Świadectwa dla zboru IV

7/94

Rozdział 5 — Wybierając ziemski skarb

Ukazano mi stan ludu Bożego. Są ogłupieni przez ducha tego świata. Zaprzeczają swojej wierze własnymi uczynkami. Zwrócono mi uwagę na starożytny Izrael. Jego lud miał wspaniałe światło i doskonałe przywileje jednakże nie dorośli do światłości ani nie przyjęli drogi wiodącej ku postępowi aż światłość stała się ciemnością. Szli w świetle własnych oczu zamiast kroczyć za Bogiem. Historia dzieci Izraela została napisana ku pożytkowi w tych ostatnich dniach aby ci, którzy żyją, mogli uniknąć niewiernego postępowania. S4 43.3

Bracie E., byłeś mi pokazany w osłonie mroku. Umiłowanie świata rządziło twym jestestwem. Najlepsze dni twego życia już minęły. Twoja witalność i siły wytrzymałości, zaangażowania w pracy są osłabione i teraz, kiedy mógłbyś spojrzeć wstecz na swe życie wypełnione szlachetnym wysiłkiem błogosławienia innych i wychwalania Boga, posiadasz tylko żałość i uświadamiasz sobie potrzebę szczęścia i pokoju. Nie żyjesz z aprobatą Bożą. Twoje duchowe wieczne zainteresowania umieszczone są na drugim miejscu. Umysł, kości i mięśnie są naprężone do ostateczności. Dlaczego to wszystko pochłania twoje siły? Dlaczego to wszystko nagromadziło troski i brzemiona twojej rodzinie? Jaka jest twoja nagroda? — Tylko zadowolenie ze zdobywania skarbów na ziemi czego Jezus zakazał a co okazuje się pułapką dla twojej duszy. S4 43.4

W kazaniu na Górze Jezus powiedział: “Nie skarbcie sobie skarbów na ziemi gdzie mól i rdza psują i gdzie złodzieje kradną i podkopują ale sobie skarbcie skarby w niebie”. Mateusza 6,19.20. Jeżeli gromadzisz skarby w niebie, czynisz to dla siebie, działasz we własnym interesie. Twój skarb, mój Bracie, jest składany na ziemi a twoje zainteresowanie i uczucia są tym skarbem. Pielęgnowałeś umiłowanie pieniędzy, domów, ziemi tak długo aż pochłonęło to twój umysł i całą twą osobę a miłość dla ziemskiego bogactwa stała się większa niż miłość dla twego Stwórcy i dla dusz, za które Jezus umarł. Bożek tego świata oślepił twe oczy tak że sprawy wieczne stały się dla ciebie bez wartości. S4 44.1

W czasie kuszenia na pustyni nasz Zbawiciel nie wzywał pomocy. Spotkał się tam z wielkimi pokusami, które pokonują człowieka. Starł się samotnie bez niczyjej pomocy z chytrym i podstępnym wrogiem i pokonał go. Pierwsza pokusa dotyczyła apetytu, druga zarozumiałości, trzecia umiłowania tego świata. Szatan pokonuje miliony dzięki temu że pobłażają swemu apetytowi. Na skutek tego system nerwowy staje się stale podekscytowany a mózg osłabiony czyniąc niemożliwym racjonalne i spokojne myślenie. Umysł takiego człowieka staje się niezrównoważony. Wyższe szlachetne uczucia zaczynają służyć zwierzęcym zachciankom a świętym wiecznym rzeczom nie poświęca się czasu. Kiedy tak się dzieje szatan może znaleźć łatwe dojście z kolejnymi pokusami. Różnorodne jego pokusy wyrastają na tych głównych trzech punktach. S4 44.2

Zarozumialstwo jest pewną pokusą. Gdy szatan pęta nią człowieka, może być pewnym zwycięstwa w dziewięciu przypadkach na dziesięć. Ci, którzy głoszą, że są naśladowcami Jezusa i żądają przez swą wiarę aby włączeni zostali w walkę przeciwko złu ich natury często zanurzeni są w bezmyślne pokusy, z których tylko cudem mogliby wyjść niesplamieni. Rozmyślania o rzeczach wiecznych i modlitwa ochroniłaby ich i umożliwiłaby im krytyczną ocenę sytuacji w jakiej się znaleźli jeśli nie umożliwiliby szatanowi uzyskać nad nimi przewagi. Nie możemy się spodziewać spełnienia obietnic Bożych i wołać do Boga o ratunek wówczas gdy wpędziliśmy się w niebezpieczeństwo gwałcąc prawa natury i lekceważąc skromność i osąd w jakie nas Bóg wyposażył. Jest to najbardziej rażące zarozumialstwo. S4 44.3

Trony, królestwa świata i ich chwała zostałyby ofiarowane Chrystusowi gdyby tylko skłonił się przed szatanem. Człowiek nigdy nie będzie narażony na takie pokusy na jakie narażony był Zbawiciel. Szatan przyniósł ziemskie honory, siłę, przyjemność życia i ukazał je w najatrakcyjniejszym świetle aby wabić i zwodzić. “To wszystko dam tobie — powiedział do Jezusa — jeśli upadłszy pokłonisz mi się”. Zbawiciel odepchnął wroga i wyszedł zwycięsko. S4 45.1

Szatan odnosi duże sukcesy w opanowaniu człowieka. Wszystkie pieniądze, osiągnięcia, posiadłości, całą moc, honory i bogactwa daję ci. Dlaczego i po co? Jego warunki są generalnie następujące: aby jedność została rozbita, sumienność stępiona i żeby folgować samolubstwu. Poprzez oddanie się doczesnym zainteresowaniom, szatan otrzymuje wszystkie hołdy jakich się domaga. Drzwi dla niego pozostają otwarte gdy przychodzi z niecierpliwością, umiłowaniem własnego “ja”, pychą, skąpstwem, wywyższeniem i z całym zastępem złych duchów. Człowiek jest delikatnie przywodzony do zguby nie wiedząc o tym. Gdy poddajemy się doczesności, szatan jest zadowolony. S4 45.2

Przed nami jest przykład Jezusa. Pokonał szatana pokazując nam jak i my możemy to uczynić. Odepchnął szatana przy pomocy Słowa Bożego. Mógł uciec się do boskiej mocy i użyć własnych słów ale On powiedział: “Napisano: nie samym chlebem człowiek żyć będzie ale każdym słowem pochodzącym przez usta Boże”. Mateusza 4,4. Przy drugim kuszeniu powiedział: “Zasię napisano: nie będziesz kusił Pana Boga twego”. Wiersz 7. Przykład Jezusa jest nam dany. Gdyby Pismo Święte było studiowane i postępowanoby według jego zaleceń, chrześcijanin byłby odpowiednio wyposażony na spotkanie z wrogiem lecz Słowo Boże jest zaniedbywane i nie czyni się zgodnie z jego wytycznymi. S4 45.3

Drogi Bracie! Zaniedbałeś ostrzeżenia dane ci przed laty w świadectwach że przeciwnik znajduje się na twej ścieżce ukazując czary świata, nakłaniając cię do wyboru ziemskich skarbów i zaniedbania niebiańskiej nagrody. Bracie E., nie jesteś w stanie tego uczynić, zbyt duża jest stawka. “Bo cóż pomoże człowiekowi choćby wszystek świat pozyskał a na duszy swej by szkodę poniósł? Albo co za zamianę da człowiek za duszę swoją”? Marka 8,36.37. Sprzedajesz samego siebie na tanim targu. Nie stać cię na to aby uczynić tak wspaniałe poświęcenie. Bóg zaszczepił ci talenty abyś nimi władał. Są one twymi środkami i twoim wpływem. Pragnie cię wypróbować. Nie powinieneś tracić czasu lecz natychmiast działać abyś rozwijał dobra twego Pana. Jeśli to uczynisz, twój sukces będzie równy środkom jakie wykorzystywał będziesz własnoręcznie. Twoje talenty wpływu połączone ze środkami jakie poświęcisz pomocy innym odwrócą wiele dusz od błędu ku sprawiedliwości. Dusze te będą z kolei pracować dla innych i w ten sposób środki i wpływ temu poświęcone będą stale się rozszerzać i powiększać ku sprawie Pana. A dzięki poświęceniu swych talentów usłyszysz od Pana najwspanialsze słowa jakie kiedykolwiek ucho słyszało: “To dobrze, sługo dobry i wierny! Nad małym byłeś wiernym, nad wielom cię postanowię, wnijdź do radości Pana twego”. Mateusza 25,21. S4 46.1

Bracie E., gdybyś skierował swe siły umysłu we właściwą stronę służąc Ojcu niebieskiemu, wzrastałbyś mocniej w prawdzie, byłbyś silniejszy w duchu i mocy i stałbyś się podporą zboru w _____ a poprzez przykład jak i wiarę w Pismo byłbyś wspaniałym nauczycielem prawdy. Gdybyś poświęcił umysł duszom aby wyciągnąć je z ciemności ku światłości spotkałbyś się z pochwałą ze strony Boga i byłbyś szczęśliwy. S4 46.2

Ci, którzy mają niewielkie możliwości, uświęceni przez miłość Boga mogą czynić dobro dla Mistrza a ci, którzy posiadają błyskotliwy umysł mogą zatrudnić się w Jego podniosłej pracy ze wspaniałym rezultatem. Wielkim złem jest ukrywanie swych talentów, które Bóg w nas zaszczepił i zakopanie je w ziemi jak również przeszkadzanie ich rozwojowi. Jesteśmy doświadczeni. Mistrz przyjdzie sprawdzić nasze działanie i zapyta nas co uczyniliśmy z talentami nam wypożyczonymi. S4 47.1

Bracie E., jaki użytek czynisz z talentów, które Bóg powierzył twej trosce? Czy uczyniłeś wszystko co mogłeś aby oświecić umysły ludzi w szacunku do prawdy, czy może nie miałeś czasu aby oderwać się od swych interesów i oddać się zbożnej pracy? Przestępstwem jest czynić to co uczyniłeś pomniejszając swe siły fizyczne i oddzielając się od Boga. “Nie możesz służyć Bogu i mamonie”. Mateusza 6,24. Nie możesz kochać tego świata a zarazem miłować prawdy Bożej. “Nie wiecie iż przyjaźń świata jest nieprzyjaźnią Bożą? Przetoż ktobykolwiek chciał być przyjacielem tego świata, staje się nieprzyjacielem Bożym”. Jakuba 4,4. “Nie miłujcież świata ani tych rzeczy, które są na świecie. Jeśli kto miłuje świat, nie masz w nim miłości ojcowskiej”. 1 Jana 2,15. Nie jesteś sumiennym szczęśliwym człowiekiem. Twoja rodzina też nie jest szczęśliwą rodziną. Aniołowie Boży nie przychodzą do ciebie i nie zamieszkują z tobą. Gdy religia Jezusa rządzi sercem, sumienie uspakaja się a szczęście i pokój króluje. Nieszczęścia i kłopoty mogą nas otaczać jednakże światłość panuje w duszy. S4 47.2

Poddanie się, umiłowanie i wdzięczność Bogu utrzymują światło w duszy i sercu chociaż dzień jest pochmurny. Samowyrzeczenie i cierpienia Jezusa są przed tobą. Czy podejmujesz te cierpienia? Twoje dzieci błogosławione są modlitwą matki. Umiłowały religię. Usiłują odrzucić pokusę i żyć życiem modlitwy. Czasami są bardzo ciężko doświadczane lecz jaki jest twój przykład dla nich? Twoja miłość i oddanie światu, pełne zaangażowanie się w interesach, odrywają twój umysł od duchowych rzeczy i kierują go ku ziemskim rzeczom. Szatan jest na ich ścieżce. Kieruje twe dzieci ku miłości do świata i rzeczy na tym świecie. Stopniowo tracą zaufanie do Boga i tracą z Nim związek, zaniedbują modlitwy i religijne obowiązki, odwracają swe zainteresowanie od świętych rzeczy. S4 47.3

Drogi bracie E., popełniłeś wielki błąd czyniąc ten świat obiektem swych ambicji i celów. Jesteś podenerwowany, czasem niecierpliwy a czasami wymagasz zbyt wiele od swego syna. On staje się tchórzliwy. W tym domu jest praca, praca od świtu do zmierzchu. Wasze gospodarstwo wymaga szczególnej troski i znoszenia brzemienia w domu. Mówisz tylko o interesach ponieważ interes jest naczelną sprawą w twym umyśle a “z obfitości serca usta mówią”. Czy twój przykład we własnej rodzinie przenosi Jezusa ponad twe gospodarskie zainteresowania i twą żądzę korzyści? Jeśli twe dzieci utracą żywot wieczny, krew tych dusz spadnie na ciebie — ich ojca. S4 48.1

Matka czyniła swe obowiązki wiernie. Usłyszy: “To dobrze sługo wierny”, gdy nastanie poranek wiecznej radości. Jej pierwsze pytanie dotyczyć będzie jej dzieci, które były częścią starania w jej życiu. Czy będziesz mógł je przedstawić jako piękne charaktery nadające się do towarzystwa aniołów, czy będą mgliste zmącone zanieczyszczeniami świata? Czy znajdziemy je “uczestnikami boskiej natury uszedłszy skażenia tego, które jest na świecie w pożądliwości”? 2 Piotra 1,4. Czy będą filarami wypolerowanymi w pałacu świątyni czy też znajdziemy je miłośnikami doczesności kierowanymi duchem skąpstwa a ich jasne i szlachetne właściwości zniszczeją przez zapomnienie? To co czynisz wpływa w wielkim stopniu na twoje dzieci i ich przyszłość. Jeśli będziesz dalej kontynuował swoje przywiązanie do doczesności, staniesz się dla nich kłodą na ich drodze. One zobaczą że głosząc Jezusa nie uczyniłeś żadnego postępu duchowego lecz jesteś moralnie skarłowaciały. To jest prawda. Twój umysł skoncentrowany był na ziemskich sprawach a rezultatem tego stał się wielki rozwój sił ale w złym kierunku. Jesteś zdecydowanym człowiekiem interesu lecz Bóg zaprojektował abyś używał swych zdolności i wpływów w imię wyższego celu. S4 48.2

Jesteś oszołomiony i zaślepiony bożkiem tego świata. O, cóż za straszny obłęd cię ogarnął! Możesz zbierać te ziemskie skarby lecz zostaną one zniszczone w wielkim ogniu. Jeśli teraz zwrócisz się ku Panu, użyjesz swych środków i wpływów dla Jego chwały, poślesz swój skarb przed sobą do niebios, nie spotkasz się z ostatecznym potępieniem. S4 49.1

Wielkie pożary i zniszczenia jakie nawiedziły nasz kraj były specjalnymi ostrzeżeniami Boga, ostrzeżeniem przed tym co może spotkać świat. Bóg może pokazać człowiekowi że jest w stanie spalić bożki ogniem, którego woda nie zagasi. Wielki ostateczny pożar jest tuż tuż a wtedy będzie zmarnowana cała praca istnień ludzkich. Natomiast skarby złożone w niebie będą bezpieczne. Żaden złodziej ich nie skradnie ani mól nie zniszczy. S4 49.2

Młody człowiek podszedł do Jezusa i powiedział: “Nauczycielu dobry! Co dobrego mam czynić abym miał żywot wieczny?” Mateusza 19,16. Jezus polecił mu przestrzegać przykazania. Rzekł Mu młodzieniec: “Panie! Tegom wszystkiego przestrzegał od młodości mojej, czegóż mi jeszcze nie dostaje?” Wiersz 20. Jezus spojrzał z miłością na młodzieńca i szczerze wskazał mu jego uchybienia w przestrzeganiu przykazań. Nie miłował swojego bliźniego jak siebie samego. Chrystus ukazał mu jego prawdziwy charakter. Jego samolubna miłość do bogactw była defektem, który, jeśli by go nie naprawił, mógłby go oddalić od niebios. “Jeśli chcesz być doskonałym, idź, sprzedaj majętności twoje i rozdaj ubogim a będzie twój skarb w niebie a przyszedłszy naśladuj Mnie”. Mateusza 19,21. Jezus starał mu się uświadomić że wymaga od niego tylko tego czego On sam doświadczył. A wszystko o co prosił to by naśladował Jego. S4 49.3

Jezus pozostawił swe bogactwa i chwałę nieba, stał się biednym aby człowiek poprzez Jego ubóstwo mógł stać się bogatym. Teraz pragnie aby człowiek odrzucił ziemskie rzeczy i zapewnił sobie niebo. Jezus wiedział że gdy uczucia górują nad doczesnymi skarbami, odciągają człowieka od Boga i dlatego powiedział do bogatego młodzieńca: “Idź sprzedaj majętności twoje, rozdaj ubogim a będziesz miał skarb w niebie, a przyszedłszy naśladuj mnie”. Mateusza 19,21. Jak on przyjął słowa Chrystusa? Czy cieszył się że może zapewnić sobie niebiański skarb? Jednak bardzo był zatroskany ponieważ wiele posiadał. Cześć i władza były dla niego bogactwem. Wielkość jego skarbów sprawiła że taka propozycja stała się dla niego niemożliwością. S4 49.4

Oto jakie jest niebezpieczeństwo bogactwa dla skąpca. Im więcej posiada tym bardziej pożąda, tym ciężej jest mu być szczodrym. Pomniejszyć swe bogactwo dla niego to jak podzielić się życiem. Raczej odwróci się od niewiędnącej nagrody aby tylko powiększyć swe ziemskie posiadłości. Gromadzi i chowa. Gdyby przestrzegał przykazań jego doczesne dobra nie byłyby tak wielkie. Jakże można kochać Boga całym sercem, umysłem i z całych sił a bliźniego swego jak siebie samego walcząc o posiadanie dóbr dla siebie? Gdyby rozdysponował potrzebującym biednym i błogosławił swych bliźnich częścią swych środków według ich potrzeb, byłby o wiele szczęśliwszy i miałby o wiele więcej skarbów w niebie a mniej doczesnych, na których skupił swe uczucia. S4 50.1

Jezus zapewnił młodzieńca że jeśli będzie przestrzegał Jego wymagań, uzyska skarb w niebie. Lecz ten miłośnik świata i doczesności był bardzo zatroskany. Pragnął niebios lecz pragnął również bogactwo. Odrzucił nieśmiertelny żywot dla umiłowania pieniędzy i władzy. O, cóż za żałosna wymiana! Jakże wielu tak czyni, którzy głoszą przestrzeganie przykazań Bożych. Ty, drogi bracie, jesteś w niebezpieczeństwie czyniąc to samo lecz nie uświadamiasz sobie tego. Nie obrażaj się że tak jasno wyjaśniłam ci tę sprawę. Bóg cię kocha. Jakże biednie odwzajemniasz Mu Jego miłość! S4 50.2

Ukazano mi że w twoim pierwszym doświadczeniu twe serce tryskało prawdą. Umysł był zajęty studiowaniem Biblii, widziałeś piękno w każdym wersecie. Wówczas dobre ziarno zostało zasadzone w twoim sercu, wyrastało ku górze niosąc owoce dla chwały Bożej. Lecz po pewnym czasie, troska o życie i pełne fałszu bogactwa stłumiły w twym sercu ziarno Słowa Bożego i przestałeś przynosić dobre owoce. Prawda walczy w sercu twym o przewagę lecz troska o doczesne życie i umiłowanie innych rzeczy odnosi zwycięstwo. Szatan spodziewał się mamidłami tego świata zniszczyć ciebie i twą moralność, sparaliżować tak abyś nie był w stanie zrozumieć tego co Bóg od ciebie oczekuje i był bliski sukcesu. S4 50.3

Teraz, drogi bracie, musisz podjąć najżarliwszy, najbardziej wytężony wysiłek by oddalić wroga i ocalić swą wolność gdyż on uczynił cię niewolnikiem świata a żądzę zdobywania — decydującą pasją. Twój przykład dla innych jest zły, samolubne zainteresowania kierują tobą. Ludziom tego świata mówisz: Nie jestem obywatelem tego świata podczas gdy twoje uczynki zdecydowanie ukazują że jesteś mieszkańcem przywiązanym do świata. Dzień sądu ostatecznego nadejdzie znienacka na wszystkich, którzy mieszkają na ziemi. Twoje wyznanie jest tylko przeszkodą dla duszy. Nie masz odpowiednich uczynków. Prawdziwy Świadek mówi: “Znam uczynki twoje”. Objawienie 2,2; 3,1.8.15. Bóg obecnie przesiewa swój lud badając jego cele i motywy. Wielu będzie jak plewa bez ziarna bez jakiejkolwiek wartości! S4 51.1

Chrystus powierzył tobie w pełnym zaufaniu talenty i wpływy i powiedział do ciebie: udoskonalaj to zanim nie przyjdę. Kiedy Mistrz przyjdzie i wraz ze swymi sługami pytać będzie jak używałeś swoich talentów, jak zniesiesz ten sąd, mój bracie? Czy będziesz gotów zwrócić swe talenty Mistrzowi podwójnie kładąc przed Nim wypracowany udział wykazując że byłeś zarówno sprawiedliwym jak i wiernym i żarliwym pracownikiem w Jego służbie? Bracie E., jeśli będziesz dalej postępował tak jak to czyniłeś od lat, twój przypadek będzie dokładnie odpowiadał przypadkowi sługi, który skrył swój talent w ziemi i zakopał tak by świat go nie widział. Ci, którym zostały dane zdolności, odebrali nagrodę w takiej proporcji jaka była ich wierność, żarliwość i gorliwe wysiłki w rozdawaniu dóbr Pana. S4 51.2

Bóg czyni cię swoim dłużnikiem a także dłużnikiem bliźnich, którzy nie posiadają światła prawdy. Bóg dał ci światłość nie po to aby ją chować lecz aby zapalona świeciła by wszyscy w domu mogli nią być oświetleni. Twoja światłość powinna oświetlać dusze innych, dla których Jezus umarł. Łaska Boża rządząca twym sercem i podporządkowująca twój umysł i serce Jezusowi uczyni cię potężnym człowiekiem u boku Jezusa i prawdy. S4 52.1

Paweł powiedział: “I Grekom i grubym narodom i mądrym i głupim jestem dłużnikiem”. Rzymian 1,14. Bóg objawił Pawłowi swoją prawdę i w ten sposób uczynił go dłużnikiem tych, którzy znajdowali się w ciemnościach, a których miał oświecać ewangelią. Nie miałeś właściwego poczucia swej powinności przed Bogiem. Handlujesz talentami Pana. Posiadasz zdolności umysłowe, które gdybyś zaangażował we właściwym kierunku, uczyniłyby cię współpracownikiem z Jezusem i aniołami. Gdyby twój umysł skierował się ku czynieniu dobra, ukazywaniu prawdy innym, byłbyś teraz odpowiednio przygotowany do tego, by stać się współpracownikiem Bożym, a twą nagrodą byłyby dusze zbawione, jako gwiazdy w koronie twej radości. S4 52.2

Jak może wartość twego domostwa i posiadłości znieść porównanie z cennymi duszami, dla których umarł Jezus? Dzięki twym staraniom dusze te mogą być zbawione wraz z tobą w królestwie chwały lecz nie uda ci się zabrać ze sobą ani najmniejszej cząstki ziemskich skarbów. To co możesz uczynić, to chronić swe dobra z gorliwą troską na jaką cię stać ale kiedy przyjdzie od Pana rozkaz, to w kilku godzinach ognia gdzie żadna umiejętność nie zdoła go ugasić zniszczą się skarby nagromadzone w doczesnym życiu i zostaną z nich tylko zgliszcza. Tak było w Chicago. Boże słowo spowodowało że miasto obróciło się w ruinę. Nie jest to jedyne miasto, które unaocznia znaki Bożego niezadowolenia. On uczynił początek lecz to nie jest jeszcze koniec. Miecz gniewu Jego wisi nad ludem, który przez swą pychę i nieprawość, sprowokował niezadowolenie sprawiedliwości Bożej. Burze, trzęsienia ziemi, trąby powietrzne, ogień i miecz, rozprzestrzeni spustoszenie wszędzie, aż serca ludzi upadną w bojaźni, wtedy zaprzestaną poszukiwania tych rzeczy, które są na ziemi. Nie zdajesz sobie sprawy jak niewielka przestrzeń dzieli ciebie od wieczności. Nie wiesz jak szybko może nadejść dzień twojej próby. S4 52.3

Bądź gotów mój bracie albowiem Mistrz żąda twych talentów, zarówno powierzonego kapitału jak i zysku! Zbawienie dusz powinno być zadaniem całego życia tych, którzy wyznają Jezusa. Jesteśmy dłużnikami wobec świata za łaskę daną nam przez Boga, za światłość świecącą nad nami i za odkrycie piękna i mocy prawdy. Możesz swoją całą egzystencję poświęcić zdobywaniu skarbów tego świata lecz czym one będą gdy twe życie się skończy i pojawi się Jezus? Nie uczynisz ani kroku dalej będąc takim. I tak jak wysoko ziemskie zaszczyty i bogactwa wyniosły cię aby zaniedbać twoje duchowe życie tak nisko będzie oceniona twoja moralna wartość przed wspaniałym trybunałem Bożego sądu. S4 53.1

Na cóż przyda się twoje bogactwo, dla któregoś przehandlował duszę gdy zostaniesz wezwany aby zamknąć tu twój czas próby a twój głos nie będzie już dłużej kontrolowany sumieniem? “Bo cóż pomoże człowiekowi choćby wszystek świat pozyskał a szkodowałby na duszy swojej”? Marka 8,36. Twoje luksusy nie są więcej warte aniżeli piasek gdy są używane tylko do codziennych potrzeb życia zamiast błogosławić innym i czynić postępy w sprawie Bożej. Bóg dał ci świadectwa z ostrzeżeniami, wsparł cię odwagą jednak ty się od nich odwróciłeś. Zwątpiłeś w świadectwa. Kiedy powrócisz i zbierzesz ponownie promienie światłości i stwierdzisz że świadectwa pochodzą od Boga, wówczas umocnisz się w swej wierze i nie będziesz chwiejny pośród ciemności i słabości. S4 53.2

Możesz być błogosławieństwem dla zboru w _____. Możesz być podporą nawet teraz jeśli zwrócisz się ku światłości i pójdziesz w niej. Bóg wzywa cię ponownie. Pragnie dosięgnąć cię nawet takiego jakim jesteś opasanego własną pychą i okrytego troską o ten żywot. Zaprasza cię abyś odwrócił swe uczucia od tego świata i umieścił je wśród niebiańskich skarbów. Aby poznać wolę Bożą musisz ją studiować a nie postępować według swych zachcianek i cielesnych skłonności twego rozumu. “Panie! Co chcesz abym ja uczynił”? (Dzieje Apostolskie 9,6) — powinno być żarliwym i niecierpliwym pytaniem twego serca. S4 53.3

Ciężar gniewu Bożego spadnie na tych, którzy zmarnowali swój czas i służyli mamonie zamiast swemu Stwórcy. Jeśli będziesz żył dla Boga i niebios wskazując drogę życia innym, będziesz dochodził do coraz wyższej i świętszej radości. Zostaniesz nagrodzony słowami: “To dobrze, mój wierny i dobry sługo ... wejdź do radości Pana twego”. Mateusza 25,21. Radością Jezusa będzie oglądanie odkupionych i zbawionych dusz w Jego chwalebnym królestwie. “Który dla wystawionej sobie radości podjął krzyż wzgardziwszy sromotę i usiadł na prawicy Bożej”. Hebrajczyków 12,2. S4 54.1

Skarbienie bogactw tego świata, używanie ich tak jak to czyniłeś dla oddzielenia twych uczuć od Boga będzie dla ciebie tu w końcu okropnym przekleństwem. Nie poświęcasz czasu na rozmyślanie, czytanie i modlitwę, nie poświęcasz czasu na instruowanie swych kochanych dzieci wskazując im najwyższy cel. Bóg kocha twe dzieci lecz nie posiadają one odwagi by żyć religijnym życiem. Jeśli zniszczysz ich zaufanie do świadectw, nie dosięgniesz ich. Umysły biednych podatnych na upadek śmiertelników powinny być zdyscyplinowane i nauczane w zakresie duchowych rzeczy. Kiedy ćwiczenie dotyczy tylko świeckich spraw a celem jest osiągnięcie sukcesu, jakże może być czyniony duchowy wzrost? To niemożliwe. Ty i twoja rodzina możecie stać się wartościowymi ludźmi, kobietami i mężczyznami w Jezusie jeżeli zwrócisz zainteresowania swoje ku doskonaleniu chrześcijańskiego charakteru i służeniu Panu zamiast światu. S4 54.2

Bóg nie jest zadowolony gdy Jego słudzy ignorują jego Boską wolę i są nowicjuszami w zrozumieniu spraw duchowych lecz mają ziemską mądrość i wiedzę. Twoje przyziemne zainteresowania nie wytrzymują porównania z wiecznymi sprawami. Bóg ma wyższe zadanie dla ciebie do zrobienia aniżeli osiąganie świeckich pomyślności. Potrzebujesz głębokiej i gruntownej pracy, którą trzeba wykonać dla ciebie. Cała twoja rodzina jej potrzebuje i niech ci Bóg dopomoże osiągnąć doskonałość chrześcijańskiego charakteru. Twoje dzieci mogą i powinny być błogosławieństwem dla młodzieży w swoim otoczeniu. Przez ich przykład, dzięki ich rozmowom i uczynkom będą mogli chwalić niebieskiego Ojca i łaskę duchowego wpływu. S4 54.3

*****