Świadectwa dla kaznodziejów i pracowników ewangelii
Módlcie się o późny deszcz
“Proście Pana o deszcz późnej pory deszczowej! Pan stwarza chmury burzowe i zsyła deszcz” (Zachariasza 10,1); “Ześle wam, jak dawniej deszcz, deszcz jesienny i wiosenny”. Joela 2,23. Na wschodzie wczesny deszcz pada w porze siewu. Jest niezbędny, by ziarno mogło wykiełkować. Pod wpływem użyźniających deszczów wschodzą delikatne pędy. Późny deszcz, padający przy końcu sezonu, przyśpiesza dojrzewanie ziarna i przygotowuje zboże do zżęcia. Pan wykorzystuje te zachodzące w przyrodzie zjawiska, by zobrazować pracę Ducha Świętego. Tak jak rosa i deszcz mają najpierw spowodować kiełkowanie ziarna, a później doprowadzić plon do osiągnięcia pełni rozwoju, tak Duch Święty jest dany po to, by krok po kroku przeprowadzić proces duchowego wzrostu. Dojrzewanie ziarna ilustruje dzieło łaski Bożej w duszy. Dzięki mocy Ducha Świętego moralny obraz Boga w charakterze ma zostać doprowadzony do doskonałości. Mamy zostać całkowicie przemienieni na podobieństwo Chrystusa. SdK 482.1
Późny deszcz, doprowadzający do dojrzałości żniwo ziemi, jest symbolem duchowej łaski, która przygotowuje kościół na przyjście Syna człowieczego. Lecz jeśli wcześniej nie spadnie wczesny deszcz, nie będzie życia; zielone źdźbło nie wzejdzie. Jeżeli wczesny deszcz nie wykonał swojego zadania, późny deszcz nie może doprowadzić ziarna do doskonałości. SdK 482.2
Ma być “najpierw trawa, potem kłos, potem pełne zboże w kłosie”. Marka 4,28. Musi mieć miejsce nieustanne doskonalenie chrześcijańskich cnót, nieustanny rozwój chrześcijańskiego doświadczenia. O to powinniśmy zabiegać ze wszystkich sił, byśmy mogli stać się ozdobą nauki Chrystusa, naszego Zbawiciela. SdK 482.3
Wielu w dużej mierze nie przyjęło wczesnego deszczu. Nie przywłaszczyło sobie wszystkich dobrodziejstw, jakie Bóg dla nich przewidział. Liczą na to, że braki te zostaną uzupełnione przez późny deszcz. Kiedy obfitość łaski zostanie wylana, zamierzają otworzyć swoje serca i przyjąć ją. Popełniają straszliwy błąd. Dzieło, które Bóg rozpoczął w ludzkim sercu dając mu światło i poznanie, musi być ustawicznie rozwijane. Każdy człowiek musi uświadomić sobie swoją własną potrzebę. Serce musi zostać oczyszczone z wszelkiego skażenia i przygotowane na zamieszkanie w nim Ducha Świętego. To przez wyznanie i odrzucenie grzechu, przez gorliwą modlitwę i poświęcenie siebie Bogu, pierwsi uczniowie przygotowali się na wylanie Ducha Świętego w Dniu Pięćdziesiątnicy. To samo dzieło, tyle że w większej mierze, musi zostać dokonane obecnie. Zatem człowiek musiał tylko prosić o błogosławieństwo i czekać aż Bóg przeprowadzi w nim Swoje dzieło. To Bóg jest Tym, który zapoczątkował Swoje dzieło w sercu człowieka; On też je dokończy, czyniąc człowieka doskonałym w Chrystusie. Ale nie wolno zlekceważyć łaski, którą symbolizuje wczesny deszcz. Tylko ci, którzy żyją według światła, które mają, otrzymają więcej światła. Jeśli codziennie nie będziemy aktywnie rozwijać naszych chrześcijańskich cnót, nie rozpoznamy działania Ducha Świętego w późnym deszczu. Choćby padał na serca wszystkich wokół nas, nie dostrzeżemy go ani nie przyjmiemy. SdK 482.4
Na żadnym etapie naszego doświadczenia nie możemy obejść się bez pomocy tego, co uzdalnia nas do wykonania pierwszego kroku. Błogosławieństwa otrzymane za sprawą wczesnego deszczu są nam potrzebne aż do końca. Jednakże one same nie wystarczą. Choć wysoko sobie cenimy błogosławieństwa wczesnego deszczu, nie wolno nam zapominać o tym, że bez deszczu późnego, którego zadaniem jest wypełnić kłosy i przyśpieszyć dojrzewanie ziarna, praca siewcy będzie daremna. Łaska Boża potrzebna jest na początku; łaska Boża potrzebna jest przy każdym kolejnym kroku do przodu i tylko łaska Boża może dokończyć to dzieło. Nie możemy sobie pozwolić na beztroską bezczynność. Nigdy nie wolno nam zapomnieć o ostrzeżeniach Chrystusa: “Bądźcie więc roztropni i trzeźwi, abyście mogli się modlić” (1 Piotra 4,7); “Czuwajcie więc, modląc się cały czas”. Łukasza 21,36. Łączność z Bogiem w każdej chwili naszego życia jest rzeczą niezbędą dla naszego rozwoju. Możemy mieć pewną dozę Ducha Bożego, ale przez wiarę i modlitwę nieustannie zabiegamy o więcej i więcej. Nigdy nie będzie Go dosyć, byśmy mogli zaprzestać starań. Jeśli nie będziemy się rozwijać, jeśli nie nastawimy się na przyjęcie zarówno wczesnego jak i późnego deszczu, stracimy nasze dusze, a odpowiedzialność za to spadnie na nas samych. SdK 483.1
“Proście Pana o deszcz późnej pory deszczowej!” Zachariasza 10,1. Nie spoczywajcie na laurach, wychodząc z założenia, że deszcz spadnie, kiedy przyjdzie jego pora. Proście o niego. Wzrost i doskonałość ziarna nie zależą od rolnika. Tylko Bóg może doprowadzić plon do dojrzałości. Lecz potrzebna jest współpraca człowieka. Boże dzieło dla nas wymaga zaangażowania naszego umysłu i wykazania się wiarą. Musimy zabiegać o Jego względy z całego serca, jeśli chcemy, by deszcze łaski zostały na nas wylane. Musimy wykorzystywać każdą sposobność, by być obecni tam, gdzie spływają błogosławieństwa. Chrystus powiedział: “Gdzie są dwaj lub trzej zgromadzeni w imię Moje, tam jestem pośród nich”. Mateusza 18,20. SdK 484.1
Zgromadzenia zwoływane przez kościół, takie jak spotkania namiotowe, spotkania grup domowych i wszelkie okazje, gdzie wykonywana jest osobista praca dla dusz, są dla Boga sposobną chwilą by zesłać deszcz wczesny i późny. SdK 484.2
Niech się jednak nikomu nie wydaje, że uczestnicząc w tych zgromadzeniach, już wypełnił swój obowiązek. Uczestnictwo we wszystkich możliwych spotkaniach samo w sobie nie przyniesie duszy błogosławieństwa. Nie jest zasadą, że wszyscy, którzy biorą udział w ogólnych zgromadzeniach bądź lokalnych spotkaniach, otrzymają z nieba bogate dary. Okoliczności mogą wydawać się sprzyjające wylaniu obfitych strumieni łaski. Ale to sam Bóg musi nakazać deszczowi padać. Dlatego nie powinniśmy być opieszali w naszych błaganiach. Nie możemy się zdać na zwykłe zrządzenie losu. Musimy się modlić, żeby Bóg odpieczętował źródło wody życia. I sami musimy czerpać z tej żywej wody. Ze skruszonym sercem módlmy się gorąco, by teraz, w czasie późnego deszczu, mogły na nas spaść strumienie łaski. Na każdym spotkaniu, w którym uczestniczymy, powinny się wznosić do nieba nasze modlitwy, by w tym właśnie czasie Bóg nasycił nasze serca ciepłem i wilgocią. Jeśli będziemy prosić Pana o Ducha Świętego, wypracuje On w nas łagodność, pokorę i świadomą ufność, że Bóg wyleje na nas późny deszcz, który nas udoskonali. Jeśli z wiarą będziemy prosić o błogosławieństwo, otrzymamy je zgodnie z Bożą obietnicą. SdK 484.3
Stała łączność Ducha Świętego z kościołem przedstawiona jest przez proroka Zachariasza pod innym symbolem, co jest dla nas cudowną lekcją zachęty. Prorok mówi: “Anioł, który rozmawiał ze mną powrócił i obudził mnie, jak budzi się kogoś ze snu, i zapytał mnie: Co widzisz? A ja odpowiedziałem: Widzę, oto jest świecznik cały ze złota, a na jego szczycie jest czasza. Na niej jest siedem lamp, (siedem też nalewek do onych lamp, BG). Dwa drzewa oliwne stoją obok niego, jedno z prawej strony czaszy, a drugie z lewej strony. Wtedy odezwałem się i rzekłem do anioła, który rozmawiał ze mną: Co to oznacza, mój panie?... Wtedy on odpowiedział, mówiąc do mnie. Takie jest słowo Pana do Zorobabela: Nie dzięki mocy ani sile, lecz dzięki Mojemu Duchowi to się stanie — mówi Pan Zastępów... I powtórnie odezwałem się i zapytałem go: Co oznaczają te dwie gałązki drzew oliwnych, które dwiema złotymi rurkami wypuszczają z siebie oliwę do złotych lamp?... A on odrzekł: To są dwaj pomazańcy, którzy stoją przed Panem całej ziemi”. Zachariasza 4. SdK 485.1
Złoty olej spływał z dwóch drzew oliwnych złotymi rurkami do czaszy świecznika, a stamtąd do lamp, które oświetlały świątynię. Tak więc od świętych pomazańców, którzy stoją przed obliczem Bożym, Jego Duch udzielany jest ludzkim narzędziom, które są poświęcone Jego służbie. Misją dwóch pomazańców jest przekazywanie światła i mocy ludowi Bożemu. Stoją przed obliczem Bożym po to, by odbierać błogosławieństwa dla nas. Jak drzewa oliwne opróżniają się z oleju, który spływa z nich złotymi rurkami, tak niebiańscy posłańcy starają się przekazać wszystko, co otrzymali od Boga. Wszyskie skarby nieba czekają aż ich zażądamy i je przyjmiemy. W ten sposób zasilane są święte lampy, a kościół staje się nosicielem światła dla świata. SdK 485.2
Pan chce, żeby każda dusza była przygotowana do wykonywania tego dzieła w tym czasie, kiedy czterej aniołowie trzymają cztery wiatry, żeby nie wiały dopóki słudzy Boży nie zostaną zapieczętowani na swoich czołach. Nie ma teraz czasu na dogadzanie sobie. Lampy duszy muszą zostać oporządzone. Muszą być zaopatrzone w olej łaski. Trzeba przedsięwziąć wszelkie środki ostrożności, by uchronić się przed duchowym upadkiem, żeby dzień Pański nie zaskoczył nas jak złodziej w nocy. Każdy Boży świadek ma teraz rozumnie pracować w wyznaczonej mu przez Boga dziedzinie. Każdego dnia powinniśmy zdobywać głębokie, żywe doświadczenie w dziele doskonalenia chrześcijańskiego charakteru. Codziennie powinniśmy przyjmować święty olej, którego będziemy mogli udzielać innym. Wszyscy mogą być nosicielami światła dla świata, jeśli tylko zechcą. Nasze “ja” ma zniknąć z pola widzenia ukrywszy się w Jezusie. Mamy przyjmować słowo Pana jako rady i wskazówki i z radością przekazywać je innym. Jest teraz wielka potrzeba modlitwy. Chrystus nakazuje: “Bez przestanku się módlcie” (1 Tesaloniczan 5,17), to znaczy, niech wasze myśli będą stale skierowane ku Bogu, który jest źródłem wszelkiej mocy i skuteczności. SdK 486.1
Możemy długo kroczyć wąską drogą, ale nie jest bezpiecznie uważać za oczywiste, że zostaniemy na niej do końca. Jeśli chodzimy z Bogiem w społeczności Ducha, to dzieje się tak dlatego, że codziennie szukamy Go przez wiarę. Złoty olej spływający złotymi rurkami z dwóch drzew oliwnych został nam przekazany. Lecz ci, którzy nie pielęgnują ducha i nawyku modlitwy, nie mogą oczekiwać, że otrzymają złoty olej dobroci, cierpliwości, wytrwałości, uprzejmości i miłości. SdK 486.2
Każdy musi się na stałe odseparować od świata, który jest pełen nieprawości. Nie możemy chodzić z Bogiem przez jakiś czas, a potem porzucić Jego towarzystwo, by chodzić w światłości własnego ognia. To ma być nieustające trwanie w aktach wiary. Mamy wielbić Boga, mamy pokazać Jego chwałę w sprawiedliwym charakterze. Nikt z nas nie odniesie zwycięstwa bez wytrwałych, niezmordowanych wysiłków proporcjonalnych do wartości celu, jaki chcemy osiągnąć, to jest życia wiecznego. SdK 487.1
Era, w jakiej teraz żyjemy, ma być dla tych, którzy proszą — erą Ducha Świętego. Proście o Jego błogosławieństwo. Czas, byśmy stali się bardziej poważni i bardziej gorliwi w naszym poświęceniu. Powierzono nam ciężkie, ale zarazem miłe i chwalebne zadanie pokazania Chrystusa tym, którzy są w ciemności. Mamy ogłosić szczególne prawdy na obecny czas. Byśmy mogli to zadanie wypełnić, konieczne jest wylanie Ducha. Powinniśmy się o nie modlić. Pan tego od nas oczekuje. Nie prosiliśmy jeszcze o to tak naprawdę gorąco, z głębi serca. SdK 487.2
Co mogę powiedzieć moim braciom w imieniu Pana? Czy podejmowane przez nas wysiłki są współmierne do światła, jakie Pan był łaskaw nam dać? Nie możemy polegać na formie i na automatycznych wysiłkach. To, czego potrzebujemy, to ożywczy wpływ świętego Ducha Bożego. “Nie dzięki mocy ani dzięki sile, lecz dzięki Mojemu Duchowi to się stanie — mówi Pan Zastępów”. Bez przestanku się módlcie i bądźcie czujni pracując zgodnie z waszymi modlitwami. Modląc się wierzcie, miejcie ufność w Bogu. To jest czas późnego deszczu, kiedy Pan obficie wyleje Swego Ducha. Bądźcie żarliwi w modlitwie, i czuwajcie w Duchu. SdK 487.3
*****
“Jak mamy naśladować Tego, który jest naszym Nauczycielem, by się od Niego uczyć? Możemy badać Jego Słowo i zapoznawać się z Jego życiem i uczynkami. Jego Słowa mają być przez nas przyjmowane jak chleb dla naszych dusz. W każdej sferze ludzkiego życia Pan Jezus zostawił nam swoje ślady Swoich stóp. Czyńmy dobrze naśladując Go. Ducha, w jakim przemawiał, pielęgnujmy; przedstawiajmy Prawdę, jaka jest w Jezusie. Naśladujmy Go zwłaszcza w czystości serca i w miłości. Własne ‘ja’ musi zostać ukryte wraz z Chrystusem w Bogu; a wówczas, gdy się Chrystus — który jest naszym życiem — okaże, wtedy się i my okażemy razem z Nim w chwale”. — Special Testimonies, Series A IX, 58 (1897). SdK 488.1