Prorocy i królowie
Rozdział 51 — Duchowa odnowa
Przybycie Ezdrasza do Jerozolimy było opatrznościowym zrządzeniem. Jego wpływ był tam bardzo potrzebny. Jego zjawienie się napełniło odwagą i nadzieją serca wielu, którzy od dawna borykali się z trudnościami. Od powrotu pierwszej grupy repatriantów pod wodzą Zorobabela i Jozuego minęło ponad siedemdziesiąt lat. W tym czasie dokonano wiele. Świątynia została odbudowana, a mury miasta częściowo naprawione. Jednak dużo jeszcze pozostało do zrobienia. PK 396.1
Wśród tych, którzy powrócili do Jerozolimy w minionych latach, wielu dochowało wierności Panu po kres swego życia. Jednak znaczna liczba ich dzieci i wnuków straciła z oczu świętość prawa Bożego. Nawet niektórzy z zajmujących wysokie stanowiska żyli w jawnym grzechu. Ich postępowanie w znacznym stopniu niweczyło wysiłki tych, którzy starali się rozwijać dzieło Pana. Jak długo bowiem rażące łamanie prawa uchodziło bezkarnie, tak długo błogosławieństwo niebios nie mogło spocząć na Izraelitach. PK 396.2
Dzięki opatrzności Bożej ci, którzy wrócili z Ezdraszem, mieli żywą więź z Panem. Doświadczenia, przez które przeszli w drodze z Babilonii, niestrzeżeni przez zbrojnych, były dla nich szczególną duchową lekcją. Wielu z nich umocniło się w wierze, a gdy znaleźli się wśród zniechęconych i zobojętniałych mieszkańców Jerozolimy, ich wpływ stał się istotnym czynnikiem reformy, która wkrótce zaczęła się rozwijać. PK 396.3
Czwartego dnia po przybyciu skarb w postaci srebra i złota, wraz z naczyniami do użytku świątynnego, został w obecności świadków z jak największą skrupulatnością przekazany przez skarbników w ręce urzędników świątynnych. Każdy przedmiot został dokładnie sprawdzony “według liczby i wagi”. Ezdrasza 8,34. PK 396.4
Potomkowie wygnańców, którzy wrócili z Ezdraszem, “złożyli (...) ofiarę całopalną Bogu Izraela” (Ezdrasza 8,35) jako ofiarę za grzech oraz znak wdzięczności i dziękczynienia za ochronę świętych aniołów, którzy strzegli ich podczas wędrówki. “I przekazali zarządzenia króla namiestnikom królewskim i starostom Zarzecza, ci zaś przyszli ludowi i świątyni Bożej z pomocą”. Ezdrasza 8,36. PK 396.5
Wkrótce potem niektórzy naczelnicy Izraela przybyli do Ezdrasza z poważną skargą. Otóż niektórzy z ludu izraelskiego “oraz kapłani i Lewici” (Ezdrasza 9,1) do tego stopnia zlekceważyli święte przykazania Jahwe, iż zawarli mieszane związki małżeńskie z przedstawicielami okolicznych ludów. “Brali bowiem ich córki za żony dla siebie i dla swoich synów, tak że święte potomstwo zmieszało się z ludami tych ziem, a w tym wiarołomstwie przodowali naczelnicy i przełożeni”. Ezdrasza 9,2. PK 397.1
Badając przyczyny, które doprowadziły do niewoli babilońskiej, Ezdrasz zrozumiał, że odstępstwo Izraelitów było spowodowane w znacznym stopniu ich wymieszaniem się z poganami. Doszedł do wniosku, że gdyby byli posłuszni Bożemu przykazaniu i zachowywali swoją odrębność od okolicznych narodów, wówczas uniknęliby smutnych i upokarzających przeżyć. Teraz, gdy dowiedział się, że pomimo lekcji z przeszłości ludzie na wysokich stanowiskach ośmielili się przekraczać prawa dane im po to, aby strzegły ich przed odstępstwem, nie posiadał się z oburzenia. Myślał o tym, jak Bóg w swej dobroci pozwolił im wrócić do ojczyzny. Ogarniał go słuszny gniew i rozżalenie z powodu ich niewdzięczności. Ezdrasz opowiada: “Gdy usłyszałem te słowa, rozdarłem swoją szatę i płaszcz i rwałem włosy ze swojej głowy i brody, i usiadłem przybity. Wtedy zgromadzili się wokoło mnie wszyscy, którzy przerazili się słowami groźby Boga izraelskiego, z powodu wiarołomstwa tych, którzy powrócili z niewoli, ale ja siedziałem przybity aż do wieczornej ofiary”. Ezdrasza 9,3-4. PK 397.2
W czasie wieczornej ofiary Ezdrasz powstał. Raz jeszcze rozdarł swoje szaty, upadł na kolana i przedstawił pokornie niebu brzemię swej duszy. Wyciągając ręce do Pana, rzekł: PK 397.3
“Boże mój! Wstydzę się i nie ośmielam się nawet podnieść swojego oblicza do ciebie, Boże mój, gdyż nasze winy wyrosły nam ponad głowę, a nasze grzechy dosięgły aż nieba. Od dni naszych praojców tkwimy w wielkim grzechu aż do dnia dzisiejszego; z powodu naszych win popadliśmy my, nasi królowie, nasi kapłani, w ręce królów tych ziem w niewolę, pod miecz i na łup, i na pośmiewisko, jak to jest dzisiaj. A teraz jakby na chwilę spotkała nas łaska od Pana, Boga naszego, że ocalił nam resztkę i dał nam oparcie w swoim świętym miejscu, że Bóg nasz oświecił nasze oczy i dał nam nieco wytchnienia w naszej niewoli. Bo chociaż jesteśmy niewolnikami, lecz w naszej niewoli nie opuścił nas nasz Bóg, ale zapewnił nam przychylność królów perskich, pozwalając nam odżyć, abyśmy mogli wznieść świątynię naszego Boga i naprawić jej zniszczenia; dał nam mur ochronny w Judei i Jeruzalemie. Lecz co mamy teraz rzec, Boże nasz, skoro znowu przekroczyliśmy twoje przykazania, które nadałeś przez swoje sługi, proroków (...). A po tym wszystkim, co spadło na nas z powodu naszych złych uczynków i wielkiej naszej winy — przy czym Ty, Boże nasz, nie wymierzałeś nam kary według winy naszej, lecz darowałeś nam tylu ocalonych — czy mamy znowu przekraczać twoje przykazania, spowinowacając się z tymi obrzydliwymi ludami? Czy nie popadniesz w gniew na nas aż do całkowitej zagłady, aby żadna resztka nie ocalała? Panie! Boże Izraela! — Ty jesteś sprawiedliwy, że chociaż resztka z nas ocalała, jak to jest dzisiaj. Oto stoimy przed twoim obliczem splamieni winą, choć nie godzi się nam z tego powodu stać przed twoim obliczem”. Ezdrasza 9,6-11.13-15. PK 397.4
Smutek Ezdrasza i jego towarzyszy z powodu zła, które tak pozornie niewinnie panoszyło się w samym środku dzieła Pańskiego, skłonił ludzi do skruchy. Wielu z tych, którzy zgrzeszyli, odczuło głębokie wyrzuty sumienia. “Cały lud zanosił się od płaczu”. Ezdrasza 10,1. W pewnym stopniu zaczęli sobie uświadamiać ohydę grzechu i odrazę, z jaką Bóg patrzy na zło. Dostrzegli świętość prawa ogłoszonego na Synaju i wielu zadrżało na myśl o swych grzechach. PK 398.1
Jeden z obecnych, Szechaniasz, uznał prawdę zawartą w słowach Ezdrasza, wyznając: PK 398.2
— “Popełniliśmy wiarołomstwo wobec naszego Boga, pojmując za żony obcoplemienne kobiety z ludów tych ziem. Ale mimo to jest jeszcze nadzieja dla Izraela”. Ezdrasza 10,2. PK 398.3
Zaproponował, żeby wszyscy, którzy dopuścili się grzechu, zawarli z Bogiem przymierze, iż porzucą grzech i zostaną osądzeni “zgodnie z Prawem”. Ezdrasza 10,3 (BT). Zwrócił się do Ezdrasza z prośbą: PK 398.4
— “Wstań więc, gdyż do ciebie należy ta sprawa, a my będziemy z tobą; zbierz siły i działaj! PK 398.5
Wtedy Ezdrasz powstał i zobowiązał przysięgą starszych kapłanów, Lewitów i całego Izraela, że tak postąpią”. Ezdrasza 10,4-5. PK 398.6
To wydarzenie zapoczątkowało wspaniałą reformę. Z wielką cierpliwością i taktem, biorąc pod uwagę prawa i dobro każdej z zainteresowanych stron, Ezdrasz i jego współpracownicy starali się skierować skruszonych Izraelitów na właściwą drogę. Ponad wszystko Ezdrasz był nauczycielem prawa, a starając się osobiście zapoznać z każdym przypadkiem, uświadamiał ludziom świętość przykazań Bożych i błogosławieństwa wynikające z posłuszeństwa. PK 398.7
Gdziekolwiek działał Ezdrasz, tam wzrastało żywe zainteresowanie studiowaniem Pisma Świętego. Wyznaczano nauczycieli, którzy instruowali lud. Prawo Pańskie zostało wywyższone i otoczone czcią. Studiowano księgi napisane przez proroków, a przepowiednie o mającym przyjść Mesjaszu napełniały zasmucone i znękane serca nadzieją i radością. PK 398.8
Od chwili, gdy Ezdrasz “postanowił w sercu badać i wykonywać Prawo Pańskie” (Ezdrasza 7,10, BT), minęło już ponad dwa tysiące lat, ale upływ czasu nie osłabił tego szlachetnego przykładu. Przez wieki świadectwo jego życia i poświęcenia było dla wielu inspiracją do zdecydowanego badania i wprowadzania w czyn prawa Pańskiego. PK 400.1
Intencje przyświecające Ezdraszowi były wzniosłe i święte. We wszystkim, co czynił, kierowała nim głęboka miłość do ludzi. Współczucie i łagodność, jakie przejawiał wobec tych, którzy zgrzeszyli, czy to celowo, czy wskutek niewiedzy, powinny być wzorem dla tych, którzy pragną dokonywać reform. Słudzy Boży muszą być niewzruszeni jak skała w kwestii zasad, a jednocześnie powinni przejawiać współczucie i cierpliwość. Podobnie jak Ezdrasz mają nauczać przestępców drogi życia, stosując zasady, które są podstawą prawego postępowania. PK 400.2
W naszych czasach szatan różnymi sposobami usiłuje sprawić, by ludzie lekceważyli przykazania Boże. Potrzebni są więc wierzący, którzy sprawią, że wielu zacznie postępować “zgodnie z Prawem”. Ezdrasza 10,3 (BT). Potrzeba prawdziwych reformatorów, którzy wskażą przestępcom wielkiego Prawodawcę i nauczą ich, że “Prawo Pana doskonałe — krzepi ducha”. Psalmów 19,8 (BT). Potrzeba ludzi ugruntowanych w Piśmie Świętym, których każde słowo i czyn wywyższają ustawy Jahwe i którzy starają się wzmacniać wiarę. Potrzeba nauczycieli — ach, jak bardzo! — którzy zainspirują serca szacunkiem i miłością do Biblii. PK 400.3
Szerzący się obecnie występek można w znaczącym stopniu przypisać brakowi studiowania i stosowania Pisma Świętego, bo gdy Słowo Boże zostaje odłożone na bok, jego moc hamowania złych namiętności i naturalnych skłonności zostaje odrzucona. Ludzie sieją dla ciała i z ciała zbierają zepsucie. PK 400.4
Wraz z zaniedbaniem studiowania Biblii następuje odwrót od prawa Bożego. Nauka, iż ludzie zostali zwolnieni z posłuszeństwa przykazaniom Pana, osłabiła siłę moralnych wymogów i otworzyła tamę występku, który zalał świat. Bezprawie, rozpusta i zepsucie szerzą się jak powódź. Wszędzie widoczne są przejawy zawiści, złości, obłudy, wyobcowania, rywalizacji, waśni, zdrady, pożądliwości. Cały system religijnych zasad i nauk, który powinien być podstawą życia społecznego, podobny jest do masy mającej się wkrótce rozpaść. PK 400.5
W ostatnich dniach dziejów tego świata głos, który przemówił z Synaju, nadal oznajmia: “Nie będziesz miał innych bogów obok mnie”. 2 Mojżeszowa 20,3. Człowiek przeciwstawił swoją wolę woli Bożej, ale nie jest w stanie uciszyć słów przykazania. Ludzki umysł nie może wymazać zobowiązania wobec wyższej mocy. Mnożą się teorie i dociekania; ludzie starają się przeciwstawić naukę objawieniu i w ten sposób pozbyć się prawa Bożego, ale coraz głośniej brzmi przykazanie: “Panu Bogu swemu pokłon oddawać i tylko jemu służyć będziesz”. Mateusza 4,10. PK 400.6
Nie może być mowy o czymś takim jak osłabienie czy utwierdzenie prawa Jahwe. Ono jest takie, jakie było zawsze. Zawsze istniało i zawsze będzie istnieć — święte, sprawiedliwe i dobre, kompletne samo w sobie. Nie można go usunąć ani zmienić. Słowa takie jak uczcić czy obalić w odniesieniu do tego prawa oznaczają wyłącznie ludzkie postawy wobec niego. PK 401.1
Między ludzkimi prawami a przykazaniami Boga dojdzie ostatecznie do wielkiego konfliktu, będącego finalną bitwą wielkiego boju między prawdą a kłamstwem. Już teraz wkraczamy na pole tej bitwy — nie między Kościołami rywalizującymi o pierwszeństwo, ale między religią Biblii a religiami baśni i tradycji. Moce zjednoczone przeciwko prawdzie działają pilnie. Święte Słowo Boże, które zostało nam przekazane ogromnym kosztem cierpienia i przelanej krwi, jest niedoceniane. Niewiara szerzy się w niepokojącym tempie nie tylko w świecie, ale i w Kościele. Wielu zaczęło zaprzeczać prawdom będącym filarami chrześcijańskiej wiary. Wielkie prawdy stworzenia przedstawione przez natchnionych pisarzy — upadek człowieka, pojednanie i wiecznie obowiązujące prawo — zostały praktycznie odrzucone przez większość rzekomo chrześcijańskiego świata. Tysiące tych, którzy chełpią się swoją wiedzą, traktują prostą ufność pokładaną w Biblii jako przejaw słabości, a tłumaczenie najważniejszych prawd Pisma Świętego w pokrętny sposób i nadawanie im jedynie symbolicznego znaczenia nazywają uczonością. PK 401.2
Chrześcijanie powinni być gotowi na to, co wkrótce zaskoczy świat. By się przygotować, muszą pilnie studiować Słowo Boże i dostosować swój sposób życia do jego świętych nakazów. Doniosłe sprawy wieczności wymagają od nas czegoś więcej niż religii pozorów, słów i form, które pozostają na zewnątrz. Bóg wzywa do ożywienia i reform. Z kazalnicy powinny być głoszone Słowa Biblii i tylko Biblii. Ale Pismo Święte ograbiono z mocy, a skutkiem tego jest obniżenie poziomu duchowego życia. W wielu kazaniach brakuje boskiego przesłania, które budzi sumienie i przynosi życie duszy. Słuchacze nie mogą powiedzieć: “Czyż serce nasze nie pałało w nas, gdy mówił do nas w drodze i Pisma przed nami otwierał?” Łukasza 24,32. Wielu woła do Boga żywego, pragnąc Jego obecności. Niechaj Słowo Boże przemawia do serca. Niech ci, którzy słuchali tylko tradycji oraz ludzkich teorii i złotych myśli, usłyszą głos Tego, który może odnowić duszę ku życiu wiecznemu. PK 401.3
Od patriarchów i proroków bije wielkie światło. Pełne chwały słowa wypowiedziano na Syjonie, w mieście Boga. Pan pragnie, by takie samo światło świeciło dzięki Jego wyznawcom dzisiaj. Jeśli święci czasów starotestamentowych nieśli tak jasne świadectwo wierności, to czy ci, których oświeca nagromadzone światło wieków, nie powinni dawać jeszcze wyraźniejszego świadectwa mocy prawdy? Chwała ukazana w proroctwach oświeca naszą ścieżkę. Symbole wypełniły się w śmierci Syna Bożego. Chrystus powstał z martwych, ogłaszając nad otwartym grobem: “Jam jest zmartwychwstanie i żywot”. Jana 11,25. Posłał na świat swego Ducha, aby przypomnieć nam wszystko, co powinniśmy pamiętać. Przez cuda mocy zachował swoje spisane Słowo przez wieki. PK 401.4
Reformatorzy, od których protestu nosimy miano protestantów, byli przekonani, że Bóg powołał ich, by przynieśli światu światło ewangelii, a starając się to czynić, byli gotowi poświęcić swoje majątki, wolność i życie. W obliczu prześladowań i śmierci głosili ewangelię daleko i blisko. Nieśli Słowo Boże ludziom wszystkich klas społecznych — możnym i poddanym, bogatym i biednym, uczonym i prostym, a ci osobiście je studiowali. Czy my, w ostatniej bitwie wielkiego boju, jesteśmy tak wierni naszemu powołaniu, jak reformatorzy byli wierni swojemu? PK 402.1
“Zatrąbcie na rogu na Syjonie, ogłoście święty post, zwołajcie zgromadzenie! Zgromadźcie lud, poświęćcie zebranie, zbierzcie starszych, zgromadźcie dzieci i niemowlęta! (...) Niech kapłani, słudzy Pana, zapłaczą między przedsionkiem a ołtarzem i mówią: Zmiłuj się nad swoim ludem, Panie, i nie wystawiaj na hańbę swojego dziedzictwa”. Joela 2,15-17. “Nawróćcie się do mnie całym swym sercem, w poście, płaczu i narzekaniu! Rozdzierajcie swoje serca, a nie swoje szaty, i nawróćcie się do Pana, swojego Boga, gdyż On jest łaskawy i miłosierny, nierychły do gniewu i pełen litości, i żal mu karania! Kto wie, może pożałuje i zlituje się, i pozostawi błogosławieństwo”. Joela 2,12-14. PK 402.2