Śladami Wielkiego Lekarza
Rozdział 10 — Pomaganie kuszonym
Chrystus miłuje nas nie dlatego, że myśmy Jego umiłowali, ale On nas umiłował wtedy, gdy jeszcze byliśmy grzesznymi. Umarł za nas, dlatego nie traktuje nas stosownie do czynów, jakie popełniamy. Nasze grzechy potępiają nas, On nie potępia. Rok za rokiem znosi nasze słabości, ignorancję, niewdzięczność i samowolę. Nie zważając na nasze błędy, zatwardziałość serca, lekceważenie Jego świętego Słowa, wyciąga do nas swą rękę. SWL 108.1
Łaska jest przymiotem Boga okazywanym ludzkim istotom, które bynajmniej na nią nie zasługują. Myśmy jej nie szukali, to ona nas znalazła. Bóg z radością wylewa swoją łaskę na nas nie dlatego, że na to zasługujemy, lecz dlatego, że tak bardzo nie jesteśmy jej godni. Naszym jedynym prawem otrzymania Jego łaski jest nasza wielka potrzeba. SWL 108.2
Pan Bóg przez Jezusa Chrystusa zawsze wyciąga swoją rękę i zaprasza grzesznych i upadłych. On wita wszystkich. Cieszy się, że może przebaczyć największemu grzesznikowi. On odbierze zdobycz mocarzowi, wyzwoli więźnia, wyrwie głownię z płomieni. Spuści złoty łańcuch miłosierdzia do największych głębin ludzkiego nieszczęścia i wyciągnie sponiewieraną duszę splamioną grzechem. SWL 108.3
Każda istota ludzka jest obiektem zainteresowania Jego miłującego serca, Tego, który oddał swoje życie, aby móc przyprowadzić ludzi z powrotem do Boga. Grzeszne i bezradne dusze niszczone przez podstępy szatańskie otacza opieką, jak pasterz owce swojego stada. SWL 108.4
Przykład Zbawiciela ma być wzorem postępowania w naszej służbie niesienia pomocy kuszonym i błądzącym. Zainteresowanie, delikatność oraz cierpliwość, jakie On nam okazuje, mamy okazywać innym. “Jak Ja was umiłowałem, abyście się i wy wzajemnie miłowali”. Jana 13,34. Jeśli Chrystus w nas mieszka, będziemy opowiadać o Jego niesamolubnej miłości tym wszystkim, z którymi mamy kontakt. Gdy widzimy kobiety i mężczyzn potrzebujących naszego współczucia i pomocy, nie możemy zastanawiać się, czy są warci naszej pomocy, ale zapytać: “Jak możemy wam pomóc?” SWL 109.1
Biedni i bogaci, wielcy i mali, wolni i zniewoleni są Bożą własnością. Ten, który dał swoje życie, aby ratować człowieka, widzi w każdej ludzkiej istocie wartość przewyższającą wszelkie nasze rachuby. W świetle krzyża mamy zrozumieć, jak ceni On każdą duszę. Człowiek, choćby najbardziej sponiewierany i grzeszny, kosztował tak dużo, że nie wolno traktować go ozięble i z pogardą. Powinniśmy zdawać sobie sprawę z ważności pracy dla bliźnich, aby mogli stanąć u tronu Boga. Zgubiony grosz w przypowieści Zbawiciela, leżący w brudzie i śmieciach, był ciągle kawałkiem srebra. Właścicielka szukała go, ponieważ miał dla niej wartość. Tak też każda dusza, jakkolwiek poniżona przez grzech, jest w oczach Bożych drogocenna. Tak jak moneta nosi podobiznę i pieczęć panującego, tak człowiek od stworzenia nosi obraz i pieczęć Boga. Chociaż teraz zatarte i zniekształcone przez wpływ grzechu, to jednak nadal na każdej duszy są widoczne ślady podobieństwa Bożego. Bóg pragnie odzyskać wszystkie dusze, w sprawiedliwości i świętości odnowić w nich swój wizerunek. SWL 109.2
Jakże mało solidaryzujemy się z Chrystusem w tym, co powinno być najsilniejszym węzłem łączności z Nim — we współczuciu dla upadłych, winnych, cierpiących dusz, zgubionych z powodu przestępstw i grzechów. Nieludzki stosunek człowieka do człowieka jest naszym największym grzechem. Wielu chrześcijan wierzy, że reprezentują Bożą sprawiedliwość i bronią jej, podczas gdy całkowicie zaprzeczają swoim życiem Jego współczuciu i wielkiej miłości. SWL 109.3
Często ci, do których podchodzimy z surowością, są właśnie kuszeni. Szatan walczy z tymi duszami, a twarde, nieczułe słowa zniechęcają ich i stają się przyczyną poddania się jego mocy. SWL 110.1
Zajmowanie się ludzkimi umysłami wymaga ogromnej delikatności. Tylko Ten, który czyta w sercach, wie, jak skłonić ludzi do pokuty, i jedynie Jego mądrość może dać powodzenie w dziele ratowania zgubionych. Zachowując się szorstko i w świadomości, że “jestem bardziej święty niż on czy ona”, nigdy nie poruszysz serca i nie zdobędziesz go, choćby twoje rozumowanie było najwłaściwsze, a słowa prawdziwe. Miłość Chrystusa w słowach i czynach znajdzie dostęp do duszy tam, gdzie stałe przypominanie przykazań i dowodów nic zdziałać nie mogło. SWL 110.2
Potrzebujemy więcej chrześcijańskiego współczucia okazywanego nie tylko tym, którzy wydają się nienaganni, ale współczucia dla biednych, cierpiących, prowadzących walki z przeciwnościami, dla uwikłanych w grzech, dla żałujących, kuszonych i zniechęconych. Mamy iść do naszych bliźnich pełni litości dla nich z powodu ich ułomności, litości, jaką posiada nasz Najwyższy Kapłan. SWL 110.3
Chrystus powoływał wygnańców, celników i grzeszników, do których lud miał uprzedzenie, i dzięki swojej wielkiej dobroci przyciągał ich do siebie. Jedyną grupą, której nigdy nie aprobował, byli ci, którzy pewni siebie stali z boku, patrząc na innych z góry. Chrystus nakazuje nam: “Wyjdź na drogi i między opłotki i przymuszaj, by weszli, i niech będzie zapełniony dom mój”. Łukasza 14,23. Posłuszni temu słowu idźmy do pogan, którzy są blisko nas, i tych, którzy są dalej. “Celnicy i cudzołożnicy” muszą usłyszeć zaproszenie Zbawiciela. Przez uprzejmość i cierpliwość Jego posłańców zaproszenie stanie się przekonywającą siłą, aby wyciągnąć tych, kórzy najgłębiej ugrzęźli w grzechu. SWL 110.4
Chrześcijaństwo wymaga, abyśmy pracowali z nigdy nie słabnącym zainteresowaniem i stale wzrastającym przynaglaniem dusz, które szatan stara się zniszczyć. Nic nie powinno osłabić niestrudzonych wysiłków na rzecz ratowania zgubionych. Zauważ, jak w całym Słowie Bożym gorliwie nawołuje się mężczyzn i kobiety, aby przyszli do Chrystusa. Musimy wykorzystać każdą sposobność w kontaktach prywatnych i publicznych, biorąc pod uwagę wszystkie argumenty i przywołując każdy aspekt o wiecznym znaczeniu, aby pociągnąć ludzi do Zbawiciela. Z całą mocą musimy ich nakłaniać, aby spoglądali na pełnego samozaparcia Jezusa i przyjęli Jego ofiarę. Musimy pokazać im, że spodziewamy się, iż wniosą radość do serca Jezusa wykorzystując każdy Jego dar dla uwielbienia Jego imienia. SWL 110.5