Ze skarbnicy świadectw I

308/331

Zwłoka jest rzeczą niewłaściwą

Jest to wyjątkową beztroską przygotowywać się do przyszłego, wiecznego bytu niemal w ostatnich godzinach doczesnego życia. Jest także wielkim błędem odkładać spełnienie żądań Boga co do szczodrego wspierania Jego dzieła do czasu, gdy będziecie musieli przekazać swoje szafarstwo innym osobom. Ci, których uważacie za godnych powierzenia swego majątku, mogą nie obchodzić się z nim tak dobrze, jak byście to wy zrobili. Jak mogą się ludzie bogaci narażać na tak wielkie ryzyko! SS1 396.3

Kto z rozporządzeniem swego majątku czeka aż nadejdzie śmierć, ten prędzej odda go śmierci niż Bogu. Czyniąc tak, wielu postępuje wbrew planom Bożym, wyraźnie ukazanym w Jego Słowie. Kto chce czynić dobro, musi korzystać z obecnych, złotych chwil i z wszystkich danych mu do dyspozycji sił, tak jak gdyby musiał się obawiać, że na zawsze utraci sprzyjającą sposobność. SS1 396.4

Kto zaniedbuje wiadomy sobie obowiązek, kto nie spełnia żądań Bożych stawianych mu w życiu doczesnym i uspokaja swe sumienie tym, że przed śmiercią uwzględni je w testamencie, ten nie zyska od Mistrza słów uznania, nie otrzyma nagrody. Nie praktykuje samozaparcia, ale samolubnie zatrzymuje swe środki tak długo, jak tylko może. Dopiero gdy śmierć go woła, oddaje swoje majętności. Gdyby tacy ludzie byli prawdziwymi chrześcijanami, nie odkładaliby tej czynności na godzinę śmierci wtedy, kiedy są jeszcze pełni życia. Poświęciliby siebie i swą własność Bogu i, działając jako Jego szafarze, znajdowaliby zadowolenie w tym, że zawsze spełniają swój obowiązek. Stając się własnymi wykonawcami testamentu, sami mogą uczynić zadość wymaganiom Boga, zamiast obciążać tym obowiązkiem innych. SS1 396.5

Powinniśmy traktować siebie jak szafarzy własności Pańskiej i uznać Boga za głównego właściciela, któremu musimy zwrócić Jego dobra, gdy tego zażąda. Gdy przyjdzie, żeby wziąć swą własność i to z procentem, chciwi zrozumieją, że zamiast pomnożyć swoje talenty, ściągnęli na siebie wyrok, jaki oznajmiono kiedyś nieużytecznemu słudze. SS1 397.1

Pan chce, by śmierć Jego sług uważano za stratę ze względu na dobry wpływ, jaki wywierali, i ze względu na wiele dobrowolnych ofiar, jakie składali dla wzbogacenia skarbca Bożego. Zapisy umierających ludzi są nędzną namiastką dobroczynności ludzi żywych. Słudzy Boga powinni codziennie pisać testament czyniąc dobre uczynki i składając Bogu hojne ofiary. Nie byłoby słuszne, gdyby dawali Bogu nieproporcjonalnie małą część w porównaniu z tym, co przeznaczają na własny użytek. Składając dzień po dniu dowody swej dobrej woli będą pamiętać o celach i przyjaciołach, którzy są im najbliżsi. Najlepszy ich przyjaciel — to Jezus. Dał za nich swe życie, dla ich dobra stał się ubogim, żeby przez Jego ubóstwo oni stali się bogatymi. Ma zatem prawo do ich niepodzielnego serca, do całej majętności, do wszystkiego, co posiadają i czym są. SS1 397.2

Niestety wielu ludzi, uważających się za chrześcijan, żyjąc lekceważy żądania Jezusa i obraża Go, kiedy daje Mu w godzinie śmierci zaledwie jakiś okruch. Niechże wszyscy chrześcijanie zechcą pamiętać o tym, że ten rodzaj ograbienia Boga nie jest impulsywnym działaniem, lecz dobrze obmyślanym planem, który zaczyna się słowami: “W pełni sił mego umysłu...”. Potem, gdy przez całe życie sprzeniewierzali się sprawie Bożej, uwieczniają swoje oszustwo aż poza grób i dzieje się tak z całą świadomością, w pełni władz umysłowych! Taki testament wielu ludzi uważa za dobrą, śmiertelną poduszkę. Ich testament to część przygotowań na godzinę śmierci; jest napisany w taki sposób, że nic nie może naruszyć spokoju tej godziny. Czy ci ludzie mogą z radością myśleć o czekającym ich wezwaniu do złożenia rachunku ze swego szafarstwa? SS1 397.3

Wszyscy musimy być bogaci w dobre uczynki w życiu doczesnym, jeżeli chcemy zapewnić sobie przyszłe, nieśmiertelne życie. Gdy sąd zasiądzie i księgi zostaną otworzone, każdy człowiek otrzyma zapłatę według swoich uczynków. W księdze zborowej jest wiele imion osób, które w księgach niebieskich figurują jako grabieżcy. Jeżeli ci ludzie nie okażą skruchy i nie będą bezinteresownie pracować dla Mistrza, z całą pewnością podzielą los niewiernego sługi. SS1 397.4

Zdarza się często, że jakiś obrotny człowiek interesu nagle umiera. W trakcie badania ksiąg okazuje się, że nie były one prowadzone przejrzyście. Podczas uporządkowania spraw majątkowych koszty adwokackie pochłonęły dużą część majątku, o ile nie wszystko, podczas gdy żona i dzieci, nie mówiąc już o dziele Chrystusa, zostały ograbione. Kto sumiennie zarządza własnością Pańską, dokładnie będzie wiedział, jaki jest stan jego interesów. Człowiek przewidujący i rozumny będzie przygotowany na każdą okoliczność. Gdyby jego wędrówka na ziemi zakończyła się nagle, nie sprawi on wielkich kłopotów tym, którzy będą powołani do uporządkowania jego spraw majątkowych. SS1 398.1

Wielu ludziom nie przyjdzie nawet na myśl pisać testament wtedy, kiedy cieszą się jeszcze widocznym zdrowiem. Nasi bracia powinni mądrze dbać o te sprawy. Powinni dobrze znać swój stan finansowy i nie pozwolić, żeby w swoich interesach wplątać się w kłopoty. Najlepiej byłoby, gdyby tak zarządzali swym majątkiem, żeby go mogli w każdej chwili spokojnie pozostawić. SS1 398.2

Zapisy należy czynić zgodnie z wymaganiami prawa. Po sporządzeniu mogą one leżeć przez całe lata i nie przyniosą żadnej straty, jeżeli od czasu do czasu, gdy dzieło będzie tego wymagało, złoży się pewne dary. Bracia, śmierć nie przyjdzie nawet o jeden dzień wcześniej tylko dlatego, że sporządziliście testament. Jeżeli w tym testamencie zapisaliście swój majątek krewnym, to uważajcie, abyście nie zapomnieli i o dziele Bożym. Jesteście sługami Boga, zarządzającymi Jego własnością. Dlatego w pierwszym rzędzie powinniście uwzględnić Jego żądania. Naturalnie żona i dzieci nie powinny zostać bez zaopatrzenia. Należy zapewnić im byt i niezbędne środki utrzymania. Jednak nie wymieniajcie w testamencie, dlatego, że taki jest zwyczaj, długiej listy krewnych, wcale nie będących w potrzebie. Zawsze miejcie to w pamięci, że samolubny sposób dysponowania majątkiem nie odpowiada planowi Bożemu, lecz ludzkim zamierzeniom. Chrześcijanie powinni być reformatorami i zmienić ten panujący obecnie zwyczaj, inaczej redagując testament. Miejcie zawsze na uwadze to, że gospodarujecie własnością Pana. W tym względzie wola Boża jest prawem. Gdyby ktoś uczynił was egzekutorem swego testamentu, to czy nie zbadalibyście jak najdokładniej woli testatora, żeby nie popełnić najmniejszego uchybienia i nie zniekształcić zapisu? Wasz Przyjaciel niebieski, Jezus, powierzył wam majątek i przedstawił swą wolę, mówiąc, jak macie ten majątek użytkować. Jeżeli zastosujecie się do Jego woli niesamolubnym sercem, to majątek Boży nie będzie źle używany. Sprawa Pańska uległa haniebnemu zaniedbaniu, a przecież Bóg zaopatrzył ludzi w wystarczające środki, by mogli stawić czoło każdej niespodziewanej przeszkodzie. Trzeba tylko, by ludzie mieli serca wdzięczne i posłuszne. SS1 398.3