Świadectwa dla zboru II

44/87

Rozdział 41 — Prawdziwe nawrócenie

Drogi bracie P.:

W czasie pobytu w _____ rok temu pracowaliśmy dla twojej sprawy. Pokazano mi co ci zagraża i chcieliśmy cię ratować, ale widzimy że nie masz dosyć siły aby wywiązać się z tamtejszych przyrzeczeń. Jestem zmartwiona tą sprawą. Obawiam się że nie byłam tak wierna w przedstawieniu ci wszystkiego co widziałam o tobie jak należało. Przemilczałam niektóre rzeczy przed tobą. W czasie pobytu w Battle Creek w czerwcu znowu pokazano mi że nie robisz żadnych postępów a powodem tego jest fakt że nie usunąłeś swojego brudu z przeszłości. Nie jesteś religijny. Odstąpiłeś od Boga i jego prawości. Szukałeś szczęścia w niewłaściwy sposób w zakazanych uciechach i nie masz odwagi moralnej żeby się przyznać do winy i zaniechać swych grzechów a ten sposób zdobyć litość. S2 291.1

Nie uważałeś grzechu za haniebny w oczach Bożych, nie zrobiłeś uczciwej pracy i kiedy przyszedł wróg ze swoimi pokusami, nie opierałeś się. Gdybyś zobaczył jak odrażającym jest grzech w oczach Bożych, nie poddałbyś się tak chętnie pokusom. Nie byłeś dokładnie nawrócony aby poczuć wstręt do swego własnego grzechu i szaleństwa. Grzech wydawał ci się przyjemny i nie byłeś chętny zaprzestać trwania w jego fałszywych uczuciach. Twoja dusza nie była dogłębnie nawrócona i wkrótce utraciłeś to co już uzyskałeś. S2 291.2

Samouwielbienie było dla ciebie — tak jak dla wielu innych — specjalną przeszkodą. Zawsze uwielbiałeś pochwały. Było to sidłem dla ciebie. Twoi rzekomi przyjaciele okazywali specjalne zadowolenie z twojego towarzystwa i to cię zadowalało. Przyjazne kobiety o słabych charakterach chwaliły cię i wydawały się być zachwycone twoim towarzystwem, twoją fascynującą mocą nad nimi. Nie zdawałeś sobie z tego sprawy że podczas szukania uciech w godzinach, które należały się twojej rodzinie, szatan zaplątał swoją sieć wokół twoich nóg. S2 291.3

Przygotował on pokusy na każdy twój krok. Nie byłeś tak oszczędny jak należało. Nienawidzisz skąpstwa. To jest właściwe lecz posuwasz się do przeciwnej krańcowości i twoja droga jest znaczona rozrzutnością. W nakarmieniu pięciu tysięcy ludzi Chrystus nauczył swoich apostołów lekcji. Uczynił wielki cud karmiąc wielką rzeszę pięcioma bochenkami chleba i dwoma małymi rybkami. Kiedy wszyscy byli nasyceni, nie zachował się obojętnie wobec resztek, jakoby to miało poniżać Jego godność. On, który posiadał moc do uczynienia takiego wielkiego cudu, powiedział do swoich uczniów: “Pozbierajcie resztki, żeby się nic nie zniszczyło”. Jest to lekcja dla nas wszystkich a jest ona nauką, której nie można lekceważyć. S2 292.1

Czeka cię wielka praca i nie możesz zmarnować ani chwili żeby się za nią zabrać. Bracie P., obawiam się o ciebie lecz wiem że Bóg nadal cię miłuje chociaż twoja droga była zła. Gdyby nie darzył cię szczególną miłością, nie przedstawiłby mi twoich niebezpieczeństw tak jak to uczynił. Zajmowałeś się żartowaniem i zabawami z mężczyznami i kobietami, którzy się Boga nie boją. Kobiety o słabym charakterze pozbawione skrupułów zatrzymały cię w swoim towarzystwie i zachowałeś się jak zamroczony ptak. Byłeś zachwycony tymi powierzchownymi osobami. Aniołowie Boży szli za tobą i wiernie zarejestrowali każdy twój zły czyn i każdy przypadek zejścia z drogi cnót. S2 292.2

Tak, każdy czyn, chociażbyś go nie wiem jak ukrywał, jest otwarty przed Bogiem i przed świętymi aniołami. Pisana jest księga o czynach wszystkich dzieci rodzaju ludzkiego. Ani jeden punkt tego sprawozdania nie może zostać ukryty. Jest tylko jedno wyjście dla grzesznika. Wiara, pokuta i wyznanie grzechów. Wiara w oczyszczającą krew Chrystusa przyniesie wybaczenie i to zostanie wpisane obok jego imienia. S2 292.3

O, mój bracie, gdybyś był rzetelny rok temu, miniony drogocenny rok nie musiałby być dla ciebie gorszy od pustki. Znałeś wolę swojego Pana ale nie spełniałeś jej. Jesteś w niebezpiecznym stanie. Twoje zmysły zostały przytępione na sprawy duchowe i masz przytępione sumienie. Twoja działalność nie jest zbieraniem lecz rozrzucaniem. Nie jesteś zainteresowany praktyczną religią. Nie jesteś przez to człowiekiem szczęśliwym. Twoja żona złączyłaby swoje zainteresowanie z ludem Bożym gdybyś zszedł jej z drogi. Ona potrzebuje twojej pomocy. Czy zajmiecie się razem tą pracą? S2 293.1

Ubiegłego czerwca widziałam że jedyną twoją nadzieją było oderwanie się od swoich towarzyszy. Poddawałes się pokusom szatana aż stałeś się bezsilnym człowiekiem. Byłeś więcej miłościkiem uciech niż Boga szybko idąc tą drogą w dół. Byłam rozczarowana tym że pozostałeś w tym samym stanie obojętności w którym trwałeś przez wiele lat. Poznałeś i doświadczyłeś miłość Bożą i twoją radością było spełnianie Jego woli. Z zadowoleniem studiowałeś słowo Boże. Byłeś punktualny na zebrania modlitewne. Twoje świadectwo pochodziło z serca odnawiającego się przyśpieszając wpływ miłości Chrystusa. Lecz utraciłeś swoją pierwszą miłość. S2 293.2

Bóg cię obecnie nawołuje abyś okazał skruchę i był gorliwym w pracy. Twoje wieczne szczęście zostanie określone według drogi, którą obecnie kroczysz. Czy możesz odrzucić zaproszenie obecnie ofiarowanej łaski? Czy chcesz wybrać własną drogę? Czy wybierzesz dumę i pychę aby ostatecznie utracić swoją duszę? Słowo Boże dokładnie sprawozdaje że niewielu się uratuje i że większość, która zostanie wezwana, okaże się niegodna wiecznego życia. Nie będą mieć miejsca w niebie lecz swój dział będą mieli wraz z szatanem, doznają drugiej śmierci. S2 293.3

Mężczyźni i kobiety mogą się uratować od tego potępienia jeśli zechcą. Prawdą jest że szatan jest wielkim sprawcą grzechu ale to nie usprawiedliwia nikogo przed grzechem bo nie może on nikogo zmusić do grzeszenia. Kusi ich i powoduje że grzech wygląda zachęcająco i przyjemnie ale musi to pozostawić ich wolnej woli, czy będą grzeszyli czy nie. Nie zmusza ludzi aby byli odurzeni ani nie wstrzymuje siłą od udziału w religijnych spotkaniach ale przedstawia pokusy w taki sposób żeby zwabić do zła a człowiek jest wolną moralnie indywidualnością aby mógł swobodnie decydować o przyjęciu czy odrzuceniu grzechu. S2 294.1

Nawracanie jest dziełem, którego większość ludzi nie docenia. Nie jest to błaha sprawa, aby zmienić świecki i grzeszny umysł, aby zrozumiał niepojętą miłość Chrystusową i uroki jego łaski jako doskonałości Bożej tak aby jego dusza została napełniona świętą miłością i uchwycona niebieskimi tajemnicami. Kiedy ktoś zrozumie te rzeczy, jego poprzednie życie okaże się odrażające i wstrętne. Znienawidzi grzech i będzie mu serce pękać przed Bogiem przyjmując Chrystusa jako życie i radość duszy. Wyrzeknie się swoich dotychczasowych uciech, nastaną nowe zainteresowania, nowa wola i nowe dążenia, jak również żale, pragnienia i miłość staną się udziałem nowego charakteru. Odwróci się od żądzy ciała, oczu i pychy żywota, które przedtem były stawiane ponad Chrystusa. A teraz Chrystus staje się urokiem jego życia i koroną radości. Na niebiosa, które kiedyś były dla człowieka bez uroku, będzie się patrzyć jako na rzecz bogatą i chwalebną, będzie go uważał jako przyszły dom, gdzie będzie widział, chwalił i kochał Tego, który wybawił go za pomocą swej drogocennej krwi. S2 294.2

Praca w pobożności, która wydawała się mozolna, teraz jest jego radością. Słowo Boże, które kiedyś było nudne i nieinteresujące, teraz jest tematem jego nauki, która napełnia jego umysł. Jest to list napisany do niego od Boga, mający inskrypcję Wiekuistego. Jego myśli, słowa i czyny będą podporządkowane tym warunkom, które są wypróbowane. On drży przed przykazaniami i groźbami, które zawierają te przykazania. Mocno chwyta się obietnic Bożych, które wzmacniają duszę stosując się do nich. Teraz wybiera towarzystwo najbardziej pobożnych i nie cieszy go już poprzednie towarzystwo. Płacze nad tymi grzechami, z których kiedyś się śmiał. Wyrzeka się samolubstwa i pychy, żyje dla Boga i jest obfity w dobre uczynki. To jest uświęcenie którego Bóg wymaga. Oprócz tego nie przyjmuje On nic więcej. S2 294.3

Błagam cię mój bracie, pilnie przeszpieguj swoje serce i zapytaj samego siebie: “Jaką drogą idę i gdzie ona się kończy?” Masz powody ku temu by cieszyć się że twoje życie nie zostało skrócone gdy nie miałeś zapewnienia wiecznego życia. Bóg zakazuje abyś zaniedbywał tę pracę i zginął w swoich grzechach. Nie schlebiaj sobie fałszywymi nadziejami. Nie widzisz innej drogi poza tą, tak poniżającą, że nie możesz się zdecydować. Chrystus tobie przedstawia poselstwo miłości, właśnie tobie błądzącemu. “Przyjdź, ponieważ wszystko zostało przygotowane”. On jest gotów cię przyjąć i wybaczyć wszystkie grzechy jeżeli tylko przyjdziesz do Niego. Chociaż byłeś synem marnotrawnym i odstąpiłeś od Boga, na tak długo go opuściłeś, jeszcze teraz nadal cię przyjmie. Tak, Majestat nieba zaprasza cię abyś przyszedł do Niego byś miał życie wieczne. Chrystus jest gotów oczyścić cię z grzechu jeżeli mu pozwolisz. Jaką korzyść miałeś służąc grzechowi? Jakie korzyści w służeniu ciału i szatanowi? Czyż wynagrodzenie tegoż nie jest marne? O! Odwróć się, dlaczego byś miał umrzeć? S2 295.1

Sumienie cię napominało i wielokrotnie byłeś przekonany o swych błędach. Miałeś tyle celów i tyle uczyniłeś obietnic a wstrzymujesz się i nie przychodzisz do Zbawiciela aby jemu złożyć życie. O, żeby twoje serce zrozumiało sens powagi czasu, abyś się mógł teraz odwrócić i żyć! Czyż w tym posłannictwie nie słyszysz głosu prawdziwego Pasterza? Jakże możesz odmawiać? Nie lekceważ Boga aby nie pozostawił cię na twych krzywych drogach. Przed tobą jest życie albo śmierć. Co wybierzesz? Straszną rzeczą jest spieranie się z Bogiem i przeciwstawianie się jego nawoływaniom. Na twoim ołtarzu mógłby znów zapalić się ogień miłości ku Bogu. Możesz się łączyć z Bogiem tak jak to czyniłeś w przeszłości. Jeśli oczyścisz drogę za sobą możesz znów doznać Jego miłości. S2 296.1

Nie jest konieczne żebyś wyznał swe grzechy komuś kto ich nie zna. Nie jest twoim obowiązkiem publikowanie wyznania grzechów, które spowodowałyby triumf niewierzących lecz tym, którzy wiedzą że to jest właściwe i komu to należy czynić według słowa Bożego, a którzy tego nie wykorzystują. Grzechy należy wyznawać zgodnie ze słowem Bożym i niech modlą się za ciebie a Bóg przyjmie twoją pracę i uzdrowi cię. Dla dobra twojej duszy daj się skłonić do rzetelnej pracy dla wieczności. Odłóż swą pychę i próżność, działaj ku naprawie. Wróć do owczarni. Pasterz czeka aby cię przyjąć. Pokutuj i czyń uczynki pierwsze i powróć do łaski Bożej. S2 296.2

*****