Działalność apostołów

13/59

Rozdział 12 — Prześladowca uczniem

Jednym z wyróżniających się żydowskich przywódców do głębi wzburzonych powodzeniem towarzyszącym głoszeniu ewangelii był Saul z Tarsu. Choć od urodzenia był rzymskim obywatelem, Saul pozostał wierny swoim żydowskim korzeniom i kształcił się w Jerozolimie u najwybitniejszych rabinów. “Z rodu Izraela, z pokolenia Beniamina” Saul był “Hebrajczykiem z Hebrajczyków, w stosunku do Prawa — faryzeuszem, co do gorliwości — prześladowcą Kościoła, co do sprawiedliwości legalnej — stał się bez zarzutu”. Filipian 3,5-6 (BT). Przez rabinów był uważany za bardzo obiecującego młodego człowieka, więc wiązano z nim wielkie nadzieje jako zdolnym i gorliwym obrońcą wiary ojców. Wyniesienie go do rangi radnego Sanhedrynu dało mu znaczącą władzę. DA 63.1

Saul odegrał istotną rolę w procesie i egzekucji Szczepana, a uderzające dowody Bożej przychylności wobec męczennika doprowadziły go do zwątpienia w słuszność walki przeciwko naśladowcom Jezusa. W jego umyśle zapanowało niezwykłe wzburzenie. W swoich wewnętrznych zmaganiach zwrócił się o pomoc do tych, których mądrości i osądowi ufał bezgranicznie. Argumenty kapłanów i przywódców przekonały go jednak, że Szczepan był bluźniercą, zaś Chrystus, którego głosił zamęczony uczeń, był samozwańcem, a piastujący wysokie urzędy nie mogą się mylić. DA 63.2

Nie bez problemów Saul doszedł do takiego wniosku. Jednak jego wykształcenie i uprzedzenia, jak również szacunek dla nauczycieli i duma z osiągniętej popularności skłoniły go do sprzeciwienia się głosowi sumienia i łasce Bożej. Kiedy postanowił ostatecznie, że kapłani i uczeni w Piśmie mają rację, stał się zagorzałym przeciwnikiem nauk głoszonych przez uczniów Jezusa. Jego działania polegające na stawianiu świętych przed sądami, które skazywały ich na więzienie lub śmierć, i to jedynie z powodu wiary w Jezusa, okryły smutkiem i przygnębieniem nowo zorganizowany Kościół i sprawiły, że wielu uciekało w poszukiwaniu bezpieczeństwa. DA 63.3

Ci, którzy opuścili Jerozolimę pod wpływem tych prześladowań, “szli z miejsca na miejsce i zwiastowali dobrą nowinę”. Dzieje Apostolskie 8,4. Jednym z miast, w którym znaleźli schronienie, był Damaszek, gdzie wielu nawróciło się na nową wiarę. DA 64.1

Kapłani i przywódcy mieli nadzieję, że dzięki czujnym staraniom i surowym prześladowaniom stłumią herezję. Teraz uznali, że muszą podjąć w innych miejscach zdecydowane środki, podobne do tych, jakie podjęto w Jerozolimie przeciwko nowej nauce. Saul zgłosił swoją gotowość realizacji tego szczególnego zadania w Damaszku. “Dysząc jeszcze groźbą i chęcią mordu przeciwko uczniom Pańskim, przyszedł do arcykapłana i prosił go o listy do synagog w Damaszku, aby mógł, jeśliby znalazł jakich zwolenników drogi Pańskiej, zarówno mężczyzn jak i kobiety, uwięzić ich i przyprowadzić do Jerozolimy (...) z pełnomocnictwem i poleceniem arcykapłanów”. Dzieje Apostolskie 9,1-2; 26,12. Saul z Tarsu, w pełni swojej męskiej siły, rozpalony błędną gorliwością, wyruszył w pamiętną podróż, która miała odmienić kierunek jego życia. DA 64.2

W ostatnim dniu podróży, “w południe” (Dzieje Apostolskie 26,13), kiedy zmęczeni podróżni zbliżali się do Damaszku, ich oczom ukazała się żyzna kraina, piękne ogrody i owocujące sady, nawadniane przez chłodne strumienie spływające z pobliskich gór. Po długiej podróży przez pustynne okolice taki widok był prawdziwie odświeżający. Kiedy Saul wraz z towarzyszami z podziwem przyglądał się żyznej równinie i miastu rozciągającemu się w dali, “nagle” — jak sam później opisywał — zajaśniała przed nim “światłość z nieba, jaśniejsza nad blask słoneczny, która olśniła mnie i tych, którzy jechali ze mną” (wiersz 13), zbyt jasna, by mogły ją znieść oczy śmiertelnika. Oślepiony i zdumiony Saul padł na ziemię. DA 64.3

Kiedy światłość nadal jaśniała wokół nich, Saul usłyszał “głos (...) mówiący w języku hebrajskim: (...) Saulu, Saulu, czemu mnie prześladujesz? Trudno ci przeciw ościeniowi wierzgać. A ja rzekłem: Kto jesteś, Panie? A Pan rzekł: Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz”. Wiersz 14-15. DA 64.4

Zdjęci przerażeniem i niemal zupełnie oślepieni jasnym światłem, towarzysze Saula słyszeli głos, ale nie widzieli postaci. Jednak Saul zrozumiał wypowiedziane słowa i dobrze wiedział, kto do niego przemówił — sam Syn Boży. We wspaniałej postaci stojącej przed nim rozpoznał Ukrzyżowanego. W duszy przerażonego Żyda obraz twarzy Zbawiciela został odciśnięty na zawsze. Wypowiedziane słowa trafiły do jego serca z nieodpartą siłą. W ciemnych zakamarkach jego umysłu nagle rozlała się fala światła, objawiając ignorancję i błąd jego dotychczasowego życia oraz uświadamiając mu potrzebę oświecenia przez Ducha Świętego. DA 64.5

Saul zrozumiał, że prześladując naśladowców Jezusa, w rzeczywistości wykonywał dzieło szatana. Zrozumiał, że jego przekonania o tym, co słuszne, i o jego obowiązkach opierały się w znacznej mierze na jego bezgranicznym zaufaniu do kapłanów i przywódców. Wierzył im, kiedy mówili mu, że historia zmartwychwstania została zręcznie sfabrykowana przez uczniów. Teraz, kiedy Jezus osobiście się mu objawił, Saul został przekonany o prawdziwości twierdzeń uczniów. DA 64.6

W tej godzinie niebiańskiego oświecenia umysł Saula działał z nadzwyczajną szybkością. Prorocze słowa Pisma Świętego stały się dla niego zrozumiałe. Pojął, że odrzucenie Jezusa przez Żydów, Jego ukrzyżowanie, zmartwychwstanie i wniebowstąpienie zostały przepowiedziane przez proroków i dowodzą, że jest On obiecanym Mesjaszem. Kazanie Szczepana w dniu jego męczeństwa z pełną siłą ożyło w umyśle Saula, tak iż zdał sobie sprawę, że męczennik rzeczywiście widział “chwałę Bożą”, kiedy mówił: “Oto widzę niebiosa otwarte i Syna Człowieczego stojącego po prawicy Bożej”. Dzieje Apostolskie 7,55-56. Kapłani uznali te słowa za bluźniercze, ale Saul już wiedział, że Szczepan mówił prawdę. DA 65.1

Jakim objawieniem było to wszystko dla dotychczasowego prześladowcy! Teraz Saul wiedział z całą pewnością, że obiecany Mesjasz przyszedł na ziemię jako Jezus z Nazaretu i został odrzucony i ukrzyżowany przez tych, których przyszedł zbawić. Wiedział także, że Zbawiciel powstał zwycięski z grobu i wstąpił do niebios. W tej chwili boskiego objawienia Saul z przerażeniem przypomniał sobie, że Szczepan, który składał świadectwo o ukrzyżowanym i zmartwychwstałym Zbawicielu, został stracony za jego zgodą, a potem za jego sprawą wielu innych godnych naśladowców Jezusa zostało uśmierconych wskutek okrutnych prześladowań. DA 65.2

Zbawiciel przemówił do Saula za pośrednictwem Szczepana, którego przejrzystemu tokowi rozumowania nie sposób było się przeciwstawić. Uczeni Żydzi ujrzeli oblicze męczennika rozpromienione światłem chwały Chrystusa — wyglądające “niby oblicze anielskie”. Dzieje Apostolskie 6,15. Saul widział cierpliwość Szczepana wobec jego wrogów i jego bezwarunkowe przebaczenie. Widział także wytrwałość i spokojną rezygnację tych, których ścigał i wydawał na mękę. Widział, jak wielu z nich z radością oddawało życie za wiarę. DA 65.3

Wszystko to od dawna głośno przemawiało do Saula, tak iż czasami musiał ze wszystkich sił wypierać z umysłu ogarniającą go świadomość, że Jezus był obiecanym Mesjaszem. Z tą myślą walczył wtedy całymi nocami, ale zawsze kończył swe zmagania przekonaniem, że Jezus nie mógł być Mesjaszem, a Jego naśladowcy są błądzącymi fanatykami. DA 65.4

Teraz Chrystus przemówił do Saula osobiście: “Saulu, Saulu, czemu mnie prześladujesz?”. A na pytanie: “Kto jesteś, Panie?” ten sam głos odpowiedział: “Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz”. Dzieje Apostolskie 9,5. Chrystus utożsamił się w ten sposób ze swoim ludem. Prześladując naśladowców Jezusa, Saul występował wprost przeciwko Panu nieba. Fałszywie oskarżając ich, fałszywie oskarżał Zbawiciela świata i świadczył przeciwko Niemu. DA 65.5

Saul nie wątpił, że Ten, który przemówił do niego, jest Jezusem z Nazaretu, długo oczekiwanym Mesjaszem, Pocieszycielem i Odkupicielem Izraela. “Drżąc i bojąc się”, zapytał: “Panie! co chcesz, abym ja uczynił? A Pan do niego: Wstań, a wnijdź do miasta, a tam ci powiedzą, co byś ty miał czynić”. Wiersz 6 (BG). DA 66.1

Kiedy chwała znikła, a Saul podniósł się z ziemi, okazało się, że nie widzi. Blask chwały Chrystusa był zbyt intensywny dla jego oczu, oczu śmiertelnika, a kiedy znikł, Saul pogrążył się w zupełnej ciemności. Był przekonany, że jego ślepota była karą Bożą za okrutne prześladowanie naśladowców Jezusa. W straszliwej ciemności szedł, potykając się, tak że jego przerażeni i zdumieni towarzysze, “wiodąc go tedy za rękę, zaprowadzili go do Damaszku”. Wiersz 8. DA 66.2

Rankiem tego pamiętnego dnia Saul wyruszał w drogę do Damaszku pełen zadowolenia i pewności siebie, którą opierał na zaufaniu okazanemu mu przez najwyższego kapłana. Powierzone mu zostało ważne zadanie. Miał zabezpieczyć w Damaszku interesy religii żydowskiej przez zahamowanie — w miarę możliwości — rozprzestrzeniania się nowej wiary. Zdecydował, że jego misja musi zostać ukoronowana sukcesem, i z niecierpliwością oczekiwał, by przystąpić do działania. DA 66.3

Ale jakże odmienne od oczekiwań było jego wkroczenie do miasta! Porażony ślepotą, bezradny, dręczony wyrzutami sumienia, nie wiedząc, jakie dalsze wyroki zaciążą na nim, odszukał dom ucznia Judy, gdzie w samotności miał dość czasu na refleksję i modlitwę. DA 66.4

Przez trzy dni Saul “nie widział i nie jadł, i nie pił”. Te dni udręki duchowej ciągnęły się jak lata. Raz po raz w duchowym cierpieniu przypominał sobie rolę, jaką odegrał w męczeństwie Szczepana. Z przerażeniem myślał o swojej winie, że pozwolił, by zapanowały nad nim złość i uprzedzenia kapłanów i przywódców, nawet wtedy gdy twarz Szczepana jaśniała niebiańskim blaskiem. Ze smutkiem i skruchą przypominał sobie, jak wiele razy zamykał oczy i zatykał uszy na najwyraźniejsze dowody i niezmordowanie prześladował wierzących w Jezusa z Nazaretu. DA 66.5

Te dni dogłębnego zastanowienia nad sobą i korzenia serca przed Bogiem spędził Saul w zupełnym odosobnieniu. Wierzący, ostrzeżeni, w jakim celu Saul przybywa do Damaszku, obawiali się, że odgrywa on przedstawienie, by ich zwieść, więc trzymali się od niego z daleka, nie okazując mu współczucia. Saul nie chciał się zwracać do nienawróconych Żydów, z którymi wcześniej zamierzał współdziałać w prześladowaniu wierzących, bo wiedział, że nie wysłuchają jego opowiadania. Tak więc znalazł się w sytuacji, w której wydawał się być pozbawiony wszelkiego ludzkiego wsparcia. Jego jedyną nadzieją był miłosierny Bóg i do Niego się zwracał ze skruszonym sercem. DA 66.6

W ciągu długich godzin spędzonych sam na sam z Bogiem Saul przypominał sobie liczne fragmenty Pisma Świętego odnoszące się do pierwszego przyjścia Chrystusa. Starannie analizował proroctwa, zastanawiając się nad ich znaczeniem. Ze zdumieniem myślał o ślepocie swojego umysłu i ślepocie umysłu większości Żydów, która doprowadziła ich do odrzucenia Jezusa jako obiecanego Mesjasza. Teraz, kiedy jego wewnętrzny wzrok został oświecony, wszystko wydawało mu się proste. Wiedział, że wcześniejsze uprzedzenie i niewiara zamroczyły jego duchowe postrzeganie i sprawiły, że nie rozpoznał w Jezusie z Nazaretu Mesjasza zapowiedzianego w proroctwie. DA 67.1

Kiedy Saul w pełni poddał się przekonującej mocy Ducha Świętego, zrozumiał błędy popełnione w dotychczasowym życiu i uznał dalekosiężne wymagania prawa Bożego. Ten, który był pysznym faryzeuszem, ufnym w to, iż dzięki swoim dobrym uczynkom ma zagwarantowane usprawiedliwienie, teraz skłaniał się przed Bogiem w pokorze i z prostotą małego dziecka, wyznając swoją niegodność oraz powołując się na zasługi ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Zbawiciela. Saul pragnął dostąpić pokoju i łączności z Ojcem i Synem, a w swoim gorącym pragnieniu przebaczenia i akceptacji zanosił żarliwe prośby do tronu łaski. DA 67.2

Modlitwy skruszonego faryzeusza nie były daremne. Myśli i uczucia jego serca zostały przekształcone przez łaskę Bożą, a jego szlachetniejsze cechy zostały doprowadzone do zgodności z wiecznymi Bożymi zamierzeniami. Chrystus ze swoją sprawiedliwością stał się dla Saula ważniejszy niż cały świat. DA 67.3

Nawrócenie Saula jest dobitnym dowodem cudownej mocy Ducha Świętego, zdolnej przekonać ludzi o grzechu. Saul prawdziwie wierzył, że Jezus z Nazaretu lekceważył prawo Boże i uczył swoich naśladowców, iż jest ono nieważne. Jednak po nawróceniu zrozumiał, że Jezus przyszedł na świat między innymi właśnie w tym celu, by wywyższyć prawo swego Ojca. Był przekonany, że Jezus był twórcą całego żydowskiego systemu ofiarniczego. Zrozumiał, że symbole ukrzyżowania znalazły wypełnienie — Jezus wypełnił starotestamentowe proroctwa dotyczące Odkupiciela Izraela. DA 67.4

W sprawozdaniu o nawróceniu Saula podana została ważna zasada, o której powinniśmy pamiętać. Saul znalazł się w bezpośredniej obecności Chrystusa. To jemu Chrystus zamierzał powierzyć najważniejsze dzieło, czyniąc go swoim “wybranym naczyniem”. Jednak Pan nie od razu powiedział mu o czekającym go dziele. Zatrzymał go w drodze i przekonał o grzechu, ale kiedy Saul zapytał: “Panie, co chcesz, abym czynił?”, Zbawiciel skontaktował go ze swoim Kościołem, aby tam poznał wolę Bożą. DA 67.5

Cudowne światło, które rozjaśniło ciemność, w jakiej pogrążony był Saul, było dziełem Pana, ale było jeszcze coś, co mieli dla niego uczynić uczniowie. Chrystus dokonał dzieła objawienia i przekonania Saula, a teraz skruszony grzesznik był gotowy uczyć się od tych, których Bóg powołał, by wykładali Jego prawdy. DA 67.6

Kiedy Saul w domu Judy samotnie trwał w modlitwie i błaganiach, Pan ukazał się w widzeniu “w Damaszku pewnemu uczniowi, imieniem Ananiasz” (Dzieje Apostolskie 9,10), mówiąc mu, że Saul z Tarsu modli się i potrzebuje pomocy. Niebiański Przybysz powiedział: “Wstań i idź na ulicę Prostą, i zapytaj w domu Judy o Saula z Tarsu; oto właśnie się modli. I ujrzał w widzeniu męża, imieniem Ananiasz, jak wszedł, i ręce na niego włożył, aby przejrzał”. Wiersz 11-12. DA 68.1

Ananiasz nie był w stanie pojąć tego, co usłyszał — przecież sprawozdania o rozpętanych przez Saula zagorzałych prześladowaniach świętych w Jerozolimie dotarły także tutaj. Zaskoczony uczeń próbował tłumaczyć: “Panie, słyszałem od wielu o tym mężu, ile złego wyrządził świętym twoim w Jerozolimie; ma także upoważnienie od arcykapłanów, aby tutaj uwięzić wszystkich, którzy wzywają imienia twego”. Wiersz 13-14. Jednak polecenie było jednoznaczne: “Idź, albowiem mąż ten jest moim narzędziem wybranym, aby zaniósł imię moje przed pogan i królów, i synów Izraela”. Wiersz 15. DA 68.2

Posłuszny nakazowi Pańskiemu Ananiasz odszukał człowieka, który jeszcze niedawno dyszał żądzą mordu wobec wierzących w imię Jezusa. Nałożył ręce na głowę skruszonego i cierpiącego grzesznika i powiedział: “Bracie Saulu, Pan Jezus, który ci się ukazał w drodze, jaką szedłeś, posłał mnie, abyś przejrzał i został napełniony Duchem Świętym. I natychmiast opadły z oczu jego jakby łuski i przejrzał, wstał i został ochrzczony”. Wiersz 17-18. DA 68.3

W ten sposób Jezus usankcjonował autorytet swojego zorganizowanego Kościoła i związał Saula ze swoim wybranym przedstawicielstwem na ziemi. Jezus jest przyjacielem grzeszników, a Jego serce jest czułe na ich nędzę. On ma wszelką moc w niebie i na ziemi, ale honoruje środki, które ustanowił dla oświecenia i zbawieni ludzi — kieruje grzeszników do Kościoła, który uczynił nośnikiem światła dla świata. DA 68.4

Pogrążony w ślepocie błędu i uprzedzenia Saul otrzymał objawienie Chrystusa, którego prześladował, a następnie został bezpośrednio skomunikowany z Kościołem, który jest światłem świata. W tym przypadku Ananiasz reprezentuje Chrystusa, a także pracowników Chrystusa na ziemi, wyznaczonych, by działać w Jego imieniu. W imieniu Chrystusa Ananiasz dotknął oczu Saula, aby ten odzyskał wzrok. W imieniu Chrystusa nałożył na niego ręce, a kiedy modlił się w imieniu Chrystusa, Saul otrzymał Ducha Świętego. Wszystko jest czynione w imieniu i mocy Chrystusa. Chrystus jest źródłem, a Kościół przewodem łączności. DA 68.5