Śladami Wielkiego Lekarza

40/183

Zbawieni nadzieją

“Albowiem nadzieją jesteśmy zbawieni”. Rzymian 8,24 (BG). Człowieka upadłego należy przekonywać, że nie jest dla niego za późno, aby zmienił postępowanie. Chrystus zaszczyca człowieka zaufaniem, w ten sposób chce w nim obudzić poczucie godności. SWL 111.1

Nawet tych, którzy upadli najniżej, traktuje z szacunkiem. Chrystus stale cierpiał z powodu ludzkiej wrogości, zepsucia i braku współczucia, ale ani jednym słowem nie dał poznać, że zraniono Jego uczucia lub naruszono godność. Jakiekolwiek byłyby złe nawyki, uprzedzenia lub występki ludzi, zawsze miał dla błądzących współczucie i obchodził się z nimi delikatnie. Gdy staniemy się uczestnikami Jego Ducha, będziemy braćmi dla wszystkich ludzi walczących z pokusami, często upadających i powstających, tęskniących za współczuciem i pomocą. Do ludzi będziemy podchodzić w taki sposób, aby ich nie zniechęcić i nie odepchnąć, ale obudzić nadzieję w sercach. Kiedy nabiorą odwagi, będą mogli powiedzieć z ufnością: “Nie ciesz się z mojej niedoli, moja nieprzyjaciółko! Chociaż upadłem, jednak wstanę, chociaż siedzę w ciemności, jednak Pan jest moją światłością. (...) ujmie się za mną i wymierzy mi sprawiedliwość, wyprowadzi mnie na światło, abym ujrzał Jego sprawiedliwość”. SWL 111.2

Pan “patrzy na wszystkich mieszkańców ziemi,
On, który ukształtował serce każdego z nich”. Micheasza 7,8.9; Psalmów 33,14.15.
SWL 111.3

W postępowaniu z kuszonymi i błądzącymi nakazuje: “abyś i ty nie był kuszony”. Galacjan 6,1. Mając na uwadze nasze własne błędy, będziemy okazywać współczucie innym. SWL 111.4

“Bo któż ciebie wyróżnia? Albo co masz, czego nie otrzymałbyś?” 1 Koryntian 4,7. SWL 112.1

“Bo jeden tylko jest — Nauczyciel wasz, Chrystus, a wy wszyscy jesteście braćmi”. Mateusza 23,8. SWL 112.2

“Ty zaś czemu osądzasz swego brata? Albo i ty, czemu pogardzasz swoim bratem?” Rzymian 14,10. SWL 112.3

“Przeto nie osądzajmy już jedni drugich, ale raczej baczcie, aby nie dawać bratu powodu do upadku lub zgorszenia”. Rzymian 14,13. SWL 112.4

Zwracanie uwagi popełniającemu błędy jest zawsze upokarzaniem go. Nikomu nie należy tego upokorzenia czynić cięższym do zniesienia zbędną surowością. Nagana jeszcze nikogo nie nawróciła, wielu natomiast odepchnęła i zamknęła ich serca na dobry wpływ. Delikatnością, szlachetnością, umiejętnym zachowaniem można zdobyć błądzących i zakryć mnóstwo grzechów. SWL 112.5

Apostoł Paweł piętnował zło, ale jakże wielkie czynił wysiłki, by wykazać, że jest przyjacielem błądzących, i niezwłocznie wyjaśniał powód takiego postępowania. Dawał do zrozumienia, że zadawanie im bólu wiele go kosztowało. Tym, którzy walcząc zwyciężali, okazywał zaufanie i współczucie. SWL 112.6

“Albowiem z wielkiego ucisku i utrapienia serca, i z wielą łez pisałem wam — mówi apostoł — nie żebyście mieli być zasmuceni, ale żebyście miłość poznali, którą nader obficie mam przeciwko wam”. “Bo chociażem was zasmucił przez list, nie żal mi tego, chociaż mi żal było (...). Jednak teraz weselę się, nie dlatego żeście zasmuceni byli, ale żeście według Boga byli zasmuceni, jako wielką w was pilność sprawiło, (...) owszem bojaźń, owszem mądrość, owszem gorliwość, owszem pomstę, tak iż we wszystkim okazaliście się czystymi w tej sprawie. (...) Dlategośmy się ucieszyli z pociechy waszej”. 2 Koryntian 2,4; 7,8-13 (BG). SWL 112.7

“Raduję się, iż pod każdym względem mogę na was polegać”. 2 Koryntian 7,16. SWL 112.8

“Dziękuję Bogu mojemu za każdym razem, ilekroć was wspominam, zawsze w każdej modlitwie mojej za wszystkich was z radością się modląc, za społeczność waszą w ewangelii od pierwszego dnia aż dotąd, mając tę pewność, że Ten, który rozpoczął w was dobre dzieło, będzie je też pełnił aż do dnia Chrystusa Jezusa”. “Przeto, bracia moi umiłowani i pożądani, radości i korono moja, trwajcie w Panu, umiłowani”. “Bo żyjemy teraz, skoro wy trwacie w Panu”. Filipian 1,3-6; 4,1; 1 Tesaloniczan 3,8. SWL 112.9

Paweł pisał do braci jako “poświęcony w Chrystusie Jezusie”; lecz nie pisał do takich, którzy mieli doskonały charakter. Pisał do mężczyzn i kobiet zmagających się z pokusami, narażonych na niebezpieczeństwo upadku. Wskazywał im Boga “pokoju, który przez krew przymierza wiecznego wywiódł spośród umarłych wielkiego pasterza owiec, Pana naszego Jezusa”. Zapewniał, że On ich “wyposaży we wszystko dobre, abyście spełnili wolę jego, sprawując w nas to, co miłe jest w oczach jego, przez Jezusa Chrystusa”. Hebrajczyków 13,20.21. SWL 113.1

Jeżeli ktoś, kto błądził, uznaje swoją winę, strzeż się, by nie naruszyć jego godności osobistej. Nie zniechęcaj go obojętnością lub nieufnością. Nie mów, zanim mu nie zaufasz: “poczekam jeszcze i zobaczę, jak długo wytrwasz”. Niejeden może się o taką nieufność potknąć. SWL 113.2

Powinniśmy starać się rozumieć słabości innych. Mało wiemy o wewnętrznych walkach, jakie toczą się w sercach ludzi skutych łańcuchami ciemności, którym brak zdecydowania i silnej woli. SWL 113.3

Najbardziej godny współczucia jest ten, kto cierpi z powodu wyrzutów sumienia; czuje się oszołomiony, skołowany, pogrążony w tumanie pyłu, w którym nie może dostrzec nic jasnego. Umysł ma tak przyćmiony, że nie jest w stanie decydować, co ma robć, jakie podjąć kroki. Niejedna biedna dusza, nie zrozumiana, niewłaściwie oceniona, zrozpaczona i cierpiąca, jest jak zabłąkana owca. Nie może znaleźć Boga, lecz mimo to gorąco pragnie przebaczenia i pokoju. SWL 113.4

Nie wypowiadaj żadnych nieopatrznych słów, by nie spowodować większego bólu! Przedstaw zmęczonej grzechem i szukającej wybawienia duszy litościwego Zbawiciela. Podaj jej rękę, podźwignij ją, mów do niej słowa zachęty i nadziei. Pomóż jej uchwycić rękę Zbawiciela. SWL 113.5

Zbyt szybko się zniechęcamy, jeśli nie widzimy wyników naszych starań. Nigdy nie powinniśmy zaprzestać pracy nad duszą, co do której jest choćby iskierka nadziei. Te drogocenne dusze zbyt wiele kosztowały naszego Odkupiciela, aby je można było z lekkim sercem oddać w ręce kusiciela. SWL 113.6

Postawcie się na miejscu kuszonego, weźcie pod uwagę potęgę dziedziczności, złe towarzystwo i otoczenie, siłę złych nawyków. Czy można dziwić się powolnej reakcji tych ludzi na wasze wysiłki czynione w celu ich podźwignięcia? SWL 114.1

Ludzie, którzy początkowo byli przeciwnikami ewangelii, mało obiecującymi słuchaczami, po przyjęciu jej stają się najwierniejszymi jej zwolennikami i przedstawicielami. Nie byli do gruntu źli. Pod odstraszającą zewnętrzną formą kryją się często dobre odruchy, które należy wydobyć. Bez pomocnej ręki wielu nigdy nie potrafiłoby się podźwignąć; cierpliwość, wytrwały wysiłek pomoże im. Tacy ludzie wymagają ciepłych słów, uprzejmości, prawdziwej pomocy, potrzebują dobrej rady, która nie zgasi słabego płomienia w duszy. Niech słudzy ewangelii, mają to na uwadze, kiedy wchodzą w kontakt z ludźmi. SWL 114.2

Są i tacy, którzy przez długotrwałe poniżanie nie są w stanie stać się takimi, jakimi mogliby być w sprzyjających okolicznościach. Jednak promienie Słońca Sprawiedliwości mogą trafić i do ich dusz, więc oni również mogą otrzymać życie od Boga, należy tylko kierować ich myśli na rzeczy budujące i szlachetne. Niech wasze życie ukazuje im różnicę między występkiem a czystością, ciemnością a światłem. Niech przykład waszego życia potwierdzi, co znaczy być prawdziwym chrześcijaninem. Chrystus jest w stanie podźwignąć największego grzesznika i postawić go tam, gdzie zostanie uznany za dziecko Boże i współdziedzica z Chrystusem nieśmiertelnych dóbr. SWL 114.3

Przez cud łaski Bożej wielu może stać się użytecznymi; natomiast opuszczeni i wzgardzeni mogą zniechęcić się, zobojętnieć i stać się biernymi. Pod działaniem Ducha Świętego zniknie odrętwienie, które niweczyło wysiłki podźwignięcia ich. Umysł rozjaśni się. Sługa grzechu stanie się wolnym człowiekiem. Występne życie i nieświadomość zostaną zwyciężone. Serce zostanie oczyszczone wiarą działającą przez miłość, a umysł oświecony. SWL 114.4