Świadectwa dla zboru IV
Rozdział 43 — Wzajemna interakcja między członkami zboru
Każdy człowiek, który dąży do zwycięstwa, będzie miał do zwalczenia własne ułomności a ponieważ o wiele łatwiej dojrzeć błędy braci i sióstr niż własne, trzeba się o wiele surowiej i krytyczniej odnieść do samego siebie niż do innych. S4 485.2
Wszyscy członkowie zboru, którzy są synami i córkami Bożymi, muszą być utrzymani w karności by mogli zostać światłością świata. Bóg nie powołuje do noszenia światła takich mężczyzn ani kobiet, którzy chodzą w ciemności i chętnie w niej pozostają, którzy nie czynią żadnych szczególnych starań aby się połączyć ze Źródłem światła. Dusze odczuwają własne braki i głęboko się zastanawiają, gorliwie i żarliwie się modlą i działają tak by otrzymać Boską pomoc. Każdy musi w odniesieniu do siebie wiele zapomnieć i wiele się nauczyć. Stare nałogi i przyzwyczajenia muszą być odrzucone bo zwycięstwa można uzyskać tylko poprzez poważne walki z błędami, przez całkowite przyjęcie prawdy żyjąc przez łaskę Bożą zgodnie z jej zasadami. S4 485.3
Pragnęłabym użyć odpowiednich słów by przekonać was iż dla każdego z osobna jedyna nadzieja jest w połączeniu się z Bogiem. Chcąc osiągnąć czystość duszy, musimy koniecznie gruntownie badać serce, przezwyciężać wiele uporu i samolubstwa a tego nie osiągniemy inaczej tylko przez ciągłą i gorliwą modlitwę. S4 486.1
Ludzie niewyrozumiali i skorzy do udzielania nagany, uniewinniają się często lub starają się usprawiedliwiać swój brak chrześcijańskiej uprzejmości tym że niektórzy z reformatorów objawiali w swej pracy podobnego ducha. Twierdzą iż dzieło w obecnym czasie wymaga tego samego ducha, jednakże rzecz ta przedstawia się inaczej. Łagodny, całkowicie zrównoważony umysł wywiera zawsze dobry i dodatni wpływ, nawet w najbardziej pospolitym towarzystwie. Zawzięta gorliwość nie wpływa dodatnio na nikogo. Bóg wybiera reformatorów nie dlatego że byli ludźmi żądnymi władzy i namiętności ale przyjął ich takimi jakimi byli nie zważając na rysy ich charakteru. Byłby nałożył na nich dziesięć razy większą odpowiedzialność gdyby byli pokornymi i potrafili poddać ducha swego pod kontrolę rozumu. Chociaż słudzy Chrystusa muszą karcić niezbożność, grzech, nieczystość i fałsz, chociaż nieraz są powołani ganić niesprawiedliwość tak u wielkich tego świata jak i u małych pokazując im że gniew Boży spadnie na przestępców zakonu, to jednak nie powinni być żądni panowania nad tyranami lecz okazywać uprzejmość, miłość i ducha, który chętniej ratuje niż niszczy. S4 486.2
Cierpliwość Jehowy uczy pomocników i członków zboru miłości i wyrozumiałości tych, którzy dążą do jedności i współpracy z Chrystusem. Chrystus przyjął Judasza i gwałtownego Piotra nie dlatego że Judasz był skąpy a Piotr bardzo uczuciowy lecz dlatego aby mogli uczyć się od wielkiego Nauczyciela i mogli się stać podobni do Jezusa, niesamolubni i pokorni. Widział w nich dobry materiał. Judasz posiadał spryt kupiecki, mógłby przydać się także w zborze gdyby przyjął do serca nauki, w których Chrystus potępił wszelkie samolubstwo, wszelkie oszustwo i wszelką chciwość, nawet w małych rzeczach. Te lekcje były często powtarzane: “Kto wierny jest w małym i w wielu wiernym jest a kto w małym niesprawiedliwy i w wielu niesprawiedliwym jest”. Łukasza 16,10 (BG). S4 486.3
Zbawiciel starał się jasno przedstawić swym słuchaczom iż człowiek, który wykorzystuje swego sąsiada choćby w najdrobniejszej rzeczy, ten oszuka go i w wielkich gdy się nadarzy sposobność. Najmniejsze zboczenie od bezwzględnej uczciwości obala granice i skłania serce do popełnienia większych niesprawiedliwości. Chrystus uczył słowem i przykładem iż nasze postępowanie wobec ludzi musi być nacechowane bezwzględną sprawiedliwością. “Wszystko cobyście chcieli aby wam ludzie czynili, to i wy czyńcie im”. Mateusza 7,12. Chrystus wciąż demaskował przewrotne życie faryzeuszów i ganił ich. Udawali iż zachowują zakon Boży ale w sercu i w swym codziennym życiu okazywali niesprawiedliwość. Wydzierali wielu wdowom i sierotom ich skromny majątek aby zadowolić swą chciwość i chęć zysku. S4 487.1
Judasz mógłby wynieść korzyść z tych nauk gdyby miał pragnienie zachowania czystego serca ale chciwość go zgubiła a miłość do pieniędzy stała się rządzącą regułą. Nosił sakiewkę z pieniędzmi służącymi do utrzymania dzieła Chrystusowego ale od czasu do czasu przeznaczał małe sumy na własne potrzeby. Samolubne jego serce oburzało się gdy widział jak Maria przyniosła w darze słoik z kosztownym balsamem i zganił ją za jej nieroztropność. Zamiast uczniem chciał być nauczycielem i zwrócić uwagę Panu na jej niewłaściwe zachowanie. S4 487.2
Ci dwaj mężowie mieli jednakową sposobność i przywilej korzystania stale z nauk i przykładów Chrystusa co miało służyć poprawie złych rysów ich charakteru. Słuchając Jego ostrych nagan i gróźb skierowanych przeciw obłudzie i zepsuciu, widzieli iż właśnie ci, których tak bardzo karcił, byli przedmiotem troskliwej i niezmordowanej pracy nad ich poprawą. Zbawiciel płakał nad ich ciemnością i błędem. Ubolewał nad nimi z bezgranicznym współczuciem i miłością, biadał nad Jeruzalem: “Ilekroć chciałem zgromadzić dzieci twoje jako zgromadza kokosz kurczęta swoje pod skrzydła, a nie chcieliście”. Łukasza 13,34. S4 487.3
Piotr był w swoim zachowaniu porywczy, gorliwy, stanowczy. Nie wdawał się w żadne rozprawy toteż Chrystus widział w nim cenny materiał dla zboru. Dlatego wziął do siebie Piotra aby rozwinąć wszystko co było u niego dobrego i cennego aby zmiękczyć jego twardy charakter swymi naukami i przykładami oraz wygładzić jego szorstki sposób bycia. Gdy serce rzeczywiście zostanie zmienione przez łaskę Bożą wówczas zmiana na zewnątrz okaże się także przez prawdziwą życzliwość, współczucie i uprzejmość. Nigdy Jezus nie był nieczuły i nieprzystępny. Ludzie zasmuceni często Go szukali gdy się odosobnił i niepokoili Go kiedy potrzebował pokrzepienia i spoczynku ale zawsze miał dla każdego przyjazne spojrzenie i zachęcające słowa. Był wzorem prawdziwej uprzejmości. Piotr zaparł się swego Pana ale żałował tego później i czuł się upokorzonym z powodu swego grzechu a Chrystus okazał iż odpuścił swemu błądzącemu uczniowi wówczas gdy po swoim zmartwychwstaniu wyróżnił jego imię. S4 488.1
Judasz uległ pokusom szatana i zdradził swego najlepszego przyjaciela. Piotr uczył się korzystać z nauk Chrystusa i prowadził dalej dzieło reformacji powierzonej uczniom gdy ich Pan wstąpił do nieba. Ci dwaj mężowie przedstawiają kategorie ludzi jakie Jezus łączył ze sobą udzielając im przywileju swych nauk i przykładu swego życia, pełnego poświęcenia i litości, aby się mogli uczyć od Niego. Im więcej człowiek wpatruje się w swego Zbawiciela i zapoznaje się z Nim, tym bardziej przemienia się na Jego obraz i spełnia uczynki Chrystusa. Żyjemy w czasie, który wymaga reformatorskiej działalności. Światło prawdy jakie świeci na nas wymaga ludzi silnej woli i prawdziwej moralnej wartości, ludzi sumiennej i wytrwałej pracy aby mogli ratować dusze, które nie słyszą wezwania Ducha Bożego. S4 488.2
Miłość jaka powinna panować wśród członków zboru ustępuje często miejsca krytyce i naganie co się ujawnia nawet na nabożeństwach zborowych gdzie można słyszeć nieżyczliwe uwagi i ostre osobiste napaści słowne. Członkowie i kaznodzieje nie powinni dopuszczać do tego i podobnych temu rzeczy. Zebrania zborowe powinny być jedynie na chwałę Bożą. Skoro ludzie posiadający różne właściwości charakteru zejdą się razem jako członkowie jednego zboru, to zbór poniesie szkodę jeżeli prawda Boża nie złagodzi i nie zmieni ich surowych charakterów a także nie zwycięży gdyż spokój i zgoda zostaną zamącone pod wpływem samolubnych i niepoświęconych charakterów. Wielu zaniedbuje szpiegowania swojego serca i poprawy własnego życia przez zbyt gorliwe starania by odkryć błędy u swych braci. To ściąga na nich niezadowolenie Boże. Każdy członek zboru powinien się troszczyć o własną duszę, czuwać nad własnymi postępkami, nic nie czynić z samolubnych pobudek i nie być kamieiem obrażenia dla swych słabych braci i sióstr. S4 488.3
Bóg przyjmuje ludzi takimi jakimi są z ludzkimi ułomnościami i przygotowuje ich potem do swej służby, jeżeli dadzą sobą pokierować i chcą się od Niego uczyć. Gorycz, zazdrość, niedowiarstwo, podejrzenia, nienawiść, zakorzenione w sercach niektórych członków zboru są dziełem szatana. Takie żywioły wywierają ujemny wpływ na zbór. “Trochę kwasu wszystko naczynie zakwasza”. 1 Koryntian 5,6. Religijna gorliwość objawiająca się w napaściach na braci jest źle zrozumianą gorliwością. Chrystus nie ma nic wspólnego z takim świadectwem. S4 489.1
*****