Świadectwa dla zboru II

15/87

Numer 16 — Świadectwo dla zboru

Rozdział 13 — Cel osobistych świadectw

Drodzy bracia i siostry:

Znowu mi się objawił nasz Pan 12. czerwca 1868 roku. Kiedy przemawiałam w domu Bożym w Battle Creek do braci w stanie Michigan zstąpił na mnie Duch Boży i w tym momencie byłam w stanie widzenia. Trwało to długo. Już miałam rozpoczętą pracę pisania piątego tomu “Darów Ducha”, ale przez to, że otrzymałam świadectwa o charakterze praktycznego zastosowania, które powinny natychmiast do was dotrzeć, postanowiłam więc przygotować tę małą broszurkę. S2 112.1

W ostatnim widzeniu pokazano mi to co w pełni usprawiedliwia moją decyzję w opublikowaniu świadectw do osób pojedynczych. Gdy Bóg wybiera poszczególnych ludzi, pokazuje im błędy. Inni, którzy nie byli przedstawieni w widzeniu, wydają się być sprawiedliwymi albo prawie takimi. Jeśli się kogoś piętnuje za szczególne zło, to inni bracia i siostry powinni dokładnie sprawdzić siebie, aby zobaczyć w czym byli omylni i czy nie popełnili tego samego grzechu. Powinni posiadać ducha pokory wyznając swe grzechy. Jeżeli inni myślą że są w porządku to nie jest to dowodem że takimi są. Bóg patrzy na serca, w ten sposób bada dusze. Ganiąc zło jednego człowieka, Pan zamierza poprawić innych, którzy tkwią w podobnych grzechach. Lecz jeśli nie dopuszczą tego do siebie i nie nawrócą się chełpiąc się tym że Bóg nie zwraca uwagi na ich grzechy, ponieważ nie są wyszczególnieni osobiście w pisanym poselstwie, oszukują swoje dusze i zostaną zaciągnięci do ciemności duchowych i pozostaną na swojej drodze, idąc za wyobraźnią swych serc. S2 112.2

Wielu niewłaściwie postępuje z własnymi duszami i są bardzo oszukani odnośnie swego rzeczywistego stanu przed Bogiem. On używa sposobów, które najlepiej odpowiadają Jego celowi i dla zbadania co jest w sercach Jego rzekomych naśladowców. Jasno podkreśla błędy niektórych, żeby w ten sposób ostrzec innych, by się strzegli tych samych błędów i unikali ich. Przez samokontrolę mogą stwierdzić że czynią to samo co Bóg gani u innych. Jeżeli prawdziwie pragną służyć Bogu i będą się strzec aby go nie obrazić, nie będą czekali aż ich grzechy zostaną wytknięte oficjalnie i będą musieli wyznać ze skruchą swe grzechy przed Panem. Pozostawią to co zasmuca Boga wzorując się według światła danego innym. I przeciwnie — jeśli ci, którzy nie byli prawymi, widzą swą winę potępioną u innych, idą dalej uparcie swoją drogą nieuświęcenia dlatego, że nie wyszczególniono ich specjalnie w napomnieniu, tacy narażają swoją duszę na niebezpieczeństwo, zostaną zaprowadzeni do niewoli szatana. S2 113.1

*****