Świadectwa dla zboru IX
Rozdział 26 — Potrzeby pól misyjnych
Szereg lat ostrzegał Pan swój lud i wskazywał na potrzeby dzieła wśród kolorowych ludzi w południowych stanach Ameryki. Moralna ciemność tych pól jest sama dla siebie mocnym dowodem aby czynić większe wysiłki i wyrzeczenia dla tych spraw. W przeszłości tylko niektórzy pomagali w czym tylko mogli by wspierać tę gałąź dzieła a ich dobroczynność przyniosła owoce w postaci nawróconych dusz. S9 225.1
A chociaż trzeba jeszcze wiele wykonać dla kolorowej ludności, mamy powody żeby się radować z dobrych początków, które zostały wykonane. W ostatnim czasopiśmie: “The Gospel Herald” (Zwiastun Ewangelii) z 1907 roku, w którym jest napisane że przed pięćdziesięcioma laty nie było więcej niż 20 członków Zboru A. D. S. w strefach Maso i Dixon. Dzisiaj jest ich tam siedemset. Przed dwunastoma laty w pewnym zborze był tylko jeden murzyn adwentysta. Dzisiaj jest ich tam 50 nie licząc zboru w Afryce i zachodnich Indiach. Dziesięcina kolorowych ludzi w ostatnich latach wynosiła w Stanach Zjednoczonych pięć tysięcy dolarów a pięćdziesiąt lat temu nie przekraczała pięćdziesiąt dolarów. S9 225.2
Drodzy Bracia i Siostry, dziękujmy Bogu i nie traćmy odwagi. Bóg wyciąga swoją rękę żeby wykonać swoje wielkie dzieło w tym polu misyjnym, tutaj na ziemi. Obecnie daje swojemu ludowi nadzwyczajne sposobności ażeby poselstwo szybko posunęło się naprzód na południe. Szczególnie mielibyśmy przejawiać ducha dobroczynności w czasie organizowania pomocy między kolorowymi ludźmi. Bóg obdarzył nas zaufaniem dlatego uczynił nas szafarzami i spadkobiercami Jego wielkiej i przebogatej łaski a obecnie wskazuje nam tych biednych, cierpiących i uciśnionych a także dusze skrępowane łańcuchem błędów i przesądów lecz zapewnia nas także że jeżeli będziemy im dobrze czynić to przyjmie ten fakt jako byśmy robili to dla Niego. On mówi: “Cokolwiek żeście uczynili jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili”. Mateusza 25,40. S9 225.3
Tysiące kolorowych ludzi na południu może być obecnie podniesionych na wyższy poziom i stać się pomocnikami w dziele Bożym wśród swego ludu, pracy takiej oczekuje od nas Bóg. Wielkie zastępy mężczyzn i kobiet, którzy tej pomocy potrzebują, otrzymają i odczują ją głęboko. Kiedy przyjdą wierni nauczyciele i otworzą przed nimi Słowo Boże i kiedy w czasie czytania będą im głosić prawdę w jej naturalnej czystości, wtedy będą znikać ciemności. Jasne promienie światła będą wtedy oświecać dusze, które szukają prawdy. A ci, którzy mieli sposobność, rozpoczną dokładnie i ostrożnie studiować prawdę, która jest objawiona w Słowie Bożym. Wielu będzie wyuczonych przez samego Boga. Będą się uczyć wprost od wielkiego Nauczyciela i przyjmą prawdę z radością, która poświęca i podnosi na wyższy poziom. Moralny obraz Boży znowu zostanie wymalowany na duszy a wielu zostanie wyratowanych dla wieczności. S9 226.1
Moi drodzy bracia i siostry. Chrystus dzisiaj mówi do was: “Podnieś swoje oczy i popatrz na południowe pola misyjne, one potrzebują pracowników, rozsiewaczy nasienia i żeńców. Potrzebuje twoich środków na utrzymanie pracowników”. Łaska Chrystusa jest nieskończona, jest to dobrowolny dar Boży. Dlaczegożby nie zanieść wiary i ufności do tych, którzy są tak zaniedbani? A wtedy w sercu każdego kto przyjmuje Chrystusa zabłyśnie blask słońca. S9 226.2
Wrzesień 1907