Świadectwa dla zboru III

79/94

Numer 25 — Świadectwo dla zboru

Rozdział 38 — Doniosłość dzieła

3. stycznia 1875 roku ujrzałam wiele rzeczy odnoszących się do wielkich i ważnych spraw w Battle Creek w zakresie pracy Towarzystwa Wydawniczego Szkoły i Instytutu Zdrowia. Gdyby te Instytucje były właściwie prowadzone, wspaniale rozwinęłyby sprawę Bożą rozprzestrzeniając prawdę i zbawiając dusze. Żyjemy wśród niebezpieczeństw ostatnich dni. Jedynie poświęcenie Bogu może przystosować każdego z nas aby wykonał swoje zadanie w tym poważnym i uroczystym końcowym dziele obecnego czasu. Jest niestety niewielu bezinteresownych ludzi, którzy chcą zająć odpowiednie stanowiska, niewielu tych, którzy oddają się w pełni Bogu aby słuchać Jego głosu i zastanawiać się nad Jego chwałą. Niewielu jest tych, którzy gdyby zostali do tego wezwani, oddaliby swe życie dla rozwoju dzieła Bożego. Jest to jednak takie poświęcenie jakiego wymaga Bóg. S3 468.1

Ludzie łudzą się sądząc że służą Bogu kiedy w rzeczywistości służą samym sobie czyniąc sprawy dzieła Bożego i jej pomyślność sprawą drugorzędną. Ich serca nie są uświęcone. Pan nie ma żadnej przyjemności ze służby takich ludzi. Od czasu do czasu kiedy sprawa postępuje dalej, Bóg w swej opatrzności wysyła ludzi do zajmowania pewnych stanowisk w Battle Creek. Tacy ludzie mogliby zająć ważne stanowiska gdyby poświęcili się dla Boga i oddali swe siły dla Jego dzieła. Ludzie pochodzący z Bożego wyboru potrzebują takiej dyscypliny jaką mogą zyskać przez oddanie się Jego dziełu. Jego dzieło daje i wymaga. Pan uhonoruje ich tym że połączeni zostaną z Nim poprzez obecność Ducha Świętego aby nadawali się do niesienia tej odpowiedzialności, do jakiej zostali wezwani. Nie będą jednak mogli osiągnąć wiedzy i doświadczenia w poznaniu woli Bożej dopóki nie znajdą się na stanowisku niesienia odpowiedzialności. S3 468.2

Nikt nie powinien być zwiedziony myślą że kiedy zacznie pracować w Battle Creek, będzie miał mniej trosk, praca będzie lżejsza i będzie mniej kłopotów. Szatan jest najaktywniejszy tam gdzie najwięcej uczyniono dla rozwoju dzieła prawdy i zbawienia dusz. Rozumie ludzką naturę i nie pozostawia tych ludzi samych jeżeli jest jakaś perspektywa aby stali się bardziej podobni do Jezusa i bardziej użytecznymi pracownikami w dziele Bożym. Szatan uderzy swymi pokusami w tych właśnie ludzi, których Bóg wyznaczył i których powołał do swego dzieła. Szatańskim celem jest ustawiczne badanie w jaki sposób najlepiej walczyć i niszczyć zamiary Boże. Zna on bowiem słabości i silne cechy charakteru ludzi. W skrytobójczy sposób działa przy pomocy zwodzeń i nieprawości aby pomniejszać i pokrzyżować Boże cele poprzez wykorzystanie słabych cech ich charakterów i gdy mu się uda, otwiera się przed nim droga do ataku aby pokonać i zniechęcić ludzi o silnych charakterach. Przejmuje kontrolę nad umysłem i zaślepia rozumowanie. Zwodzi ludzi, którzy są w kłopotach i zdezorientowani jego pokusami kusząc ich do samowystarczalności i niezależności w tym właśnie czasie kiedy są najsłabsi moralnie. Ulegają złudzeniu i sądzą że są w dobrym stanie duchowym. S3 469.1

Wróg uchwyci się wszystkiego co możliwe aby użyć tego dla swojej korzyści i zguby duszy. Świadectwa zostały dane aby skorzystali z nich ludzie znajdujący się na odpowiedzialnych stanowiskach. Gdy zaczynają nieść brzemię i pracować w powiązaniu z dziełem Bożym, szatan podsuwa im różne pokusy dotąd aż w końcu zostają pokonani. Gdy inni patrzą na ich złe postępowanie szatan podsuwa ich umysłom sugestie że świadectwa dawane tym ludziom muszą być błędem ponieważ ci ludzie sami poświadczają że nie są warci niesienia części obowiązków w dziele Bożym. S3 469.2

Tego właśnie pragnie szatan. Sieje zwątpienie do światłości jaką Bóg dał. Ci ludzie mogliby odeprzeć pokusy szatana gdyby byli czujniejsi i bardziej uważali na siebie. Czując własną bezradność i wierząc w imię i moc Jezusa, będą mogli wypełniać swoje obowiązki. Lecz należy mieć na uwadze warunki jakie zawsze były połączone z zachęceniem dawanym tym ludziom że jeżeli kształtowaliby własnego niesamolubnego ducha, gdyby odczuwali własną słabość i polegali na Bogu, nie ufając własnej mądrości i nie polegając na własnym rozumie lecz czynili Boga swą siłą, mogliby stać się wspaniałym błogosławieństwem w Jego dziele. Lecz szatan przychodzi ze swymi pokusami i triumfuje prawie za każdym razem. Stwarza okoliczności by móc wykorzystać słabe punkty charakteru tych ludzi i aby ich pokonać. Jakże te osoby straszliwie zaszkodziły dziełu Bożemu! Jak daleko odłączyli się od Niego idąc za głosem swych zepsutych serc, na to tylko sami mogą odpowiedzieć! Lecz Boży dzień odkryje prawdziwe oblicze wszystkich ludzi. Bóg się nie myli. Dał zachęcające obietnice na pewnych warunkach lecz ludzie nie spełniają tych warunków. Ufają we własne siły i popadają w pokusy. S3 469.3

To co może być powiedziane o ludziach w pewnych okolicznościach nie może być mówione o nich w innych okolicznościach. Ludzie są słabi moralnie i tak samolubni, tak samowystarczalni i tak nadęci swą próżnością że Bóg nie może z nimi współpracować, toteż pozostawieni są sobie i ukazują tak wielką słabość i głupotę że jest wielu zdumionych i zaskoczonych tym że takie osoby mogły być kiedykolwiek uznane i przyjęte za ludzi wartych jakiegokolwiek uznania i związku z dziełem Bożym. Tego właśnie pragnie szatan. To jest jego celem od czasu kiedy po raz pierwszy ich skusił aby ganili dzieło Boże i rzucili złe światło na świadectwa. Gdyby pozostali tam gdzie ich wpływy nie były odczuwane w dziele Bożym, szatan nie byłby ich tak bardzo atakował ponieważ nie mogliby wypełniać jego celów stając się jego narzędziami do tej szczególnej pracy. S3 470.1

W rozwoju dzieła Bożego, to co może być prawdą wobec niektórych w pewnym czasie, może nie być właściwe gdy mówi się o nich w innych czasie. Powodem tego jest fakt że przez jeden miesiąc mogą oni stać w niewinności dorastając do najlepszej światłości jaką posiadają podczas gdy następny miesiąc nie będzie zbyt krótki dla nich aby zostali pokonani przez szatańskie zasadzki a poprzez zarozumiałość popadli w straszliwe grzechy i stali się nieprzydatni do dzieła Bożego. S3 470.2

Umysły ludzkie są tak podatne na zmiany przez niepozorne pokusy szatana że nie jest najlepszą rzeczą dla mojego męża i dla mnie brać odpowiedzialność nawet w wygłaszaniu opinii na temat kwalifikacji tych osób, które zajmują różne stanowiska, ponieważ tym samym stalibyśmy się odpowiedzialni za ich postępowanie. Nie bacząc na to czy oni zachowują pokorę i pewnie ufają Bogu, co posiedli kiedy byli poleceni do brania odpowiedzialności, mogli być właściwymi ludźmi na właściwym miejscu. Jednakże te same osoby zmieniły się nie mając poczucia zmiany w sobie. Popadli w pokusy i daleko odeszli od zasad niewzruszonej prawdy i czynią i mówią rzeczy, które zniesławiają Boga i stanowią plamę dla Jego dzieła. Wówczas szatan triumfuje widząc naszych braci i siostry patrzących na nas ze zwątpieniem ponieważ to my daliśmy tym ludziom władzę i wpływy. S3 471.1

*****