Świadectwa dla zboru III
Rozdział 46 — Obowiązki wobec nieszczęśliwych
Ujrzałam pewne sprawy odnoszące się do naszych obowiązków wobec nieszczęśliwych i poczułam się do napisania teraz o tym. S3 511.2
Ujrzałam że w opatrzności Bożej wdowy i sieroty oraz niewidzący, niesłyszący, chromi i inne osoby w różny sposób pokrzywdzone przez los, zostały umieszczone w bliskim związku z chrześcijańskim Jego zborem. Jest tak dlatego aby doświadczony był lud i odkryte zostały prawdziwe charaktery. Aniołowie Boży przyglądają się w jaki sposób traktujemy te osoby, które potrzebują naszej sympatii, miłości i bezinteresownej dobroczynności. Jest to Boży test naszego charakteru. Jeżeli posiadamy prawdziwą religię Biblii, to odczujemy że dług miłości, uprzejmości i zainteresowania się biednymi, jest odpowiedni dla chrześcijanina i nie będziemy czynić niczego mniej aniżeli okazywać naszą wdzięczność gdyż my jesteśmy grzesznikami niewartymi Jego łaski. Musimy przejawiać wdzięczność i okazywać głębokie zainteresowanie i niesamolubną miłość naszym braciom i tym, którym się gorzej wiedzie niż nam. S3 511.3
Dwiema wielkimi zasadami prawa Bożego są umiłowanie Boga i niesamolubna miłość do naszego bliźniego. Pierwsze cztery przykazania i pozostałe sześć oparte są na tych dwóch zasadach. Chrystus wyjaśnił zakonnikowi kto jest jego bliźnim, w zilustrowaniu przykładu o człowieku, który szedł z Jeruzalem do Jerycha i wpadł w ręce zbójców, został okradziony i pobity prawie na śmierć. Kapłani i Lewici widzieli cierpienie tego człowieka lecz ich serca nie wzruszyły się na jego potrzeby. Omijali go przechodząc na drugą stronę. Lecz szedł tędy Samarytanin a kiedy ujrzał nieznajomego w potrzebie nie pytał jego bliskich czy jest ziomkiem z tego samego narodu czy wierzącym lecz zabrał się do pracy aby mu pomóc w cierpieniach ponieważ tak należało uczynić. Pomógł mu jak najlepiej mógł. Nałożył go na zwierzę i zawiózł do gospody. Włożył na niego własny płaszcz i zapłacił należność z własnych środków jako zadatek za jego potrzeby. Ten Samarytanin — mówi Chrystus — był bliskim tego, który wpadł w ręce zbójców. Lewici i kapłani przedstawiają zaś tych w zborze, którzy objawiają brak zainteresowania tymi, którzy potrzebują ich współczucia i pomocy. Tacy ludzie przez swoje stanowiska w zborze przestępują przykazania Boże. Samarytanin zaś reprezentuje tych, którzy są prawdziwymi pomocnikami Jezusa, którzy Go naśladują w szlachetnym postępowaniu. S3 512.1
Tych, którzy okazują współczucie nieszczęśliwym, schorowanym, wdowom i sierotom oraz potrzebujących, Chrystus przedstawia jako tych, którzy przestrzegają przykazania Boże i jako dziedziców życia wiecznego. W _____ istnieje wielki brak osobistej religijności i współczucia, obowiązku wobec potrzeb innych i bezinteresownego działania dla szczęścia nieszczęśliwych i przygnębionych. Niektórzy nie mają doświadczenia w tych obowiązkach. Ich całe życie jest jak życie lewity i kapłanów, którzy przechodzili na drugą stronę drogi. Tu jest zadanie dla zboru do wykonania, które jeśli nie będzie wykonane, sprowadzi na niego ciemność. Zbór jako całość i poszczególni członkowie powinni zrewidować swoje pobudki i życie porównać z życiem i czynami jedynego prawdziwego Wzoru. Chrystus szanuje wszystkie czyny miłosierdzia, dobroczynności i rozsądnego potraktowania nieszczęśliwych, ślepych, chromych, chorych, wdów i sierot tak jakby czynione to było wobec Niego osobiście. Te czyny zostaną zapisane w niebieskiej księdze i będą nagrodzone. Z drugiej strony zostanie uczyniony też zapis w księdze przeciwko tym, którzy ukazują brak zainteresowania wobec nieszczęśliwych tak jak kapłan i lewita i którzy nie robią niczego dla ulżenia w nieszczęściu ale powiększają ich przygnębienie by wywyższyć siebie. Bóg z pewnością da zapłatę za każdy czyn niesprawiedliwości i objaw lekkomyślności w zaniedbywaniu przygnębionych znajdujących się wśród nas. Każdy w dniu ostatecznym będzie nagrodzony według swych uczynków. S3 512.2
Ujrzałam w odniesieniu do brata E. że nie był traktowany sprawiedliwie przez swych bliźnich. Bracia F., G. i inni postępowali wobec niego w taki sposób jaki się nie podobał Bogu. Brat F. nie okazywał szczególnego zainteresowania bratem E. z wyjątkiem sytuacji, w której sądził, że może zrobić interes na bracie E. Ujrzałam że niektórzy patrzą na brata E. jako na kogoś skąpego i nieuczciwego. Bóg jest niezadowolony z takiego osądu. Brat E nie miałby żadnych kłopotów i posiadałby środki wystarczające dla siebie gdyby nie zostały one poświęcone na samolubne cele jego braci, którzy choć nie byli niewidomymi i dobrze im się powodziło, działali przeciwko niemu starając się wykorzystać jego zdolności dla swych samolubnych celów. Ci, którzy uzyskują korzyści z mozolnej pracy niewidomego człowieka i usiłują wykorzystać jego pomysły, popełniają rabunek i stają się tymi, którzy łamią przykazania. S3 513.1
Jest kilku takich w zborze, którzy mówią że przestrzegają prawa Jahwe lecz naruszają to prawo. Są to ludzie, którzy nie widzą własnych wad. Mają samolubnego skąpego ducha i ślepe oczy wobec własnych grzechów pożądliwości, które Biblia nazywa bałwochwalstwem. Ludzie o takim charakterze mogą być uważani przez swych braci za przykłady chrześcijańskiego życia lecz oko Boże czyta w ich sercach motywy. On widzi to czego w myślach i charakterze człowiek nie potrafi dostrzec. Opatrzność postawi ich w takich sytuacjach, w których z czasem odkryją defekty w swych charakterach i jeżeli będą pragnęli je naprawić, będą to mogli uczynić. Są tacy, którzy przez całe życie pochłonięci są własnymi interesami i samolubnymi planami, są niespokojni o nie a nie zastanawiają się głębiej nad tym czy inni nie są przez to poszkodowani lub czy nie znajdą się w kłopotach i trudnościach na skutek tych samolubnych planów czy działań. Samolubny interes niszczy łaskę i miłość Bożą. Pan czasami zezwala takim ludziom iść własnymi drogami w duchowym zaślepieniu dopóki ich wady nie ukażą się tym wszystkim, którzy posiadają duchowe rozróżnianie, a oni sami swymi uczynkami nie potwierdzą że nie są prawdziwymi chrześcijanami. S3 513.2
Ludzie, którzy cieszą się pomyślnością i dobrym zdrowiem, i którzy cieszą się nieocenionymi błogosławieństwami wzroku, posiadają wszelkie przewagi nad niewidomym człowiekiem. Wiele dróg jest dla nich otwartych w ich karierze i w biznesie, które są zamknięte dla człowieka, który utracił wzrok. Ludzie cieszący się korzystaniem z wszystkich swych zdolności nie powinni patrzyć tylko na własny interes i odsuwać ślepego brata od jego możliwości gromadzenia środków do życia. Brat E. jest niewidomym, słabym i biednym człowiekiem. Miał głębokie pragnienie poradzić sobie w życiu i chociaż był pod ciężarem niesprzyjających okoliczności, beznadziejny stan nie wysuszył głównych impulsów jego duszy. W swych ograniczonych możliwościach miał serce do pracy i czynił więcej w oczach Boga dla tych, którzy byli w potrzebie, aniżeli wielu jego przyjaciół, którzy byli pobłogosławieni możliwością dobrego wzroku i którzy byli bardzo majętni. Brat E. ma kapitał w swych interesach handlowych i wynalazczych. Pracował żarliwie z wielką nadzieją rozwinięcia interesu, dzięki któremu mógłby utrzymać siebie, wtedy nie byłby zależny od swych braci. S3 514.1
Chciałabym abyśmy mogli widzieć tak jak widzi Bóg, jak On patrzy na te rzeczy i na tych ludzi, którzy głoszą, że są wyznawcami Chrystusa, którzy są szczęśliwymi że widzą, którzy mają dość środków dla swej pomyślności, a którzy zazdroszczą małego powodzenia biednemu człowiekowi i starają się go wykorzystywać aby powiększyć zasób swych środków kosztem cierpiącego brata. Bóg na to patrzy jak na najgorsze samolubstwo i rabunek. Taki będzie surowo osądzonym przez Boga, grzech ten na pewno będzie ukarany. Bóg nigdy nie zapomina. Nie patrzy na te sprawy ludzkim okiem i przy pomocy chłodnego ludzkiego osądu. On widzi rzeczy nie z ziemskiego punktu widzenia lecz z punktu widzenia łaski, miłosierdzia oraz nieskończonej miłości. S3 514.2
Brat H. chciał pomóc bratu E. lecz nie wynikało to z bezinteresownych motywów. Z początku jego litość została pobudzona. Zrozumiał że brat E. potrzebuje pomocy. Wkrótce utracił swoje zainteresowanie nim gdyż popadł w samolubne motywy a jego postępowanie zaskutkowało wykorzystaniem istnienia brata E. zamiast przynosić mu korzyści. Te rzeczy bardzo przygnębiały brata E. i zaczął tracić zaufanie do braci. To z kolei spowodowało że wpadł w długi, których nie był w stanie spłacić. Gdy uświadomił sobie samolubstwo postępowania niektórych braci wobec niego, zasmuciło go to i zmieszało. Jego postępowanie czasami było niekontrolowane gdy uświadomił sobie beznadziejną sytuację człowieka bez wzroku, bez środków, bez zdrowia i z niektórymi braćmi działających przeciwko niemu. To wszystko zaważyło na jego sytuacji, na cierpieniach i także na zdrowiu. S3 515.1
Ujrzałam że brat E. posiada niektóre dobre właściwości umysłu, które byłyby lepiej wykorzystane, gdyby posiadał większą siłę kontroli i nie był tak szybki w podniecaniu. Każdy objaw niecierpliwości i drażliwości przemawia przeciwko niemu a jest wywoływany w większości przez tych, którzy w oczach Boga są o wiele grzeszniejsi. Zasady brata E. są dobre. Jest uczciwy. Nie oszukałby nikogo. Lecz popełnia błędy i grzechy, które muszą być przezwyciężone. On a także inni ludzie, mają do czynienia ze swymi ludzkimi naturami. Zbyt często jest niecierpliwy a czasami się wywyższa. Powinien formować w sobie więcej uprzejmości, ducha grzeczności a także wdzięczność serca wobec tych, którzy odczuwają zainteresowanie jego osobą. Posiada niepohamowany cielesny charakter, który nagle wybucha kiedy jest nierozsądnie prowokowany. Nie bacząc na to ma serce do dobrych czynów i czuje szczerą skruchę wobec Boga kiedy rozpamiętuje zło. S3 515.2
Gdy zobaczyłby swych braci, którzy staraliby się postępować sprawiedliwie z nim, jest w stanie ogólnie wybaczać i poniżyć się dostatecznie by osiągnąć pokój lecz kiedy to osiąga przez poświęcenie i ofiarę jest podniecony, ma nerwowe usposobienie. Potrzebuje zmiękczającego wpływu Ducha Bożego. Gdyby ci, którzy są gotowi go krytykować, wzięli pod uwagę własne złe czyny i własnym błędom przyjrzeliby się rzetelniej, tak jak powinni, objawiliby Ducha Chrystusowego. Brat E. ma zadanie do wykonania aby zwyciężyć. Jego słowa i zachowanie wobec innych powinny być uprzejme i przyjemne. Powinien bardzo się pilnować przed tym co sprzyja duchowi dyktatorskiemu a także przed pychą wywyższania się w zachowaniu i słowach. S3 516.1
Gdy Bóg jest przyjacielem ślepego i nieszczęśliwego człowieka, to nie oznacza że tylko wybacza jego grzechy. Oczekuje aby je zwyciężył i doskonalił chrześcijański charakter w imię Jezusa, który zwyciężył dla naszej korzyści. Jezus zlituje się nad naszą słabością i jest gotów dodawać sił aby znieść próby i odeprzeć pokusy szatana jeżeli powierzymy Mu nasze brzemię. Aniołowie usługują niewidomym dziatkom Bożym. Strzegą ich kroków i chronią przed tysiącem niebezpieczeństw, które są nieznane dla nich a stoją na ich drodze. Lecz Boży Duch nie będzie im towarzyszył dopóki nie wykształcą w sobie ducha uprzejmości i nie będą się starali żarliwie kontrolować swej natury i podporządkować namiętności i zdolności Bogu. Muszą prowadzić ducha miłości i kontrolować się w słowie i czynie. S3 516.2
Ujrzałam że Bóg żąda od swego ludu aby był bardziej litościwy i zważał na nieszczęśliwych bardziej niż dotychczas. “Nabożeństwo czyste i niepokalane jest u Boga: Nawiedzać sieroty i wdowy w ucisku ich i zachować samego siebie niepokalanym od świata”. Jakuba 1,27. Tutaj jest definicja prawdziwej religii. Bóg żąda aby ta sama zasada jaka jest dana wdowom i sierotom, była kierowana również ku niewidomym i tym, którzy cierpią z powodu innych fizycznych schorzeń. Bezinteresowna dobroczynność jest mało spotykana, rzadka w obecnym wieku. S3 516.3
W przypadku brata E. ujrzałam że ci, którzy działali w jakikolwiek sposób niesprawiedliwie wobec niego i zniechęcali go w jego wysiłkach aby mógł sobie pomóc lub żądali od biednego ślepego człowieka majątku chcąc się wzbogacić kosztem jego nieszczęścia, sprowadzą na siebie przekleństwo Boga, który chroni przed krzywdą nieszczęśliwego. Specjalne zalecenia zostały dane dzieciom Izraela w odniesieniu do ślepych. “Nie uciskaj gwałtem bliźniego swego, ani go odzieraj, nie zostanie zapłata najemnika u ciebie do jutra. Nie złorzecz głuchemu, a przed ślepym nie kładź zawady, ale się bój Boga twego, Jam Pan. Nie czyń nieprawości w sądzie. Nie oglądaj się na osobę ubogiego ani szanuj osoby bogatego, sprawiedliwie sądź bliźniego twego”. 3 Mojżeszowa 19,13-15. “Przeklęty, który przenosi granice bliźniego twego a rzecze wszystek lud Amen. Przeklęty, który zwodzi ślepego z drogi aby błądził i rzecze wszystek naród Amen. Przeklęty, który wywraca sprawiedliwość przechodniowi, sierocie i wdowie, a rzecze wszystek lud Amen”. 5 Mojżeszowa 27,17-19. S3 517.1
Jest dziwną rzeczą że chrześcijanie nie szanują jasnych nauk słowa Bożego i nie czują żadnych wyrzutów sumienia z tego powodu. Bóg kładzie na nich odpowiedzialność troszczenia się o nieszczęśliwych, ślepych, chromych, wdowy i sieroty lecz wielu nie podejmuje żadnych wysiłków wobec takich spraw. Aby zbawić takich, Bóg często wprowadza ich w podobną sytuację w jakiej są cierpiący ludzie potrzebujący ich współczucia, którego nie doznawają. S3 517.2
Bóg uczyni zbór w _____ odpowiedzialnym jako całość za złe postępowanie swych członków. Jeżeli niesympatycznemu i samolubnemu duchowi wobec nieszczęśliwych, wdów, sierot, ślepych, chromych lub tych, którzy są chorzy na ciele lub umyśle, pozwoli się egzystować wśród ludzi w zborze, Bóg ukryje swą twarz przed takim ludem, tak długo aż zaczną spełniać swój obowiązek i usuną zło spośród nich. Jeżeli ktokolwiek z wyznających imię Chrystusa tak dalece fałszywie reprezentuje swego Zbawiciela, nie spełnia też swych obowiązków wobec zagubionych. Jeżeli też ktokolwiek w jakikolwiek sposób stara się wykorzystać nieszczęśliwych okradając ich ze środków do życia, Pan uczyni zbór odpowiedzialnym za grzechy jego członków i będzie to nieupodobanie trwało tak długo dopóki nie uczynią tego co mieli uczynić i nie uleczą się z istniejącego w nich zła. Nie będzie odpowiadał na ich modlitwy dopóki sieroty, bezdomni, chromi i chorzy będą zaniedbani pośród nich. S3 517.3
Bycie po stronie Pana ma o wiele większe znaczenie aniżeli wynika to z wypowiedzenia tego w kazaniach. Boża strona jest zawsze stroną miłosierdzia, litości dla cierpiących, jak to było nam dane przez przykład życia Jezusa. Naszym obowiązkiem jest naśladować Jego przykład. Lecz są tacy, którzy nie stoją po stronie Pańskiej w tych sprawach lecz są po stronie wroga. Wtedy Jezus powiedział by dać swym słuchaczom ilustrację tego tematu: “Cokolwiek żeście uczynili jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili, potem rzecze i tym, którzy będą po lewicy: Idźcie ode mnie przeklęci! w ogień wieczny który zgotowany jest diabłu i aniołom jego. Albowiem łaknąłem a nie daliście mi jeść, pragnąłem a nie daliście mi pić. Byłem gościem a nie przyjęliście mię, nagim a nie przyodzialiście mię, chorym i w więzieniu, a nie nawiedziliście mię. Tedy mu odpowiedzą i oni mówiąc: Panie! Kiedyśmy cię widzieli łaknącym albo pragnącym albo gościem albo nagim, albo chorym, albo w więzieniu, a nie służyliśmy Tobie? Tedy im odpowie mówiąc: Zaprawdę powiadam wam, czegościekolwiek nie uczynili jednemu z tych najmniejszych i mnie żeście nie uczynili. I pójdą ci na męki wieczne ale sprawiedliwi do żywota wiecznego”. Mateusza 25,40-46. S3 518.1
Tutaj, w swym kazaniu, Chrystus wstawia się za cierpiącymi i jasno wykłada nam wszystkim wszelką niesprawiedliwość, która jeżeli uczyniona jest najmniejszemu z Jego świętych, uczyniona jest Jemu. Oto jest Boża strona i ktokolwiek będzie po tej stronie — pozwólmy mu iść z nami. Drogi Zbawiciel jest raniony gdy ranimy jednego z Jego pokornych sług. S3 518.2
Sprawiedliwy Job ubolewa nad swym cierpieniem i pokazuje własne postępowanie w podobnych przypadkach jednemu ze swych przyjaciół niesprawiedliwie go oskarżającego. “Byłem ślepemu okiem, a nogą chromemu. Byłem ojcem ubogich, a sprawy którem nie wiedział, wywiadywałem się i kruszyłem szczęki złośnika, a z zębów jego wydzierałem łup”. Joba 29,15-17. S3 518.3
Grzech jednego człowieka spadł na całą armię Izraela. Złe postępowanie jednego człowieka wobec swego brata, odwróci Boże światło od Jego ludu dopóki zło nie będzie wykorzenione a przyczyna wyzysku nie zostanie zlikwidowana. Bóg żąda od swego ludu aby był czuły w uczuciach i ocenianiu a serce powinien mieć szeroko otwarte, głęboko współczujące a nie skąpe, samolubne i zawistne. Szlachetna życzliwość, otwartość duszy i bezinteresowna dobroczynność są konieczne. Wówczas zbór może triumfować w Bogu. Lecz tak długo jak zbór cierpi na samolubstwo, które wysusza czułość, współczucie i zainteresowanie braćmi, każda cnota będzie zepsuta. Powinniśmy studiować post Izajasza i pilnie badać swojego ducha aby dostrzec czy jest w nas duch zasad, które wymagane są od ludu Bożego, a posiadając je będziemy mogli uzyskać bogactwa błogosławieństw nam przyrzeczonych. S3 519.1
Bóg oczekuje aby Jego lud nie dopuścił do tego aby biedny i chory był uciskany. Jeżeli przełamią wszelkie jarzmo i ulżą uciśnionym będąc niesamolubnymi i współczującymi potrzebującym, wówczas obiecane błogosławieństwa będą ich udziałem. Jeżeli są tacy w zborze, którzy stają się zawadą dla nieszczęśliwych, muszą stanąć przed Kimś aby odpowiedzieć za tą nieprawość gdyż Bóg uczynił nas stróżami ślepych, chorych, wdów i sierot. Przeszkoda, o której mówi słowo Boże, nie oznacza tylko dosłownego położenia belki pod nogi ślepego lecz znaczy o wiele więcej. Oznacza to wszelkie postępowanie, które powoduje także krzywdę wpływom ślepego brata, działanie przeciwko jego interesom lub przeszkadzanie w jego pomyślności. S3 519.2
Brat, który jest ślepy, biedny, chory, a podejmuje wysiłki aby sobie pomóc i być niezależnym, nie ciążyć innym, w każdym możliwym czasie i w każdy możliwy sposób powinien być wspomagany przez swych braci. Lecz ci, którzy głoszą, że są jego braćmi, a mając do dyspozycji zdolności i wszystkie zdrowe zmysły i nie są uzależnieni od innych ale zapominają o obowiązku wobec nieszczęśliwych a nawet są im przeszkodą, sprawiają kłopoty i zniechęcają go, czynią to co będzie wymagało pokuty i naprawienia tego przed Bogiem a dopiero potem On przyjmie ich modlitwy. A zbór Boży, który pozwolił by ich nieszczęśliwi bracia byli krzywdzeni, będzie winien grzechu dopóki nie uczyni wszystkiego co jest w ich mocy aby naprawić wyrządzone zło. S3 519.3
Wszyscy bez wątpienia znają historię Achana. Jest ona zapisana w Piśmie Świętym dla wszystkich pokoleń lecz szczególnie dla tych, na których przyszedł koniec świata. Jozue leżał na twarzy przed Bogiem wzdychając do Niego ponieważ lud musiał haniebnie uciekać przed swoimi wrogami. Pan wezwał Jozuego: “Wstań, przedżeś upadł na oblicze twoje?” Jozuego 7,10. Czy bez powodu upokarzam usuwając swą obecność od ciebie? Czy Bóg opuszcza swój lud bez przyczyny? Nie. Mówi Jozuemu że ma pracę do wykonania zanim nadejdzie odpowiedź na jego modlitwę. “Zgrzeszył Izrael i przestąpili przymierze moje, którem im przykazał, albowiem wzięli z rzeczy przeklętych a ukradli je i skłamali i chowali między naczynie swoje. Oświadcza: “Nie będę więcej z wami jeśli nie wykorzenicie przekleństwa tego z pośrodku siebie”. Jozuego 7,10-12. S3 520.1
W tym przykładzie widzimy istotę odpowiedzialności spoczywającej na zborze, czego Bóg od nich wymaga jeśli chcą aby był pośród nich. W każdym zborze grzechem jest jeśli nie szukają przyczyn ciemności i zagrożenia jakie istnieje pośród nich. Zbór w _____ nie może być żywym rozwijającym się zborem dopóki członkowie nie obudzą się i nie potępią zła pośród nich. Przeszkadza ono w napływie błogosławieństw Bożych do nich. Zbór nie powinien pozostawiać swych braci cierpiących i krzywdzonych. Oni właśnie powinni budzić sympatię wszystkich serc i wzywać do rozwijania miłosierdzia u wszystkich wyznawców, naśladowców Jezusa. Prawdziwi uczniowie Jezusa będą działali w jedności z Nim naśladując Go, będą pomagać tym, którzy potrzebują pomocy. Ślepota br. E. jest wielkim jego schorzeniem i inni powinni być jego oczami wywołując w nim w ten sposób poczucie jak najmniejszego upośledzenia. S3 520.2
Są tacy, którzy starają się wykorzystać okazję aby mogli z brata E. ciągnąć korzyści. Bóg jednak może na takich sprowadzić karę w sposób jakiego się nie spodziewają. S3 521.1
Bóg w swej łasce dał temu niewidomemu człowiekowi wynalazcze zdolności aby mógł je używać dla swego dobra i zakazuje aby ktokolwiek ograniczał go w tych przywilejach i rabował go z korzyści jakie może wyciągnąć z Bożego daru. Ślepy człowiek spotyka się na każdym kroku z przeciwnościami losu na skutek braku możliwości widzenia. Nie poruszone litością i współczuciem serce na widok niewidomego szukającego drogi w tym świecie, która jest ciemna, jest zatwardziałe, musi się zmienić, czego dokonać może jedynie łaska Boża. Człowiek taki nie może z żadnej twarzy wyczytać współczucia i prawdziwej dobroczynności. Nie może podziwiać piękna przyrody i śledzić palca Bożego w dziełach, które On stworzył. Radosna pogoda ducha ludzi nie przemawia do niego aby sprawić mu przyjemność i pobłogosławić gdy przygnębienie na niego opada. Jakże chętnie swoje kalectwo chciałby zamienić na odzyskanie wzroku. Został zamknięty w świecie ciemności lecz prawa dane mu przez Boga były deptane przez tych, którzy go wykorzystywali. S3 521.2
*****