Świadectwa dla zboru III
Pionierzy dzieła
Widziałam że żaden z nas nie zna siebie naprawdę. Gdyby Bóg dopuścił na was wroga jak to uczynił z Jobem — swym sługą, nie znalazłby w was tego ducha stanowczości i niezachwiana jaki znalazł w tym mężu sprawiedliwym ale ducha szemrania i niewiary. Gdybyście byli w Battle Creek w dniach choroby mojego męża, w czasie próby naszych braci i sióstr kiedy szatan miał szczególną moc nad nami, oboje zatopilibyście się w jego zawiściach i pilibyście łykami głębokimi z kielicha podejrzliwości. Bylibyście pomiędzy tymi, którzy są zawistnymi jak cała reszta i stalibyście się chorymi, przytłoczonymi ciężarami, ludźmi napastliwymi, potępiającymi z powodu jednego słówka. S3 311.3
Macie skłonności pomniejszania swych ułomności przez wyolbrzymianie i rozdmuchiwanie rzekomych wad u brata i siostry White i gdybyście mieli sposobność, jak ci w Battle Creek, posunęlibyście się o wiele dalej w swojej obrzydliwości, nieprawości przeciwko nam, niż posunęli się oni, ponieważ posiadacie mniejszą wiarę i mniej szacunku dla naszej działalności i naszego powołania. S3 312.1
Było mi pokazane że bez względu na wasze smutne doświadczenie i przykład innych, którzy stali się niezadowoleni, szemrali i byli podejrzliwi i zawistni wobec nas, nie wyciągnęliście odpowiednich wniosków z ostrzeżenia danego wam przez ich przykład a Bóg sprawdzi waszą wierność i uczciwość, odsłoni tajemnicę waszych serc. Wasza podejrzliwość i brak zaufania, wasza zawiść będzie ujawniona a wasza słabość objawiona abyście mogli zrozumieć samych siebie jeżeli tylko będziecie chcieli. S3 312.2
Ujrzałam was przysłuchujących się rozmowom mężczyzn i niewiast i zobaczyłam że sprawia wam przyjemność gromadzenie na sobie ich spojrzeń, opinii i przypuszczeń, które szkodziłyby naszym wysiłkom. Niektórzy wynajdują uchybienia w tym, inni w tamtym jak to czynili szemrający między ludem izraelskim kiedy Mojżesz był ich wodzem. Niektórzy krytykowali nasze postępowanie twierdząc że nie jesteśmy tak uświęceni jak powinniśmy być, nie staramy się dogodzić ludziom tak jak moglibyśmy, mówimy zbyt otwarcie — napominamy za ostro. Niektórzy rozmawiają o ubiorze siostry White twierdząc że jest skromny, z resztek, kiepski i podarty. Inny wyraża niezadowolenia z postępowania brata White a ślady tego przenikają od jednego do drugiego, wywołując kwestionowanie ich postępowania. Niewidziany przez nich anioł stoi, wiernie zapisuje ich słowa do księgi, która będzie otwarta przed Bogiem i aniołami. S3 312.3
Niektórzy pilnie wypatrują czegoś aby potępić brata i siostrę White, którzy posiwieli w swej służbie dla sprawy Bożej. Niektórzy wyrażają swój punkt widzenia tak że świadectwo siostry White nie może być pełne zaufania. To jest wszystko czego pragnie wielu nieuświęconych. Świadectwo w swym napomnieniu dosięga ich próżności i pychy lecz jeśli tylko się ośmielą, pójdą jeszcze dalej w pysze i modzie. Bóg wszystkim takim da sposobność aby doświadczyli samych siebie i rozwinęli swój prawdziwy charakter. S3 313.1
Kilka lat temu widziałam że napotykamy na tego samego ducha, który powstał w Paris w stanie Maine, i który nigdy nie był rzetelnie wyleczony. Został zniewolony lecz nie stał się martwy. Od czasu do czasu duch ten wywołuje szemranie i bunt u różnych osób, które od pewnego czasu ogarnięte są tym nieprawym trującym duchem, który szedł za nami przez lata i prześladował. Siostro A., ten duch był pielęgnowany przez ciebie aż się rozwinął i zdobył wpływ na kształtowanie twojego charakteru i myśli. Obłudnie pobożna niewierność stopniowo wzrastała w umyśle C. i nie jest teraz łatwym nawet dla niej pozbyć się tego. Ten sam uparty duch, który opanował D. i innych w Maine w fanatycznym oszustwie, tak długo skierowanym przeciwko wpływom prowadzącym ich ku prawdzie, co miało również wielki i zwodniczy wpływ na umysł E. w _____ a ten sam wpływ opanował również ciebie. Miałaś stanowczy nieuległy temperament, który wróg mógł zaatakować i te same skutki, tylko w większym i gorszym stopniu towarzyszą twoim wpływom a jeśli czynisz źle — towarzyszą również siostrze E. S3 313.2
Uczucia podejrzliwości, zawiści i niewiary przez lata miały moc nad twoim umysłem. Nie znosiłaś napomnienia. Jesteś bardzo uczuciowa i twoje sympatie i uczucia budzą się w stosunku do każdego kto jest napominany. Nie są to uświęcone myśli i uczucia i nie są kierowane przez Ducha Bożego. Bracie i siostro A., widziałam że jeżeli ten duch narzekania i szemrania będzie rozwijany dalej w was, kiedy będzie okazywany będzie pozostawiał niezadowolenie, zawiść i niewiarę, które zaznaczyły życie E. i jej męża. Będziemy mieli w pewnym stopniu zadanie do wykonania aby przeciwstawić się zdecydowanie i nie dać temu duchowi ani skrawka przestrzeni. Dopóki to się nie ujawni powinno być zachowane milczenie. Ujrzałam że zewnętrzna pomyślność towarzyszy pracy brata A. lecz jeżeli on nie stanie się naprawdę nawróconym człowiekiem, będzie w niebezpieczeństwie utraty swojej duszy. Nie ma on szacunku dla działań i pozycji innych, uważa siebie za najważniejszego. Nikomu nie chce być pomocnikiem. S3 313.3
Widziałam że pokusa stale będzie wzrastać wobec działalności brata i siostry White. Nasze dzieło jest szczególne i jest różne w charakterze od wszelkich innych prac, które wykonują inni na tym polu. Bóg nie powołuje kaznodziei, którzy pracują tylko słowem i nauczaniem aby czynili nasze dzieło ani nie wzywa nas tylko aby pracować. Każdy z nas ma w pewnych zakresach wydzielone zadanie. Bóg był łaskaw otworzyć przede mną sekrety wewnętrznego życia i ukryte grzechy Jego ludu. To nieprzyjemne zadanie i obowiązek zostały na mnie nałożone abym napominała złe uczynki i odkrywała ukryte grzechy. Kiedy zostałam zmuszona przez Ducha Bożego do napominania grzechów, o których inni nie wiedzieli nawet że istnieją, to wywołało to oburzenie w sercach i myślach nieuświęconych. Kiedy niektórzy upokorzyli się i w skrusze wyznali swe grzechy, u innych pojawił się duch nieprawości w sercach. Ich pycha została zraniona kiedy ich postępowanie zostało napiętnowane. Dopuścili do siebie myśl że to siostra White jest tą osobą, która ich rani, zamiast poczuć wdzięczność dla Boga że w swoim miłosierdziu przemawia do nich przez swoje pokorne narzędzie aby ukazać ich niebezpieczeństwo i ich grzechy by mogli je odrzucić zanim będzie za późno. S3 314.1
Niektórzy są skłonni pytać: “Kto mówi siostrze White o tych rzeczach?” Nawet zadają pytanie mnie: “Czy ktoś ci powiedział o tych sprawach?” Mogłabym im odpowiedzieć: “Tak, tak, anioł Boży powiedział mi to.” Lecz oni mają na myśli: “Czy to bracia i siostry ujawniają nasze błędy?” Na przyszłość nie będą pomniejszać znaczenia świadectw jakie Bóg mi dał ani wyjaśniać po to aby próbować zadowolić takie zawężone umysły lecz traktować wszystkie takie pytania jako obraźliwe dla Ducha Bożego. Bóg uznał że nadaję się na takie stanowisko, na którym nie umieścił nikogo innego z naszych szeregów. Złożył na mnie brzemię napominania, którego nie powierzył nikomu innemu. Mój mąż stanął przy moim boku aby wspomóc świadectwa i złączyć swój głos w jedności ze świadectwami napominającymi. Został zmuszony do podjęcia zdecydowanego postępowania aby odeprzeć niewiernych i buntujących się, którzy byli silni i odrzucali każde świadectwo jakie im dawałam ponieważ napominani byli rozgniewani na dawane im napomnienia. Lecz taka była wola Boża. Bóg uznał za właściwe że właśnie to powinni odczuwać. Jest koniecznym aby to odczuli zanim ich pyszne serca poddadzą się i zostanie oczyszczone życie z wielkiej nieprawości. S3 314.2
Na każdym kroku jaki Bóg nam nakazał w każdym postępie uczynionym przez lud Boży, zawsze znajdowały się z tyłu gotowe narzędzia szatana, które powodowały zwątpienie i niewiarę, rzucały przeszkody na naszą drogę aby osłabić naszą odwagę i wiarę. Musieliśmy stać jak wojownicy gotowi do walki pośród przeciwności. To uczyniło naszą działalność dziesięciokrotnie trudniejszą i cięższą aniżeli mogłaby być. Musieliśmy stać niewzruszeni i nieugięci jak skała. Ta stanowczość była interpretowana jako wielki brak serdeczności i pragnienie realizowania własnej woli. Bóg nigdy nie pragnął abyśmy wahali się raz w prawo raz w lewo tylko po to aby zadowolić umysły nieuświęconych braci. Pragnął aby nasze postępowanie było jednoznaczne. Często ktoś przychodził do nas z radą abyśmy szli taką czy inną drogą, która prowadzi przeciw światłu, jakie nam dał Bóg. Co byłoby gdybyśmy szli za tym fałszywym światłem, fałszywymi znakami i fanatycznymi wrażeniami? Z pewnością ludzie nie ufaliby nam. Musieliśmy skierować nasze twarze ku sprawiedliwości i czynić naszą powinność. S3 315.1
Niektórzy pośród nas zawsze byli skłonni przesadzać i wyolbrzymiać. Wydają się to być ludzie bez zakotwiczenia. Tacy bardzo szkodzą sprawie Bożej. Są również inni, którzy wydają się nigdy nie zajmować pozycji, na której staliby pewnie i stanowczo, gotowi do walki gdy będzie konieczna i gdy Bóg wezwie swych wiernych żołnierzy aby stanęli na posterunku obowiązku. Są to ci, którzy nigdy nie oskarżą wroga gdy Bóg tego wymaga. Nie będą robili niczego dopóki inni walczą a kiedy ci zdobędą zwycięstwo dla nich, potem dopiero są gotowi łupami się dzielić. Jakże Bóg może liczyć na takich żołnierzy? W Jego sprawie tacy zaliczani są do tchórzliwych. S3 315.2
Tacy ludzie, ujrzałam, nie gromadzą dla siebie doświadczeń w walce przeciwko grzechowi i szatanowi. Za to są bardziej skłonni walczyć przeciwko wiernym żołnierzom Jezusa niż przeciwko szatanowi i jego zastępom. Gdyby odziali się w zbroję i włączyli do walki, zdobyliby wartościowe doświadczenia co byłoby ich przywilejem. Lecz nie mieli odwagi walczyć o dobro aby poświęcać coś dla walki ze złem i uczyć się jak atakować szatana i zdobyć jego twierdzę. Niektórzy nie mają pojęcia o ryzyku ani poświęceniu siebie dla Boga. Ale ktoś musi się ośmielać, ktoś musi ponieść ryzyko w tej sprawie. Ci, którzy nie ośmielają się i nie narażają siebie na krytykę, będą się przyglądać tym, którzy niosą odpowiedzialność i zawsze będą gotowi, jeśli tylko pojawi się okazja, do wynajdywania błędów i ranienia ich o ile jest to możliwe. To także było doświadczeniem brata i siostry White w ich pracy. Szatan i jego zastępy do nich strzelały lecz to jeszcze nie wszystko gdyż ci, którzy powinni stać przy ich boku w walce, widząc że są bardzo przepracowani i przemęczeni ponad siły, stawali ochotni przyłączać się do szatana w jego dziele zniechęcenia i osłabiania ich aby — kiedy to możliwe — wytrącić ich z pola. S3 316.1
Bracie i siostro A., ujrzałam że gdy byliście w podróżach, wyglądaliście wyższego uznania i traktowani byliście z większym respektem i szacunkiem niż zasługiwaliście ze względu na to coście dobrego wykonywali. Nie jest dla was normalną sprawą traktować z podobnym szacunkiem tych, którzy niosą brzemię i odpowiedzialność jakie Bóg na nich nałożył w Jego dziele. Oboje lubicie wygodę. Nie macie skłonności aby zawrócić z obranego kursu albo sprawić mniejszą wygodę samym sobie. Dążycie do rzeczy, które by wam zapewniły większą wygodę. Posiadacie wysokie wyobrażenie o sobie samych i przesadzone mniemanie o własnej pożyteczności. Nie mieliście kłopotów i trosk, które musielibyście nieść, ani nie podejmowaliście ważnych decyzji, które związane by były z dziełem Bożym, a takie właśnie spadały na mojego męża. Bóg uczynił go doradcą swego ludu aby pomagał i doradzał takim ludziom jak wy, młodym jak dzieci w prawdzie. A kiedy wy zajmiecie tę pokorną pozycję, do której powiedzie was prawdziwy sens waszego prawdziwego stanu, wówczas będziecie skłonni aby się radzić. I tak jest z powodu małej odpowiedzialności jaką dotychczas ponosicie. Nie umiecie zrozumieć dlaczego brat White był o wiele więcej zasmucony niż wy. To jest właśnie ta różnica między wami a nim w tej sprawie. On poświęcił trzydzieści lat z najlepszych lat swego życia dla sprawy Bożej podczas gdy wy tylko kilka lat doświadczeń i nie musicie pokonywać żadnych przeciwności z tego co on pokonywał. S3 316.2
Po tych, którzy zostali wprowadzeni w tę pionierską pracę i pracowali ciężko aby przygotować prawdę i przysposobić działalność dla waszych rąk, przejmujecie ją i idziecie działać przedstawiając cenne argumenty, które inni z niewypowiedzianym zapałem wyszukali dla was. Teraz kiedy wszystko macie gotowe, w każdym tygodniu macie zapewnione środki, które mają pewną wartość a po większej części nie musicie się o nic troszczyć, zaś pionierzy dzieła musieli w każdej sprawie zapierać się siebie. Nie posiadali nic pewnego. Zawisnęli tylko na Bogu i na niewielu tylko mężach, którzy znali ich wolę działania i trudności podczas gdy wy posiadacie sympatyzujących braci, którzy was wspomagają i w pełni popierają. Pierwsi pracownicy w tym dziele mieli niewielu, którzy by wraz z nimi stali. Wszyscy mogliby być zliczeni w minucie. Z własnych doświadczeń wiedzieliśmy że musimy się zaprzeć, iść bez pożywienia, cierpieć chłód z braku odpowiedniego odzienia. Wędrowaliśmy całą noc na własną rękę by odwiedzić braci ponieważ nie posiadaliśmy środków, którymi moglibyśmy zapłacić wydatki hotelowe. Podróżowaliśmy pieszo raz za razem ponieważ nie mieliśmy pieniędzy aby wynająć pojazd. Och jakże cenną była prawda dla nas. Jak wartościowe były dusze odkupione krwią Jezusa! S3 317.1
Nie narzekamy na trudności w owych dniach wielkiego niedostatku i trudności, które wymagały tak dużo wiary. Były to najszczęśliwsze dni naszego życia. Wówczas nauczyliśmy się prostoty wiary. W utrapieniach nauczyliśmy się doświadczeń z Panem, był On naszą ucieczką. Był nam cieniem skały w ziemi suchej i pustej. Twoim nieszczęściem, mój drogi bracie, i młodych kaznodziejów jest to że ani ty ani oni nie posiadacie podobnego doświadczenia w trudach, próbach i potrzebach. Takie doświadczenia dla ciebie byłyby wartościowsze niż złoto, srebro, ziemia i domy. S3 318.1
Kiedy wspominam nasze minione doświadczenia pracy i niedostatków w pracy wykonywanej naszymi rękoma aby wyżywić się i publikować prawdę, od samego początku niektórzy z naszych młodych duchownych a posiadających zaledwie kilka lat doświadczenia w dziele Bożym, wydawali się być zaniepokojeni i obciążali nas tym że przechwalamy się własnymi czynami. Powodem było to że ich życie było wolne od wszelkich trosk i niedostatków samopoświęcenia dlatego nie wiedzą jak z nami postępować i do czego porównywać. Ta różnica jest także dla nich nieprzyjemna. Ukazanie im doświadczeń innych, które są w olbrzymim kontraście z ich własnym postępowaniem nie pozwala im błyszczeć w takim świetle w jakim by pragnęli. S3 318.2
Kiedy rozpoczynaliśmy to dzieło, oboje byliśmy słabego zdrowia, mój mąż cierpiał na niestrawność, jednakże trzy razy dziennie w wierze zwracaliśmy się do Boga o siły. Mój mąż szedł do pracy w pole z kosą w sile Bożej, którą mu dawał w odpowiedzi na nasze gorące modlitwy. W ten sposób zarabiał na potrzeby, odzienie i podróżowanie do odległych stanów aby prawda mogła być przedstawiana naszym braciom. S3 318.3
Mamy prawo powracać myślami do przeszłości jak czynił to ap. Paweł. “Czy złupiłem inne zbory biorąc od was żołd abym wam służył? Lecz będąc u was, cierpiąc niedostatek — nie obciążałem próżnując nikogo. Albowiem niedostatek mój dopełnili bracia, którzy przyszli z Macedonii i we wszystkim strzegłem się abym wam ciężkim nie był i na potem będę się strzec. Jest ci prawda Chrystusowa we mnie, iż ta chluba nie będzie stłumiona we mnie w krajach Achajskich”. 2 Koryntian 11,8-10. Nawiązując do naszych dawnych doświadczeń, realizujemy napomnienie apostoła wobec Żydów: “Wspominam na dni pierwsze, w których będąc oświeceni, znosiliście wielki bój, utrapienia lubo to gdyście byli i urąganiem i utrapieniem na podziw wystawieni, lub też gdyście się stali uczestnikami tych, z którymi się tak obchodzono”. Hebrajczyków 10,33.33-34. S3 319.1
Nasze życie ma być splecione z dziełem Bożym. Nie mamy żadnego innego interesu poza tym dziełem. A kiedy widzimy postęp jaki ta sprawa poczyniła od bardzo skromnych początków rozrastając się wolno lecz pewnie do silnej i pełnej pomyślności, gdy widzimy sukcesy Bożego dzieła, w które byliśmy włączeni, w którym cierpieliśmy, a nawet byliśmy bliscy poświęcenia własnego życia, kto zapobiegnie lub zakaże abyśmy się nie chlubili w Bogu? Nasze doświadczenia w tej sprawie są dla nas cenne. Wszystko bowiem zainwestowaliśmy w nie. S3 319.2
Mojżesz był najpokorniejszym człowiekiem jaki żył wtedy jednakże z powodu szemrania dzieci Izraela był częstokroć zmuszany karcić ich grzeszne postępowanie po wyjściu z Egiptu i umacniać i objawiać swoje stanowisko jako ich przywódcy. Bezpośrednio przed opuszczeniem Izraela kiedy był bliski śmierci, pokazał im ich buntownicze postępowanie i szemranie od czasu gdy opuścili Egipt i to jak jego zainteresowanie nimi i miłość do nich przywiodła go do błagania Boga w ich imieniu. Powiedział im jak żarliwie Pana prosił aby pozwolił mu przejść przez Jordan do ziemi Obiecanej. “Ale się rozgniewał Pan na mię dla was i nie wysłuchał mię”. 5 Mojżeszowa 3,2. Mojżesz przypomniał im ich upadki, grzechy i powiedział do nich: “Albowiem ja znam upór i kark twój twardy, oto póki ja jeszcze dziś żyję z wami”. 5 Mojżeszowa 31,27. Powiedział im jak wiele razy musiał błagać Boga i upokorzyć swoją duszę z powodu ich grzechów. Pan nie chciał aby zapomnieli o swych błędach i grzechach, które wywołały Jego gniew przeciwko nim. Ukazywanie i przypominanie im ich naruszenia zakonu, łaskawość i dobroć Boża wobec nich, której oni nie doceniali, nie były zgodne z ich uczuciami. Mimo to Bóg nakazał że tak ma być czynione. S3 319.3
Było mi pokazane że młodzi ludzie jak wy, którzy mają niewiele lat niedoskonałego doświadczenia w sprawie obecnej prawdy, nie są tymi, którym Bóg może zaufać aby nieśli ciężkie brzemię odpowiedzialności i prowadzili Jego dzieło. Tacy powinni okazywać delikatność na stanowisku sprzecznym, które zajmują wobec tych, którzy mają doświadczenie, a których całe życie splecione było ze sprawą Bożą przez prawie tyle lat ile oni żyją, i którzy przeżyli aktywnie dużą część dzieła tego od jej małych początków. Bóg nie wybiera ludzi z małym doświadczeniem a znacznym zaufaniem do siebie aby przewodzili w tej świętej ważnej działalności. Zbyt wysoka jest stawka w tej grze. Ludzie, którzy mają małe doświadczenie w cierpieniach i próbach, w przezwyciężaniu trudności i wytrwałości, które doprowadziły dzieło do jego stanu pomyślności, powinni być bardzo pilnymi wobec siebie samych w uzyskaniu tych cech. S3 320.1
Młodzi ludzie, którzy rozpoczęli teraz pracę kaznodziejską głosząc prawdy, powinni być skromni i pokorni. Powinni uważać na to jak dochodzi do stanu kiedy stają się wyniośli aby nie byli pokonani. Są odpowiedzialni za jasną światłość prawdy, która teraz ich oświeca. Ujrzałam że Bóg jest niezadowolony kiedy niektórzy szemrają przeciwko tym, którzy za nich najwięcej walczyli, stoczyli ogromne boje dla nich i wycierpieli tak wiele w niesieniu poselstwa w początkach dzieła kiedy praca była niezwykle trudna. S3 320.2
Doświadczeni pracownicy, którzy byli przygnieceni wagą ich ciężarów, kiedy jako tylko nieliczni pomagali im je nieść, są szanowani przez Boga. On okazuje im wielką troskę i jest niezadowolony z tych, którzy ochoczo wynajdują błędy i napominają tych, którzy służą Bogu i którzy posiwieli w czasie budowania dzieła prawdy. Młodzi ludzie! Wasze wyrzuty i szemrania z pewnością staną przeciwko wam w dniu Bożym. Tak długo jak Bóg nie nałoży na was ciężkich zadań i odpowiedzialności, nie odchodźcie i nie zmieniajcie swych stanowisk i miejsc, nie polegajcie i nie zawierzajcie własnemu niezależnemu osądowi i nie bierzcie na siebie odpowiedzialności, do których nie jesteście przygotowani. S3 320.3
Drogi bracie i siostro, musicie pielęgnować czujność i pokorę a także być pilnymi w modlitwach. Im bliżej żyjecie z Bogiem tym jaśniej możecie dostrzegać swe słabości i swoje niebezpieczeństwo. Praktyczne poznanie zakonu Bożego jasno można zrozumieć w ofierze Jezusa Chrystusa i to da nam doskonale zrozumieć i ukaże nam niedoskonałość swojego chrześcijańskiego charakteru. Krótko mówiąc, oboje potrzebujecie codziennego doświadczenia poznania woli Bożej dotyczącej was. Kiedy zobaczycie wasze wielkie duchowe zaniedbanie, uświadomicie sobie fakt że ludzkie zdeprawowanie wyszczególnione i opisane w słowie Bożym, jest prawdziwe w waszym przypadku. Jesteście oboje obłudni i faryzejscy oraz znajdujecie się w niebezpieczeństwie pozostawania dobrowolnie w tej ciemności i ani nie uświadamiacie sobie właściwego stanu swojego przed Bogiem. S3 321.1
Oboje potrzebujecie się uczyć obowiązków jakie spoczywają na was w różnych okolicznościach waszego życia. Zaniedbaliście obowiązki wobec Boga i ludzi. Musicie poznać samych siebie. Nieznajomość swoich serc, prowadzi was do zaniedbania w codziennym życiu i obowiązkach oraz żywych doświadczeniach w życiu duchowym. W pewnym stopniu nie dostrzegacie potrzeby posiadania Bożego wpływu, który stale wam powinien towarzyszyć. Jest to konieczne i ważne w wykonywaniu dzieła Bożego. Jeżeli to zaniedbacie i pochłonie was samowystarczalność i zarozumiałość, wówczas będziecie narażeni na popełnianie straszliwych i poważnych błędów. Stale powinniście kształtować pokorę umysłu i ducha i być zależnymi od Boga. Ten kto czuje własną słabość, będzie widział dalej i wyżej aniżeli tylko siebie i odczuje potrzebę otrzymania siły z góry. Łaska Boża poprowadzi go aby przejawiał w swym życiu doświadczenie i kształtował ducha stałej wdzięczności. Ten kto poznaje własne słabości, zrozumie że to jest niezmierzona łaska Boża, która może zwyciężyć i zatriumfować nad zbuntowanym sercem. S3 321.2
Musicie poznać słabe i silne strony swojego charakteru abyście mogli być czujnymi i nie przyjmowali odpowiedzialności, do której nie upoważnił was Bóg. Swojego życia i czynów nie powinniście porównywać z postępami ludzi lecz z regułami podanymi w słowie Bożym. Macie do wykonania pracę dla samych siebie, bracie i siostro A. — pracę, która jest konieczna. Przez całe lata byliście pod wpływem zazdrości przeciwko nam i naszej pracy. Nie jest to rzecz przyjemna dla Boga. Sądzicie że wierzycie w świadectwa jakie Bóg dał ale w swoim sercu zdobywa grunt i wzrasta niewiara czy naprawdę są to świadectwa Boże. S3 322.1
Bracie A., twoje prace i dążenia w pozyskiwaniu dusz byłyby bardziej efektywne gdybyś był bardziej praktyczny, posiadał żywe praktyczne i teoretyczne elementy we własnym sercu i realizował je w swoim życiu codziennym. Potrzebujesz silnego wsparcia z nieba. Jesteś zbyt uzależniony od swego otoczenia. Kiedy występujesz przed wielkim zgromadzeniem, jesteś uniesiony i dążysz do podkreślenia tego lecz gdy czasem zgromadzenie jest mniejsze, twój duch opada a ty sam okazujesz mało odwagi w swej pracy. Z pewnością potrzebujesz czegoś. A twoja wiara nie jest mocno zakotwiczona w Bogu. Niektóre z najważniejszych prawd w naukach Jezusa zostały powiedziane do Samarytanki, która przyszła aby zaczerpnąć wody gdy On zmęczony usiadł przy studni by odpocząć. Źródło żywej wody było w Nim. A ten strumień żywej wody musi być w nas wypływając i odświeżając tych, którzy dostają się pod nasz wpływ. S3 322.2
Jezus szukał człowieka wszędzie tam gdzie mógł być znaleziony — na ulicach, w samotnych prywatnych domach, w synagogach i nad morzem. Pracował cały dzień przemawiając do tłumów, uzdrawiał chorych, którzy przyszli do Niego i kiedy uwolnił lud aby udali się do domów na odpoczynek, On sam spędzał całą noc na modlitwie aby odnowić siły do pracy od wczesnego rana. O bracie i siostro, nic nie wiecie o prawdziwym samozaparciu i samopoświęceniu dla Jezusa w imię prawdy. Musicie bardziej zaufać Bogu a mniej własnym zdolnościom. Musicie ukryć się w Bogu. S3 322.3
Masz skłonności, bracie A., być surowym w napominaniu i w kształtowaniu własnej opinii wobec innych szczególnie wówczas gdy ich postępowanie krzyżuje twoje drogi i z twym poglądem się nie zgadzają, postępujesz z nimi w bezwzględny sposób. Nie jesteś czuły i serdeczny, nie wykazujesz życzliwości ani uprzejmości tak jak czynił to Wzór z nieba. Musisz złagodzić swe serce, musisz być bardziej uprzejmy i miły i posiąść więcej bezinteresownej dobroczynności. Musisz doprowadzić swą duszę do bliższych z Bogiem związków poprzez żarliwą modlitwę połączoną z żywą wiarą. Każda modlitwa z wiarą podnosi człowieka ponad zniechęcające przeciwności i ludzkie namiętności. Modlitwa daje siłę w walce z mocami ciemności, siłę do cierpliwego znoszenia przeciwności i pokonywania trudności jak dobrzy żołnierze Jezusa. S3 323.1
Kiedy radzisz się swych wątpliwości i obaw lub próbujesz rozwiązać wszystko czego nie potrafisz bez wiary, to twoje kłopoty będą tylko narastać i pogłębiać się. Jeżeli przyjdziesz do Boga odczuwając swą bezsilność i uzależnienie tak jak w rzeczywistości jest i z pokorą ufając powierzysz swoje potrzeby Temu, który wie o wszystkim, który wszystko widzi, wszystkim rządzi i kieruje poprzez swą wolę i słowo, Pan usłyszy wołanie i prośby, wspomoże i oświeci twe serce i wszystko wokół ciebie gdyż modlitwa szczerych łączy myśli i serce z Nim. Możesz nie mieć żadnych widocznych dowodów w tym czasie kiedy drogi Odkupiciel pochyli się nad tobą we współczuciu i miłości lecz tak właśnie będzie. Możesz nie odczuwać Jego widzialnego dotknięcia lecz Jego ręka jest nad tobą pełna miłości i życzliwej czułości. S3 323.2
Bóg miłuje was obojga i pragnie wam udzielić hojnego zbawienia. Lecz to nie może odbywać się według waszych sposobów lecz w sposób wskazany przez Niego. Musisz poznać i przyjąć warunki jakie stawia przez Pismo Święte i wyłożone przez Niego prawdy. A Bóg tak pewnie wypełni swoją część jak pewny jest Jego tron. Ponieważ napomnienia, które zsyła swojemu ludowi są upokorzeniem ludzkiej natury, nie możesz mój bracie postępować przeciwko tym napomnieniom i ostrzeżeniom. Musisz codziennie umierać aby codziennie doświadczać ukrzyżowania własnego “ja”. S3 323.3
Zgodnie ze światłością jaką Bóg mi dał w wizji, nieprawość i zwodniczość wzrastają pośród ludu Bożego, który ogłasza przyjście i również głosi że przestrzega przykazań Jego. Duchowy wzrost umożliwiający dostrzeżenie i określenie grzechu takim jakim on jest a następnie porzucenie go, maleje pośród ludu Bożego. Duchowa ślepota szybko pojawia się nad nimi i pośród nich. Na nowo musi ożyć jasne świadectwo, które odłączy od Izraela tych, którzy stale sprzeciwiali się temu co według Bożego rozkazu miało zabronić i trzymać zbór z dala od zepsucia. Zło musi być nazwane złem. Straszliwy grzech musi być nazwany jego właściwym imieniem. Cały lud powinien stanąć bliżej Boga i obmyć swe szaty charakteru we krwi Baranka. Wówczas ujrzą swe grzechy w prawdziwym świetle i uświadomią sobie jak okropne są one w oczach Boga. S3 324.1
Wydawało się to błahą sprawą dla naszych pierwszych rodziców kiedy byli kuszeni i naruszali przykazania Boże. Wydawało się im nieznaczącym czynem zjedzenie owocu z drzewa, które było piękne i miało smaczne owoce. Dla naruszycieli prawa był to mały uczynek lecz zniszczył on ich związek z Bogiem i otworzył potop nieprawości i win, które zalały świat. Kto może w chwili pokuszenia wiedzieć jak straszne skutki powoduje grzech a co jest następstwem jednego złego kroku! Naszym jedynym bezpieczeństwem jest ochronić obecność łaski Bożej w każdym momencie i nie pozwalać zgasnąć własnemu duchowemu spojrzeniu abyśmy nie nazywali złe dobrem a dobro złem. Bez wahania czy zastanowienia się musimy zamknąć drzwi naszej duszy i strzec ją przed złem. S3 324.2
Aby osiągnąć życie wieczne musimy podjąć wysiłek. Jedynie długimi i wytrwałymi wysiłkami, dyscypliną i zmaganiami, możemy zostać zwycięzcami. Lecz tylko wtedy gdy cierpliwie i zdecydowanie walczymy w imię Zwycięzcy, który zwyciężył w naszym imieniu na pustyni pokusy, zwyciężymy jak On zwyciężył i otrzymamy wieczną nagrodę. Nasze wysiłki, nasze samozaparcie, nasza wytrwałość, muszą być do nieskończonej wartości proporcjonalne dla celu do którego dążymy. S3 324.3
Kiedy według waszego mniemania, nie widzicie niczego co moglibyście osądzić, nie wolno wam dopuścić do tego aby pobłażać sobie w tym co utrzymywało was i innych w nieprawości. Bóg wszystko widzi. On potrafi odczytywać motywy i dążenia człowieka. Błagam cię w imię naszego Mistrza, który wezwał nas i wskazał nam naszą pracę abyś trzymał ręce z daleka i zostawił nas w spokoju byśmy mogli czynić dzieło, które Bóg nałożył na nas. Miejcie słowa sympatii i zrozumienia dla tych, którzy tego naprawdę potrzebują, dla tych, którzy są natchnieni Duchem Bożym aby wskazać ludowi Bożemu jego przestępstwa i naruszenie prawa a domowi izraelskiemu grzechy. Błąd i grzech w tych ostatnich dniach umacnia się gwałtowniej niż prawda i sprawiedliwość. Żołnierze Jezusa i naśladowcy krzyża Chrystusa są teraz potrzebni aby wzięli na siebie zbroję chrześcijańską i odpierali moralną ciemność, która zalewa świat. S3 325.1
Bóg da wam cenne zwycięstwo jeżeli całkowicie oddacie się Jemu i pozwolicie aby Jego łaska opanowała i zmiękczyła wasze dumne serce. Wasze samousprawiedliwienie się nie ma nic wspólnego z Bogiem. Poprzez napaści i wystąpienia w duchu gwałtowności i niezgody niczego się nie osiągnie. Złe uczynki nigdy nie będą usprawiedliwione ani odnowienie charakteru nie dokona się przez słabe i przerywane wysiłki. Uświęcenie nie jest dziełem jednego dnia czy roku lecz całego życia. Bez stałych wysiłków i aktywności nie będzie żadnych postępów w boskim życiu, także nie można osiągnąć korony zwycięzcy. Sąd ostateczny oceni nasze dzieło i nie jest bezpiecznym polegać na swojej mądrości i ufać własnym mniemaniom. Z tym duchem zarozumialstwa jaki teraz posiadacie, żaden z was nie będzie szczęśliwy w niebie gdyż tam wszystko nawet wspaniali aniołowie są podporządkowani i słuchają Boga. A więc dlatego musicie uczyć się podporządkowania i poddania. Oboje musicie być nawróceni przez łaskę Bożą. Siostro A., ujrzałam że powinnaś być ostrożna i nie powinnaś otwierać drzwi pokusom dla swego męża, których nie będziesz w stanie zamknąć. Jest łatwiej wpuścić nieprzyjaciela do serca niż wypędzić go kiedy się ten zadomowi. Twoja duma łatwo czuje się urażona. Musisz zbliżyć się do Boga i błagać żarliwie o łaskę Bożą i z wielką powagą szukać jej aby przetrzymać trudny czas walki jak dobry żołnierz Jezusa. Bóg będzie waszym pomocnikiem jeżeli obierzecie Jego jako swą siłę. Oboje powinniście okazać większe oddanie Bogu. Jedynym sposobem czujności w pokorze jest czujność w modlitwie. Nie sądźcie ani przez moment że możecie usiąść i radować się sobą oddając się własnym przyjemnościom i wygodzie. Życie Jezusa jest naszym przykładem. Był mężem boleści i cierpień zaznajomiony ze smutkiem i żalem. Był raniony i bity. Jesteście zbyt zadowoleni ze swych stanowisk. Trzeba wam stałej czujności bo szatan stara się was skorumpować swym podstępnym wpływem, zepsuć wasze umysły i poprowadzić ku niesumienności i straszliwej ciemności. Wasza czujność powinna charakteryzować się duchem pokory i uzależnieniem od Boga. Nie powinno w was być pychy samozaufania ale powinniście odczuwać głęboki sens waszej osobistej słabości i dziecięce zaufanie w obietnice Boże. S3 325.2
Obecnie łatwym i przyjemnym zadaniem jest głosić prawdę trzeciego poselstwa anielskiego w porównaniu z czasami kiedy pierwsze poselstwo rozpoczynało swój bieg. Wtedy nas było niewielu i uważani byliśmy za fanatyków. Ci, którzy nieśli odpowiedzialność za naszą pracę w początkowych dniach rozwoju poselstwa, wiedzą z jakimi kłopotami duszy i niepokojem oraz konfliktami borykaliśmy się. Dzień i noc brzemię to ciążyło. Nikt nie myślał o odpoczynku czy wygodzie nawet wówczas gdy cierpiał lub był chory. Czas naglił i to wzywało ich do działania a pracowników było niewielu. S3 326.1
Często kiedy schodzili się do pewnych miejsc, całą noc spędzali na modlitwach. Ze łzami w oczach błagali Boga o pomoc i światło ze słowa Bożego. Kiedy światłość ta nadeszła, chmury niepewności ustąpiły, jakaż radość, wdzięczność i szczęście spadało na niespokojnych żarliwych poszukiwaczy. Nasza wdzięczność dla Pana była tak wielka jak gorące były nasze modlitwy i błaganie o światło. Niektóre noce zabierały nam sen z oczu ponieważ nasze serca były dla Pana przepełnione miłością i wdzięcznością. Ludzie, którzy obecnie wchodzą w dzieło Bożej prawdy, mają wiele rzeczy już gotowych. Nie doświadczają obecnie trudności jakich doświadczali pracownicy prawdy przed nimi. Prawda została odkrywana i wyjaśniana linijka po linijce tak aż stała się jasnym powiązanym ze sobą łańcuchem. Aby wypracować prawdę w tak jasny i harmonijny sposób, trzeba było wnikliwych badań. Najbardziej gorzkie i zdecydowane przeciwności prowadziły sługi Boże do Pana i Jego słowa. Cennym dla nich było światło pochodzące od Boga. S3 326.2
Ujrzałam że niektórzy nie dostrzegają tego dobra a powodem tego jest fakt że zbyt długo troszczyli się o wroga, który pracował z nimi ramię w ramię, a oni nie dostrzegali jego mocy. Czasami wydaje się trudną sprawą czekać cierpliwie aż nadejdzie czas od Boga by wywyższyć sprawiedliwość. Ale widziałam że jeżeli będziemy niecierpliwi, stracimy wieczną nagrodę. Wierni mężowie Boży na polach misyjnych mają siać w pocie i łzach i być cierpliwi i pełni nadzieji. Musimy spotkać się ze smutkiem i kłopotami. Pokusy i zniechęcenia otaczają człowieka lecz my musimy cierpliwie czekać z wiarą na radość. W ostatecznym zwycięstwie Bóg nie użyje tych osób, których nie można było nigdy znaleźć i użyć w czasie potrzeby, w czasie niebezpieczeństwa, kiedy siła, odwaga i wpływy były potrzebne aby pokonać wroga. Ci, którzy stoją jako wierni żołnierze w walce przeciwko złu, wywyższają sprawiedliwość, toczą bój przeciwko księstwom, władcom ciemności świata tego, przeciwko duchowym nieprawościom w różnych miejscach. Otrzymają pochwałę od Mistrza: “To dobrze sługo dobry i wierny ... wejdź do radości Pana swego”. S3 327.1
Nigdy nie było większej potrzeby wiernych ostrzeżeń i napomnień a także troskliwego postępowania aniżeli w tym właśnie czasie. Szatan zszedł z wielką mocą wiedząc że jego czas jest krótki. Napełnia świat zmyślonymi bajkami a lud Boży lubi słuchać przyjemnych dla uszu bajek. Grzech i nieprawość nie są przezwyciężane. Człowiek nie czuje do nich wstrętu. Ujrzałam że lud Boży musi uczynić bardziej stanowcze wysiłki aby odeprzeć nadchodzącą ciemność. Jak nigdy przedtem dzisiaj jest potrzebne w pracy misyjnej dzieło Ducha Bożego. Nierozsądne postępowanie musi być odrzucone. Musimy obudzić się z letargu, który nas może doprowadzić do zguby, jeśli mu się nie przeciwstawimy. Szatan ma potężny wpływ na nasze umysły. Kaznodzieje i lud znajdują się w niebezpieczeństwie ponieważ mogą znaleźć się po stronie ciemności. Nie ma obojętnej pozycji albo czegoś takiego jak neutralność. Musimy się zdecydować po jakiej stronie staniemy, czy po stronie dobra czy zła. Zbawiciel nasz powiedział: “Kto nie jest ze mną, przeciwko mnie jest, a kto nie zbiera ze mną, rozprasza”. Mateusza 12,30. S3 327.2
Zawsze znajdą się tacy, którzy będą sympatyzować z tymi, którzy są po stronie zła. W niebie szatan też miał sympatyków i sporą liczbę pociągnął za sobą. Bóg, Jezus i niebiescy aniołowie byli po jednej stronie a szatan po drugiej. Nie zważając na nieskończoną moc i majestat Boga i Chrystusa, aniołowie stali się niezadowoleni i zwiedzeni a oskarżenia szatana otrzymały posłuch, tak że zaczęli wierzyć iż Ojciec i Syn są ich wrogami a szatan ich dobroczyńcą. Obecnie szatan ma moc i kontrolę nad umysłami tak jak miał kiedyś z tym że ona wzrosła stokrotnie na skutek ćwiczeń i doświadczeń. Mężczyźni i niewiasty są obecnie zwodzeni, oślepieni przez jego wpływy i podstępy a nie wiedzą o tym. Poprzez dawanie miejsca zwątpieniom i niewierze w stosunku do dzieła Bożego, poprzez pielęgnowanie uczuć zwątpienia i okrutnej zawiści, przygotowują się sami do ostatecznego, całkowitego zatracenia. Występują w zgorzknieniu przeciwko tym, którzy ośmielają się mówić o ich błędach i napominać ich grzechy. S3 328.1
Ci, którzy posiadają bojaźń Bożą i z nią wychodzą naprzeciw błędom i grzechom, ośmielają się nazwać grzechy po imieniu, spełniają swój obowiązek wiernie i z duchowym cierpieniem. Lecz nie wielu darzy ich sympatią czy szacunkiem a wielu ich lekceważy. Ludzie, którzy stoją po niewłaściwej stronie, wykonują cel szatana i szkodzą planom Bożym. S3 328.2
Ludzka natura nie znosi napomnień ponieważ zawsze ranią. Wiele jest dusz, które zostały zniszczone przez niemądre schlebianie czy sympatyzowanie ze strony ich braci ponieważ współczuli im sądząc że są znieważani a ten kto ich napomina, myli się całkowicie i wykazuje złego ducha. Jedyną nadzieją dla grzeszników na Syjonie jest w pełni dostrzec i wyznać swe złe uczynki i odrzucić je. Ci, którzy wstępują na drogę zniszczenia, odrzucają napomnienia jakie zsyła im Bóg. Mówią że to napominający częściowo się myli i że on sam nie jest w porządku. Dostarczają przez to przyjemności wrogowi. Każdy sposób w jaki szatan może spowodować aby napomnienie nie przyniosło żadnego efektu jest dla niego dobry. Niektórzy będą oskarżać tego, którego Bóg posłał z poselstwem ostrzegawczym mówiąc: “On jest zbyt surowy.” Tacy, którzy to czynią, stają się odpowiedzialni za dusze grzeszników, które Bóg pragnie zbawić, a które On miłuje, posłał poselstwo napominające aby grzesznik mógł się ukorzyć przed Bogiem i odrzucić swe grzechy. Ci fałszywi przyjaciele, stają się odpowiedzialni przed Mistrzem za swe dzieło doprowadzające do śmierci. S3 329.1
Jest wielu takich, którzy głoszą, że wierzą w prawdę a sami są ślepi na własne niebezpieczeństwo. W swym sercu i życiu pielęgnują nieprawość. Ich przyjaciele nie potrafią odczytywać ich serc i często sądzą że są oni w porządku. S3 329.2
Black Hawk, Colorado
12 sierpień 1873
*****