Słudzy ewangelii

12/232

Odpowiedzialność za ludzi

Boży słudzy muszą wejść w bliski związek z Chrystusem i naśladować Go we wszystkich sprawach — w czystości życia, ofiarności, dobroczynności, pilności i wytrwałości. Na pierwszym miejscu powinni stawiać pozyskiwanie ludzi dla królestwa Bożego. Ze smutkiem z powodu grzechu i z cierpliwą miłością muszą pracować tak, jak pracował Chrystus, czyniąc zdecydowane, niestrudzone wysiłki. SE 23.1

John Welch, kaznodzieja ewangelii, poczuwał się do tak wielkiej odpowiedzialności za ludzi, iż często wstawał w nocy, by błagać Boga o ich zbawienie. Pewnego razu jego żona modliła się wraz z nim o zdrowie dla niego oraz o to, by nie pracował ponad siły. Słysząc jej modlitwę kaznodzieja powiedział: “O, kobieto, jestem odpowiedzialny za trzy tysiące ludzi, a nie wiem, w jakim są stanie”. SE 23.2

W pewnym mieście w Nowej Anglii kopano studnię. Kiedy praca była już niemal ukończona, a jeden z robotników był jeszcze na dole, ziemia osunęła się i przysypała go. Natychmiast uderzono na alarm, a mechanicy, rolnicy, kupcy i urzędnicy pospieszyli niezwłocznie na pomoc. Pośpiesznie podawano liny, drabiny, szpadle i łopaty. SE 23.3

— Ratujcie go! Ratujcie go! — wołano. SE 23.4

Ludzie pracowali rozpaczliwie, z ogromną energią, aż pot wystąpił im obficie na czoła, a ramiona drżały ze zmęczenia. Przez osypisko przebito długą rurę, przez którą ktoś zawołał, pytając zasypanego, czy jeszcze żyje. Mężczyzna odpowiedział: SE 23.5

— Jeszcze żyję, ale pospieszcie się. Tutaj jest strasznie. SE 23.6

Z radością podjęto ponownie wysiłki i w końcu dokopano się do zasypanego. Wyciągnięto go na powierzchnię, a wtedy okrzyk wzbił się pod niebiosa, napełniając echem wszystkie ulice miasta: SE 23.7

— Jest uratowany! SE 23.8

Czy ludzie ci przejawiali zbyt wielką gorliwość i zainteresowanie, zbyt wielki entuzjazm dla ratowania jednego człowieka? Z pewnością nie. Jednak czymże jest strata jednego doczesnego życia w porównaniu ze stratą życia wiecznego? Jeśli groźba utraty życia wzbudziła w ludzkich sercach tak głębokie uczucie, to czy utrata życia wiecznego nie powinna budzić jeszcze większej troski w ludziach, którzy twierdzą, iż zdają sobie sprawę z niebezpieczeństwa, w jakim znajdują się ich bliźni nie znający Chrystusa? Czyż słudzy Boży nie powinni przejawiać tak wielkiej gorliwości w pracy dla zbawienia dusz, jaką okazali ci, którzy ratowali człowieka żywcem pogrzebanego w studni? SE 23.9