Świadectwa dla zboru I

66/122

Rozdział 65 — Północne Wisconsin

Trzeciego sierpnia 1861 roku, kiedy byłam w Rozevelt, Nowy York, przedstawiono mi różne zbory i rodziny. Ukazano mi różne wpływy i ich zniechęcające rezultaty. Szatan użył za wykonawców osoby głoszące, że wyznają część obecnej prawdy, podczas kiedy walczyli przeciwko pozostałej prawdzie. Takich osób może użyć z większym pożytkiem aniżeli tych, którzy walczą przeciwko całej naszej wierze. Jego chytry sposób wprowadzania w błąd przez częściowo wierzących, zwiódł wielu, zniszczył i rozproszył ich wiarę. Oto powód podziału w północnym Wisconsin. Niektórzy przyjmują część poselstwa, a odrzucają inną część. Niektórzy akceptują sabat, a odrzucają poselstwo trzeciego anioła, jednak ponieważ wyznają sabat, powołują się na wspólnotę z tymi, którzy wyznają całą prawdę. Następnie pracują nad sprowadzeniem innych na te same ciemne pozycje, na których sami się znajdują. Nie są oni odpowiedzialni przed nikim. Mają swoją niezależną wiarę. Osobom takim pozwala się na posiadanie wpływu, podczas kiedy nie powinno się im dawać miejsca na rozszerzanie zła, bez względu na ich pretensje do uczciwości. S1 326.1

Uczciwe dusze ujrzą prosty łańcuch obecnej prawdy. Zobaczą jej harmonijne połączenie łączące się w jedną wielką całość, ogniwo za ogniwem i uchwycą je. Teraźniejsza prawda nie jest zbyt trudna do zrozumienia i lud prowadzony przez Boga zostanie zjednoczony na tej szerokiej pewnej podstawie. Nie będzie używał osób o innej wierze, opiniach i poglądach, aby później rozpraszali i dzielili. Niebo i święci aniołowie pracują nad zjednoczeniem wiary i jedności zboru Bożego. Szatan sprzeciwia się temu i jest zdecydowany rozpraszać i dzielić, oraz wprowadzać różne klimaty, aby nie została wysłuchana modlitwa Chrystusa: “A nie tylko za tymi proszę, lecz za onymi, którzy przez słowo ich uwierzą we mnie, aby wszyscy byli jedno, jako ty Ojcze we mnie, a ja w tobie, aby i oni byli w nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty mnie posłał.” Jana 17,20.21. Jezus żądał, aby była jedność w wierze wśród Jego ludu. Jeżeli ktoś idzie nauczając jedno, a drugi różni się od niego, nauczając coś innego, jak ci, którzy wierzą poprzez ich słowa, mogą być jedno w wierze? Będą mieli różnicę w poglądach i myślach. S1 326.2

Widziałam, że jeżeli lud Boży w Wisconsin chce rozwijać się, musi zająć zdecydowane stanowisko w tych sprawach, a tym samym przeciąć wpływ tych, którzy powodują rozłam przez nauczanie przeciwne naukom ciała Chrystusowego. Tacy są wędrującymi gwiazdami. Wydaje się, że rzucają nieco światła, wyznają i przynoszą trochę prawdy, i w ten sposób oszukują niedoświadczonych. Szatan daje im swojego ducha, lecz Bóg nie jest z nimi, i jego duch nie mieszka w nich. Jezus modlił się, aby jego uczniowie mogli być jedno, tak jak On jest jedno z Ojcem, “aby świat uwierzył, że Ty mnie posłałeś.” Tożsamość i jedność ludu Bożego wyznającego prawdę, niesie potężne przekonanie światu, że on posiada prawdę i jest szczególnym, wybranym ludem Bożym. To świadectwo i jedność rozbije wroga, który jest zdecydowany rozbić tę jedność. Obecna prawda, wyznawana w sercu i wprowadzona w życie jednoczy lud Boży i daje mu potężny wpływ. S1 327.1

Gdy rzekomi wyznawcy sabatu w Wisconsin szczerze poszukiwali i pracowali dla jedności z modlitwą Chrystusa, aby być jedno z Chrystusem tak, jak On jest jedno z Ojcem, dzieło szatana zostałoby pokonane. Gdyby wszyscy poszukiwali jedności ze zborem, byli częścią Jego ciała, skrajność, która tak głęboko splamiła dzieło Boże obecnej prawdy w północnym Wisconsin nigdy by nie powstała, gdyż taki jest rezultat odejścia od ciała [zboru] i poszukiwania odpowiedniejszej, niezależnej od Chrystusa prawdy i wiary, bez względu na wiarę ciała Chrystusowego. S1 327.2

W ostatniej wizji, zesłanej mi w Battle Creek, ukazano mi, że w _____ przyjęto niemądry kierunek w związku z widzeniami w czasie organizowania tam zboru. Byli w _____ niektórzy, którzy mienili się być dziećmi Bożymi, a jednak wątpili w widzenia. Inni się nie sprzeciwiali, jednak nie odważyli się zająć zdecydowanego stanowiska, w stosunku do nich. Niektórzy byli niedowiarkami, mieli wystarczające powody, aby tak było. Skrajność i wypaczenie widzeń u zaślepionych ludzi, doświadczenia, zrodziły fatalne owoce, i to składało się na taki wpływ na dzieło w Wisconsin, że umysły miały uprzedzenie i stały się zazdrosne o wszystko, co niosło nazwę widzeń. Wszystko to powinno być wzięte pod uwagę i należało się wykazać mądrością. Nie powinno się próbować ani pracować z tymi, którzy nigdy nie widzieli osoby posiadającej widzenia, ani też z takimi, którzy nie wiedzieli nic o wpływie widzeń. Osoby takie nie powinny być pozbawione dobrodziejstw i przywilejów zboru, jeżeli ich chrześcijańskie postępowanie jest poza tym prawidłowe i posiadają dobry charakter chrześcijański. S1 327.3

Niektórzy, jak mi pokazano, mogli przyjąć opublikowane widzenia, sądząc drzewo po jego owocach. Inni są jak niewierny Tomasz, nie mogą uwierzyć w opublikowane świadectwo, ani przyjąć dowodów przez świadectwo innych, lecz muszą zobaczyć sami i mieć dowody. Takich osób nie należy usuwać, lecz należy im okazywać cierpliwość i braterską miłość, dopóki nie poznają swojej pozycji i nie opowiedzą się za lub przeciw. Jeżeli będą walczyć przeciwko widzeniom, o których nic nie mogą wiedzieć, ani nie wiedzą, jeżeli tak dalece się temu sprzeciwiają w czym nie mieli doświadczenia i czują się rozgniewani na tych, którzy wierzą, że widzenia pochodzą od Boga, mówią o nich na zgromadzeniach, znajdując pocieszenie w naukach, dawanych przez widzenie, to zbór będzie widział, że nie mają oni racji. Lud Boży nie powinien płaszczyć się ze strachu i ustępować, ani oddawać wolnej ręki takim niezadowolonym osobom. Bóg dał zborowi dary, aby ten skorzystał z nich i jeśli rzekomi wyznawcy prawdy sprzeciwiają się tym darom i walczą przeciwko widzeniom, dusze są w niebezpieczeństwie ich wpływu i wtedy jest czas, aby z nimi pracować, aby słabi nie zostali sprowadzeni na manowce przez ich wpływ. S1 328.1

Bardzo ciężko było sługom Bożym pracować w _____, ponieważ była tam grupa gadatliwych obłudnych i niesfornych osób, które stały na drodze dzieła Bożego. Gdyby zostały przyjęte do zboru, starli by go na kawałki. Nie podporządkowaliby się ciału i nigdy nie byliby zadowoleni, dopóki wodze i stery zboru nie spoczywałyby w ich rękach. S1 329.1

Brat G. pragnął poruszać się z wielką ostrożnością. Wiedział, że grupa sprzeciwiająca się wizjom nie miała racji, że nie byli to prawdziwi wyznawcy prawdy i dlatego, aby pozbyć się tych kłód, zaproponował nikogo nie przyjmować do zboru, kto nie wierzy w poselstwo trzeciego anioła i w widzenia. To pozbawiło członkostwa i pozostawiło poza nawiasem kilka cennych dusz, które nie walczyłyby z widzeniami. Nie mieli się przyłączyć do zboru obawiając się, że ubolewają na coś i nad czymś, czego nie rozumieją i w co całkowicie nie wierzą. I tam znaleźli się ci, gotowi do uprzedzenia przeciw tym sumiennym i do przedstawiania im spraw w możliwie najgorszym świetle. Niektórzy czuli się zasmuceni i obrażeni z powodu warunków członkostwa i od czasu wprowadzenia w organizację, ich niepokój bardzo wzrósł. Rządziło nimi silne uprzedzenie. S1 329.2

Ukazano mi przypadek Siostry H. Pokazano mi ją w związku z rzekomą siostrą, która miała bardzo wielkie uprzedzenie do mojego męża i do mnie, i sprzeciwiała się moim widzeniom. Ten duch spowodował, że ukochała i podsycała każde kłamliwe doniesienie o nas i o widzeniach, i przekazywała to siostrze H. Miała w sobie gorzkiego ducha walki przeciwko mnie, nie znając mnie osobiście. Nie znała mojej pracy, a jednak żywiła najbardziej złośliwe uczucia uprzedzenia do mnie, tym wpływała na siostrę H. i zjednoczyły się w gorzkich uwagach i przemowach. Osoba ukazana mi w związku z siostrą H. była kobietą zdecydowaną o sangwinicznym usposobieniu i wysoko oceniająca siebie. Sądziła, że jej poglądy są słuszne i inni muszą polegać na jej słowie, podczas gdy tylko zaciemniała rady Boże słowami i przejawiała ducha smoka w walce przeciwko tym, którzy chcieli się zjednoczyć w Bożych przykazaniach i świadectwie Jezusa. S1 329.3

Odkąd siostra H. przebywała w _____, pogardzała widzeniami i powtarzała zasłyszane wieści, jak gdyby wiedziała, że są one prawdziwe. Nie oparła się żadnemu wpływowi, obliczonemu na zranienie mnie. Nie wiedziała jednak, że widzenia pochodzą od Boga, nie znała osobiście poddanego [Bogu] narzędzia, a jednak jednoczyła się z nieuświęconymi w _____, aby wywierać silny wpływ przeciwko mnie. Umacniali jeden drugiego przez przekazywanie z lubością fałszywych historii, pochodzących z różnych źródeł, i w ten sposób podsycali swoje uprzedzenia. Nie może być jedności między ich duchem poselstwa a tym, które Pan uważa za stosowne dawać dla dobra swojego pokornego ludu. Duch, który w nich zamieszkuje, nie może harmonizować ze światłem, danym przez Boga. S1 330.1

Wiele biednych dusz nie wie co robi. Jednoczą swój wpływ z siłami szatana i wspomagają go w jego dziele. W swoim ślepym sprzeciwie przejawiają taką gorliwość i szczerość, jak gdyby wyrządzali dobro w służbie Bożej walcząc przeciwko widzeniom. Wszyscy, którzy tego pragną, mogą zapoznać się z owocami tych widzeń. Przez siedemnaście lat Bóg uważał za stosowne pozwalać im trwać i umacniać się i łączyć z siłami szatana i wpływowi zabiegów ludzi, którzy pomagali szatanowi w jego dziele. S1 330.2

W _____ pokazano mi inne kobiety, które walczyły z Bożą prawdą. Pokazano mi jedną, która przyjęła kilka punktów prawdy i dalej nie poszła z ludem Bożym. Wyniosła się we własnych oczach i sądziła, że zrozumiała wszystko. W opinii własnej była mądra i ukazano mi, że nieustannie spoglądała wstecz i odwoływała się do jakichś starych doświadczeń. Ponieważ otrzymała w przeszłości nieco światła, uniosła się i uważała, że ma wystarczająco wiele światła i wiedzy, aby pouczać cały zbór. Jej wiara jest rozrzucona i niezłączona ze sobą. Wiele jej pojęć o prawdzie jest błędnych, jednak w swojej ocenie jest egoistyczna i ma się za sprawiedliwą. Jest pierwsza do pouczania, jednak nie pozwala siebie pouczać. Pogardziła pouczeniami i odrzuciła za siebie nauki Boże dane jej przez Jego sługi. Widziałam jak wskazuje na swoją sprawiedliwość, poświęcenie, życie w modlitwie. Jak faryzeusz wylicza swoje dobre uczynki. “Boże dziękuję ci, że nie jestem tak jak inni ludzie, oszuści, cudzołożnicy, albo jako ten oto celnik. Poszczę dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę z całego mego dorobku.” Modlitwa faryzeusza nie została wysłuchana, lecz biedny celnik, który mógł tylko powiedzieć “Boże bądź miłościw mnie grzesznemu,” poruszył litość Pana. Jego modlitwa została przyjęta, podczas gdy modlitwa chwalącego się faryzeusza została odrzucona. “Bo każdy, kto siebie wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża będzie wywyższony”. S1 330.3

Objawienie 3,17-18: “Albowiem mówisz: jestem bogaty i wzbogaciłem się, a niczego nie potrzebuję, a nie wiesz, żeś ty biedny i mizerny, ubogi i ślepy i nagi. Radzęć, abyś kupił u mnie złota w ogniu doświadczonego, abyś był bogaty i szaty białe, abyś był obleczony, ażeby się nie okazywała sromota nagości twojej, a oczy namaż maścią wzrok naprawiającą, abyś widział”. S1 331.1

Osoba ta, którą poznałam po wyglądzie, kiedy ją zobaczyłam była panią I. — jak mi powiedziano. Ujrzałam, że jej życie nie było zaznaczone pokorą, która powinna charakteryzować każdego ucznia Chrystusa. Kiedy biedni śmiertelnicy, jakkolwiek wielkie byłoby ich wyznanie, stają się sprawiedliwi we własnych oczach, Jezus pozostawi ich, aby się łudzili co do siebie. Ukazano mi, że kobieta ta wywierała wpływ na innych i niektórzy z nią się złączyli w przedstawieniu widzeń w szyderczym świetle. Za wszystko to muszą odpowiedzieć przed Bogiem, ponieważ każde szydercze słowa przeciwko światłu, które Bóg uważał za stosowne zesłać na swój własny wybrany sposób, jest zapisane. S1 331.2

Została mi wskazana jeszcze inna kobieta, która nie jest związana ze zborem prowadzonym przez Boga. W sercu jej nie zamieszkuje duch prawdy i była bardzo zajęta wykonaniem pracy, która jest bardzo na rękę nieprzyjacielowi wszelkiego dobra, rozpraszaniem i mieszaniem umysłów. Poznałam tę kobietę w ostatni dzień zgromadzenia, wyjechała zanim się skończyło. Jest bardzo gadatliwa i zawsze gotowa do słuchania i mówienia nowych rzeczy, zajmowała się tym, co nazywa się złem u innych, a swoje diabelskie domysły nazywa spostrzeżeniami. Robi z jasności ciemność, a z ciemności jasność, a dla pozorów, bardzo długo się modli. Uwielbia być akceptowana i uważana za sprawiedliwą, i w ten sposób niektórych zwiodła. Pragnie uczyć innych i uważa, że Bóg uczy ją ponad wszystkimi. Ale prawda nie ma miejsca w jej sercu. S1 332.1

Pokazano mi jeszcze kilka innych osób, łączących swoje wpływy z tymi, które wymieniałam i razem czynią wszystko co mogą, aby oderwać od zboru [ciała] i spowodować zamieszanie, ich wpływ przynosi sprawie Bożej złą sławę. Jezus i święci aniołowie wychowują i jednoczą lud Boży w jedność wiary, aby wszyscy byli jednej myśli i jednego sądu, jak Chrystus. I kiedy są prowadzeni do jedności wiary, aby ujrzeć oko w oko uroczyste, ważne prawdy obecnego czasu, szatan działa przeciwko ich postępowi. Jezus działa przez swoje narzędzia, aby gromadzić i jednoczyć. Szatan działa przez swoje narzędzia, aby rozpraszać i dzielić [przez wprowadzanie do zboru niebiblijnych nauk]. “Bom oto Ja rozkazał, a rozproszę między wszystkie narody dom Izraelski jako to bywa miotana pszenica na przetaku, tak iż nie przepadnie i kamyk na ziemię”. Amosa 9,9. S1 332.2

Obecnie Bóg sprawdza i poddaje próbie swój lud. Teraz rozwija się ich charakter. Aniołowie ważą moralną wartość ludu i sporządzają dokładny zapis wszystkich jego czynów. Wśród tych, którzy wyznają, że są ludem Bożym, znajdują się także serca zepsute, one jednak zostaną sprawdzone i wypróbowane. Ten sam Bóg, który czyta w sercu każdego człowieka wydobędzie na światło rzeczy ukryte i popełnione w ciemności. Kamienie obrażenia znajdują się najczęściej tam, gdzie się ich najmniej spodziewamy. One hamują rozwój prawdy i muszą być usunięte, aby Pan Bóg miał czysty i święty lud, który będzie głosił Jego prawa i sądy. S1 332.3

Wódz naszego zbawienia prowadzi swój lud krok za krokiem, oczyszcza go i przygotowuje do przemienienia. Pozostawia tych, którzy posiadają skłonność do odłączania się od ciała, którzy nie dają się prowadzić i są zadowoleni z własnej sprawiedliwości. “Jeźli tedy światło, które jest w tobie, jest ciemnością, sama ciemność jakaż będzie?” Mateusza 6,23. Nie ma większego omamienia zwodzącego umysł ludzki niż to, które przywodzi ludzi do spolegania na sobie i uwierzenia, że są dobrzy i znajdują się w świetle, podczas gdy odeszli od ludu Bożego, a wydawane przez nich światło jest ciemnością. S1 333.1

Grupa ludzi ..., która odchodzi od ciała [zboru], ma w sobie twardego gorzkiego ducha w stosunku do tych, których Bóg użył jako swoje narzędzia do doprowadzenia swego ludu do jedności na jednej platformie z Jezusem. Ich duma i duch sprzeciwia się dziełu Bożemu, a ich wpływ ściągnął naganę na sprawy Boże i obrzydził naszą wiarę niewierzącym, a także spowodował, że szatan się cieszy z rozwoju takiej sprawy. Ci, którzy są w zborze i próbują służyć Bogu, mogą przez jakiś czas złościć się na tych spośród nich, którzy nie mają racji, a których, ukazano mi, jako wierzących we własną sprawiedliwość i o faryzejskim charakterze, ale jeżeli będą cierpieć i będą postępować pokornie przed Bogiem, szczerze modlić się o Jego moc i Ducha, uczynią postępy, a ci, którzy nie mają zdrowej wiary, zostaną pozostawieni w tyle. S1 333.2

Przedstawiono mi brata J., że jego postępowanie nie jest miłe Bogu. Jest chwiejny. Został zaćmiony teorią “nadchodzącego wieku”, a ponieważ nie ma najmniejszej zgody między teorią “nadchodzącego wieku”, a poselstwem trzeciego anioła, stracił miłość i wiarę do tego poselstwa i był zirytowany, ponieważ się tak wiele o tym mówiło. Trzeci anioł głosi ludziom, mieszkańcom tej ziemi najuroczystszą wieść i czyż wybrany lud Boży pozostanie na nie obojętny i nie zjednoczy swego głosu w głoszeniu tego poważnego ostrzeżenia? Brat J. jest oszukany i oszukuje innych. Jego tematem jest uświęcenie, podczas gdy jego serce nie jest w porządku. Jego umysł jest podzielony. Nie ma żadnej kotwicy, która by go przytrzymała, płynie dryfując, nie posiada ustalonej wiary. Większość czasu zajmowało mu powtarzanie innym opowiadań obliczonych na rozproszenie umysłów. Wiele miał do powiedzenia w związku z moim mężem i ze mną, oraz przeciwko widzeniom. Zajmował stanowisko: “Powiedzcie, a my podamy to dalej”. Bóg nie wysłał go do takiej misji. Nie wie komu służy. Szatan używa go do wprowadzenia w umysłach zamieszanie. Jakkolwiek miał mały wpływ, użył go do uprzedzenia umysłów przeciwko poselstwu trzeciego anioła. Przy pomocy fałszywych informacji przedstawiał widzenia w niewłaściwym świetle przez co słabe dusze, które nie były umocnione w całej czystej prawdzie, zaczęły się karmić tymi rzeczami, zamiast czystym ziarnem dokładnie przewianym. Został oszukany w sprawach uświęcenia. Jeżeli nie zmieni swojego postępowania i nie będzie pragnął być pouczanym, oraz nie będzie się cieszył otrzymanym światłem, zostanie pozostawiony przez Boga swojemu własnemu losowi i niedoskonałemu osądowi, aż zostanie rozbitkiem wiary przez swoje niemądre postępowanie. Stanie się ostrzeżeniem dla tych, którzy wolą postępować niezależnie od Głowy. Bóg otworzy oczy uczciwych dusz, aby zrozumiały okrutne dzieło czynione przez tych, którzy powodują podziały, aby każda uczciwa dusza mogła uciec z pułapki szatana. Brat J. przejął od kaznodziei K. fałszywą teorię o “uświęceniu”, która nie odpowiada trójanielskiemu poselstwu i wszędzie tam, gdzie została ona przyjęta, niszczy miłość do tego poselstwa. Pokazano mi, że kaznodzieja ten znalazł się na niebezpiecznej drodze. Nie jest w jedności z trójanielskim poselstwem. Dawniej cieszył się błogosławieństwem Bożym, ale teraz tak nie jest ponieważ nie ceni i nie miłuje światła prawdy, które oświecało ścieżkę jego życia. Uczy teorii uświęcenia, jaką głoszą metodyści, przypisuje jej wielkie znaczenie i nadzwyczajną wartość, a świętym prawdom odnoszącym się do naszego czasu nadaje małe znaczenie. Poszedł za swym własnym światłem, które stawało się coraz ciemniejsze i coraz dalej odchodził od prawdy, która w końcu wywierała na niego coraz mniejszy wpływ. Szatan opanował jego umysł i ów kaznodzieja wyrządził prawdzie wielką szkodę w stanie Wisconsin. S1 333.3

To właśnie ta teoria “uświęcenia” przyjęta przez siostrę G. od kaznodziei K., a którą starała się wcielić w życie doprowadziła ją do straszliwej skrajności. Kaznodzieja K. zwiódł i wprowadził w błąd wiele umysłów tą teorią o “uświęceniu”. Wszyscy, którzy ją przyjęli tracą w wielkiej mierze zainteresowanie i miłość do trójanielskiego poselstwa. Ten fałszywy pogląd o “uświęceniu” jest bardzo ładnie wyglądającą teorią. Uniewinnia ona biedne dusze, które znajdują się w ciemności, w błędzie i dumie. Nadaje im pozór dobrych chrześcijan, wmawia im, że posiadają świętość, choć serca ich nadal pozostają zepsute. Jest to teoria sugerująca pokój i bezpieczeństwo, nie wyciągająca na światło dzienne zła, nie potępia i nie gani złego postępowania. Leczy rany córek ludu Bożego, wołając: pokój, pokój, kiedy nie ma pokoju. Mężczyźni i kobiety o zepsutych sercach okrywają się złudną szatą świętości, stając się złym przykładem dla trzody [Bożej], podczas gdy w rzeczywistości są współpracownikami szatana, używanymi przez niego do mamienia i oszukiwania szczerych dusz i sprowadzenia ich na manowce tak, aby nie mogli odczuć siły i uroczystych prawd głoszonych przez trzeciego anioła. Na kaznodzieję K. spoglądano jak na wzór, podczas gdy zranił on dzieło Boże. Jego życie nie jest bez skazy. Jego ścieżki nie były zgodne ze świętym prawem Bożym, lub nieskalanym życiem Chrystusa. Jego zepsuta natura nie jest poskromiona, a jednak długo zatrzymuje się nad świętością, oszukując przez to wielu. Ukazano mi jego przeszłe dzieła. S1 335.1

Nie dbał o to, by przyprowadzać dusze do prawdy i utrwalać w nich trójanielskie poselstwo. Przedstawiał teorię o uświęceniu jako rzecz najbardziej ważną, a zaniżał drogę, przez którą przychodzi Boże błogosławieństwo. “Poświęć je w prawdzie twojej, słowo twoje jest prawdą”. Jana 17,17. Prawda na czas obecny, ten strumień błogosławieństw, nie jest poważana, ale deptana. Ludzie mogą wołać: Świętość! Świętość! Uświęcenie. Uświęcenie. Poświęcenie! Poświęcenie!, a widać z doświadczenia, że nie wiedzą o czym mówią podobnie jak grzesznik obarczony niskimi pobudkami. Bóg wkrótce zedrze tę pobieloną szatę rzekomej świętości, w którą przyodziali się niektórzy ludzie o cielesnym usposobieniu, aby ukryć kalectwo swej duszy. S1 336.1

Prowadzony jest wierny zapis czynów ludzkich. Nic nie jest w stanie ukryć się przed okiem Wszechwidzącego Świętego. Niektórzy postępują wbrew zakonowi Bożemu, a potem, aby ukryć swe grzeszne postępowanie, głoszą, że poświecili się Bogu. Tego wyznania “świętości” nie da się jednak stwierdzić w ich codziennym życiu. Nie posiada ono tendencji do ulepszania swego usposobienia ani do unikania “wszelkiego podobieństwa złości”. 1 Tesaloniczan 5,22. Mamy być dziwowiskiem dla świata, aniołów i ludzi. W wyniku cieleśnie usposobionych osób nasza wiara zostaje skalana. Uznają one cześć prawd, które dają im wpływ, podczas gdy sami nie mają łączności i nie są związani z tymi, którzy wierzą całej prawdzie. Na czym polegał wpływ owego kaznodziei K.? Jakie owoce wydała jego praca? Ilu doprowadził do poznania prawdy na czas obecny i ugruntowania się w niej? Jak wielu doprowadził do jedności wiary? Nie gromadził się wokół Chrystusa. W jego nauczaniu jest brak, a jego nawróceni mają brak tego, co okazałoby się ich skałą i obroną w dniu gniewu Bożego. W jego nauczaniu brak soli, przyprawy. Nie przywodzi on dusz całkowicie nawróconych dla prawdy, oddzielających się od świata i nie łączy ich z wybranym ludem Bożym. Jego nawróceni nie mają kotwicy, która by ich trzymała i dryfują tu i tam, aż wielu z nich gubi się i zatraca w świecie. S1 336.2

Starszy K. nie wie jakiego ducha posiada. Jednoczy on swój wpływ ze smokiem i sprzeciwia się tym, którzy przestrzegają przykazania Boże, i którzy mają świadectwo Jezusa Chrystusa. Ma przed sobą trudną walkę. Jeśli chodzi o sabat, zajmuje to samo stanowisko co Baptyści Dnia Siódmego. Odłączcie sabat od poselstwa, a straci swoją moc, lecz kiedy połączy się go z poselstwem trzeciego anioła, towarzyszy mu potęga, która przekonuje niewierzących i niedowiarków, i wynosi ich ogromną siłą, aby stali, żyli, wzrastali i rozwijali się w Panu. Nadszedł czas, aby lud z Wiskonsin odnalazł swoje stanowisko i właściwe miejsce. Wierni i doświadczeni powinni w każdym miejscu wołać: “Kto stanie po stronie Pana!” Bóg wymaga od nich, aby wyszli i odcięli się od różnych wpływów, które oddzieliły by ich i odłączyły ich od Boga i od tej wielkiej płaszczyzny prawdy, do której Bóg prowadzi swój lud. S1 337.1

Ukazano mi sprawę pana L. Ma on wiele do powiedzenia na temat uświęcenia, ale zwodzi samego siebie, gdyż inni wciąż doznają rozczarowania od niego. Jego uświęcenie wystarcza tylko na czas trwania nabożeństwa, ale nie wytrzymuje próby życia. Świętość biblijna oczyszcza życie, ale serce pana L. nie jest oczyszczone. W jego sercu mieszka nieprawość, która znajduje wyraz w czynach. Na tej podstawie nieprzyjaciele naszej wiary hańbią święcących sobotę. Sądzą drzewo po jego owocach. S1 337.2

“Lecz wyrzekliśmy się tego, co ludzie wstydliwie ukrywają. Nie postępujemy przebiegle, ani nie fałszujemy Słowa Bożego, ale przez składanie dowodu prawdy, polecamy siebie samych sumieniu wszystkich ludzi przed Bogiem”. 2 Koryntian 4,2. S1 337.3

Wielu postępuje wprost przeciwnie do wyżej przytoczonego tekstu Pisma Świętego. Są przebiegli i chytrzy i fałszywie tłumaczą Słowo Boże. Życie tych ludzi nie jest poświadczeniem prawdy. Wykonują różne, specjalne ćwiczenia w uświęcaniu się, ale odrzucają Słowo Boże. Modlą się o uświęcenie, śpiewają o uświęceniu i czynią rozgłos wokół uświęcenia. Ludzie o zepsutych sercach przybierają pozory niewinności i głoszą, że zostali uświęceni, ale nie jest to wcale dowód na to, że faktycznie tak jest. Ich uczynki świadczą o nich. Ich sumienia są niewzruszone, lecz dzień nawiedzenia Pańskiego przyjdzie i objawi, jakiego rodzaju były to uczynki. Wówczas, każdy otrzyma zapłatę stosowną do swych uczynków. S1 338.1

Anioł wskazując na pana L. powiedział: “Lecz do bezbożnego rzecze Bóg: Po co wyliczasz ustawy moje i masz na ustach przymierze moje? Wszak nienawidzisz karności i lekceważysz słowa moje. Gdy widzisz złodzieja, bratasz się z nim, a z cudzołożnikiem zadajesz się. Ustom swoim pozwalasz mówić źle, a język twój knuje zdradę”. Psalmów 50,16-19. Bóg rozproszy i odrzuci wszystkie te wpływy wywołujące podziały i uwolni swój lud, o ile wyzna on całą prawdę i zwróci się o pomoc do Pana. S1 338.2

Nie ma więc biblijnego uświęcenia dla tych, którzy odrzucają część prawdy. W Słowie Bożym istnieje dużo światła, tak iż nikt nie potrzebuje błądzić. Prawda jest tak wzniosła, że mogą ją podziwiać nawet największe umysły, a jednocześnie tak prosta, że najskromniejsze, najsłabsze dziecię Boże jest w stanie ją zrozumieć i być przez nią pouczone. Ci, którzy nie widzą piękna zawartego w prawdzie, którzy nie przywiązują wagi do trójanielskiego poselstwa, nie będą mieli wymówki, ponieważ prawda jest prosta i oczywista. S1 338.3

“A jeśli nawet ewangelia nasza jest zasłonięta, zasłonięta jest dla tych, którzy giną, w których bóg świata tego zaślepił umysły niewierzących, aby im nie świeciło światło ewangelii o chwale Chrystusa, który jest obrazem Boga”. 2 Koryntian 4,3-4. S1 338.4

“Poświęć ich w prawdzie twojej; słowo twoje jest prawdą, i za nich poświęcam siebie samego, aby i oni byli poświęceni w prawdzie”. Jana 17,17.19. S1 339.1

“Skoro dusze wasze uświęciliście przez posłuszeństwo prawdzie ku nieobłudnej miłości bratniej, umiłujcie czystym sercem jedni drugich gorąco”. 1 Piotra 1,22. S1 339.2

“Mając tedy obietnice, umiłowani, oczyśćmy się od wszelkiej zmazy ciała i ducha, dopełniając świątobliwości swojej w bojaźni Bożej”. 2 Koryntian 7,1. S1 339.3

“Przeto, umiłowani moi, jak zawsze, nie tylko w mojej obecności, ale jeszcze bardziej teraz pod moją nieobecność byliście posłuszni, z bojaźnią i ze drżeniem zbawienie swoje sprawujcie. Albowiem Bóg to według upodobania sprawia w nas i chcenie i wykonanie. Czyńcie wszystko bez szemrania i powątpiewania, abyście się stali nienagannymi i szczerymi dziećmi Bożymi bez skazy pośród rodu złego i przewrotnego, w którym świecicie jak światła na świecie”. Objawienie 2,12-13. S1 339.4

“Wy jesteście już czyści dla słowa, które wam głosiłem.” Jana 15,3. S1 339.5

“Mężowie, miłujcie żony swoje, jak i Chrystus umiłował Kościół i wydał zań samego siebie, aby go uświęcić, oczyściwszy go kąpielą wodną przez Słowo, aby sam sobie przysposobić Kościół pełen chwały, bez zmazy lub skazy lub czegoś w tym rodzaju, ale żeby był święty i niepokalany”. Efezjan 5,25-27. S1 339.6

Takie jest biblijne uświęcenie. Nie jest to zewnętrzne lub powierzchowne dzieło. Jest to uświęcenie spowodowane przyjęciem prawdy. Jest to prawda przyjęta do serca i praktycznie stosowana w życiu. Jezus był człowiekiem, był doskonały i wzrastał w łasce Bożej. “Jezusowi zaś przybywało mądrości i wzrostu oraz łaski u Boga i ludzi”. Łukasza 2,52. Nawet najdoskonalszy chrześcijanin może ustawicznie wzrastać w poznawaniu i miłości Bożej. S1 339.7

“Przeto, umiłowani, oczekując tego starajcie się, abyście znalezieni zostali przed nim bez skazy i bez nagany, w pokoju. Wzrastajcie raczej w łasce i w poznaniu Pana naszego i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa. Jemu niech będzie chwała teraz i po wieczne czasy”. 2 Piotra 3,14.18. S1 340.1

Uświęcenie nie jest rzeczą chwili, godziny czy dnia, lecz ustawicznym wzrastaniem w łasce. Nie wiemy, jak silna może być nasza walka następnego dnia. Szatan żyje i działa. Codziennie musimy wołać gorąco do Boga o pomoc i siłę, aby Mu się oprzeć. Jak długo panuje szatan, tak długo będziemy musieli zwalczać własne “ja” jak i trudności z zewnątrz. To nigdy nie ustanie, i nie będzie takiego momentu, w którym będziemy mogli powiedzieć, że w pełni zwyciężyliśmy. S1 340.2

“Nie jakobym już to osiągnął albo już był doskonały, ale dążę do tego, aby pochwycić, ponieważ zostałem pochwycony przez Chrystusa Jezusa.” Filipian 3,12. S1 340.3

Życie chrześcijanina jest ustawicznym wspinaniem się wzwyż. Jezus oczyszcza i uszlachetnia swój lud, i kiedy Jego obraz zostanie doskonale odtworzony w nich, gdy staną się doskonałymi i świętymi, wtedy będą przygotowanymi do przemienienia. Od chrześcijanina wymaga się wielkiego dzieła. Jesteśmy wezwani do oczyszczenia się od wszelkiej zmazy ciała i ducha i dopełnienia świętości w bojaźni Bożej. Tutaj poznajemy, w czym tkwi to wielkie dzieło. Dla chrześcijanina jest to nieustanna praca. Każda gałązka winnego krzewu, aby mogła przynieść owoc, musi czerpać siłę, życie i moc z winnego krzewu. S1 340.4