skorygowane? Czy nauczyciele odłożą swoje pragnienia do górowania? Czy będą pracować w pokorze, miłości i harmonii? Czas pokaże. S5 36.2

*****