Śladami Wielkiego Lekarza
Odwaga i nadzieja
Bez odwagi i wytrwałości nic nie zdołamy uczynić. Mówcie słowa pełne nadziei i zachęcenia do biednych i zniechęconych. Jeżeli trzeba, dajcie im namacalny dowód waszego zainteresowania, przez co pomożecie im w trudnościach. Ci, którzy mają wiele zalet, muszą pamiętać o tym, że sami też błądzą w wielu sprawach i nie jest im przyjemnie, kiedy wytyka się ich błędy. Należy przedstawiać raczej wzór godny naśladowania niż krytykować. Pamiętajcie, że uprzejmość więcej zdziała od nagany. Jeżeli czujecie, że powinniście innych napomnieć, to pozwólcie im odczuć, że chcecie im pomóc w osiągnięciu wyższego poziomu. Jeżeli w pewnych sprawach nie mogą sobie poradzić, nie potępiajcie ich zbyt szybko. SWL 134.2
Skromność, samozaparcie, oszczędność to cechy, które powinni zdobyć ubodzy, a które są często przez nich niemile widziane. Przykład i duch tego świata wywołuje i podsyca ustawicznie dumę, próżność, samozadowolenie, marnotrastwo i lenistwo. To zło wpędza tysiące ludzi w biedę, a jeszcze większej liczbie nie pozwala podnieść się z zepsucia i nędzy. Prawdziwi chrześcijanie powinni zachęcać biednych, żeby przeciwstawiali się takim wpływom. SWL 134.3
Chrystus przyszedł na świat w uniżeniu. Należał do niskiego stanu. Władca nieba, Król chwały, Wódz wszystkich wojsk anielskich sam się poniżył i stał się człowiekiem, wybierając skromne życie i opuszczenie. On nie miał sprzyjających okoliczności, tak jak nie mają ich ubodzy. Bieda, trud, niedostatek były Jego codziennym doświadczeniem. Powiedział: “Lisy mają jamy, a ptaki niebieskie gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma, gdzie by głowę skłonił”. Łukasza 9,58. SWL 134.4
Jezus nie szukał rozgłosu czy poklasku. Nie dowodził żadną armią, nie panował nad żadnym królestwem ziemskim. Nie zabiegał o przychylność bogatych ani o poważanie tego świata, nie pragnął być wodzem narodu. Mieszkał między ubogimi. On nie uznawał sztucznego podziału społeczeństwa. Nie zważał na arystokratyczne pochodzenie, bogactwo, zdolności, wykształcenie, pozycję społeczną. SWL 135.1
Chociaż był Księciem niebios, nie spędził swej młodości pośród prawników, rabinów, uczonych w Piśmie czy faryzeuszów. Pominął ich, ponieważ chełpili się swoją uczonością i swymi stanowiskami. SWL 135.2
Oni koncentrowali się na swoich tradycjach i przesądach. Ten, który zna ludzkie serca, wybrał prostych rybaków, gotowych do przyjęcia Jego nauk. Jadł z celnikami i grzesznikami i mieszał się z prostym ludem, nie po to, by stać się prostym i przyziemnym, ale żeby im przedstawić właściwe zasady życia i wydźwignąć ich z poniżenia. SWL 135.3
Jezus dążył do zmiany fałszywego stanowiska świata w osądzaniu wartości człowieka. Zajął pozycję biednego, by mógł uwolnić ich od piętna, jakim naznaczył ich świat. Na zawsze zdjął z nich tę wzgardę, gdy błogosławił ubogich jako dziedziców Królestwa Bożego. On wskazuje nam ścieżkę, po której sam szedł, mówiąc: “Jeśli kto chce pójść za mną, niechaj się zaprze samego siebie i bierze krzyż swój na siebie codziennie, i naśladuje mnie”. Łukasza 9,23. Chrześcijańscy pracownicy mają wyjść ludziom naprzeciw i nie wychowywać ich w dumie, lecz kształtować ich charakter. Nauczajcie ich, jak Jezus pracował i jak panował nad sobą; pomóżcie im, aby od Niego uczyli się samozaparcia i poświęcenia. Uczcie ich, aby wystrzegali się pobłażania sobie przez dostosowywanie się do wymogów mody. Życie jest zbyt kosztowne i pełne powagi, uświęcone obowiązkami, by niszczyć je służąc własnemu “ja”. SWL 135.4