Świadectwa dla zboru III
Rozdział 45 — Wołanie o środki
Ujrzałam że miały miejsce niepomyślne rezultaty nawoływań o środki na naszych obozowych zgromadzeniach. W tej sprawie występowano zbyt ostro. Wielu ludzi bogatych nie uczyni nic dopóki ich serca nie zostaną zmiękczone i przygotowane pod wpływem świadectw, które im zostały przedstawione. Lecz ubodzy ludzie byli głęboko poruszeni i w szczerości swojej duszy uczynili zobowiązanie że chcą z serca dać choć nie byli w stanie tego zrealizować. W większości wypadków natarczywe wezwania o środki pozostawiały złe wrażenie na niektórych umysłach. Niektórzy zaczęli myśleć że pieniądze są celem naszego poselstwa. Wielu udało się do swych domów pobłogosławionych ponieważ wspomogli dzieło Boże. Lecz są lepsze sposoby pomnażania środków przez dowolne dary a nie przez natarczywe wezwania na naszych dużych zgromadzeniach. Jeżeli wszyscy zastosują się do planu systematycznej dobroczynności i jeśli nasi wędrujący pracownicy i misjonarze będą wierni w swych planach realizowania dzieła, skarbiec nasz będzie dobrze zaopatrzony bez konieczności podejmowania żarliwych wezwań o środki na naszych zgromadzeniach. S3 510.1
Lecz wystąpiło tu duże zaniedbanie obowiązków. Wielu powstrzymało się od przekazania środków, które się należą Bogu, a czyniąc tak spowodowali okradanie Go. Ich samolubne serca nie dawały dziesiątej części swych dochodów bowiem nie przybyli na coroczne zgromadzenia aby oddać dary wdzięczności, dary dobrowolne i ofiary za grzech. Wielu przychodziło do Pana z pustymi rękami. “Izali człowiek ma łupić Boga, że wy mnie łupicie? Wszakże mówicie: W czem cię łupimy? W dziesięcinach i ofiarach. Zgołaście przeklęci iż mię tak łupicie, wy i wszystek naród wasz. Znieście wszystkę dziesięcinę do spichlerza aby była żywność w domu moim, a doświadczcie mię teraz w tem, mówi Pan Zastępów, jeżeli wam nie otworzę okien niebieskich, a nie wyleję na was błogosławieństwa, tak że go nie będziecie mieli gdzie podziać”. Malachiasza 3,8-10. S3 510.2
Grzech spocznie na nas jako na ludziach jeżeli nie będziemy podejmować najżarliwszych wysiłków aby umacniać tych, którzy ofiarowali środki na różne cele, i którzy teraz są zbyt biedni aby jeszcze dać cokolwiek. Wszystko co w hojności serca dali, powinno być zwrócone z dodatkowym darem aby ulżyć ich potrzebom. Zdobywanie pieniędzy doprowadzone zostało do wynaturzenia. To pozostawia złe wrażenie na wielu umysłach. Objawiana była tutaj lekkomyślność dochodzenia spraw ubogich i zwracania im środków aby nie musieli cierpieć niedostatków w swym życiu. Zaniedbanie obowiązków w tym zakresie i zaniedbanie zapoznania się z ich potrzebami oraz ulżenie im przez zwracanie im środków, jakie zostały dane na rozwój dzieła Bożego, jest zaniedbaniem z naszej strony naszego Zbawiciela w osobach jego świętych. S3 511.1