Doświadczenia i Widzenia oraz Dary Ducha

27/74

Przygotowanie się na powtórne przyjście Chrystusa

Drodzy Bracia i Siostry! Czy wierzymy z całego serca, że Jezus wkrótce przyjdzie i że obecnie posiadamy ostatnie poselstwo łaski, jakie kiedykolwiek zostało dane grzesznemu światu? Czy nasz przykład jest taki, jaki być powinien? Czy naszym życiem i świętą rozmową pokazujemy wszystkim dokoła, że oczekujemy chwalebnego przyjścia naszego Pana i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa, który przemieni nasze znikome ciała na wzór Swego uwielbionego ciała? Obawiam się, że nie wierzymy i nie uświadamiamy sobie tych rzeczy tak, jak powinniśmy. Ci, którzy wierzą w te doniosłe Prawdy, które my wyznajemy, powinni postępować zgodnie ze swoją wiarą. Za bardzo dbamy o przyjemności i sprawy tego świata, umysł za bardzo zaprzątnięty jest strojami, a język zbyt zajęty jest lekkomyślną i niepotrzebną rozmową, która zadaje kłam naszemu wyznaniu, ponieważ nasze rozmowy nie dotyczą nieba, skąd oczekujemy przyjścia Zbawiciela. DW 88.1

Aniołowie czuwają nad nami i strzegą nas, ale jakże często zasmucamy ich błahymi rozmowami, żartami i zabawami, a także wtedy, gdy popadamy w beztroski, głupi stan. Chociaż od czasu do czasu usiłujemy osiągnąć zwycięstwo, jeśli jednak nie osiągamy go, popadamy z powrotem w ten sam opieszały i obojętny stan, stając się niezdolnymi do odparcia pokus i przeciwstawienia się wrogowi, przez co nie wytrzymujemy próby swej wiary, która jest cenniejsza niż złoto. Nie cierpimy dla Chrystusa i nie chlubimy się z ucisków. DW 88.2

Istnieje wielki brak chrześcijańskiej wytrwałości i służenia Bogu z zasady. Nie powinniśmy zadowalać i zaspokajać własnego “ja”, lecz czcić i uwielbiać Boga, a we wszystkim, co czynimy i mówimy, mamy mieć na względzie Jego chwałę. Gdybyśmy pozwolili, aby nasze serca pozostawały pod wrażeniem tych oto ważnych słów, i zawsze o nich pamiętali, nie wpadalibyśmy tak łatwo w pokuszenia, a nasze słowa byłyby nieliczne i dobrze wyważone: “Lecz on zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni”; “z każdego nieużytecznego słowa, które ludzie wyrzekną, zdadzą sprawę w dzień sądu”; “Tyś Bóg, który mnie widzi.” DW 89.1

Nie jesteśmy w stanie pojąć doniosłości tych słów, a także uprzytomnić sobie cierpień Jezusa, abyśmy — my biedni grzesznicy — mogli otrzymać przebaczenie i zostać odkupieni Bogu przez Jego drogocenną krew, nie odczuwając przy tym świętej powściągliwości oraz szczerej chęci cierpienia dla Tego, który tyle dla nas zniósł i wycierpiał. Jeżeli będziemy rozmyślać nad tymi sprawami, to nasze “ja”, wraz z jego godnością zostanie upokorzone, a jego miejsce zajmie dziecięca prostota, która bez rozdrażnienia zniesie każdą naganę. Wówczas też nie pojawi się duch upartości, aby panować w naszej duszy. DW 89.2

Prawdziwa radość i pociecha chrześcijanina musi być i jest jedynie w niebie. Pragnienia dusz, które zakosztowały już mocy mającego nadejść świata i zasmakowały niebiańskich radości, nie będą zadowolone z tego, co jest na ziemi. Dusze ich tęsknią do Boga. Gdzie jest skarb, tam jest i serce, utrzymujące błogą społeczność z Bogiem, którego miłują i czczą. Ich przyjemnością będzie rozmyślanie o swoim skarbie, o Świętym Mieście, o nowej ziemi — ich wiecznym domu. Wskutek stałego rozmyślania o sprawach wzniosłych, świętych i czystych, niebo przybliży się im i odczują moc Ducha Świętego, a to przyczyni się do coraz większego i większego odłączania się od świata tak, że jedyną pociechę i radość znajdą w sprawach nieba — ich błogiego domu. Siła zauroczenia Bogiem i niebem będzie wtedy tak ogromna, że nic już nie zdoła oderwać ich umysłów od owego wielkiego celu zapewnienia duszom zbawienia, oraz czczenia i uwielbienia Boga. DW 89.3

Gdy uświadamiam sobie, jak wiele zostało uczynione, aby utrzymać nas w prawości, muszę zawołać: Ach, cóż za miłość, cóż za zdumiewającą miłość okazuje Syn Boży nam — biednym grzesznikom! Czyż mielibyśmy być tak otępiali i beztroscy, gdy dla naszego zbawienia uczyniono wszystko, co tylko można było uczynić? Całe niebo interesuje się nami. Musimy to doceniać i zdawać sobie z tego sprawę, abyśmy mogli czcić, wysławiać i uwielbiać Tego, Jedynie wzniosłego i godnego czci. Serca nasze powinny być przepełnione miłością i wdzięcznością dla Tego, który okazał nam tak wiele miłości i litości. Powinniśmy czcić Go naszym życiem, a czystymi i świętymi rozmowami dowieść, że nasze poczęcie jest w niebie, a świat ten nie jest naszym domem, lecz, że jesteśmy tutaj tylko gośćmi i pielgrzymami, podróżującymi do lepszej ojczyzny. DW 90.1

Wielu wyznających imię Jezusa i twierdzących, że oczekują na Jego rychłe przyjście, nie wiedzą w ogóle, co to znaczy cierpieć dla Chrystusa. Serca ich nie są poddane łasce [Bożej] i nie umarli dla własnego “ja”, jak to widać w wielu przypadkach. Jednocześnie opowiadają, że są doświadczani. Jednak zasadniczą przyczyną ich doświadczeń jest tylko ich nieopanowane serce, które powoduje, że to własne “ja” jest tak przewrażliwione, że często czuje się dotknięte i zawiedzione. Gdyby tacy zrozumieli, co to znaczy być pokornym naśladowcą Chrystusa, prawdziwym chrześcijaninem, to zaczęliby pracować z pełną żarliwością i dążyliby do sprawiedliwości. Najpierw umarliby dla własnego “ja”, a następnie byliby wytrwali w modlitwach i poskramiali każdą namiętność serca. Bracia i siostry, odrzućcie waszą pewność siebie i zarozumiałość, a naśladujcie pokorny Wzór. Pamiętajcie stale o Jezusie, że jest On waszym Wzorem i że musicie kroczyć Jego śladami. Patrzcie na Jezusa, wszak On jest sprawcą i dokończycielem waszej wiary, który zamiast doznać należytej Mu radości, wycierpiał krzyż, nie bacząc na jego hańbę. Znosił lżenie grzeszników. Z powodu naszych grzechów, stał się łagodnym, zranionym, bitym, karanym, torturowanym i zabitym Barankiem. DW 90.2

Dlatego ochotnie cierpmy dla Chrystusa, krzyżujmy codziennie własne “ja” i bądźmy uczestnikami Jego cierpień, abyśmy mogli być współuczestnikami z Nim w Jego wspaniałości i ukoronowani zostali chwałą, czcią, nieśmiertelnością i życiem wiecznym. DW 90.3