Świadectwa dla zboru IV

62/94

Sposób przemawiania

Niektórzy z naszych najbardziej utalentowanych kaznodziejów wyrządzają sobie wielką krzywdę przez sposób przemawiania. Kiedy uczą ludzi obowiązku posłuszeństwa wobec prawa Bożego, nie powinni być znalezieni w stanie, który wskazuje na nieprzestrzeganie prawa Bożego i zasad zdrowia i życia. Kaznodzieja powinien stać prosto i przemawiać powoli, stanowczo, wyraźnie, czerpiąc pełnymi płucami powietrze tak by w każdym wypowiedzianym słowie i w zdaniu było widoczne użycie mięśni brzucha. Jeśli będą przestrzegać tych reguł zwracając uwagę na prawa rządzące zdrowiem w innych również okolicznościach, będą mogli zachować dobre zdrowie i użyteczność a także dłuższe życie od ludzi innych zawodów. S4 404.1

Ćwiczenie głosu spowoduje że klatka piersiowa będzie dobrze rozwinięta a mówca będzie rzadko zachrypnięty nawet gdy będzie stale przemawiał. Zamiast więc nasi kaznodzieje stawać się wyczerpanymi przez zadania, mogą przez odpowiednie postępowanie omijać wszelkie skłonności do wyczerpywania albo też gruźlicy. Powiedziałabym naszym kaznodziejom i braciom: dopóki nie wykształcicie w sobie umiejętności przemawiania zgodnie z prawami zdrowia, poświęcać będziecie własne życie a wielu będzie opłakiwać swój los “męczenników sprawy prawdy” podczas gdy w rzeczywistości jest to wynikiem pobłażania złym nawykom, które wyrządzają wam szkodę a również szkodzą prawdzie jaką reprezentujecie a w konsekwencji okradacie Boga w służbie jaką moglibyście uczynić dla świata. Bóg woli mieć was żywych lecz wy powoli popełniacie samobójstwo. S4 404.2

Od sposobów w jakich prawda jest reprezentowana zależy w dużym stopniu czy będzie ona przyjęta czy też odrzucona. Wszyscy, którzy działają w wielkiej sprawie reformowania powinni uczyć się bycia wydajniejszymi pracownikami aby móc wykonywać jak najwięcej, ile tylko można wykonać dobrego i nie pomniejszać siły prawdy przez własne złe skłonności i ułomności. S4 404.3

Kaznodzieje i nauczyciele powinni sami siebie dyscyplinować w jasnej i wyraźnej wymowie dając pełne brzmienie każdemu słowu. Ci, którzy wymawiają słowa gwałtownie, z gardła, łącząc ze sobą słowa i podnosząc swój głos do nienaturalnego, wysokiego pisku, wkrótce zachrypną a wymawiane przez nich słowa utracą conajmniej połowę efektu, któryby osiągnęli gdyby wypowiadali się wolno i spokojnie, wyraźnie i nie zbyt głośno. Sympatia słuchaczy budzi się dla takiego mówcy, który nie czyni sobie gwałtu i wobec którego nie odczuwa się że za chwilę może przerwać. Nie ma żadnego dowodu że człowiek jest bardziej żarliwy wobec Boga gdy pracuje w wielkim podnieceniu gestykulując przy tym mocno. “Cielesne ćwiczenie — powiada apostoł — jest mało pożyteczne”. 1 Tymoteusza 4,8. Zbawiciel świata chciałby aby Jego współpracownicy tylko reprezentowali Jego. Im bliżej Boga człowiek kroczy tym bardziej bezbłędne będą jego zwyczaje i odnoszenie się do innych, jego zachowanie, skłonności i gestykulacja. Szorstkość i gwałtowne odruchy nigdy nie były widoczne w naszym Wzorze — Jezusie. On był przedstawicielem niebios a Jego wyznawcy muszą być jak On. S4 405.1

Są powody, dla których Pan przez swego ducha będzie kwalifikował człowieka do przemawiania tak jakby był Nim lecz Pan nie proponuje dzieła jakie człowiek ma wykonać. On daje nam siły i możliwości do kształcenia umysłu i do sposobu wykonywania. Dopiero wtedy gdy uczynimy wszystko co możemy uczynić dla siebie samych czyniąc najlepszy użytek z tego co znajduje się w naszych możliwościach, możemy zacząć polegać na Bogu, spoglądać ku Bogu przy pomocy żarliwej modlitwy aby Jego duch wspomógł nas w tym czego sami nie możemy uczynić a w naszym Zbawicielu zawsze znajdziemy siłę i sprawność. S4 405.2