Prorocy i królowie
Rozdział 55 — Intrygi pogan
Rozdział napisany w oparciu o Księgę Nehemiasza 6,1-19.
Sanballat i jego sprzymierzeńcy nie odważyli się wszcząć otwartej wojny | z Żydami, ale z coraz większą złośliwością kontynuowali potajemne wysiłki, aby ich zniechęcić, zaniepokoić i zaszkodzić im. Mur obronny Jerozolimy był na ukończeniu. Wrogowie Izraela wiedzieli, że gdy zostanie on odbudowany i bramy zostaną zamknięte, wówczas nie będą mieli nadziei na wdarcie się siłą do miasta. Tak więc gorliwie zabiegali o to, aby zatrzymać odbudowę najszybciej, jak to było możliwe. W końcu ułożyli plan, przy pomocy którego mieli nadzieję odciągnąć Nehemiasza z posterunku pracy, a następnie pojmać go i zabić lub uwięzić. PK 418.1
Udając, że pragną pogodzenia skłóconych stron, zaproponowali Nehemiaszowi spotkanie i zaprosili go, aby przybył do pewnej wioski w dolinie Ono. Jednak oświecony przez Ducha Świętego co do ich prawdziwych zamiarów Nehemiasz odmówił. “Wyprawiłem przeto do nich posłów z taką odpowiedzią: Wielkiej pracy się podjąłem i nie mogę przybyć. Po cóż by miała ustać ta praca, gdybym ją przerwał, aby przybyć do was?” Nehemiasza 6,3. Jednak kusiciele byli nieustępliwi. Cztery razy wysyłali podobne zaproszenie i za każdym razem otrzymywali tę samą odpowiedź. PK 418.2
Gdy zrozumieli, że ich intryga się nie powiedzie, uciekli się do śmielszego podstępu. Sanballat posłał do Nehemiasza list otwarty, w którym napisał: “Wśród pogan rozeszła się wieść — a zwłaszcza Geszem to rozpowiada — że ty i Żydzi zamyślacie zbuntować się i dlatego odbudowujesz mur, ty zaś zamierzasz zostać ich królem (...); a nawet proroków ustanowiłeś, którzy mają głosić o tobie w Jeruzalemie: Jest w Judei król! Otóż wieść o tym niechybnie dotrze do króla, przeto zejdźmy się razem na naradę!” Nehemiasza 6,6-7. PK 418.3
Gdyby takie plotki rzeczywiście krążyły, stałyby się podstawą do niepokoju, gdyż wkrótce dotarłyby do króla, u którego najmniejsze podejrzenie mogło wywołać gwałtowną reakcję. Jednak Nehemiasz był przekonany, że sugestia zawarta w liście była do gruntu fałszywa, napisana po to, aby go przestraszyć i zmusić do wejścia w zastawioną pułapkę. Ten wniosek znajdował potwierdzenie w fakcie, że list został odczytany publicznie, aby wszyscy poznali jego treść i zostali przez nią zaniepokojeni i onieśmieleni. PK 418.4
Zatem Nehemiasz odpowiedział zdecydowanie: “Nic z tego wszystkiego, co ty mówisz, nie zaszło, ale sam to wszystko zmyśliłeś”. Nehemiasza 6,8. Nehemiasz nie był nieświadomy szatańskich zamierzeń. Wiedział, że te intrygi miały na celu osłabienie budowniczych i skłonienie ich do odstąpienia od pracy. PK 419.1
Raz za razem szatan ponosił klęskę, a zatem z coraz większą złością zastawiał na sługę Bożego coraz bardziej zakamuflowane i niebezpieczne sidła. Sanballat i jego towarzysze wynajęli ludzi, którzy podając się za przyjaciół Nehemiasza, udzielali mu złych rad, twierdząc, że jest to słowo pochodzące od Pana. Pierwszym, który podjął się tego nikczemnego zadania, był Szemajasz, człowiek uprzednio cieszący się zaufaniem Nehemiasza. Zamknął się on w jednej z komnat na dziedzińcu świątynnym, jakby obawiał się o swoje życie, które podobno było poważnie zagrożone. Świątynia była bezpieczna za murami i bramami, ale bramy miasta nie były jeszcze odbudowane. Wyrażając rzekomą troskę o bezpieczeństwo Nehemiasza, Szemajasz doradził mu, aby także schronił się w świątyni: PK 419.2
— “Pójdźmy razem do domu Bożego, do wnętrza przybytku, i zamknijmy drzwi przybytku; nadchodzą bowiem ci, którzy cię zabiją. W nocy nadejdą, aby cię zabić”. Nehemiasza 6,10. PK 419.3
Gdyby Nehemiasz usłuchał tej zdradzieckiej rady, okazałby brak zaufania do Boga, a w oczach ludu wyszedłby na godnego pogardy tchórza. Wobec doniosłego dzieła, jakiego się podjął, oraz zaufania, jakie podkładał w mocy Pańskiej, zupełnym afrontem z jego strony byłoby ukrywanie się, jakby lękał się o swoje życie. Niepokój udzieliłby się ludowi, tak iż każdy zacząłby się troszczyć przede wszystkim o własne bezpieczeństwo, a miasto zostałoby bez ochrony i padłoby łupem wrogów. Ten jeden niemądry ruch ze strony Nehemiasza doprowadziłby do zaprzepaszczenia wszystkiego, co do tej pory osiągnął. PK 419.4
Nehemiasz nie potrzebował długiego namysłu, aby przejrzeć prawdziwy charakter i zamiary doradcy. “Odgadłem bowiem, że to nie Bóg go wysłał, lecz że wypowiedział tę wyrocznię o mnie, ponieważ Tobiasz i Sanballat przekupili go, a został przez nich przekupiony, abym ja się przeląkł i uczynił tak, a przez to popełnił grzech, i aby oni mieli podstawę do zniesławienia mnie”. Nehemiasza 6,12-13. PK 419.5
Haniebna rada udzielona przez Szemajasza została poparta przez wielu ludzi cieszących się powszechnym zaufaniem, którzy podając się za przyjaciół Nehemiasza, potajemnie sprzymierzyli się z jego wrogami. Jednak daremnie zakładali sidła. Nehemiasz bez lęku odpowiadał: PK 419.6
— “Czy człowiek taki jak ja ma uciekać? Czy ktoś taki jak ja wejdzie do przybytku, aby ratować życie? Nie pójdę!” Nehemiasza 6,11. PK 419.7
Pomimo knowań wrogów, jawnych czy potajemnych, dzieło odbudowy stopniowo postępowało naprzód i w ciągu niespełna dwóch miesięcy od przybycia Nehemiasza do Jerozolimy miasto zostało otoczone fortyfikacjami, a budowniczy mogli przechadzać się po murach i spoglądać w dół na swoich pokonanych i zdumionych wrogów. Nehemiasz napisał: “A gdy dowiedzieli się o tym wszyscy nasi wrogowie, zlękli się wszyscy poganie, którzy wokoło nas mieszkali, i bardzo upadli na duchu, widząc, że po myśli naszego Boga dokonane zostało to dzieło”. Nehemiasza 6,16. PK 420.1
Jednak nawet ten dowód kierownictwa Pańskiego nie wystarczył, by wpłynąć na niezadowolonych, buntowników i zdrajców pośród Izraelitów. “Wysyłało także wielu przedniejszych z Judy listy do Tobiasza, a od Tobiasza przychodziły takowe do nich. Wielu bowiem w Judzie było z nim sprzysiężonych, gdyż był on zięciem Szechaniasza”. Nehemiasza 6,17-18. W ten oto sposób dały o sobie znać złe skutki mieszanych małżeństw z bałwochwalcami. Ród judzki połączył się z wrogami Boga, a koligacja ta okazała się sidłem. Wielu innych czyniło tak samo, stając się, podobnie jak mieszany tłum, który niegdyś wyszedł z Izraelitami z Egiptu, źródłem ciągłych problemów. Nie służyli oni Panu ze szczerego serca, a gdy Jego dzieło wymagało ofiarności, gotowi byli złamać uroczyste śluby współdziałania i wsparcia. PK 420.2
Niektórzy z przodujących w knuciu zła przeciwko Żydom teraz wyrażali pragnienie zaprzyjaźnienia się z nimi. Przywódcy Judy, którzy uwikłali się w małżeństwa z bałwochwalcami i utrzymywali zdradziecką korespondencję z Tobiaszem oraz zaprzysięgli mu służbę, teraz przedstawiali go jako człowieka zdolnego i przewidującego, a sojusz z nim jako wielce korzystny dla Izraelitów. Jednocześnie zdradzali Tobiaszowi plany i poczynania Nehemiasza. W ten sposób dzieło ludu Bożego było wystawiane na ataki wrogów, gdyż mnożyły się okazje do pomówień przeciwko Nehemiaszowi i przeszkody stawiane w jego działalności. PK 420.3
Gdy biedni i uciskani zwracali się do Nehemiasza, aby chronił ich przed krzywdzicielami, on odważnie opowiadał się w ich obronie i wymógł na wyzyskiwaczach, by uwolnili biedaków od długów. Jednak władzy i wpływów, których użył dla dobra uciskanych rodaków, nie wykorzystał dla siebie. Jego starania spotykały się z niewdzięcznością i zdradą ze strony niektórych Żydów, ale on nie skorzystał ze swojej uprzywilejowanej pozycji, aby wymierzyć zdrajcom karę. Spokojnie i niesamolubnie pełnił swoją służbę dla ludu, nie ustając w wysiłkach i nie tracąc zapału. PK 422.1
Ataki diabła były kierowane przeciwko tym, którzy starali się pełnić dzieło Boże i rozwijać je. Choć szatan często bywa odpierany, to jednak równie często ponawia swoje ataki z nową siłą i przy pomocy nowych środków. Jednak najbardziej należy się obawiać jego skrytych działań za pośrednictwem tych, którzy mienią się przyjaciółmi dzieła Pańskiego. Otwarty sprzeciw może być zaciekły i okrutny, ale niesie znacznie mniej niebezpieczeństw dla sprawy Bożej niż potajemna wrogość tych, którzy twierdząc, że służą Panu, w głębi serca są sługami szatana. Mają oni wszelkie możliwości ku temu, aby dawać okazję do działania ludziom, którzy wykorzystają ich wiedzę, by hamować dzieło Boże i krzywdzić sługi Pana. PK 422.2
Wszelkie środki, jakie książę ciemności może zasugerować, zostaną zastosowane, by skłonić sługi Boże do sprzymierzenia się z przedstawicielami szatana. Wielokrotnie będzie zabiegał o to, by odciągnąć ich od obowiązku, ale oni, podobnie jak Nehemiasz, powinni powtarzać: “Wielkiej pracy się podjąłem i nie mogę przybyć”. Nehemiasza 6,3. Boży pracownicy mogą bezpiecznie wykonywać swoje dzieło, swoimi wysiłkami odpierając kłamstwa, jakie wymyśliła przeciwko nim złośliwość. Jak budowniczowie na murach Jerozolimy nie mogą pozwolić, by cokolwiek odwiodło ich od dzieła — czy to groźby, czy szyderstwa, czy kłamstwa. Ani przez chwilę nie wolno im tracić czujności i trzeźwości, gdyż wrogowie wciąż depczą im po piętach. Powinni zawsze kierować do Boga modlitwy i wystawiać “dniem i nocą (...) straże”. Nehemiasza 4,9. PK 422.3
W miarę, jak zbliża się koniec, pracownicy Pana będą wystawiani na coraz większe szatańskie pokusy. Diabeł posłuży się swoimi przedstawicielami, by szydzić i drwić z tych, którzy odbudowują mur. Ale czy budowniczowie powinni opuścić swój posterunek, aby kosztem zaniedbania pracy narażać się na ataki wrogów? Owszem, powinni czynić wszystko, by udaremnić zamiary swoich wrogów, ale nie mogą pozwolić, aby cokolwiek odciągnęło ich od wyznaczonej pracy. Prawda jest silniejsza niż kłamstwo, a dobro zwycięży nad złem. PK 422.4
Nie powinni też pozwolić, by wrogowie wkradali się w ich przyjaźń i sympatię, aby odciągnąć ich od obowiązków. Ten, kto przez nieostrożność wystawia sprawę Bożą na zniewagę czy osłabia współpracowników, plami własny charakter niełatwą do usunięcia skazą i w poważny sposób szkodzi swej użyteczności w przyszłości. PK 422.5
“Kto Prawo odrzuca, chwali bezbożnego”. Przypowieści 28,4 (BT). Gdy ci, którzy mają się za czystych, a mimo to jednoczą się ze światem, namawiają do sojuszu z zaciekłymi przeciwnikami dzieła prawdy. Powinniśmy się ich lękać i wystrzegać tak, jak czynił to Nehemiasz. Takie rady są bowiem inspirowane przez wroga wszelkiego dobra. Ci, którzy tak doradzają, są ludźmi przystosowującymi się do okoliczności dla osobistych korzyści. Takim należy stawić czoło zdecydowanie. Wszelkim wpływom zmierzającym do zachwiania wiary ludu Pana w Jego kierownictwo należy się stanowczo przeciwstawić. PK 423.1
Zdecydowane oddanie Nehemiasza dziełu Pana i jego niezachwiane poleganie na Nim było powodem klęski jego wrogów usiłujących wciągnąć go w swoje sidła. Człowiek gnuśny z łatwością pada ofiarą pokusy, ale w życiu człowieka dążącego do szlachetnego celu i pochłoniętego realizacją wzniosłych zamierzeń zło nie znajduje oparcia. Wiara tego, który nieustannie idzie naprzód, nigdy nie słabnie, gdyż przed sobą widzi Nieskończoną Miłość działającą we wszystkim dla realizacji swych dobrych zamierzeń. Prawdziwi słudzy Boży pracują z determinacją, która nigdy nie ustaje, gdyż stale szukają wsparcia u tronu łaski. PK 423.2
Pan zapewnił swą pomoc we wszystkich trudnościach, w których ludzkie siły i środki są niewystarczające. Daje Ducha Świętego, by pomagał w każdej potrzebie, wzmacniał naszą nadzieję i pewność, oświecał nasze umysły i oczyszczał serca. On daje możliwości i otwiera drogi działania. Jeśli Jego lud czujnie obserwuje znaki Jego opatrznościowych działań i jest gotowy do współpracy z Nim, wówczas ujrzy wspaniałe rezultaty. PK 423.3