Ze skarbnicy świadectw II

41/314

Czas na zbadanie serca

Gdy Bóg poddaje zbór próbie, niechaj każdy wyznawca zbada własne serce, by sprawdzić, czy przypadkiem to nie on jest przyczyną trudności, przez jakie przechodzi wspólnota. Pycha, żądza rozkazywania, pragnienie zaszczytów, stanowisk, brak panowania nad sobą, uleganie pasjom lub żywienie uprzedzeń, zmienność poglądów czy brak rozsądku mogą niepokoić zbór i naruszyć jego spokój. SS2 57.3

Często plotkarze sprawiają kłopoty zatruwając szczere dusze szeptanymi na ucho niedomówieniami i wyrażaniem powątpiewania, czym potrafią rozdzielić nawet najlepszych przyjaciół. Niestety, wielu wspiera takich sprawców zła w ich niszczycielskiej działalności, gdy z nadstawionymi uszami i złością w sercu zatrzymują się i mówią: “Powiedz nam coś o..., a my już powiemy to dalej”. Naśladowcy Chrystusa, nie tolerujecie tego grzechu w swoim gronie. Żaden chrześcijański ojciec ani matka nie powinni pozwolić sobie na powtarzanie plotek w rodzinnym kręgu ani na czynienie uwag uwłaczających członkom zboru. SS2 57.4

Chrześcijanie powinni traktować sprawę zwalczania ducha wrogości i zawiści jako religijny obowiązek. Powinni cieszyć się, gdy bracia zyskują powszechne poważanie czy osiągają większy dobrobyt, nawet gdyby ich własne zalety czy osiągnięcia na pozór zostały tym samym usunięte w cień. Pycha i fałszywa ambicja, które szatan pielęgnował w sercu, strąciły go z nieba. To zło zapuściło głęboko korzenie w naszej zepsutej naturze i jeśli ich nie wyrwiemy, zagłuszą wszystkie dobre i szlachetne cechy oraz wydobędą na światło dzienne wrogość i zawiść, swoje złowieszcze owoce. SS2 57.5

Bardziej dążmy do prawdziwej pobożności niż do wielkości. W kim żyje duch Chrystusa, ten będzie oceniał siebie skromnie. Będzie bezinteresownie działał w kierunku oczyszczenia i zapewnienia pomyślności zborowi, będzie gotów poświęcić własne interesy, zainteresowania i będzie raczej gotowy zrezygnować z własnych pragnień niż wywoływać waśnie wśród braci. SS2 58.1

Szatan ustawicznie stara się siać niezgodę i nieufność, obudzić uczucie obcości i wrogości wśród ludu Bożego. Często się nam wydaje, że ogranicza się nasze prawa, chociaż w rzeczywistości nie mamy żadnych powodów, by tak myśleć. Kto miłuje siebie bardziej niż Chrystusa i Jego dzieło, ten będzie stawiał na pierwszym miejscu swoje własne sprawy i chwytał się niemal wszelkich możliwych sposobów, aby je strzec i bronić. Gdy czuje się skrzywdzony przez braci, odwołuje się do sądu, zamiast stosować się do przepisów Zbawiciela. SS2 58.2