Świadectwa dla zboru V

93/125

Rozdział 73 — “Wygląd zła”

Czuję się zmuszona do zwrócenia się do tych, którzy zaangażowani są w przekazywanie światu ostatniego poselstwa ostrzegawczego. To, czy ci, dla których pracują, widzą i przyjmują prawdę, zależy bardzo od poszczególnych pracowników. Rozkaz od Boga brzmi: “Bądźcie czystymi, wy, którzy nosicie naczynia Pańskie” (Izajasza 52,11) a Paweł napomina Tymoteusza: “Pilnuj samego siebie i nauczania”. 1 Tymoteusza 4,16. Praca musi się zaczynać u pracownika, który musi być zjednoczony z Chrystusem tak jak gałąź jest złączona z winoroślą. Chrystus powiedział: “Jam jest winna macica a wyście latorośle”. Jana 15,5. Przedstawiony jest tutaj najbliższy możliwy związek. Wszczepcie bezlistną gałązkę na kwitnącą macicę winną a stanie się żywą gałęzią pobierającą sok i pożywienie z macicy. Włókienko za włókienkiem, żyłka za żyłką, szczepka trzyma się, puszcza pączki i kwiaty i rodzi owoce. Martwa gałązka przedstawia grzesznika. Kiedy związana z Chrystusem dusza łączy się z duszą, słabe i skończone ze świętym i nieskończonym to człowiek staje się jedno z Chrystusem. S5 591.1

“Beze mnie — mówi Chrystus — niczego uczynić nie możecie”. Czy my, którzy twierdzimy że jesteśmy współpracownikami Chrystusa, jesteśmy z Nim zjednoczeni? Czy przestajemy z Chrystusem? Czy jesteśmy z Nim jedno? Poselstwo, które głosimy, rozszerza się po całym świecie. Musi dojść do wszystkich narodów, języków i ludów. Pan nie będzie wymagał od nikogo z nas abyśmy szli z tym poselstwem bez dania nam łaski i mocy przedstawiania go ludziom w sposób stosowny do jego znaczenia. Wielkie pytanie stojące dziś przed nami to: “Czy niesiemy światu to ważne poselstwo prawdy w sposób ukazujący jego znaczenie?” Pan będzie pracował razem z robotnikami jeżeli uczynią się zależnymi wyłącznie od Chrystusa. Nigdy nie chciał aby Jego misjonarze pracowali bez Jego łaski, pozbawieni Jego mocy. S5 591.2

Chrystus wybrał nas ze świata abyśmy byli ludem szczególnym i świętym. On “dał samego siebie za nas aby nas wykupił od wszelkiej nieprawości i oczyścił sobie samemu szczególny lud, gorliwie naśladujący dobrych uczynków”. Tytusa 2,14. Pracownicy Boży muszą być ludźmi modlitwy, pilnymi studentami Biblii, głodnymi i spragnionymi sprawiedliwości by byli światłością i siłą dla innych. Bóg nasz jest Bogiem zazdrosnym, wymaga od nas abyśmy czcili Go w duchu i w prawdzie, w ozdobie świętobliwości. Psalmista powiada: “Bym był patrzał na nieprawość w sercu mojem, nie wysłuchałby był Pan”. Psalmów 66,18. Jako pracownicy musimy zwrócić uwagę na nasze postępowanie. Jeżeli psalmista nie mógłby być wysłuchany gdyby patrzył na swoją nieprawość, jak mogą być wysłuchane modlitwy ludzi obecnie jeżeli patrzą na nieprawość? S5 591.3

Po przeminięciu czasu proroczego w roku 1844 fanatyzm wkradł się w szeregi adwentystów. Bóg zesłał ostrzeżenie aby zatrzymać nadchodzące zło. Między niektórymi ludźmi była zbyt wielka zażyłość. Przedstawiłam im święty standard prawdy jaki powinniśmy osiągnąć i czystość zachowania jaką powinnismy utrzymać aby być godnym Bożego dziecka i być bez zmazy. Najsurowsze napomnienia od Boga były zsyłane ludziom, których myśli biegły nieczystymi kanałami, podczas gdy twierdzili że doznają szczególnej łaski Bożej, lecz poselstwo jakie zsyłał Bóg było odrzucane i pogardzane przez nich. Zwrócili się do mnie i powiedzieli: “Czy Bóg przemawia tylko przez ciebie a nie przez nas?” Nie poprawiali swoich ścieżek a Pan pozwolił im kontynuować zło aż zbrukanie było widoczne w ich życiu. S5 592.1

Nawet w tej chwili nie jesteśmy bezpieczni. Każda dusza, która angażuje się w przekazywaniu światu poselstwa ostrzegawczego, będzie ostro kuszona aby tak postępować w życiu by zaprzeczyć swojej wierze. Jest przemyślanym planem szatana aby uczynić pracowników słabymi w modlitwie, w sile oraz we wpływach z powodu ich wad charakteru. Jako pracownicy musimy być ostrożni i zjednoczeni w potępieniu wszystkiego co nosi najmniejszy ślad zła w naszych wzajemnych związkach. Nasza wiara jest święta, nasza praca ma podnosić cześć prawa Bożego i nie ma takiego charakteru aby kogokolwiek ściągać w dół na niższy poziom myślenia czy też zachowania. S5 592.2

Jest dla nas wysokie miejsce, na którym możemy stać. Musimy wierzyć i nauczać prawdy takiej jaka jest w Jezusie. Świętość serca nigdy nie doprowadzi do nieczystych działań. Kiedy ktoś kto twierdzi że naucza prawdy ma skłonności do zbyt częstego przebywania w towarzystwie młodych lub nawet zamężnych kobiet, kiedy poufale kładzie na nich ręce lub często rozmawia z nimi w poufały sposób, bójcie się go, czyste zasady nie są wyryte w jego duszy. Osoby takie nie żyją w Chrystusie a Chrystus nie mieszka w nich. Potrzebują dokładnego nawrócenia zanim Bóg będzie mógł przyjąć ich pracę. Prawda pochodząca z nieba nigdy nie degraduje odbiorcy, nigdy nie prowadzi go do najmniejszego zbliżenia i do zbytniej poufałości, wręcz przeciwnie, uświęca wierzącego, uszlachetnia jego smak, wznosi i uszlachętnia go prowadząc go do ścisłej łączności z Jezusem. Doprowadza go do uznania napomnienia apostoła Pawła aby powstrzymywać się nawet od pozoru zła “aby o dobrym co było w nim nie mówiono źle”. S5 593.1

To jest temat, na który musimy zwracać baczną uwagę. Musimy się strzec przed grzechami tego zdegenerowanego wieku. Musimy stać z daleka od wszystkiego co ma posmak niewłaściwej poufności. Bóg to potępia. Jest to ziemia zakazana, na której niebezpiecznie jest stawiać stopy. Każde słowo i uczynek powinny kierować wznoszeniu się i uszlachetnieniu i oczyszczeniu charakteru. Grzechem jest nie myśleć o takich sprawach. Apostoł Paweł nawoływał Tymoteusza do pilności i dokładności w kaznodziejstwie i prosił go by rozmyślał nad tymi sprawami, które są czyste i wspaniałe, aby korzyści przez niego odniesione mogły objawić się wszystkim. Takiej samej rady potrzebują wielce młodzi ludzie obecnego wieku. Rzeczą zasadniczą jest przemyślana rozwaga. Gdyby ludzie zechcieli tylko więcej myśleć a działać mniej impulsywnie, osiągnęliby znacznie większe sukcesy w swojej pracy. Zajmujemy się sprawami o nieskończonej ważności i nie możemy pozwolić sobie na wplatanie w naszą pracę własnych wad charakteru. Chcemy reprezentować charakter Chrystusa. S5 593.2

Mamy do zrobienia wielką pracę podnoszenia ludzi i pozyskiwania ich dla Chrystusa i do wybierania i szczerego poszukiwania tego aby byli współuczestnikami boskiej natury, uciekłszy od zepsucia jakie w świecie ma miejsce przez pożądliwość. Każda myśl, każde słowo, każdy czyn pracownika powinien podnosić charakter, który jest w zgodzie z głoszoną świętą prawdą. Może się zdarzyć że mężczyźni i kobiety będą z konieczności złączeni więcej lub mniej z naszymi ważnymi polami misyjnymi. Jeżeli będziemy mieli do czynienia z takim przypadkiem, nigdy nie możemy być zbyt przezorni. Niech żonaci mężczyźni postępują z rezerwą i ostrożnie aby naprawdę nic złego nie można było o nich powiedzieć. Żyjemy w wieku kiedy pleni się zło i niezręczne słowo lub niewłaściwy uczynek może uczynić wielką szkodę użyteczności kogoś kto okazuje swoją słabość. Niech pracownicy podtrzymują wysoko bariery rezerwy, niech nie zdarzy się nawet jeden przykład, na którym szatan mógłby zbić kapitał. Jeżeli zaczną pokładać w sobie swoje ambicje zwracając szczególną uwagę na faworytów i używają pochlebnych słów, Bóg odsunie swojego ducha. S5 594.1

Jeżeli żonaci mężczyźni udają się do pracy pozostawiając swoje żony w domu aby troszczyły się o dzieci, żona i matka wykonują w pełni tak wielką i ważną pracę jak ojciec i mąż. Chociaż jeden jest na polu misyjnym, drugi jest domowym misjonarzem, którego troski, kłopoty i ciężary znacznie przewyższają kłopoty męża i ojca. Praca matki i żony jest pracą poważną i wielkiej wagi — kształtowanie umysłów i charakterów dzieci, kształcenie ich dla użyteczności tutaj i przygotowuje do przyszłego życia wiecznego. Mąż na otwartym polu misyjnym może otrzymać honory ludzi podczas gdy zapracowany człowiek w domu może nie otrzymać żadnego ziemskiego uznania za swoją pracę. Lecz jeżeli pracuje ona dla najlepszych interesów swojej rodziny, pragnie kształtować jej charaktery według boskiego Modelu, aniołowie zapisujący uczynki w niebie notują jej imię jako jednego z największych misjonarzy na świecie. Bóg nie patrzy na sprawy tak jak widzi je w swojej ziemskiej ograniczoności człowiek. Jak ostrożny powinien być mąż i ojciec aby dotrzymać lojalności swoim przysięgom małżeńskim. Jak rozważny powinien być jego charakter aby nie zachęcał myśli złych u młodych dziewcząt czy nawet kobiet zamężnych, które nie zgadzają się ze świętym standardem i przykazaniami Bożymi. Chrystus ukazuje że przykazania te są niezmiernie obszerne, sięgające nawet myśli, intencji i celów serca. Oto jest miejsce gdzie wielu zawodzi. Wyobrażenia ich serca nie mają czystego świętego charakteru jakiego wymaga Bóg i jakkolwiek wysokie byłoby ich powołanie, jakkolwiek utalentowani nie byliby, Bóg zaznaczy grzech dokonany przez nich i będzie uważał ich za znacznie bardziej wiernych szatanowi i zasługujących na Jego gniew niż ci, którzy mają mniej talentów, mniej światłości, mniej wpływów. S5 594.2

Sprawia mi ból kiedy widzę ludzi chwalonych i rozpieszczanych, którym się pochlebia. Bóg odkrył przede mną fakt że niektórzy z tych, którzy utrzymują taką intencję, nie są godni aby usta wymawiały Jego imię, jednak są wynoszeni pod niebiosa w ocenach ograniczonych istot, które sądzą wyłącznie z pozoru zewnętrznego. Moje siostry, nigdy nie schlebiajcie biednym, omylnym, błądzącym mężczyznom, młodym, czy starym, żonatym czy kawalerom. Nie znacie ich słabości i nie wiecie że właśnie to zalecanie się i te obfite pochwały mogą się okazać zgubą. Jestem zaniepokojona krótkowzrocznością, brakiem mądrości jaką wiele osób okazuje w tych sprawach. S5 595.1

Mężczyźni, którzy wykonują pracę Bożą i w sercach których mieszka Chrystus nie obniżą nigdy poziomu moralności lecz będą zawsze szukać sposobów podniesienia go. Nie będą znajdować przyjemności w pochlebstwach kobiet czy w rozpieszczeniu przez nie. Niech mężczyźni zarówno żonaci jak wolni mówią: “Precz z rękami! Nigdy nie dam najmniejszej okazji do tego aby źle mówiono o mnie. Moje dobre imię jest kapitałem o znacznie większej dla mnie wartości niż złoto czy srebro. Chcę je zachować niezbrukane. Jeżeli ludzie będą atakować to imię, nie będzie to z powodu tego że dałem im do tego okazję lecz dla tego samego powodu, dla którego źle mówią o Chrystusie, ponieważ nienawidzili czystości i świętości Jego charakteru bo był im nieustanną naganą”. S5 595.2

Pragnęłabym wtłoczyć w każdego pracownika dzieła Bożego wielką potrzebę nieustannej gorącej modlitwy. Nie mogą stale być na kolanach lecz mogą wznosić swoje serca do Boga. Oto sposób w jaki Enoch chodził z Bogiem. Bądźcie ostrożni aby nie wkroczyła samowystarczalność i abyście nie odrzucili Jezusa a nie pracowali o własnych siłach bardziej i chętniej niż w duchu i sile Mistrza. Nie marnujcie złotych chwil na frywolne konwersacje. Kiedy wracacie z pracy misyjnej, nie wychwalajcie się lecz chwalcie Jezusa, podnoście zasługi dokonane na Kalwarii, nie pozwólcie by ktokolwiek chwalił was lub wam schlebiał lub trzymał się kurczowo waszej ręki jak gdyby obawiał się ją puścić. Bójcie się każdej takiej demonstracji. Kiedy młode lub nawet zamężne [żonate] osoby okazują skłonność do wyjawiania wam swoich sekretów rodzinnych, strzeżcie się. Kiedy wyrażają pragnienie sympatii, wiedzcie że nadszedł czas aby wykazać się wielką stanowczością. Ci, którzy są przesyceni Duchem Chrystusa i którzy kroczą z Bogiem, nie będą przejawiali bezbożnej tęsknoty do podrywania kobiet. Posiadają oni towarzystwo, które zaspokaja każde pragnienie umysłu i serca. Żonaci mężczyźni, którzy przyjmują uwielbienia, pochwały i pieszczoty kobiet powinni być pewni że miłość i sympatia tej grupy kobiet nie jest warta aby je otrzymać. S5 596.1

Kobiety bardzo często są kusicielkami. Pod takim czy innym pozorem zwracają uwagę mężczyzn żonatych czy nieżonatych i prowadzą ich tak aż pogwałcają oni prawo Boże, aż ich użyteczność zostaje zniszczona a dusze znajdują się w niebezpieczeństwie. Historia Józefa pozostawiona została w zapisie dla dobra wszystkich, którzy jak on są wodzeni na pokuszenie. Jeśli chodzi o zasady, był twardy jak skała i odpowiedział kusicielowi: “Jakożbym tedy miał uczynić tę wielką złość i grzeszyć przeciwko Bogu?” 1 Mojżeszowa 39,9. To czego potrzeba teraz to siła moralna taka jak jego. Gdyby kobiety chciały tylko uwzniaślać swoje życie i stać się pracownikami Chrystusa, byłoby znacznie mniejsze niebezpieczeństwo z powodu ich wpływu lecz przy ich obecnych uczuciach beztroski jeśli chodzi o obowiązki domowe i co do wymagań jakie Bóg ma wobec nich, ich wpływ jest często silny lecz w złym kierunku, zdolności karłowate a praca nie nosi cech boskich. Nie są misjonarzami w domu ani poza domem a często dom, cenny dom pozostawiony jest bez opieki. S5 596.2

Niech każdy, kto wyznaje Chrystusa, próbuje przezwyciężyć wszelką niemęskość, wszelką słabość i szaleństwo. Niektórzy ludzie nigdy nie dorastają do pełnego wieku męskiego w Jezusie Chrystusie. Są dziecinni i pobłażliwi wobec siebie. Pokorna pobożność skorygowałaby to wszystko. Czysta religia nie posiada żadnych cech charakterystycznych dziecięcej pobłażliwości. Jest w najwyższym stopniu szlachetna. Tak więc nie pozwólmy by ktokolwiek z tych, którzy zaciągnęli się jako rycerze Chrystusa, byli gotowi zawieść i zesłabnąć w dniu próby. Wszyscy powinni czuć że mają do wykonania poważne dzieło uszlachetnienia swoich bliźnich. Nikt nie ma prawa do odpoczynku w bitwie czynienia cnoty pożądaną a zła znienawidzonym. Nie ma odpoczynku dla żywego chrześcijanina aż na nowej ziemi. Posłuszeństwo wobec przykazań Bożych jest czynieniem sprawiedliwości i tylko sprawiedliwości. To jest chrześcijańska męskość. Lecz wielu musi się często uczyć z życia Chrystusa, który jest Autorem i Dokończycielem naszej wiary. “Przetoż uważajcie jaki jest ten, który podejmował takowe od grzeszników przeciwko sobie sprzeciwianie, abyście osłabiwszy w umysłach waszych, nie ustawali. Jeszczeście się aż do krwi nie sprzeciwili walcząc przeciwko grzechowi”. Hebrajczyków 12,3.4. Macie wykazywać wzrastanie w łaskach chrześcijańskich. Przez okazywanie łagodności przy prowokacjach i rośnięcie z dala od niskich przyziemnych czynów dajecie dowód że posiadacie Zbawiciela, który w was mieszka, a każde słowo, myśli, uczynek, przyciągają ludzi do Jezusa bardziej niż do ciebie. Jest wiele pracy do wykonania a tylko niewiele czasu mamy na tę pracę. Niech praca waszego życia będzie natchniona myślą wszystkich że mają do czynienia dzieło dla Chrystusa. Gdziekolwiek tylko są do spełniania obowiązki, których inni nie rozumieją, ponieważ nie pragną dostrzec pracy swojego życia, przyjmujcie je i wykonujcie. S5 597.1

Norma moralności nie jest wzniesiona zbyt wysoko wśród ludu Bożego. Wielu z tych, którzy wyznają iż zachowują przykazania Boże i stoją w ich obronie, łamią je, pokusy przedstawiają się w taki sposób że kuszeni myślą że przestępcy zakonu mają wymówkę. Ci, którzy wstępują na pola misyjne, powinni być ludźmi chodzącymi i rozmawiającymi z Bogiem. Ci, którzy stają jako kaznodzieje na świętym miejscu za kazalnicą, powinni być ludźmi o nieskazitelnej reputacji, ich życie powinno być bez skazy, ponad wszystkim co ma posmak nieczystości. Nie narażajcie swojej reputacji na niebezpieczeństwo przez wchodzenie w drogę pokusie. Jeżeli kobieta długo trzyma cię za rękę, szybko ją wycofaj i wybaw ją od grzechu. Jeżeli przejawia niewłaściwe uczucie i żali się że jej mąż jej nie kocha i nie współczuje jej, nie próbuj wypełniać tej pustki. Jednym bezpiecznym i mądrym postępowaniem w takim przypadku jest zatrzymanie współczucia dla siebie. Takie przypadki są liczne. Skierujcie takie dusze ku Temu, który nosi wszelkie ciężary, prawdziwemu i bezpiecznemu Doradcy. Jeżeli wybrała Chrystusa na towarzysza, On da jej łaskę do zniesienia zaniedbania bez skargi, równocześnie powinna ona pilnie czynić wszystko co w jej mocy aby przywiązać męża do siebie przez najsurowszą wierność wobec niego i pilne czynienie jego domu radosnym i atrakcyjnym. Jeżeli wszelkie jej wysiłki będą próżne i niedocenione, posiądzie współczucie i pomoc swojego błogosławionego Odkupiciela. On pomoże jej nieść wszelkie ciężary i pocieszy ją w rozczarowaniach. Okazuje nieufność do Jezusa kiedy sięga po ludzkie sposoby aby zajęły miejsce jakie Jezus jest zawsze gotowy zająć. W swoich żalach grzeszy przeciwko Bogu. Zrobiłaby dobrze gdyby krytycznie przebadała swoje serce aby zobaczyć czy grzech nie wkrada się do jej duszy. Serce, które w ten sposób domaga się współczucia i przyjmuje zakazane pochlebstwa od kogokolwiek, nie jest czyste i bez skazy przed Bogiem. S5 597.2

Biblia obfituje w wiele uderzających ilustracji silnego wpływu złych kobiet. Kiedy kazano Baalamowi przeklinać Izraela, nie wolno mu było tego zrobić albowiem Pan “nie baczył nieprawości w Jakubie ani widział przestępstwa w Izraelu”. Lecz Baalam, który już uległ pokusie, teraz stał się w pełni narzędziem szatana i postanowił dokonać nie wprost to czego Bóg nie pozwolił mu uczynić bezpośrednio. Od razu zastawił pułapkę, przy pomocy której Izrael zostanie oczarowany pięknymi kobietami Moabu, które doprowadzą go do przekroczenia zakonu Bożego. W ten sposób znajdzie się w nich wina a błogosławieństwo Boże nie spocznie na nich. Ich siły zostaną potężnie osłabione a ich wrogowie nie będą się już więcej obawiali ich mocy ponieważ obecność Pana Zastępów nie będzie już dłużej towarzyszyła ich armiom. S5 598.1

Jest to opisane jako ostrzeżenie dla ludu Bożego żyjącego w ostatnich dniach. Jeżeli będą kierowali się sprawiedliwością i prawdziwą świętością, jeżeli będą zachowywali wszystkie przykazania Boże, szatan i jego narzędzia nie zwyciężą ich. Wszelki sprzeciw ich najzagorzalszych wrogów okaże się bezsilny i nie zniszczy i nie wykorzeni winnego krzewu, który zasadził sam Pan. Szatan rozumie to czego Baalam nauczył się przez smutne doświadczenie, że nie ma przeklinać Jakuba ani też złożeczyć Izraelowi kiedy nie zamieszkuje wśród nich nieprawość, dlatego też jego moc i wpływ zawsze będzie zatrudniona do niszczenia ich jedności i zbrukania czystości charakterów. Jego pułapki zastawione są tysiącami na objawienie mocy czynienia dobra. S5 599.1

Ponownie przypominam wam o konieczności zachowania czystości każdej myśli, każdego słowa, każdego uczynku. Jesteśmy indywidualnie odpowiedzialni przed Bogiem, mamy indywidualną pracę, której nikt za nas wykonać nie może, jest to czynienie świata lepszym przez słowo, wysiłek osobisty i przykład. Kiedy będziemy kultywować towarzyskość, niech to nie będzie tylko dla rozrywki lecz dla pewnego celu. Otwórzcie drzwi przed młodymi ludźmi wystawionymi na pokusy. Zło zaprasza ich z każdej strony. Próbujcie ich zainteresować. Jeżeli popełnią błędy, próbujcie korygować je. Nie trzymajcie się z dala od nich lecz zbliżcie się do nich. Sprowadźcie ich do swojego kominka, zapraszajcie do waszego rodzinnego ołtarza. Jest praca, którą tysiące z nas powinno robić dla nich. Każde drzewo w ogrodzie szatana obwieszone jest kuszącymi, zatrutymi owocami i biada każdemu kto zrywa i spożywa je. Pamiętajmy o wymaganiach Boga wobec nas abyśmy czynili drogę do nieba czystą, jasną i atrakcyjną, abyśmy mogli wyzwalać dusze z niszczących czarów szatana. S5 599.2

Bóg dał nam rozum abyśmy go używali dla szlachetnego celu. Jesteśmy tutaj jako praktykanci dla przyszłego życia. Jest to zbyt poważny okres dla kogokolwiek z nas abyśmy byli nieostrożni lub poruszali się w niepewności. Nasze stosunki z innymi powinny się charakteryzować trzeźwością i nastawieniem niebiańskim. Nasze rozmowy powinny się toczyć na tematy niebiańskie: “Tedy rozmawiali o tym ci, którzy się boją Pana, każdy z bliźnim swoim. I obaczył Pan a usłyszał i napisano księgę pamiątki przed obliczem jego dla bojących się Pana i myślących o imieniu jego. Cić mi będą, mówi Pan Zastępów, w dzień, który ja uczynię, własnością, i zmiłuję się nad nimi jako się zmiłowywa ojciec nad synem swoim, który mu służy” . Malachiasza 3,16-17. S5 600.1

Cóż jest więcej warte aby zajmowało umysł aniżeli plan odkupienia? Jest to temat niewyczerpany. Miłość Jezusa, zbawienie ofiarowane upadłemu człowiekowi przez Jego nieskończoną miłość, świętość serca, cenna zbawcza prawda na te ostatnie dni, łaska Chrystusa — oto są tematy, które mogą ożywiać dusze i powodować że czyści w sercu odczuwają tę radość, którą czuli uczniowie kiedy Jezus przebywał i chodził z nimi, kiedy podróżowali w kierunku Emaus. Ten, kto skupił swoje myśli na Chrystusie, będzie się rozkoszował takim wspaniałym towarzystwem i będzie gromadził siły boskie przez takie stosunki, lecz ten kto nie ma ochoty na taki rodzaj rozmowy i który najbardziej zadowolony jest z rozmów o sentymentalnych głupotach, odchodzi daleko od Boga i umiera dla świętych i szlachetnych celów. To co zmysłowe, ziemskie jest interpretowane przez takich ludzi jako niebiańskie. Kiedy rozmowa ma charater frywolny i ma posmak niezadowolonego osiągania i oczekiwania współczucia aby ludzie go doceniali, wypływa to z sentymentalizmu miłosnego i ani młodzież ani ludzie z siwymi włosami na głowie nie są bezpieczni. Kiedy prawda Boża będzie stałym elementem w sercu, będzie ona jak źródło życia. Mogą być czynione próby przytłumienia jej lecz ona będzie tryskać na nowo w innych miejscach, ona jest i nie można jej zagłuszyć. Prawda w sercu jest źródłem życia. Odświeża zmęczonych i ogranicza złe myśli i wypowiedzi. S5 600.2

Czy nie ma wokoło nas dość przykładu aby ukazać nam niebezpieczeństwa zagrażające naszej drodze? Wszędzie można zauważyć rozbitki ludzkie, zaniedbane ołtarze rodzinne, rozbite rodziny. Istnieje dziwne porzucanie zasad, obniżanie poziomu duchowego i moralnego, szybko szerzą się grzechy, które spowodowały sąd Boży nad ziemią w postaci potopu oraz zniszczenia Sodomy ogniem. Zbliżamy się ku końcowi. Bóg długo był cierpliwy dla przewrotności ludzkiej lecz kara jest niemniej pewna. Niech ci, którzy głoszą że są światłością świata, odejdą od wszelkiej nieprawości. Dostrzegamy tego samego ducha przeciw prawdzie jakiego widzieliśmy w czasach Chrystusa. Z powodu braku argumentów biblijnych, ci, którzy unieważniają zakon Boży będą fabrykować fałszywe oszczerstwa aby splamić i oczerniać pracowników. Tak czynili Odkupicielowi świata, uczynią to Jego uczniom. Doniesienia, które są całkowicie bezpodstawne, będą podawane jako prawda. S5 601.1

Bóg błogosławił swojemu zachowującemu przykazania ludowi i wszelkie sprzeciwy i fałsze jakie mogą być wniesione przeciwko niemu umocnią tylko tych, którzy stoją twardo w obronie wiary danej kiedyś świętym. Ale tym, którzy głoszą że są powiernikami prawa Bożego, stają się przestępcami. Jego chroniąca troska zostanie wycofana i wielu upadnie przez zepsucie i rozwiązłość. Wtedy doprawdy nie będziemy mogli stanąć przed naszymi wrogami. Lecz jeżeli Jego lud pozostanie oddzielony i z dala od świata jak naród czyniący sprawiedliwość, Bóg będzie jego obroną a żadna broń wyciągnięta przeciwko niemu nie odniesie skutku. S5 601.2

W obliczu niebezpieczeństw tego czasu jakie spotyka lud Boży zachowujący przykazania, czyż nie wypędzimy spośród siebie wszelkiego grzechu, wszelkiej nieprawości, wszelkiego zepsucia? Czy kobiety wyznające prawdę nie będą się pilnie strzegły aby nie dawać najmniejszej zachęty nieuzasadnionej poufałości? Mogą zamknąć drzwi wielu pokusom jeżeli zawsze będą przestrzegać rezerwę i właściwe zachowanie. Niechaj mężczyźni znajdują przykład w życiu Józefa i staną twardo przy swoich zasadach, jakkolwiek silnie nie byliby kuszeni. Chcemy być silnymi mężczyznami i kobietami dla prawości. Wokół nas znajdują się ludzie słabi moralnie. Potrzebują oni być w towarzystwie tych, którzy są silni, a których serca są ściśle związane z sercem Chrystusa. Zasady wszystkich zostaną wystawione na próbę. Lecz są i tacy, którzy wchodzą w pokusę jak głupcy korygujący głupców. Zapraszają wroga aby ich kusił. Sami pozbawiają się sił, osłabiają swoją siłę moralną a wstyd i zakłopotanie są tego wynikiem. S5 601.3

Jakże pogardy godnymi są w oczach świętego Boga ci, którzy głoszą iż stoją w obronie Jego zakonu a jednak gwałcą jego zasady! Przynoszą ujmę cennej sprawie i dają przeciwnikom prawdy okazję do triumfu. Nigdy nie powinno się zacierać granicy pomiędzy uczniami Jezusa a uczniami szatana. Istnieje wyraźna granica wytyczona przez samego Boga pomiędzy światem a zborem, pomiędzy zachowującymi a łamiącymi przykazania. Nie mieszają się ze sobą. Są tak różne jak dzień i noc — różne w gustach i celach, sposobach i charakterach. Jeżeli będziemy pielęgnować miłość i bojaźń Bożą, znienawidzimy zbliżanie się do nieczystości. S5 602.1

Oby Pan przyciągnął do siebie wszystkich i przekazywał im indywidualnie poczucie ich świętego obowiązku do kształtowania takiego charakteru aby Chrystus nie wstydził się nazwać ich braćmi. Podnieście kryterium a wtedy niebiańskie błogosławieństwo zostanie ogłoszone nad wami w dzień gdy każdy człowiek otrzyma według czynów dokonanych w ciele. Pracownicy Boga muszą żyć tak aby na Jego oczach nieustannie rozwijać charakter w prawdziwej cnocie i pobożności. Ich umysły i serca muszą być tak doskonale nasycone duchem Chrystusowym i tak uroczyście nastawione przez święte poselstwo jakie muszą nieść światu że każda myśl, każdy uczynek, każdy motyw będzie ponad to co ziemskie i zmysłowe. Ich szczęście nie będzie znajdować się w zakazanych i samolubnych korzyściach lecz w Jezusie i Jego miłości. S5 602.2

Moja modlitwa brzmi: “O Panie, namaść oczy swojego ludu aby mógł rozróżnić grzech od świętości, zanieczyszczenie od sprawiedliwości i w końcu odnieść zwycięstwo”. S5 603.1

*****