Świadectwa dla zboru VI

75/177

Zaniedbywanie dzieci

Ogólnie rzecz biorąc zbyt mało uwagi poświęca się naszym dzieciom i młodzieży. Starsi członkowie zboru nie patrzą na nich z czułością i współczuciem, nie dążą do tego aby czynili postęp w boskim życiu, dlatego też nie rozwinęły tak jak powinny chrześcijańskich zalet. Niektórzy członkowie zboru, którzy w przeszłości miłowali Boga i żyli w bojaźni Bożej, pozwalają na to aby ich interesy całkowicie pochłaniały ich czas chowając przez to światło pod korcem. Zapomnieli służyć Bogu a ich interesy stały się grobem ich religii. S6 196.1

Czy mamy pozwolić młodzieży aby chodziła gdzie się jej podoba i narażała się na pokusy, które czyhają na nią na każdym kroku? Najpilniejszą pracą naszych członków zboru jest zainteresowanie się naszą młodzieżą polegającą na uprzejmym, czułym i cierpliwym podawaniu jej przepisu za przepisem, nakazu za nakazem. Ach, gdzież są ojcowie i matki Izraela? Powinni być niczym szafarze łaski Chrystusa odczuwając nie tylko sporadyczne ale nieustanne zainteresowanie młodzieżą. Powinno być bardzo wielu takich, których serca poruszone są tą pożałowania godną sytuacją, w której znalazła się nasza młodzież zdając sobie sprawę z tego że szatan działa wszelkimi możliwymi sposobami aby wciągnąć ich w swoje sieci. Bóg chce aby Jego zbór obudził się z letargu i zobaczył jaki rodzaj służby jest wymagany w tym niebezpiecznym czasie. S6 196.2

Oczy naszych braci i sióstr powinny być namaszczone niebiańską maścią tak aby mogli dostrzec potrzeby obecnego czasu. Owce Bożego stada muszą być właściwie karmione a Pan niebios przygląda się kto wykonuje tę pracę dla Jego dzieci i młodzieży zgodnie z Jego wolą. Zbór śpi i nie zdaje sobie sprawy z doniosłości tego zadania. Ktoś może zapytać “dlaczego zachodzi taka potrzeba gruntownego wychowania i wykształcenia naszej młodzieży? Wydaje mi się że o ile paru młodych ludzi zdecydowało się pójść w kierunku literackim lub innego wykształcenia, które także wymaga pewnego zdyscyplinowania, to należy im również poświęcać szczególną uwagę, i to jest wszystko co w tej sprawie jest im potrzebne. Nie ma potrzeby aby cała młodzież była tak dobrze wyszkolona. Czy staranne wychowanie kilku młodych ludzi nie odpowiada tym istotnym wymaganiom?” S6 196.3

Odpowiadam jak najbardziej zdecydowanie że nie! Jakiego wyboru moglibyśmy dokonać spośród takiej młodzieży? Jak moglibyśmy stwierdzić kto z nich rokuje najlepsze nadzieje lub może wykazać się najlepszą służbą dla Pana? W naszej ludzkiej ocenie moglibyśmy zawyrokować podobnie jak Samuel gdy został posłany by poszukać kandydata na pomazańca Pańskiego, on patrzył wtedy tylko na zewnętrzny wygląd. Jednak Pan powiedział do Samuela: “Nie patrz na jego wygląd i na jego wysoki wzrost, nie uważam go za godnego. Albowiem Bóg nie patrzy na to na co patrzy człowiek. Człowiek patrzy na to co jest przed oczyma ale Pan patrzy na serce”. 1 Samuela 16,7. Pan nie przyjął żadnego ze szlachetnie wyglądających synów Isajego lecz gdy Dawid, najmłodszy syn, prosty młodzieniec i pasterz owiec, został przywołany z pola i stanął przed Samuelem, Pan powiedział: “Wstań, namaść go gdyż to jest ten”. Wiersz 12. Kto może zadecydować o tym kto z rodziny Bożej okaże się przydatny w służbie dla Niego? Całej młodzieży należy umożliwić korzystanie z błogosławieństw i przywilejów kształcenia się w naszych szkołach aby mogli zostać pobudzeni i zapragnęli stać się współpracownikami Bożymi. S6 197.1