Świadectwa dla kaznodziejów i pracowników ewangelii

32/72

Spokój i rozwaga

14 styczeń 1894

Pan już wkrótce zacznie działać pośród nas z większą mocą, lecz istnieje niebezpieczeństwo, że powodowani nagłym impulsem zrobimy coś, co jest sprzeczne z Jego wolą. Nie wolno nam uczynić żadnego kroku, z którego będziemy musieli się wycofać. Musimy działać rozważnie, z uroczystą powagą, nie posługiwać się dziwacznym językiem i nie dać się ponosić emocjom. Musimy każdą rzecz spokojnie przemyśleć, pracować bez pośpiechu i podniecenia, bo znajdą się tacy, którzy łatwo się ekscytują i natychmiast wychwycą nieopatrzne wypowiedzi, by zrobić z nich użytek i wywołać wielkie poruszenie, przez co krzyżują Boże plany. Istnieje kategoria ludzi, którzy zawsze gotowi są zmienić kurs, którzy ciągle gonią za czymś nowym, dziwnym, “cudownym”; lecz Bóg chce, by wszyscy działali spokojnie i z rozwagą, by przedstawiając Prawdę na obecny czas właściwie dobierali słowa, by czynili to z przejęciem i wielką powagą, unikając niepotrzebnych emocji. Musimy wystrzegać się skrajności i uważać, by czynem lub słowem nie dać zachęty tym, co to z miejsca gotowi są wskoczyć albo do wody albo w ogień. SdK 212.3

Błagam was, byście ze swoich kazań wyrzucili każde dziwaczne sformułowanie i wszystko to, co niezrównoważone lub niedoświadczone umysły mogłyby podchwycić i uznać za pretekst do nieprzemyślanych, niedojrzałych posunięć. Musicie uważać na każde wypowiadane zdanie, w przeciwnym razie skierujecie niektórych na niewłaścią drogę i spowodujecie zamieszanie, którego opanowanie będzie wymagało ciężkiej i mozolnej pracy. Jeden przejaw fanatyzmu zamknie wiele drzwi dla najmocniejszych i najbardziej logicznych zasad Prawdy. SdK 213.1

O jakże ostrożny powinien być każdy pracownik, by nie wyprzedzać Mistrza, ale iść za Nim, tam, gdzie On prowadzi! Jakże bardzo uradowaliby się wrogowie naszej wiary, gdyby mogli się uchwycić jakiejś wypowiedzi któregoś z naszych pracowników, którą później trzeba by było odwołać! Musimy postępować ostrożnie i rozsądnie, bo w tym jest nasza siła; wtedy Bóg będzie pracował z nami, przez nas i dla nas... SdK 213.2

O jakże ucieszyłby się szatan, gdyby mógł przeniknąć do tego ludu i zdezorganizować dzieło w czasie, kiedy porządek i staranna, gruntowna organizacja pracy są niezbędne, by zagrodzić dostęp fałszywym ruchom i obalić teorie, które nie znajdują poparcia w Słowie Bożym! Chcemy wyrównać szeregi, by nie dopuścić do załamania się systemu ustalonych zasad. W ten sposób wichrzyciele nie będą mogli kontrolować dzieła. Żyjemy w czasie, kiedy porządek i jedność w działaniu są niezbędne. A Prawda musi nas ze sobą związać niczym mocna lina, by nas uchronić przed nieprzemyślanymi posunięciami. Gdy będzie miało miejsce jakieś gorączkowe poruszenie, musimy wykazać się bystrością umysłu i znajomością tematu, by odróżnić fałsz od Prawdy. Nie należy głosić żadnego poselstwa, które uprzednio nie zostało poddane wnikliwej analizie, i to w każdym szczególe. SdK 213.3

Unikajcie drugorzędnych tematów

Ciężko mi na duszy, ponieważ wiem, co jest przed nami. Tym, którzy nie mają codziennej, żywej łączności z Bogiem, grożą wszelkie możliwe zwiedzenia. Nie powinniśmy się zajmować żadnymi drugorzędnymi kwestiami, dopóki zawarte w nich nauki nie zostaną gruntownie zbadane, by można było ustalić, z jakiego pochodzą źródła. Aniołowie szatana znają swoje rzemiosło i będą podsuwać ludziom idee, które niektórzy uznają za wielkie światło i ogłoszą jako rzeczy nowe i cudowne. Chociaż pod pewnymi względami takie poselstwo jest prawdą, to będzie ono zmieszane z ludzkimi wymysłami i będzie nauczać ludzkich przykazań. Jeśli jest taki czas, w którym czuwanie i modlitwę powinniśmy traktować śmiertelnie poważnie, to nastał on właśnie teraz. Pojawią się nauki, które wydawać się będą słuszne, a jednak trzeba je będzie starannie zbadać, z żarliwą modlitwą, bo są to posiadające pozory prawdy wymysły wroga, których celem jest sprowadzenie dusz na ścieżkę biegnącą tak blisko ścieżki Prawdy, że ledwo można ją odróżnić od tej, która prowadzi do świętości i do nieba. Jednak oko wiary dostrzeże, że odbiega ona od właściwej drogi, choć prawie niezauważalnie. W pierwszej chwili można ją uważać za zdecydowanie słuszną, jednak po jakimś czasie okazuje się, że różni się ona bardzo od bezpiecznej ścieżki prowadzącej do nieba. Bracia, ostrzegam was, prostujcie ścieżki dla waszych stóp, żeby chromy nie zboczył z drogi. SdK 214.1