Świadectwa dla kaznodziejów i pracowników ewangelii

71/72

Pozdrowienia

Do zgromadzonych na Generalnej Konferencji w roku 1913

Drodzy Bracia:

Przywilejem naszych przedstawicieli uczestniczących w Generalnej Konferencji jest pielęgnowanie ducha optymizmu i odwagi. Moi bracia, Zbawiciel objawił się wam na różnorakie sposoby. Wypełniał wasze serca światłem Swojej obecności, gdy pracowaliście w dalekich krajach i w ojczyźnie; przeprowadzał was przez niebezpieczeństwa widzialne i niewidzialne; a teraz, gdy znowu spotykacie się ze swoimi braćmi na naradzie, jest waszym przywilejem radować się w Panu i cieszyć się świadomością Jego podtrzymującej łaski. SdK 488.2

Niech Jego miłość weźmie w posiadanie umysły i serca. Uważajcie na siebie, byście nie byli przemęczeni, przygnębieni, przygnieceni troskami. Składajcie budujące świadectwo. Odwracajcie wzrok od tego, co mroczne i zniechęcające i patrzcie na Jezusa, naszego wielkiego Przywódcę, pod którego czujnym nadzorem sprawa Prawdy na nasz czas — dla której oddajemy życie i całych siebie — odniesie chwalebne zwycięstwo. SdK 489.1

Postawa, jaką nasi przedstawiciele przyjmą podczas konferencji, będzie miała znaczący wpływ na wszystkich pracujących na niwie Pańskiej, jak również na samych delegatów. Bracia moi, niech to będzie widoczne, że Jezus przebywa w waszych sercach, podtrzymując was, pocieszając i dodając wam sił. Każdego dnia możecie otrzymywać obfitą miarę Jego Ducha Świętego, co poszerzy wasze horyzonty i zapewni wam właściwą ocenę ważności i zasięgu poselstwa, które głosimy światu. Pan chce objawić wam cudowne rzeczy ze Swego Prawa. Czekajcie na Niego w pokorze serca. Módlcie się gorąco o zrozumienie czasów, w których żyjemy, o pełniejsze zrozumienie Jego zamiarów i o większą skuteczność w ratowaniu dusz. SdK 489.2

Często w porze nocnej jestem wzywana do mobilizowania naszych braci na odpowiedzialnych stanowiskach, by bardziej starali się poznać Pana. Gdy nasi pracownicy uświadomią sobie powagę czasów w których żyjemy, zechcą zdecydowanie stanąć po stronie Pana, a wtedy prawdziwie staną się Bożymi współpracownikami. Kiedy poświęcą serce i duszę służbie Bożej, odkryją, że aby odnieść zwycięstwo nad wszelkim grzechem, potrzebne jest głębsze doświadczenie niż to, jakie do tej pory było ich udziałem. SdK 489.3

Byłoby dobrze, gdybyśmy poważnie zastanowili się nad tym, co wkrótce ma przyjść na świat. To nie jest czas na błahostki i samolubstwo. Jeśli czasy, w których żyjemy nie uświadomią nam powagi sytuacji, to co może do nas dotrzeć? Czy Pismo nie nawołuje do czystszej i świętszej pracy niż kiedykolwiek przedtem? SdK 489.4

Obecnie potrzebni są ludzie o przenikliwym zrozumieniu. Bóg wzywa tych, którzy chcą poddać się pod kontrolę Ducha Świętego, do przeprowadzenia dzieła gruntownej reformacji. Widzę kryzys przed nami, a Pan wzywa Swoich pracowników, by ustawili się w szyku. Każda dusza powinna teraz stać na stanowisku głębszego, bardziej oddanego poświęcenia się Bogu niż to miało miejsce w minionych latach. SdK 490.1

Podczas Generalnej Konferencji w roku 1909, w sercach obecnych powinno dokonać się dzieło, które nie zostało zrealizowane. Godziny powinny zostać przeznaczone na badanie serc, które doprowadziłoby do użyźnienia ugoru gleby serca tych, którzy tam byli. Dałoby im to wgląd w zrozumienie dzieła, które tak koniecznie powinni byli zrealizować w nawróceniu i skrusze. Jednak jakkolwiek dano im dogodne możliwości do wyznania grzechu, do wyrażenia płynącej z głębi serca skruchy oraz do zdecydowanej reformacji, gruntowne dzieło nie zostało wykonane. Niektórzy odczuli wpływ Ducha Świętego i odpowiedzieli nań; lecz nie wszyscy poddali się temu wpływowi. Umysły niektórych podążyły zakazanymi kanałami. Gdybyż tylko po stronie wszystkich zebranych dokonało się ukorzenie serca, objawione zostałoby cudowne błogosławieństwo. SdK 490.2

Przez wiele miesięcy po zakończeniu tego spotkania niosłam ciężkie brzemię i usilnie zwracałam uwagę braci na odpowiedzialnych stanowiskach na te rzeczy, które polecił mi Pan, bym wyraźnie im je przedłożyła. W końcu niektórzy z tych zajmujących pozycje zaufania, mające związek z głównym nurtem dzieła, po wielu modlitwach i uważnym studium różnych przekazanych poselstw, wiarą odważyli się podjąć pracę, do której ich powołano, a dzieło, którego nie mogli w pełni zrozumieć, a które, gdy tylko posuwali się naprzód w bojaźni Bożej, otrzymali obfite błogosławieństwo. SdK 490.3

Wniosło to wielką radość do mego serca, gdy obserwowałam te cudowne przemiany, jakie dokonały się w życiu niektórych, którzy zdecydowali się tym samym kroczyć w wierze na drodze Pańskiej, niż podążać swoimi własnymi ścieżkami. Gdy bracia na odpowiedzialnych stanowiskach dalej obstawali przy tym, by patrzeć na obrót spraw w fałszywym świetle, wytworzyli w ten sposób takie warunki, które niestety z przykrością trzeba stwierdzić, wypaczyły dzieło; gdyby jednak przyjęli słowo posłanego pouczenia i szukali Pana, Bóg wprowadziłby ich w pełne światło oraz uzdolnił ich do pełnienia godnej przyjęcia służby i przeprowadzenia duchowych reformacji. SdK 491.1

Kiedy Pan wyciąga rękę, by przygotować drogę przed Swoimi kaznodziejami, ich obowiązkiem jest iść tam, gdzie On wskaże. Nigdy nie opuści On i nie pozostawi w niepewności tych, którzy idą za Jego wskazaniami z sercem w pełni oddanym. SdK 491.2

“Raduję się”, moi bracia, “iż pod każdym względem mogę na was polegać”. 2 Koryntian 7,16. I choć nadal jestem głęboko zaniepokojona postawą, jaką niektórzy przyjmują wobec ważnych kroków związanych z rozwojem dzieła Bożego na ziemi, to jednak mocno wierzę w pracowników działających w terenie i ufam, że gdy się razem spotkają i ukorzą przed Panem, gdy na nowo poświęcą się Jego służbie, zostaną uzdolnieni do wykonywania Jego woli. Są tacy, którzy nie widzą jeszcze spraw we właściwym świetle, ale ci mogą nauczyć się podzielać punkt widzenia swoich współpracowników i w tym czasie mogą uniknąć poważnych błędów przez gorliwe szukanie Pana oraz przez całkowite poddanie swojej woli, woli Bożej. SdK 491.3

Sceny, które ostatnio widziałam w nocnym widzeniu, zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Widziałam, że nastąpiło wielkie poruszenie — przebudzenie — na wielu miejscach. Nasz lud zajął pozycje odpowiadając na Boże wezwanie. Bracia moi, Pan przemawia do nas. Czy nie usłuchamy Jego głosu? Czy nie oporządzimy naszych lamp i nie będziemy postępować jak ludzie, którzy czekają na przyjście swojego Pana? Czas wzywa nas do niesienia światła, do działania. — The Review and Herald, 15 maj 1913. SdK 491.4

*****

Niech ci, którzy są w dalekich krajach, pracują niesamolubnie w bojaźni i miłości Bożej, by dzieło posuwało się naprzód. Jako Boży misjonarze mogą się bardzo do tego przyczynić, jeśli mają z Nim stałą łączność. Powinni przybliżyć się do Boga z całą pewnością wiary, wznosząc ku górze święte ręce bez gniewu i zwątpienia. Bóg da im poznać Swoje zadowolenie. Lecz ci wszyscy, którzy nie pracują na chwałę Pana, nie czynią Go swoim oparciem i nie pokładają w Nim ufności, ale chętniej opierają się na ludzkiej mądrości, będą popełniać błędy. To w pracy w dziele Bożym nabywamy najbogatszego doświadczenia, jakie można zdobyć. To tutaj zdobywamy mądrość i doświadczamy spełnienia Bożych obietnic. — Special Testimonies, Series A IX, 35 (1897). SdK 492.1