Świadectwa dla zboru V

54/125

Rozdział 44 — Prawdziwy duch misyjny

Prawdziwy duch misyjny jest duchem Chrystusa. Odkupiciel świata był wielkim wzorem misjonarza. Wielu Jego uczniów pracowało szczerze i bezinteresownie w dziele zbawienia ludzi ale żadna ludzka praca nie może się porównać z samozaparciem, poświęceniem, dobrocią naszego Wzoru. S5 385.1

Miłość, którą Chrystus nam okazuje, nie można porównać z niczym innym. Jak szczerze pracował! Jak często był samotny w gorącej modlitwie, na zboczu góry czy w odosobnieniu w ogrodzie wylewając swoje prośby z płaczem i we łzach. Hebrajczyków 5,7. Jak wytrwale przedstawiał swoje prośby za grzeszników! Nawet na krzyżu przezwyciężył swoje cierpienia w głębokiej miłości do tych, których przyszedł zbawić. Jak zimna jest nasza miłość, jak słabe nasze zainteresowanie kiedy porównuje się je z miłością i zainteresowaniem okazywanym przez naszego Zbawiciela! Jezus oddał siebie dla odkupienia naszej rasy a jednak jak gotowi jesteśmy do wymawiania się oddania wszystkiego co mamy dla Jezusa. Nasz Zbawiciel poddał się wyniszczającej pracy, niesławie i cierpieniu. Był odrzucany, wyszydzany, wyśmiewany, kiedy zaangażował się w wielkie dzieło, które przybył wykonać na ziemi. S5 385.2

Czy pytacie się, moi bracia i siostry: Jaki wzór będziemy naśladować? Nie wskazuję wam wielkich i dobrych ludzi lecz Odkupiciela świata. Jeśli chcesz posiadać prawdziwego ducha misyjnego, musimy być przesyceni miłością Chrystusa, musimy patrzyć na Autora i Dokończyciela naszej wiary, badać Jego charakter, pielęgnować Jego ducha łagodności i pokory i kroczyć Jego śladami. S5 385.3

Wielu przypuszcza że duch misyjny, kwalifikacje do pracy misyjnej to jakiś szczególny dar lub nominacja, darowane kaznodziejom i nielicznym członkom zboru i że wszyscy pozostali mają być zwykłymi widzami. Nigdy nie popełnionoby większego błędu. Każdy prawdziwy chrześcijanin będzie posiadał ducha misyjnego ponieważ być chrześcijaninem oznacza być takim jak Chrystus. Żaden człowiek nie żyje dla siebie a “jeźli kto ducha Chrystusowego nie ma, ten nie jest Jego”. Rzymian 8,9. Ktokolwiek doświadczył mocy świata, który się potęguje, stary czy młody, wykształcony czy też nie, poruszony będzie duchem, który pochodzi od Jezusa. Pierwszym impulsem odnowionego serca jest przyprowadzenie także innych do Zbawiciela. Ci, którzy nie mają tego pragnienia, dają dowód że utracili swoją pierwszą miłość, powinni dokładnie przebadać swoje serca w świetle słowa Bożego, szczerze poszukiwać nowego chrztu Ducha Chrystusowego, powinni modlić się o głębsze zrozumienie tej cudownej miłości, którą Jezus nam okazał, pozostawił królewską chwałę i przyszedł na ten upadły świat aby zbawić ginących. S5 385.4

W winnicy Pańskiej dla każdego z nas jest do wykonania jakaś praca. Nie mamy poszukiwać takiej pozycji, która da nam największy zysk i czy też największą radość. Prawdziwa religia wolna jest od samolubstwa. Duch misyjny jest duchem osobistej ofiary, mamy pracować wszędzie i gdziekolwiek do granicy naszych możliwości dla sprawy naszego Mistrza. S5 386.1

Jak tylko ktoś jest naprawdę nawrócony do prawdy, pojawia się w jego sercu szczere pragnienie aby iść i powiedzieć jakiemuś przyjacielowi lub sąsiadowi o cennej światłości bijącej ze świętego Słowa. W swojej niesamolubnej pracy dla zbawienia innych jest żywym znanym i czytanym listem przez wszystkich ludzi. Jego życie pokazuje że został nawrócony do Chrystusa i stał się Jego współpracownikiem. S5 386.2

Jako klasa adwentyści Dnia Siódmego są hojnym i życzliwym ludem. W głoszeniu prawdy na ten czas możemy polegać na silnej i chętnej sympatii. Kiedy przedstawi się ich hojności właściwy cel i apeluje do ich rozsądku i sumienia, wywołuje to serdeczną odpowiedź. Ich dary dla poparcia dzieła zaświadczają że wierzą iż jest to sprawa prawdy. Są tu jednak wyjątki. Nie wszyscy, którzy głoszą że przyjęli wiarę, są szczerymi i prawdziwymi wiernymi. Lecz to samo było prawdą w czasach Chrystusa. Nawet między apostołami był Judasz, lecz to nie dowodziło że wszyscy mają taki sam charakter. Nie ma powodu do zniechęcenia gdy wiemy że tak wielu jest poświęconych prawdzie i gotowi są do wielkodusznej ofiary dla posunięcia jej do przodu. Lecz jednak jest wśród nas wielki brak, wielka potrzeba. Jest zbyt mało prawdziwego ducha misjonarskiego. Wszyscy pracownicy misyjni powinni posiadać to głębokie zainteresowanie duszami swoich współbraci, które jednoczyć będzie serca we współczuciu i w miłości Jezusa. Powinni szczerze błagać o pomoc z nieba i powinni pracować mądrze aby zdobywać dusze dla Chrystusa. Zimny bezduszny wysiłek nie osiągnie niczego. Istnieje potrzeba aby duch Chrystusa spłynął na synów prorockich. Wtedy okazywać będą taką miłość dla dusz ludzkich jak Jezus okazywał przykładem swojego życia. S5 386.3

Powodem że nie ma głębszej gorliwości religijnej i szczerej miłości jeden dla drugiego w zborze jest to że zamiera duch misyjny. Niewiele obecnie się mówi o przyjściu Chrystusa co było kiedyś tematem rozmów i rozmyślań. Istnieje niewytłumaczalna niechęć, rosnąca awersja do religijnych rozmów a zamiast tego pozwala się sobie na puste, frywolne pogawędki, a czynią to nawet rzekomi uczniowie Chrystusa. S5 387.1

Moi bracia i siostry, czy pragniecie przerwać to zaczarowanie, które was trzyma? Czy chcecie się podnieść z tego lenistwa, które przypomina śmiertelną senność? Idźcie do pracy czy macie na to ochotę czy też nie. Zaangażujcie się w osobistym wysiłku przyprowadzeniu dusz do Jezusa i poznawaniu prawdy. W takiej pracy znajdziecie zarówno zachętę jak i pokrzepienie, obudzi was ono i umocni. Przez ćwiczenie wasze moce duchowe staną się żywsze tak że będziecie mogli z lepszymi wynikami pracować dla zbawienia własnego. Odrętwienie śmierci jest na wielu wyznawcach Chrystusa. Uczyńcie wszystko aby obudzić śpiących. Ostrzegajcie, błagajcie, czyńcie wymówki. Módlcie się aby roztapiająca miłość Boża ogrzała i zmiękczyła ich lodowate natury: Chociaż mogą odmówić usłyszenia, wasza praca nie pójdzie na marne. W wysiłku błogosławienia innym wasze własne dusze będą błogosławione. S5 387.2

Posiadamy teorię prawdy i obecnie musimy szczerze poszukiwać jej uświęcającej mocy. Nie odważę się zachować spokoju w tych czasach niebezpieczeństwa. Jest to czas pokusy i zniechęcenia. Wszyscy uwikłani są pułapkami szatana i powinniśmy złączyć się razem aby oprzeć się jego mocy. Powinniśmy być jednego umysłu mówiąc te same rzeczy i jedynymi ustami sławić Boga. Wtedy możemy z sukcesem rozwijać nasze plany i przez uważny wysiłek misyjny wykorzystać każdy talent jaki możemy użyć w różnych dziedzinach dzieła. S5 388.1

Światło prawdy rozsiewa swoje jasne promienie na świat poprzez wysiłki misjonarzy. Praca misyjna jest tym instrumentem, przez który dosięga się wielu, których byłoby niemożliwością dosięgnąć poprzez wysiłki kaznodzieji. Wielkiej pracy można dokonać przez przedstawienie ludziom Biblii tak jak jest ona napisana. Zanieście Słowo Boże do drzwi każdego człowieka, przedstawiajcie jej proste zdania sumieniom wszystkich ludzi, powtarzajcie wszystkim nakaz Zbawiciela: “Badajcie Pismo” (Jana 5,39), napominajcie aby brali Biblię taką jaka jest, aby wykorzystywali światło z nieba dane nam, a wtedy, gdy zaświeci światło, aby radośnie przyjmowali każdy cenny promyk i nieustannie go wprowadzali w życie. S5 388.2

Podeptane prawo Boże ma zostać podniesione przez ludzi przed narodami, jak tylko zwrócą się ze szczerością i szacunkiem do Pisma Świętego, światłość z nieba odkryje przed nami cudowne sprawy wynikające z zakonu Bożego. Wielkie prawdy, które przez długi czas zasłonięte były przez przesądy i fałszywe nauki, zajaśnią z rzucających światło stron Pisma Świętego. Żywe wyrocznie wylewają swoje stare i nowe skarby przynoszące światłość i radość wszystkim, którzy je przyjmą. Wielu podnosi się ze swojego snu. Powstają jak gdyby z martwych i otrzymują światło i życie, które tylko Chrystus może dać. Prawdy, które okazały się zbyt skomplikowane dla tęgich umysłów, rozumiane są przez dzieci w Chrystusie. Tym właśnie jasno jest odkrywane to co zaćmiewało poznanie duchowo najbardziej uczonych wykładowców Słowa, ponieważ jak sadyceusze z dawnych czasów nieświadomi byli Pisma i mocy Bożej. S5 388.3

Ci, którzy badają Biblię ze szczerym pragnieniem poznania i czynienia woli Bożej, staną się mądrzy ku zbawieniu. Szkoła sobotnia jest ważnym ogniwem w dziele misyjnym, nie tylko dlatego że daje młodym i starym znajomość Słowa Bożego lecz dlatego gdyż budzi w nich miłość do Jego świętych prawd i pragnienie studiowania samemu, a przede wszystkim uczy ich regulowania życia jego świętymi naukami. S5 389.1

Wszyscy, którzy biorą Słowo Boże jako zasadę życiową, wchodzą w ścisły związek jedni z drugimi. Biblia jest ich więzią jedności. Lecz ich towarzystwo nie będzie poszukiwane czy upragnione przez tych, którzy nie kłaniają się Świętemu Słowu jako jedynemu nieomylnemu przewodnikowi. Będą się różnić, zarówno w wierze jak i w praktyce. Nie może być między nimi harmonii, nie dadzą się ze sobą pogodzić. Jako Adwentyści Dnia Siódmego uciekamy od zwyczaju i tradycji do prostego “tak mówi Pan” i z tego też powodu nie jesteśmy i nie możemy być w harmonii z wieloma, którzy nauczają i naśladują nauki i przykazania ludzkie. S5 389.2

Wszyscy, którzy zrodzeni są z Boga, staną się współpracownikami Chrystusa. Tacy są solą ziemi. “Jeżeli tedy sól zwietrzeje, nie może odnowić naszych serc i uświęcić życia, jak będzie wywierać zbawczą moc na niewierzących? Do niczego już się nie godzi, tylko aby była precz wyrzucona i od ludzi podeptana”. Mateusza 5,13. Taka religia, która nie będzie wywierała odnawiającej mocy na świat, nie ma żadnej wartości. Nie możemy jej zaufać dla naszego zbawienia. Im wcześniej ją odrzucimy, tym lepiej, bowiem jest bezsilna i fałszywa. S5 389.3

Mamy służyć pod dowództwem wielkiego Lidera, opierać się każdemu wpływowi przeciwnemu i być współpracownikami Boga. Praca nam wyznaczona ma zasiać ziarno ewangelii poza oceanami. W dziele tym każdy musi odegrać pewną rolę. Obfitość łask Chrystusa, przydzielona nam przez handlowanie nimi, aby kiedy Pan o nie zawoła, mógł otrzymać swoje z procentem. S5 389.4