Świadectwa dla zboru V
Rozdział 36 — Wychowywanie dzieci
Drogi bracie i siostro G.:
Jestem zmartwiona widząc wasz przypadek. Widzę niebezpieczeństwa, których wy wcale nie zauważacie. Czy uważacie że z modlitwą zastanowiliście się nad obowiązkami wobec swoich dzieci, za które wzięliście odpowiedzialność wydając je na świat? Czy pomyśleliście że dzieci te otrzymają od was wychowanie i dyscyplinę, które doprowadzą je do uczczenia swojego Stwórcy w dniach ich młodości? Czy rozważyliście że jeżeli nie uda się wam nauczyć ich szanować was, swojego ojca i matkę, i poddać się waszemu autorytetowi, uczycie je obrażać Boga? Za każdym razem kiedy pozwalacie im deptać swój autorytet a ich wola rządzić swoją wolą, pielęgnujecie wadę, która wniesiona zostanie do całego ich doświadczenia gdyby miały skłonności religijne i nauczy ich lekceważyć i deptać autorytet boski. S5 323.1
Pytanie, na które musicie sobie dać ścisłą odpowiedź brzmi: “Czy wychowuję rodzinę dzieci dla umocnienia wpływu i pomnożenia szeregów mocy ciemności czy wychowuję dzieci dla Chrystusa?” Jeżeli nie rządzicie swoimi dziećmi i nie kształtujecie ich charakterów aby wypełniały wymagania Boga, wtedy im mniej będzie dzieci cierpieć z powodu waszego błędnego wychowania tym lepiej dla was, ich rodziców i lepiej dla społeczeństwa. Dopóki dzieci nie mogą być wychowane i dyscyplinowane od najwcześniejszego dzieciństwa przez mądrą i sprawiedliwą matkę, która jest pilna i inteligentna i która rządzi swoim domem w bojaźni Bożej, kształtując i formując ich charaktery aby postępowały w ramach sprawiedliwości, wtedy grzechem jest powiększać rodzinę. Bóg dał wam rozum i wymaga abyście go używali dla chwały Bożej. S5 323.2
Powinniście się czuć zobowiązani aby przez cierpliwy i pracowity wysiłek oraz szczerą gorącą modlitwę tak kształtować charaktery swoich dzieci aby uczynić je błogosławieństwem w domu, w zborze i w społeczeństwie. Nie przyniesie wam zaszczytu praca jeżeli pozwolicie aby wasze dzieci kontrolowane były przez wroga wszelkiej sprawiedliwości. Jest obiecana nagroda za pilne kształtowanie ich charakterów według boskich wzorów. Jeżeli zaniedbacie tę pracę, która ma dalekosiężne rezultaty ponieważ na razie wygodniej jest wam tak postąpić, wasze dzieci wyrosną moralnie zniekształcone, ich nogi są na szerokiej drodze ku śmierci. Czy Bóg będzie mógł ogłosić waszą pracę za dobrze wykonaną? Ci, którzy nie mogą pouczyć samych siebie i pracować mądrze z całej siły nad wychowaniem i doprowadzeniem swoich dzieci do Chrystusa, powinni zadecydować że nie będą brali na siebie odpowiedzialności zostania rodzicami. S5 324.1
Matki muszą być chętne a nawet gorliwe w zdobywaniu kwalifikacji do pracy rozwijania charakterów swoich dzieci prowadząc, pouczając i ograniczając swoich delikatnych podopiecznych. Ojciec i matka powinni być zjednoczeni w tej pracy. Słabość w wymaganiu posłuszeństwa i fałszywa miłość oraz współczucie — fałszywe pojęcie że pozwalać i nie ograniczać jest mądrością — stanowi system wychowania, które zasmuca aniołów lecz cieszy on szatana bowiem sprowadza setki i tysiące dzieci w jego szeregi. Dlatego właśnie zaślepia oczy rodziców, zagłusza ich rozsądek i miesza umysły. Widzą że ich synowie i córki nie są miłe, kochane, posłuszne i troskliwe. Dzieci akumulują w swoich domach jad aby zatruwać ich życie, napełniać serca smutkiem i powiększać liczbę tych, których szatan używa do uwodzenia dusz ku zgubie. S5 324.2
O! kiedy rodzice zmądrzeją? Kiedy ujrzą i zdadzą sobie sprawę z charakteru swojego dzieła w zaniedbaniu wymagania posłuszeństwa i szacunku zgodnie z zaleceniami Słowa Bożego? Wyniki tego luźnego wychowania widoczne są w dzieciach kiedy idą w świat i stają się głowami własnych rodzin. Uwieczniają błędy swoich rodziców. Ich wadliwe cechy mają pełny wymiar, przekazują innym niewłaściwe smaki, nawyki i temperamenty, którym pozwolono rozwijać się w ich własnych charakterach. W ten sposób stają się przekleństwem zamiast błogosławieństwem dla społeczeństwa. S5 324.3
Ponieważ mężczyźni i kobiety nie słuchają Boga lecz wybierają własną drogę i idą za własną wypaczoną wyobraźnią, szatanowi pozwala się wznieść piekielny sztandar w ich rodzinach i umożliwiają odczucie jego potęgi za pośrednictwem niemowląt, dzieci i młodzieży. Jego głos i wola wyraża się w nieposkromionej woli i wypaczonych charakterach dzieci i przez nie wywiera kontrolującą moc i wykonuje swoje plany. Bóg obrażony jest przez okazywanie przekornych temperamentów, które wykluczają szacunek do Niego i wzbudzają posłuszeństwo dla sugestii szatana. Grzech popełniony przez rodziców w pozwalaniu w ten sposób szatanowi na zdobywanie przewagi jest poza wszelkim wyobrażeniem. Sieją ziarno, które zrodzi krzewy i ciernie i zagłuszy każdą roślinę niebiańską a zebrane żniwo odsłonięte zostanie tylko przez sąd ostateczny. Ale jakież to smutne że kiedy na życie i jego błędy spojrzy się w świetle wieczności, będzie za późno na to aby ten wgląd po fakcie miał jakiekolwiek znaczenie i pożytek. S5 325.1
Całkowite zaniedbanie wychowania dzieci dla Boga uwieczniło zło i rzuciło w szeregi wroga wielu, którzy przy rozsądnym wychowaniu mogli być współpracownikami Chrystusa. Fałszywe poglądy i głupie, źle ukierunkowane uczucia żywiły cechy, które uczyniły dzieci brzydkimi i nieszczęśliwymi, zatruły życie rodziców i rozszerzyły ich nieszczęsny wpływ z pokolenia na pokolenie. Każde dziecko, któremu pozwoli się na postępowanie według własnej woli, znieważy Boga i narazi ojca i matkę na wstyd. Ze Słowa Bożego i świadectw Jego Ducha promieniuje światło aby nikt nie musiał błądzić co do swoich obowiązków. Bóg wymaga od rodziców wychowywania dzieci tak by znały Go i szanowały Jego wymagania. Mają wychowywać swoich malców jak młodszych członków rodziny Bożej aby mieli wzniosłe charaktery i miłe usposobienie, aby mogli być przystosowani do lśnienia na dworach niebieskich. Przez zaniedbanie swoich obowiązków i pobłażanie dzieciom, rodzice zamykają przed nimi bramy Bożego miasta. S5 325.2
Fakty te muszą zostać wtłoczone rodzicom, muszą się obudzić i podjąć długo zaniedbywaną pracę. Rodzice, którzy głoszą że kochają Boga, nie wykonują Jego woli ponieważ nie ograniczają właściwie i nie kierują swoich dzieci, tysiące takich wychodzi ze zniekształconymi charakterami, z luźną moralnością i niewielkim wykształceniem w praktycznych obowiązkach życiowych. Mogą robić co chcą ze swoimi pobudkami, czasem i zdolnościami umysłowymi. Strata dla dzieła Bożego w tych zaniedbanych talentach leży u drzwi ojców i matek, i jaką wymówkę zaniosą Temu, którego szafarzami są, którym powierzono święty obowiązek przystosowania dusz będących w ich opiece aby udoskonalać wszystkie ich zdolności ku chwale Stwórcy? S5 326.1
Mój drogi bracie i siostro, oby Pan otworzył wam oczy i rozjaśnił umysły abyście mogli dojrzeć i naprawić swoje błędy. Żadne z was nie żyje z oczyma utkwionymi wyłącznie w chwale Bożej. Okazujecie bardzo niewielką moc aby stanąć po stronie Jezusa oraz w obronie wiary danej kiedyś świętym. Zaniedbaliście swoje obowiązki w rodzinie i udowodniliście że młodzież powierzona waszej trosce nie jest bezpieczna. W taki sposób Bóg patrzy na waszą pracę w domu, w ten sposób jest zanotowana w księgach niebiańskich. Mogliście przyprowadzić wielu do Jezusa lecz brak odwagi moralnej spowodował że byliście niewierni w każdej pozycji. S5 326.2
Błędy w luźnym systemie zarządzania rodziną objawiają się w charakterach waszych dzieci. Nie wykształciliście ich aby wykonywały zalecenia zawarte w Słowie Bożym. Zło wynikające z niewykonania obowiązków staje się poważne i głębokie. Siostra G. nie ma właściwego wpływu. Ustąpiła silnej woli swoich niewłaściwie myślących dzieci i pozwoliła im na wiele ku ich zgubie. Oboje powinniście byli nauczyć dzieci od najwsześniejszego dzieciństwa że nie mogą wami kierować lecz mają być posłuszni waszej woli. Gdyby siostra G. odebrała właściwe wychowanie w swoim dzieciństwie, gdyby była poddana dyscyplinie i kształcona zgodnie ze Słowem Bożym, sama miałaby inny charakter i lepiej rozumiałaby obowiązki spoczywające na niej. Wiedziałaby jak szkolić swoje dzieci aby uczynić ich ścieżki miłe Bogu. Lecz wady wynikłe z jej własnego niewłaściwego wychowania są reprodukowane w jej dzieciach a jaki będzie wynik ich pracy gdy kiedyś staną na czele własnych rodzin? Najstarsze mogą posiadać jakąś znajomość obowiązków domowych lecz są tylko nowicjuszami. S5 326.3
Przy mądrym zdecydowanym zarządzaniu dzieci te mogły być użytecznymi członkami społeczeństwa, tak jak teraz są przekleństwem, hańbą naszej religii. Są próżne, frywolne, upatre, ekstrawaganckie. Mają niewiele szacunku dla rodziców a ich sumienia dalekie są od delikatności. Stawiały na swoim a ich życzenia ustawiały rodziców aż stało się prawie niemożliwym obudzenie ich wrażliwości moralnej. Naturalne skłonności rodziców, szczególnie te niewłaściwe, silnie rozwijają się w dzieciach. Cała rodzina, rodzice i dzieci, jest potępiana przez niebo i żadne z nich nie może mieć nadziei na wstąpienie do spokojnego mieszkania szczęśliwości jeżeli nie podejmą swoich długo zaniedbywanych obowiązków i w duchu Chrystusowym nie będą budować charakterów, które Bóg może przyjąć. S5 327.1
Rodzice są odpowiedzialni za pracę ich rąk. Powinni posiadać mądrość i zdecydowanie aby wykonywać swoją pracę wiernie i we własciwym duchu. Powinni szkolić swe dzieci dla użyteczności przez rozwijanie ich talentów danych im od Boga. Nie powinno się przymykać oczu i zaniedbywać zrobienia tego, powinno to być sprawą dyscypliny zboru ponieważ ściąga to przekleństwo Boże na rodziców i naganę oraz przykre doświadczenia na zbór. Moralny trąd, który jest zaraźliwy, zarażający ciało i duszę młodych ludzi, często wynika z braku dyscypliny i ograniczania ich, dlatego nadszedł najwyższy czas aby uczynić coś co położy kres temu spustoszeniu. Słowo Boże podaje wyraźne wskazówki odnośnie ważności wychowania dzieci: “Słuchaj Izraelu: Pan, Bóg nasz, Pan jeden jest. Będziesz tedy miłował Pana, Boga twego, ze wszystkiego serca twego i ze wszystkiej duszy twojej, i ze wszystkiej siły twojej. A będą te słowa, które ja dziś rozkazuję tobie, w sercu twojem”. 5 Mojżeszowa 6,4-6. Rodzice sami mają być połączeni z Bogiem, mają czuć bojaźń Jego i posiadać znajomość Jego woli. Potem przystępują do pracy w wierze: “I będziesz je często przypominał synom twoim i rozmawiał o nich siedząc w domu twoim, i będąc w drodze, i kładąc się i wstając, i przywiążesz je za znak na rękach twoich, i będą jako naczelnik między oczyma twymi. Napiszesz je też na podwojach domu twego, i na bramach twoich”. 5 Mojżeszowa 6,7-9. S5 327.2
Pan przekazał Izraelowi aby nie wstępował w związki małżeńskie z bałwochwalczymi narodami mieszkającymi wokół niego. “Córki swojej nie oddasz synowi jego i córki jego nie weźmiesz synowi swemu, boby zwiodła syna twego, żeby nie szedł za mną a służyliby bogom cudzym, zaczem zapaliłby się gniew Pański przeciwko wam a wytraciłby was prędko”. 5 Mojżeszowa 7,3.4. “Albowiemeś ty lud święty Panu, Bogu twemu, ciebie obrał Pan, Bóg twój, abyś mu był osobliwym ludem ze wszystkich narodów, które są na ziemi. Nie przeto że was więcej nad inne narody przyłączył się Pan do was i obrał was gdyż was było najmniej ze wszystkich narodów, ale iż was umiłował Pan i strzec chciał onej przysięgi, którą przysiągł ojcom waszym”. 5 Mojżeszowa 7,6-8. S5 328.1
Oto są wyraźne wskazówki, które sięgają naszych czasów. Bóg przemawia do nas w tych ostatecznych dniach i chce abyśmy byli rozumni i posłuszni. Bóg mówił do Izraela przez swoje sługi: “Niech nie odstępują księgi zakonu tego od ust twoich ale rozmyślaj w nich we dnie i w nocy abyś strzegł i czynił wszystko co napisano w nim, albowiem na ten czas poszczęścią się drogi twoje i na ten czas roztropnym będziesz”. Jozuego 1,8. “Zakon Pański jest doskonały, nawracający duszę, świadectwo Pańskie wierne, dawające mądrość nieumiejętnemu”. Psalmów 19,8. “Początek słów twoich oświeca i daje rozum prostaczkom”. Psalmów 119,130. “Słowo twoje jest pochodniom nogom moim a światłością ścieżce mojej”. Psalmów 119,105. S5 328.2
Jasno przedstawione są tutaj obowiązki rodziców. Słowo Boże ma być ich codziennym wskaźnikiem. Daje ono takie pouczenie że rodzice nie muszą błądzić co do wykształcenia swoich dzieci lecz nie dopuszcza żadnej obojętności ani zaniedbania. Prawo Boże należy utrzymywać przed umysłami dzieci jako wielką normę moralną. Kiedy wstają i kiedy siadają, kiedy wychodzą i kiedy przychodzą, prawa tego należy je uczyć jako wielkiej zasady życia, a te zasady mają być wplecione w całe ich doświadczenie. Mają być nauczone uczciwości, prawdomówności, wstrzemięźliwości, oszczędności i pracowitości oraz kochania Boga całym sercem. To znaczy wychowywanie ich w pokorze i napominaniu Pańskim. Efezjan 6,4. To jest ustawianie ich stóp na drodze obowiązku i bezpieczeństwa. S5 329.1
Młodzi ludzie są nieświadomi i niedoświadczeni a umiłowanie do Biblii i jej świętych prawd nie przyjdzie w sposób naturalny. Jeżeli nie zadamy sobie większego trudu aby zbudować wokół nich barier aby chroniły ich przed sztuczkami szatana, narażone będą na jego pokusy i zniewolone według jego woli. We wczesnych latach życia dzieci należy nauczyć je wymagań prawa Bożego i wiary w Jezusa, naszego Odkupiciela, że On obmyje z plam grzechu. Tej wiary musi się uczyć dzień po dniu przez zasady wiary i przykład. S5 329.2
Poważna odpowiedzialność spoczywa na rodzicach. A jakże Pan może im błogosławić w tak wyraźnym zaniedbaniu obowiązków? Dzieci można kształtować kiedy są małe. Lecz lata całe mijają kiedy ich serca są czułe i wrażliwe na prawdę ale niewiele tylko czasu poświęca się ich kulturze moralnej. Cenne lekcje prawdy i obowiązku powinny być wpajane w ich serca codziennie. Powinny posiadać znajomość Boga w jego dziełach, będzie to miało dla nich większą wartość aniżeli znajomość jakichkolwiek książek. S5 329.3
“Nie samym chlebem człowiek żyć będzie ale każdym słowem pochodzącym przez usta Boże”. Mateusza 4,4. Oto słowa naszego Zbawiciela. Błędy w naukach mnożą się i pętają wokół uczuć ludzkich z wężowską subtelnością. Nie ma zasady biblijnej, która nie zostałaby zaprzeczona. Wielkie prawdy proroctwa ukazujące naszą pozycję w historii świata zostały odarte z piękności i mocy przez kler, który pragnie uczynić te najważniejsze prawdy ciemnymi i niezrozumiałymi. W wielu przypadkach dzieci odchodzą od starych drogowskazów. Pan rozkazał swojemu ludowi Izraelskiemu: “A gdyby się napotem spytał syn twój mówiąc: Cóż to za świadectwa i ustawy i sądy, które wam przykazał Pan, Bóg nasz? Tedy powiesz synowi twemu: Byliśmy niewolnikami faraonowymi w Egipcie i wywiódł nas z Egiptu Pan w ręce możnej, i czynił Pan znaki i cuda wielkie i szkodliwe w Egipcie nad Faraonem i nad wszystkim domem jego przed oczyma naszymi. A wywiódł nas stamtąd aby nas wprowadził i dał nam tę ziemię, o którą przysiągł ojcom naszym. A tak rozkazał nam Pan abyśmy czynili wszystkie te ustawy bojąc się Pana, Boga naszego, żeby się nam dobrze działo po wszystkie dni aby nas przy żywocie zachował jak i dziś. I będzie to sprawiedliwością naszą gdy będziemy strzec i czynić te wszystkie przykazania przed Panem, Bogiem naszym, jako nam przykazał”. 5 Mojżeszowa 6,20-25. S5 330.1
Oto są zasady, na które nie wolno nam patrzyć z obojętnością. Ci, którzy znali prawdę i odczuli wagę oraz mieli doświadczenie w sprawach Bożych, mają uczyć zdrowej nauki swoje dzieci. Powinni zaznajamiać je z wielkimi filarami naszej wiary, powodami, dla których jesteśmy Adwentystami Dnia Siódmego — dlaczego jesteśmy nazywani, tak jak synowie Izraela, ludem szczególnym, narodem świętym, oddzielnym od innych narodów i ludów na powierzchni ziemi. Sprawy te powinny być wyjaśniane dzieciom prostym językiem, łatwym do zrozumienia i wraz ze wzrostem i biegiem lat, przekazywane lekcje powinny być dostosowane do wzrastających możliwości aż fundamenty prawdy zostaną położone szeroko i głęboko. S5 330.2
Rodzice, głosicie że jesteście dziatkami Bożymi ale czy jesteście dziećmi posłusznymi? Czy wykonujecie wolę swojego Ojca niebieskiego? Czy postępujecie według Jego wskazówek czy też chodzicie w świetle iskier, które sami rozniecacie? Czy codziennie pracujecie nad przechytrzeniem wroga i ocaleniem swoich dzieci przed jego sztuczkami? Czy otwieracie przed nimi cenne prawdy Słowa Bożego wyjaśniając im powody naszej wiary aby ich młode stopy mogły zostać umocnione na podstawie prawdy? S5 331.1
Biblia ze swoimi cennymi klejnotami prawdy nie została napisana wyłącznie dla uczonego. Została napisana również dla zwykłych ludzi a interpretacja podawana przez zwykłych ludzi, kiedy jest wspomagana przez Ducha Bożego, zgadza się najlepiej z prawdą taką jaka jest w Jezusie. Wielkie prawdy konieczne dla zbawienia są objawione tak wyraźnie jak słońce w południe i nikt się nie pomyli ani nie zejdzie z drogi z wyjątkiem tych, którzy idą za swoim własnym sądem zamiast jasno objawioną wolą Bożą. S5 331.2
*****