Świadectwa dla zboru III
Współpracownicy Boga
Bóg wzywa pracowników na pola misyjne. W zborze w _____ znajdują się zdolni ludzie i zbór ten będzie wzrastał w możliwości oraz siłę gdy oni będą ćwiczyć swe zdolności w dziele Bożym. Jeśli ci bracia będą się wychowywać, kształcić tak aby sprawę Bożą uczynić pierwszoplanową i poświęcą swe przyjemności i skłonności w imię prawdy, spocznie na nich błogosławieństwo Boże. Ci bracia co miłują Bożą prawdę, i którzy przez lata radują się z powodu wzrastającej światłości bijącej z Pisma Świętego, powinni tę światłość rozświecać nad tymi, którzy znajdują się w ciemnościach. Bóg będzie dla nich mądrością i mocą. Będą sławić Go w działaniu tych i poprzez tych, którzy bez reszty podążają za Nim. “A jeśli mnie kto służyć będzie uczci go Ojciec mój”. Jana 12,26. Mądrość i moc Boża będzie dana chętnym i wiernym. S3 56.2
Bracia w _____ są chętni do dawania swych środków na różne cele lecz osobiście się od tego uchylają. Nie mówią: “Oto jestem Panie, poślij mnie!” To nie ludzka siła lecz moc i mądrość Tego, który zatrudnia ich i działa z nimi, czyni człowieka szczęśliwym w wykonywaniu tego co jest konieczne do zrobienia. Możemy ofiarować nasze dobra Właścicielowi nieba i ziemi ale jeśli samych siebie nie oddamy, nie będziemy mogli spotkać się z Jego aprobatą, ani nie uzyskamy błogosławieństwa. W sercach naszych braci i sióstr w _____ musi zaistnieć zasada poświęcenia wszystkiego, nawet siebie samych na ołtarzu Bożym. S3 57.1
Potrzebni są w Battle Creek ludzie, którzy mogą i wezmą brzemię i poniosą ciężar odpowiedzialności. Cały czas słychać wezwania lecz trudno usłyszeć odpowiedź. Niektórzy odpowiedzieliby na te wezwania gdyby to było ich interesem świeckim i korzyścią. Lecz gdy widzą że nie ma żadnego interesu w pracy w Battle Creek, nie odczuwają obowiązku tam się udać. “Posłuszeństwo jest lepsze niż ofiara”. Bez posłuszeństwa i bezinteresownej miłości, najobfitsze ofiary są zbyt chude aby okazać je Właścicielowi wszystkich rzeczy. S3 57.2
Bóg wzywa braci i siostry w _____ aby powstali i zwrócili się, przyszli na pomoc, na ratunek Panu z mocarzami. Sędziów 5,22. Powodem dla którego jest tak mało siły pośród tych, którzy wyznają prawdę jest to że nie ćwiczą zdolności jakie Bóg im dał. Wielu marnuje swe talenty ukrywając je w ziemi. Tylko przez używanie swych uzdolnień mogą się rozwijać. Bóg sprawdzi i doświadczy swój lud. S3 57.3
Brat i siostra I. są tymi, którzy niosą brzemię dzieła Bożego. Ich dzieci nie powinny pozostawać w tyle i nie powinny zezwalać na obciążenie rodziców tym brzemieniem. Teraz jest czas aby moce umysłu dzieci były wzmacniane przez ćwiczenia aby mogły pracować w winnicy Mistrza. S3 57.4
Niektórzy z braci i sióstr w Nowym Yorku czują niepokój że brat i siostra K., a szczególnie siostra K., była pobudzona do pracy w zborach. Lecz nie jest to właściwe miejsce gdzie mają się przejawiać. Bóg rzeczywiście złożył na nich brzemię pracy ale nie w zborach. Oni mają rzeczywiście wielkie zdolności. Przed bratem i siostrą K. jest świat — świat leżący w nieprawościach. Jest to olbrzymie pole do działalności. Jest tam wiele miejsca aby uskutecznić swe dary i sprawdzić swe powołanie bez wchodzenia na pole działania innych osób i budowania na fundamentach, których nie położyli. Brat i siostra K. ociągali się w przyjmowaniu reformy zdrowia we wszystkich jej zakresach. Inne zbory mają nad nimi przewagę w powściąganiu apetytu. Dlatego brat i siostra K. nie mogą być w tym przypadku użytecznymi zborom, są raczej przeszkodą. S3 57.5
Brak K. nie był błogosławieństwem dla zboru w _____ lecz ciężkim brzemieniem. Stał dokładnie na drodze jego rozwoju. Nie był w stanie pomóc tam i wtedy gdy najbardziej potrzebował pomocy. Nie reprezentował właściwie naszego zboru, jego rozmowy i życie nie były uświęcone. Nie starał się ani nie był gotów dostrzec prowadzenia Bożej opatrzności. Stał w drodze grzesznikom, nie zajmował takiej postawy, która swoim wpływem zalecałaby naszą wiarę niewierzącym. S3 58.1
Jego przykład przynosił zborowi straty a korzyść jego niewierzącym sąsiadom. Gdyby brat K. całkowicie poświęcił się Bogu, jego działalność byłaby owocna i pełna dobrych uczynków. Lecz to co najbardziej odróżnia Boży lud od innych kościołów nie polega wyłącznie na głoszeniu lecz na dawaniu przykładu charakterem i zasadami bezinteresownej miłości. Potężny oczyszczający wpływ Ducha Bożego na serce wykazywany w słowach i uczynkach, oddziela go od świata i wskazuje na niego jako na wybrany lud Boży. Charakter i usposobienie wyznawców Jezusa będą takie same jak ich Mistrza. On jest wzorem, świętym i doskonałym przykładem danym do naśladowania. Jego prawdziwi naśladowcy będą miłować swych braci i żyć w harmonii. Będą miłować sąsiadów tak jak Jezus dał tego przykład i czynić wielkie poświęcenia, jeśli tylko w ten sposób będą mogli przyczynić się by dusze porzuciły swe grzechy i nawróciły się do prawdy. S3 58.2
Prawda głęboko zakorzeniona w sercach wierzących wyrośnie i wyda owoce sprawiedliwości. Ich uczynki i słowa są kanałami, przez które przepływają czyste zasady prawdy i świętości na świat. Szczególne przywileje i błogosławieństwa są dla tych, którzy miłują prawdę i kroczą zgodnie za światłem jakie otrzymali. Jeśli zaniedbują tak czynić, to ich światło stanie się ciemnością. Kiedy lud Boży staje się samowystarczalny, Pan pozostawia ich własnej mądrości. Miłosierdzie i prawda obiecane są pokornemu, posłusznemu i wiernemu sercu. S3 59.1
Brat K. stał na drodze swych dzieci. Gdyby poświęcił się Bogu zachowując serce przy sprawie, wyrażał prawdę, którą głosił w czynach, czułby się teraz zdolny kierować swym domostwem tak jak czynił to wierny Abraham. S3 59.2
Brak harmonii i miłości pomiędzy dwoma braćmi K. jest plamą dla dzieła Bożego. Obaj byli w błędzie. Obaj mieli do wykonania pracę podporządkowania własnego “ja” i okazania chrześcijańskiej grzeczności. Bóg nie jest szanowany i czczony przez niezgodę ani przez własne “ja”. Nie powiem za wiele gdy stwierdzę że istniała nienawiść pomiędzy tymi braćmi. Brat A. K. jest w wielkim błędzie. Tolerował uczucia, które nie były zgodne z wolą Bożą. On zna szczegóły swego brata że są obrzydłymi, obraźliwymi i o nieszczęsnych charakterach. Często nie dostrzega dobra, które leży wprost na jego ścieżce. Widzi tylko zło i staje się bojaźliwy oraz bardzo łatwo się zniechęca. Szatan zwielokrotnia i wyolbrzymia przed nim pagórki w wysokie góry. Wszystkie rzeczy, których to dotyczy, brat B. K. czyni mniej ważnymi i odnosi się do nich z mniejszą dozą krytycyzmu dlatego jest to mniej raniące dla prawdy. S3 59.3
Ci cieleśni bracia muszą się w pełni pojednać zanim będą mogli usunąć hańbę z dzieła Bożego, którą mu swoją niezgodą wyrządzili. “Po tym poznać dziatki Boże i dzieci diabelskie. Wszelki, który nie czyni sprawiedliwości, nie jest z Boga i który nie miłuje brata swego”. 1 Jana 3,10. “Kto mówi iż jest w światłości, a brata swego nienawidzi, w ciemności jest aż dotąd.” 1 Jana 2,9. Ci, którzy pracują dla Boga powinni być czystymi naczyniami uświęcającymi się do użycia przez ich Mistrza. “Oczyście się wy, którzy nosicie naczynie Pańskie.” Izajasza 52,11. “Jeśli ktoś by rzekł: Miłuję Boga a brata swego nienawidził, kłamcą jest, albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, Boga, którego nie widział jakoż może miłować? A toć rozkazanie mamy od niego, aby ten co miłuje Boga, miłował i brata swego”. 1 Jana 4,20.21. S3 59.4
Ambasadorowie Chrystusa niosą odpowiedzialność i uświęconą działalność jaka jest przed nimi. Są tymi, którzy mają być wonnością życia dla życia lub śmierci dla śmierci. Ich wpływ decyduje o losie dusz, za których Jezus umarł. Obojgu — bratu i siostrze K. — brakuje doświadczenia. Ich życie nie jest uświęcone. Nie posiadali głębokiej i rzetelnej wiedzy o Bożej woli. Nie starali się uporczywie czynić postępów w duchowym życiu tak aby ich doświadczenie miało wartość dla zboru. Ich postępowanie w niemałym stopniu obciążało zbór. S3 60.1
Minione życie siostry K. nie miało takiego charakteru aby jej doświadczenie mogło stać się błogosławieństwem dla innych. Nie spełniała dobrze swoich obowiązków. Jej sumienie było gwałcone wielokrotnie. Była osobą poszukującą szczęścia i oddawała swe życie próżności, bezmyślności i przelotnym modom, w obecności prawdy, która oświetlała jej ścieżkę. Znała drogę lecz zaniedbywała kroczenie nią. Pan dał siostrze K. świadectwo ostrzeżenia i napomnienia. Uwierzyła w to świadectwo i odłączyła się od tych, którzy byli raczej miłośnikami przyjemności aniżeli Boga. Wówczas gdy przejrzała swe minione życie, tak pełne zła i zaniedbań, wpadła w głębokie przygnębienie. Rozpacz ogarnęła ją swymi skrzydłami. Jej małżeństwo z bratem K. zmieniło w pewnym sensie porządek rzeczy ale pozostała od tego czasu bardzo smutna i przygnębiona. S3 60.2
Siostra K. zna dobrze proroctwa i potrafi o nich ochoczo mówić. Niektórzy z braci i sióstr niepokoili się o to co się stanie gdy brat i siostra K. zostaną aktywnymi pracownikami. Istnieje bowiem niebezpieczeństwo że będą działać z niewłaściwej strony. Wykształcenie siostry K. było lepsze od tych, którzy ją otaczają. Pracując publicznie bardziej polegała na swoich siłach aniżeli na Duchu Bożym. Posiada ducha niezależności i uwierzyła w to że jest odpowiednio wykwalifikowana aby uczyć zamiast pobierać nauki. Z jej brakiem doświadczenia w duchowych sprawach jest nieprzygotowana do pracy w zborach. Nie posiada duchowych sił koniecznych do rozwoju zboru. Gdyby razem z mężem zaangażowali się całkowicie w tę działalność, ich wpływ wywierałby pożądane skutki w zborze w _____. Pracę powinni rozpocząć tam gdzie była największa potrzeba takiej działalności. S3 60.3
Jest wiele do zrobienia na nowych polach misyjnych. Grzesznicy, którzy nigdy nie słyszeli poselstwa ostrzegawczego, muszą być ostrzeżeni. Tutaj brat i siostra K. mają wolne pole do działania i mogą użyć swego powołania. I nikt nie powinien ich powstrzymać od działania na tych polach. Wszędzie są grzesznicy, których trzeba prowadzić do zbawienia. Lecz są tacy kaznodzieje, którzy mają skłonności do działania w jednych i tych samych zborach, ich wysiłki nie pomagają zborom a czas jest niepotrzebnie marnowany. S3 61.1
Chcielibyśmy aby wszyscy słudzy Pańscy byli pracownikami. Ostrzeganie dusz nie powinno być pozostawiane samym kaznodziejom lecz bracia, którzy znają prawdę i posiadają ją w sercu oraz którzy rozprzestrzeniają dobry wpływ w domu, powinni odczuwać że spoczywa na nich odpowiedzialność oddawania części swego czasu swym sąsiadom, także idąc do miast, aby być misjonarzami dla Boga. Powinni rozpowszechniać publikacje i angażować się w rozmowy w duchu Chrystusa, modlić się za nimi i za tych, których odwiedzają. To jest dzieło, które pobudzi ducha zainteresowania i reformacji. S3 61.2
Od lat Pan wzywa swój lud do reformy zdrowia. Jest to jedna z ważnych gałęzi dzieła, mającej na celu przygotowanie się na przyjście Syna człowieczego. Jan Chrzciciel szedł naprzód w duchu i mocy Eliasza aby przygotować drogę dla Pana i skierować lud ku mądrości i sprawiedliwości. On reprezentował wierzących w ostatnich dniach, którym Bóg powierzył żywe święte prawdy aby je przedstawiali ludowi by przygotowana została droga na drugie przyjścia Jezusa. Jan był reformatorem. Anioł Gabriel przyszedł prosto z nieba i przedstawił jego rodzicom sposób postępowania w reformie zdrowia. Powiedział że nie powinni pić wina oraz mocnych napojów i że syn będzie napełniony Duchem Świętym od swego urodzenia. S3 61.3
Jan oddzielił się od przyjaciół i od wygód życia. Prostota jego ubioru, odzienie sporządzone z wielbłądziej sierści, były stałym wyrzutem wobec ekstrawagancji i wystawności żydowskich kapłanów i wobec ludzi w ogóle. Jego posiłek składał się z szarańczynu tzn. Ceratonia siligua — [wiecznie zielone drzewo o owocach w postaci jadalnych strąków zwanych chlebem świętojańskim] oraz dzikiego miodu — co było naganą wobec folgowania apetytowi i obżarstwu jakie wszędzie panowało. Prorok Malachiasz oświadcza: “Oto ja wam poślę Eliasza, pierwej niż przyjdzie on wielki i straszny dzień Pański, aby obrócił serce ojców ku synom, a synów ku ojcom ich, aby przyszedłszy ziemi przekleństwem nie skarał”. Malachiasza 4,5.6. Tutaj prorok opisuje charakter tej pracy. Ci, którzy mają przygotować drogę na drugie przyjście Jezusa, są nazwani wiernym Eliaszem, tak jak apostoł Jan przyszedł w duchu Eliasza aby przygotować drogę na pierwsze przyjście Jezusa. Należy mówić o wielkim temacie reformy a wiedza społeczności ma być tym przepojona. Umiarkowanie we wszystkich rzeczach ma być złączone z poselstwem aby lud Boży odwrócił się od bożków, od obżarstwa i ekstrawagancji w ubiorze i innych rzeczy. S3 62.1
Samowyrzeczenie, pokora i umiarkowanie wymagane są od sprawiedliwych, których Bóg szczególnie prowadzi i którym błogosławi. Ich życie i postępowanie ma być kontrastem do rozwiązłego rujnującego zdrowie tych, którzy żyją w tym zdegenerowanym wieku. Bóg ukazał że reforma zdrowia jest blisko związana z poselstwem trzeciego anioła tak jak ręka z ciałem. Nigdzie nie widać tak wielkich zaniedbań jak w degradacji zdrowia fizycznego i moralności. Ci, którzy folgują niezdrowemu apetytowi, namiętnościom i zamykają oczy na światło, nie dostrzegają złych skłonności, których nie są zdolni odrzucić, są winni wobec Boga. Ktokolwiek odwróci się od światła w jednej sprawie, zatwardza swe serce w braku szacunku wobec innych spraw. Ktokolwiek przestępuje moralny zakon w zakresie odżywiania i ubierania się, przygotowuje drogę do naruszania wymagań Bożych wobec wiecznych spraw. Nasze ciała nie należą tylko do nas. Bóg wymaga abyśmy troszczyli się o ciało, które nam dał, abyśmy mogli przedstawić je jako żywą świątynię, świętą, przyjemną ofiarę. Nasze ciało należy do Niego gdyż On je stworzył a my mamy obowiązek być mądrymi w sprawach najlepszego wykorzystania środków jakimi dysponujemy aby uchronić je przed zgubą. Jeśli osłabiamy je wskutek dogadzania sobie i folgowania apetytowi, a przez ubieranie się według rujnującej zdrowie mody, po to tylko aby podobać się światu, stajemy się wrogami Boga. S3 62.2
Brat i siostra K. nie przyjęli światła reformy zdrowia. Nie widzieli miejsca dla niej w związku z trzecim poselstwem anielskim. Opatrzność Boża wiodła lud Boży od ekstrawaganckich zwyczajów świata, z dala od folgowania apetytowi i namiętnościom, aby stanął tam, gdzie jest samowyrzeczenie i umiarkowanie we wszystkich rzeczach. Lud prowadzony przez Boga będzie ludem szczególnym. Nie będzie przypodobywał się temu światu. Lecz jeśli pójdzie śladami Jezusa, wypełni Jego zamiary i podda swą wolę Jego woli, Chrystus zamieszka w ich sercach. Świątynia Boża będzie święta. Wasze ciało, powiada apostoł, jest świątynią Ducha Świętego. Bóg nie wymaga od swych dzieci aby niszczyły swe siły fizyczne czyniąc coś na przekór zdrowiu. Wymaga od nich aby przestrzegały naturalnych praw chroniących zdrowie. Ścieżka natury jest drogą, którą Bóg wytyczył, jest wystarczająco szeroka dla każdego chrześcijanina. Bóg zaopatrzył nas swą szczodrą ręką w bogate i różnorodne dary dla naszego odżywiania i naszej radości. Ale abyśmy mogli radować się apetytem, który zachowa nasze zdrowie i przedłuży nam życie, On wymaga ograniczenia tego apetytu. Powiada “bądźcie czujni, ograniczajcie nienaturalny apetyt!” Jeśli folgujemy niepohamowanemu apetytowi, naruszamy prawa naszego istnienia, ponosimy odpowiedzialność za wyrządzanie szkody swemu ciału i sprowadzamy na siebie choroby. S3 63.1
Duch i moc Eliasza kierowały dusze ku reformie oraz prowadziły je do mądrości sprawiedliwych. Brat i siostra K. nie przyjęli reformy zdrowia, nie zważali na dowody jakie Bóg dał w tej sprawie. Samowyrzeczenie jest podstawą szczerej religii. Ci, którzy nie nauczyli się zapierać siebie, pozbawiają się sami żywej, praktycznej pobożności. Nie możemy spodziewać się, że wymagania zboru połączą się z cielesnymi skłonnościami, ze świeckimi zainteresowaniami. Dla każdego jest praca w winnicy Pana. Nikt nie może być leniwy. Aniołowie Boży ustawicznie pracują. Wstępują do nieba i zstępują na ziemię niosąc bezustannie poselstwo ostrzeżenia i miłosierdzia. Ci niebiańscy posłowie pobudzają myśli i serca ludzi. Wszędzie istnieją tacy, których serca są wrażliwe na prawdę. Gdyby ci, którzy ją znają pracowali usilnie z Duchem Bożym, oglądalibyśmy wykonanie wielkiego dzieła. S3 64.1
Otwarte są nowe pola, na których każdy może sprawdzić swe umiejętności i powołanie w wyrywaniu ludzi z ciemności i błędów i umacnianiu ich na fundamencie wiecznej prawdy. Gdyby brat i siostra K. odczuwali że Bóg powołał ich do pracy w Jego dziele, mieliby wystarczająco dużo do zrobienia aby wzywać grzeszny lud do pokuty. Lecz aby On mógł działać przez nich, muszą szczerze się nawrócić. Praca nad przygotowaniem ludzi na przyjście Jezusa jest najświętszym i najzacniejszym dziełem w tych ostatnich dniach, które wymaga oddanych, bezinteresownych pracowników. Ci, którzy posiadają pokorę, wiarę, energię, wytrwałość i zdecydowanie znajdą wiele pracy w winnicy Mistrza. Jest wiele odpowiedzialnych obowiązków wymagających gorliwości i wytężenia wszystkich sił. Bóg przyjmuje tylko ochotną służbę. Gdy prawda jaką wyznajemy jest dla nas bardzo ważna, bo decyduje o losie dusz, jakże troskliwie będziemy ją prezentować. S3 64.2
“Ścieżka sprawiedliwego jest jako światłość jasna która im dalej tym bardziej świeci, aż do dnia doskonałego”. Przypowieści 4,18. Bracie i siostro K., czy kroczyliście w światłości jaka padała na waszą ścieżkę, czy przybliżyliście się do Boga mocno wierząc w prawdę, chodząc pokornie przed Bogiem w światłości jaką On daje? Gdyby tak było mielibyście teraz doświadczenia o niezwykłej wartości. Gdybyście umacniali talenty dane wam przez Boga, świecilibyście światłem dla świata. Lecz światłość staje się ciemnością dla wszystkich tych, którzy nie kroczą w niej. Jeśli chcemy być błogosławieni przez Boga tak jak byli nasi ojcowie, musimy podobnie jak oni być wiernymi. Musimy umacniać naszą światłość jak wierni prorocy ją umacniali. Bóg wymaga od nas tego co jest zgodne z Jego łaską jaką nam dał i nie przyjmie mniej niż to. Wszystkie Jego sprawiedliwe żądania muszą być dokładnie wykonane. Jeśli chcemy pełnić swoje powinności, musimy stanąć na wyższym poziomie, na którym postawił nas czas w celu postępu świętej prawdy. S3 65.1
Brat L. nie uświadamia sobie poświęcającego wpływu Bożej prawdy na serce. Łatwo wpada w gniew, własne “ja” bierze górę a on mówi i czyni wiele rzeczy bez namysłu. Nie emanuje zbawiennym wpływem. Gdyby był owiany Duchem Jezusa, trzymałby się jedną ręką Wszechmocnego, a ręką wiary i miłości dosięgnąłby biednego grzesznika. Brat L. potrzebuje wszechmocnego wpływu Bożej miłości gdyż ona odrodzi i oczyści serce, uświęci życie i uszlachetni całego człowieka. Wówczas jego słowa i uczynki będą wonnością dla nieba bardziej aniżeli wonność samolubnego ducha. S3 65.2
Gdy słowa wiecznego żywota zasiane zostaną w sercu, owocami będą sprawiedliwość i pokój. Mój drogi bracie, musisz przemóc ducha samowystarczalności i wywyższania się a pielęgnować ducha, który jest chętny dać się pouczyć i przyjąć rady. Cokolwiek by inni powiedzieli lub zrobili, ty powinieneś powiedzieć: “Czymże jest to dla mnie? Chrystus nakazał mi pójść Jego śladami”. Powinieneś kształtować ducha cichości i pokory. Potrzebujesz doświadczenia i prawdziwej pobożności. Dopóki tego nie uzyskasz, nie będziesz mógł rozumnie zaangażować się w dziele Bożym. Twój duch musi ulec zmiękczeniu i poddać się w posłuszeństwie wobec woli Chrystusa. Powinieneś we wszystkich przypadkach zachować pokorne dostojeństwo naśladowcy Chrystusa. Nasze zachowanie, uczynki i słowa są kazaniem. Jesteśmy żywymi listami, które znają i czytają wszyscy ludzie. S3 65.3
Powinieneś uważać aby nie sprowadzać hańby na prawdę swoimi spornymi rozprawami czy wywyższeniem bo jeśli tak będziesz czynił z pewnością skierujesz walkę przeciwko sobie i pomożesz dziełu nieprzyjaciela więcej niż prawdzie Bożej. Kiedykolwiek zaangażujesz się w taką dyskusję, czyń to tylko wtedy gdy będziesz zmuszony bronić prawdy. Wtedy Bóg będzie twoją obroną i siłą jeśli poddasz Mu się i pozwolisz prawdzie odnosić zwycięstwo. Zasadzki szatana i jego nieczyste pomysły spadną na niego samego a ty umocnisz się, daleki będąc od błędu i chroniony przed każdym fałszywym krokiem. Musisz kształtować ostrożność i uwagę i nie ufać własnym siłom. Dzieło to jest ważne i święte a ty potrzebujesz wielkiej mądrości. Powinieneś radzić się swych braci, którzy mają odpowiednie doświadczenie w takiej działalności. Lecz przede wszystkim powinieneś starać się uzyskać prawdziwe poznanie własnych słabości i niebezpieczeństw abyś nie stał się wrakiem w wierze. S3 66.1
Żyjemy pośród niebezpieczeństw tych ostatnich dni i jeśli będziemy posiadać ducha samowystarczalności i niezależności, będziemy narażeni na nieprawości szatana i zostaniemy zwyciężeni. Musimy odrzucić poczucie ważności. Ty musisz się skryć w Bogu, ufając Mu i jedynie od Niego oczekiwać siły. Zbory nie potrzebują twej działalności. Jeśli jesteś poświęcony Bogu, możesz pracować na nowych polach, a Bóg będzie działał z tobą. On przyjmuje czystość serca i życia, nic innego nie przyjmuje. Musimy cierpieć wraz z Chrystusem jeśli chcemy z Nim królować. Brat M. mógł wykonać dużo dobra gdyby już od wczesnych lat był całkowicie oddany Jezusowi. Nie został jednak uświęcony przez prawdę, jego serce nie było sprawiedliwe przed Bogiem. Ukrył swoje talenty w ziemi. Co powie ten, który niewłaściwie używał talentów, kiedy Mistrz zawezwie go aby zdał rachunek ze swej służby? Brat M. nie szanował dzieła Bożego. Niebezpiecznym jest spierać się z Bożą opatrznością i być niezadowolonym prawie ze wszystkiego jak gdyby specjalne zbiegi okoliczności sprzyjały pokusie i złu. Dzieło obcinania i oczyszczenia ma przygotować nas do nieba i jest wielkim zadaniem, które kosztować nas będzie sporo cierpienia i prób, ponieważ nasza wola nie jest poddana woli Chrystusa. Musimy przejść przez ogień, który zniszczy nasze szaty, a my staniemy się oczyszczonymi i będziemy odzwierciedlać Boże podobieństwo. Ci, którzy kroczą za swymi skłonnościami i dają kierować się otoczeniu, nie są dobrymi pracownikami. Nie zdążają za celem jaki Bóg ma do wykonania. Tacy ludzie są pełni niepokoju. Upadek widzą tam gdzie w rzeczywistości widać triumf i wielką stratę tam gdzie jest zysk i — podobnie jak Jakub — gotowi są wykrzyknąć: “wszystko jest przeciwko mnie!”, kiedy w rzeczywistości wszystko, na co narzekają, pracuje wyłącznie dla ich dobra. S3 66.2
Bez spełnienia obowiązków krzyża nie ma korony. Jak może ktoś być silnym w Panu bez służenia? Aby uzyskać siłę musimy ją ćwiczyć. Aby mieć silną wiarę musimy znajdować się w takich okolicznościach gdzie nasza wiara będzie doświadczana i ćwiczona. Apostoł Paweł na krótko przed swoją męką, nawoływał Tymoteusza: “Cierp złe z ewangelią według mocy Bożej”. 2 Tymoteusza 1,8. Tylko przez liczne przeszkody możemy wejść do królestwa Bożego. Nasz Zbawiciel był kuszony na wszystkie możliwe sposoby jednak stale zwyciężał w Bogu. Naszym przywilejem jest być silnym w mocy Bożej we wszystkich okolicznościach dla chwały cierpień Chrystusa. S3 67.1
*****