Świadectwa dla zboru III

80/94

Rozdział 39 — Stan świata

Ukazany mi został stan naszego świata szybko napełniającego swój kielich nieprawości. Jest on przepełniony gwałtami i wszelkiego rodzaju przestępstwami a szatan używa wszelkich środków by zbrodnie i upodlenie stały się jeszcze bardziej powszechne. Młodzież spacerując ulicami widzi reklamy i plakaty zwracające uwagę na wszelkiego rodzaju zbrodnie i grzech przedstawiane w niektórych powieściach i sztukach teatralnych. Ich umysły oswajają się z grzechem. W codziennej prasie czytają o sprośnym i nikczemnym postępowaniu ludzi jak też o przejmujących dreszczem sensacyjnych historiach obejmujących wszystko co może podniecić niezdrową wyobraźnię i spotęgować zwierzęce instynkty. S3 471.2

Literatura produkowana przez niemoralny zepsuty umysł zatruwa rozum tysiącom istot tego świata. Grzech nie jawi im się w całej swojej grzeszności. Młodzi tak wiele słyszą i czytają o poniżających zbrodniach i upodleniach że ich wrażliwe niegdyś sumienie, które ze wstrętem odwracało się od grzechu, teraz stępiło się tak iż z chciwym zainteresowaniem śledzi sprośne rozmowy i zachowania. S3 472.1

“A jak było za dni Noego, tak będzie i za dni Syna Człowieczego”. Łukasza 17,26. Bóg pragnie mieć lud gorliwy w dobrych uczynkach stojący nieugięcie wśród zepsucia tego zdegenerowanego stulecia. Będzie to lud, który tak mocno uchwyci się mocy Bożej że będzie uodporniony na każdą pokusę. Niemoralne pisma, sprośne plakaty będą szukały dostępu do zmysłów tych ludzi, oni jednak w takim stopniu zjednoczą się z Bogiem i aniołami że nie będą widzieć ani słyszeć wyzywających grzesznych reklam. Ten lud ma do wykonania pracę, w której nikt inny nie może go zastąpić. Praca ta to walka o wiarę i życie wieczne. Nie będą to ludzie polegający na sobie, nie będą zarozumiali. Znając swoje słabości i niewiedzę łączyć będą się z mądrością Chrystusa a swoją słabość z Jego siłą. S3 472.2

Młodzi ludzie muszą mieć niewzruszone zasady by najpotężniejsze pokusy szatana nie odciągnęły ich od wierności i posłuszeństwa. Samuel był jeszcze dzieckiem gdy otaczały go najbardziej zepsute wpływy. Widział i słyszał o rzeczach, które zadawały ból jego duszy. Synów Helego, którzy piastowali święty urząd, opanował szatan. Zatruwali oni całą atmosferę wokół siebie. Codziennie mężczyźni i kobiety opanowywani byli grzechem i złem a jednak Samuel nie skalał się nim. Jego charakter był bez zarzutu. Nie uczestniczył i nie miał najmniejszej przyjemności w grzechach, które, jak z jego budzącego zgrozę sprawozdania wynika, przepełniały cały Izrael. Samuel miłował Boga. Utrzymywał swą duszę w tak ścisłej łączności z niebem iż posłano anioła aby powiedział Samuelowi o grzechach synów Helego, które zdemoralizowały cały Izrael. S3 472.3

Obżarstwo i żądze opanowały tysiące rzekomych naśladowców Chrystusa. Ich zmysły wskutek bliskiego obcowania z grzechem stępiły się do tego stopnia że nie tylko nie czuły do niego wstrętu ale stał się on dla nich atrakcyjny. Koniec wszystkich rzeczy jest tuż tuż. Bóg nie może znosić dłużej zbrodni i upadlającego zła dzieci ludzkich. Ich przestępstwa naprawdę sięgają nieba i wkrótce straszliwe plagi nawiedzą ziemię z woli Boga. I będą pić “z kielicha gniewu Bożego” bez domieszki łaski. S3 473.1

Widziałam że niebezpieczeństwo zepsucia zagraża także tym, którzy uznają się za dzieci Boże. Rozpasanie pęta mężczyzn i kobiety jak niewolników. Wydają się być pozbawieni rozsądku i siły, niezdolni do przeciwstawienia się żądzom i namiętnościom. W Bogu tkwi moc. W Nim jest siła. Jeżeli uchwycą się jej, to życiodajna moc Jezusa pokrzepi każdego kto wyzna Jego imię. Niebezpieczeństwa i groźby zewsząd nas otaczają i tylko wówczas jesteśmy naprawdę bezpieczni gdy zdając sobie sprawę z naszej słabości mocno uchwycimy się naszego potężnego Zbawiciela. Żyjemy w strasznych czasach. Ani na chwilę nie wolno nam przestać czuwać i modlić się. Nasze bezradne dusze z ufnością muszą oprzeć się na Jezusie, współczującym nam Zbawicielu. S3 473.2

Wskazano mi na wielkość i doniosłość leżącego przed nami zadania. Lecz tylko niewielu zdaje sobie sprawę z prawdziwego stanu rzeczy. Wszyscy śpiący, którzy nie chcą zrozumieć konieczności czuwania i nie mają się na baczności, zostaną pokonani. Przychodzą młodzi ludzie chcący zaangażować się w dzieło Boże. Niektórzy z nich nie mają właściwego pojęcia o odpowiedzialności i świętości tego dzieła. Posiadają niewielkie doświadczenie w praktykowaniu wiary i niewiele wiedzą o gorącym pragnieniu duszy łaknącej Ducha Bożego jakie On zawsze z sobą przynosi. Bywają mężowie zdolni i utalentowani mogący zająć ważne stanowiska ale sami nie wiedzą jakiego mają ducha. Kroczą przez życie ot tak po prostu utartym szlakiem jak wody spływające ze wzgórza. Prawią niedorzeczności i żartują z młodymi dziewczętami mimo że codziennie słyszą uroczyste i przejmujące do głębi prawdy. Ich wyznanie wiary jest tylko intelektualne lecz ich serca nie zostały uświęcone przez prawdę, którą słyszą. Tacy nigdy nie powiodą innych do Źródła żywych wód dopóki sami nie napiją się z tego strumienia. S3 473.3

Teraz nie ma czasu na lekkomyślność, próżność czy żarty. Historia naszej ziemi zbliża się ku końcowi. Osoby lekkomyślne muszą się zmienić. Apostoł Piotr mówi: “Dlatego okiełznajcie umysły wasze i trzeźwymi bądźcie, połóżcie całkowicie nadzieję waszą w łasce, która wam jest dana w objawieniu się Jezusa Chrystusa. Jako dzieci posłuszne nie kierujcie się pożądliwościami jakie poprzednio wami władały w czasie nieświadomości waszej, lecz za przykładem świętego, który was powołał, sami też bądźcie świętymi we wszelkim postępowaniu waszym ponieważ napisano: Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty”. 1 Piotra 1,13-16. S3 474.1

Płoche myśli muszą być ujęte w karby i kierowane ku Bogu, muszą zostać podporządkowane woli Bożej. Nie należy wypowiadać ani oczekiwać pochwalnych mów ponieważ są one pożywką dla zarozumiałości a nie dla pokory, raczej rujnują niż budują. Na mężach naprawdę zdolnych, którzy poczuwają się do wykonania czegoś w związku z Dziełem Bożym, będzie ciążyć poczucie świętości tego dzieła tak jak na wozie ciąży ciężar snopów. Teraz jest czas na podjęcie bardzo poważnych wysiłków prowadzących do pokonania wrodzonych skłonności zmysłowego serca. S3 474.2

*****