Świadectwa dla zboru IV

48/94

W Battle Creek

W Battle Creek zostało zorganizowane ogólnokrajowe zgromadzenie obozowe w dniach od 2. do 14. października. Było to największe zgromadzenie Adwentystów Dnia Siódmego jakie kiedykolwiek zostało zorganizowane. Obecnych kaznodziejów było ponad czterdziestu. Wszyscy byliśmy bardzo szczęśliwymi mogąc spotkać się tu z bratem Andrews i Bourdeau z Europy i bratem Loughborough z Kalifornii. Na zgromadzeniu tym zostały przedstawione sprawy Europy, Kalifornii, Texasu, Alabamy, Virginii, Dakoty, Colorado i ze wszystkich stanów Północnych, od Main do Nebraski. S4 301.4

Tutaj też byłam szczęśliwa widząc mojego męża w akcji. I chociaż bardzo osłabiona cierpiałam z powodu chorego serca, Pan dał mi siłę aby przemawiać do ludu prawie każdego dnia a czasem nawet dwa razy. A mój mąż pracował bardzo ciężko. Był obecny na każdym nabożeństwie i codziennie głosił kazania w jego ulubiony sposób, jasno, ze stylem. Nie sądziłam że będę miała tyle sił przemawiać dwa lub trzy razy w ciągu dnia ale gdy zgromadzenie się rozwijało, moje siły jednocześnie wzrastały. W czasie niektórych nabożeństw stałam na nogach prawie cztery godziny witając ludzi przychodzących się modlić. Nigdy nie odczuwałam takiej pomocy Bożej, tak bezpośrednio jak podczas tego zgromadzenia. Nie bacząc na liczne zajęcia stale wzrastałam w sile. I dla chwały Bożej muszę zaznaczyć że gdy zjazd się skończył byłam w o wiele lepszym stanie zdrowia niż w czasie poprzedzających go sześciu miesięcy. S4 302.1

W środę, w czasie drugiego tygodnia zjazdu, kilku z nas połączyło się w modlitwie za siostrę, która została dotknięta przygnębieniem. Podczas modlitwy została wspaniale pobłogosławiona. Pan wydawał się jej być bardzo blisko. Zostałam pochłonięta przez chwałę Bożą do wizji i ujrzałam wiele rzeczy. Potem poszłam na nabożeństwo i z uroczystym poczuciem stanu naszego ludu, krótko przedstawiłam to co ujrzałam. Napisałam o niektórych z tych rzeczy w tej książce w postaci różnych artykułów przedstawiając świadectwo wobec pojedynczych osób, apelowałam do kaznodziejów. S4 302.2

Były to nabożeństwa o uroczystej mocy i najgłębszym zainteresowaniu. Wszyscy związani z naszym wydawnictwem zostali nawróceni i skierowani ku prawdzie wnosząc czyste i jasne świadectwa. Niewierni nawracali się i stawali pod sztandarem księcia Immanuela. To zgromadzenie było zdecydowanym świadectwem zwycięstwa. Stu dwunastu zostało ochrzczonych przed zakończeniem. S4 302.3

Tydzień, który nastąpił po zgromadzeniu obozowym, był niezwykle wyczerpujący bowiem obfitował w wiele pracy, kazań, modlitw i pisania świadectw. Dwa lub trzy spotkania były zorganizowane dla kaznodziejów. Były one niezwykle ważne i cieszyły się dużym zainteresowaniem. Ci, którzy mają nieść świadectwo i poselstwo do świata, powinni codziennie doświadczać Boga i być w każdej czynności swego życia nawróconym, uświęconym przez prawdę jaką przedstawiają innym reprezentując swoim życiem Jezusa. Wówczas i tylko wówczas będą odnosili sukcesy w swej ważnej pracy. Wiele żarliwych wysiłków uczynionych zostało by przybliżyć się do Boga poprzez wyznanie grzechów, pokorę i modlitwę. Wielu stwierdziło iż widzieli i odczuwali wagę swej pracy jako pomocników Jezusa jakiej nigdy nie widzieli i nie odczuwali przedtem. Wielu odczuwało głęboką wspaniałość tego dzieła i własną odpowiedzialność przed Bogiem lecz pragnęliśmy widzieć większą manifestację Ducha Bożego. Wiedziałam że kiedy droga jest oczyszczona Duch Boży przyjdzie jak w dniu Zielonych Świąt. Lecz było również bardzo dużo takich, którzy znajdowali się w takim oddaleniu od Boga, że wydawali się nie wiedzieć jak ćwiczyć swą wiarę. S4 303.1

Apele do pracowników znajdujących się w tej liczbie o wiele pełniej wyrażały to co Bóg mi ukazał a co odnosiło się do ich smutnego stanu i wielkiego przywileju. S4 303.2