Świadectwa dla zboru II

5/87

Rozdział 3 — Sprzedawanie pierworodztwa

Drogi bracie D.:

Zamierzałam napisać do ciebie już od pewnego czasu ale tyle pracowaliśmy że nie miałam na to ani czasu ani siły. W ostatnim moim widzeniu pokazano mi twoją pracę. Znajdowałeś się w krytycznej sytuacji. Znałeś prawdę i rozumiałeś swój obowiązek, cieszyłeś się światłem prawdy lecz dlatego że przeszkadzało ci to w świeckich dążeniach, byłeś blisko wyrzeczenia się jej i obowiązku dla własnej wygody. Spoglądałeś na swoją finansową korzyść przez co straciłeś z oczu wieczną chwałę. Byłeś blisko dokonania ogromnego wyrzeczenia się dla próżnej perspektywy teraźniejszego zysku. Byłeś w punkcie zaprzedania swojego pierworodztwa dla miski soczewicy. Odwróciłes się od prawdy dla światowych zysków. Nie byłoby to grzechem gdybyś był nieświadomy ale grzeszyłeś dobrowolnie. S2 37.3

Ezaw pożądał ulubionej potrawy i wyrzekł się pierworodztwa dla zaspokojenia apetytu. Po zaspokojeniu swej żądzy dostrzegł swój błąd lecz nie potrafił znaleźć miejsca na skruchę, chociaż jej gorliwie szukał ze łzami. Jest wielu takich, którzy są podobni Ezawowi. Przedstawia to klasę ludzi, którzy posiadają specjalne i cenne błogosławieństwa w swym zasięgu. Nieśmiertelne dziedzictwo i życie tak trwałe jak trwałym jest istnienie Boga, Stwórcy wszechświata, niekończącego się szczęścia i wiecznej chwały. Lecz tym, którzy tak długo pobłażali swemu apetytowi, namiętnościom i skłonnościom, moc rozróżniania i doceniania wartości wiecznych została osłabiona. S2 38.1

Ezaw miał bardzo mocne pragnienie specjalnego posiłku i tak długo sobie folgował że nie odczuwał potrzeby odwrócenia się od kuszącego i upragnionego dania. Myślał o tym i nie czynił żadnego specjalnego wysiłku żeby poskromić swój apetyt tak iż siła apetytu przemogła wszystkie inne względy nim kierujące. Wyobrażał sobie że będzie bardzo cierpiał i może nawet utraci życie jeżeli nie zdobędzie tego pokarmu już. Im więcej o tym myślał tym bardziej wzmagała się jego żądza aż jego pierworodztwo, które było świętym, utraciło swą wartość i świętość. On myślał że jeżeli je sprzeda, to łatwo będzie je mógł odkupić. Przehandlował je dla ulubionej potrawy schlebiając sobie że będzie mógł pozbyć się pierworodztwa i odkupić je według swej woli. Lecz kiedy próbował je odkupić, nawet przy wielkim poświęceniu ze swojej strony, nie był w stanie tego uczynić. Wtedy gorzko żałował braku rozwagi, kaprysu i obłędu. Patrzył na sprawę ze wszystkich stron. Szukał gorliwie skruchy ze łzami ale daremnie. Pogardził błogosławieństwem i Pan mu je zabrał na zawsze. Myślałeś że jeżeli się teraz wyrzekniesz prawdy i pójdziesz dalej drogą otwartego przestępstwa i nieposłuszeństwa, jeśli nie złamiesz całkowicie opanowania i staniesz się nierozważny, a jeśli będziesz zawiedziony w twoich nadziejach i świeckich oczekiwaniach, znowu będziesz mógł się zainteresować prawdą i staniesz się kandydatem do życia wiecznego. W tej sprawie sam się oszukałeś. Gdybyś odrzucił prawdę dla światowych korzyści, byłoby to kosztem wiecznego życia. S2 38.2

W przypowieści o wielkiej wieczerzy Zbawiciel nasz wskazał że wielu wybierze świat w miejsce Jego. Rezultatem tego będzie utrata nieba gdyż zlekceważono łaskawe zaproszenie naszego Zbawiciela. Podjął On trud i koszt by dokonać wielkiego przygotowania do ogromnej ofiary. Wtedy wysłał zaproszenie, wszyscy bez wyjątku zaczęli się tłumaczyć. “I poczęli się wszyscy jednostajnie wymawiać. Pierwszy mu rzekł: Kupiłem wieś i muszę iść a oglądać ją, proszę cię, miej mię za wymówionego. A drugi rzekł: Kupiłem pięć jarzm wołów i idę abym ich doświadczył: proszę cię, miej mię za wymówionego. A drugi rzekł: Żonę pojąłem a dlatego przyjść nie mogę”. Łukasza 14,18-20. Wtedy Pan odwrócił się od bogatych, których ziemia, woły i żony były tak cenne w ich pojęciu, że przeważało to co mogliby zyskać przyjmując łaskawe zaproszenie aby razem z Nim wieczerzać. Pan domu jest zagniewany i odwraca się od tych, którzy tak znieważyli Jego szczodrość dla nich ofiarowaną. Zaprosił inną klasę ludzi, biedniejszych, którzy nie posiadali ziemi, domów, biednych, głodnych, którzy są okaleczeni, kulawych i ślepych, którzy doceniają szczodrość, w zamian za to odwdzięczyli się Panu serdeczną wdzięcznością i nieobłudną miłością i poświęceniem. S2 39.1

Jest jeszcze wiele miejsca. Rozkaz jest dany: “Wyjdź na drogi i między opłotki a przymuś wnijść aby był napełniony dom mój. Albowiem powiadam wam że żaden z onych mężów, którzy byli zaproszeni, nie ukusi wieczerzy mojej”. Tutaj mamy klasę odrzuconą przez Boga gdyż zlekceważyli zaproszenie Pana. Łukasza 14,23-24. “I rzekł Pan Heliemu: Gdyż ja te, którzy mnie czczą, czcić będę, a którzy mną gardzą, będą wzgardzeni”. Mówi Chrystus: “Jeźli mnie kto służy, niechże mię naśladuje, a gdziem ja jest, tam i sługa mój będzie; a jeźli mnie kto służyć będzie, uczci go Ojciec mój”. 1 Samuela 2,30; Jana 12,26. Boga nie można bagatelizować. Jeśli ci, którzy posiadają światło, a odrzucają je lub zaniedbują go naśladować, stanie się ono dla nich ciemnością. S2 40.1

Umiłowany Syn Boży przyniósł niezmiernie wielką ofiarę aby miał moc zbawić człowieka, który upadł w grzech i wywyższyć go prawicą swoją, a przez to uczynić go spadkobiercą świata i posiadaczem chwały o wiecznej wadze. Żaden język nie jest w stanie opisać wartości niezniszczalnego dziedzictwa. Sława, bogactwo i honory oferowane przez Syna Bożego, mają tak nieskończenie wielką wartość, że przewyższa to wszelkie wyobraźnie ludzkie, a nawet anielskie, chociażby nawet w przybliżeniu określić ich wartość czy wspaniałość. Jeżeli ludzie zanurzeni w grzechach odrzucają te niebieskie dary, odmawiają życia w posłuszeństwie, będą deptali łaskawe zaproszenie miłosierdzia i wybiorą marności tego świata, ponieważ są one widzialne i jest im to na rękę dla bieżących uciech chodzić drogą grzechu, to Jezus postąpi jak powiedział w przypowieści. Tacy nie skosztują jego chwały a zaproszenie otrzyma inna klasa ludzi. S2 40.2

Ci, którzy wybiorą wymówki i pozostaną w grzechu i w zgodzie ze światem, będą pozostawieni swemu losowi i bożkom. Nadejdzie dzień kiedy nie będą prosić o usprawiedliwienie się, kiedy ani jedno ich życzenie nie zostanie spełnione. Gdy przyjdzie Chrystus w swojej chwale i chwale swego Ojca, otoczony wszystkimi aniołami towarzyszącymi mu w jego przyjściu z głosami triumfu, kiedy będzie słyszana zachwycająca muzyka, wszyscy się tym zainteresują, nie będzie tam żadnego obojętnego widza. Wtedy żadna dusza nie będzie się już zajmowała spekulacją. Dla skąpców góry złota nie będą już miały żadnego znaczenia co przedtem zachwycało ich wzrok. Z obrzydzeniem będą się odwracali od pałaców, które zbudowali dumni ludzie tego świata. Nikt nie będzie miał wytłumaczenia że posiada ziemię, woły czy żonę, którą dopiero co poślubił, jako powód usprawiedliwienia z podzielenia się chwałą gdzie jej nagłe zjawienie spowodowało zaskoczenie. Każdy chce brać w tej sprawie udział lecz wiedzą że nie stanie się to ich udziałem. S2 41.1

Teraz się bardzo żarliwie modlą i wołają aby ich Bóg nie pominął. Królowie, wielcy mężowie, pyszni, dumni i skąpcy — wszyscy ukłonią się pod naciskiem niedoli, utrapienia, z cierpieniem nie do opisania, a z ust ich będą się wydobywać okrzyki rozdzierające serca: “Litości, litosci, uratuj nas od gniewu obrażonego Boga”. I usłyszą bardzo majestatyczny, wyraźny i surowy głos odpowiedzi: S2 41.2

“Ponieważem wołała, a nie chcieliście; wyciągałam rękę moję, a nie był, ktoby uważał. Owszem odrzuciliście wszystkę radę moję a karności mojej nie chcieliście przyjąć. Przetoż ja w zginieniu waszem śmiać się będę, będę z was szydziła gdy przyjdzie czego się strachacie”. Przypowieści 1,24-26 (BG). S2 41.3

Wtedy królowie, wielcy mężowie, biedni i skąpcy wszyscy razem będą gorzko płakać. Ci, którzy w czasie ich dobrobytu gardzili Chrystusem i pokornymi, którzy chodzili Jego śladami, ludzie, którzy nie upokorzyli swej ambicji by się pokłonić Chrystusowi, którzy wzgardzili Jego ofiarą, teraz powaleni są w proch ziemi. Wszystkich ich opuściła ich wielkość, nie wahali się skłaniać aż do ziemi u stóp świętych. Ze straszliwą goryczą zrozumieli wówczas że spożywają owoce własnej drogi, ponieważ byli zajęci swymi własnymi sprawami. W ich pozornej mądrości odwrócili się od wiecznej i wielkiej nagrody, odrzucając wspaniałość niebios dla świeckiej korzyści. Blask i powierzchowność ziemska ich fascynowała a w swojej rzekomej mądrości zgłupieli. Triumfowali w swym ziemskim dobrobycie jak gdyby ich świeckie korzyści były tak wielkie że mogłyby polecać ich Bogu i w ten sposób zapewnić niebo. S2 41.4

Pieniądze stanowiły potęgę wśród głupich tego świata i były ich bogiem lecz dobrobyt zniszczył ich. W oczach Bożych i jego niebiańskich aniołów stali się głupcami podczas gdy ludzie o świeckich ambicjach uważali ich za mądrych. Teraz cała ich rzekoma mądrość okazała się głupstwem a ich dobrobyt okazał się zgubą. Ponownie słychać krzyki rozpaczy rwące serca udręki: “I rzekli górom i skałom: Upadnijcie na nas i zakryjcie nas przed obliczem tego, który siedzi na stolicy i przed gniewem tego Baranka. Albowiem przyszedł dzień on wielki gniewu jego i któż się ostać może?” Objawienie 6,16-17. Uciekali do jaskiń ziemskich aby ich ukryły lecz one im tego nie zapewniły. S2 42.1

Drogi bracie, przed tobą jest życie lub śmierć. Czy wiesz dlaczego twe kroki są chwiejne? Dlaczego nie wytrzymałeś w stanowczości i odwadze? Masz zwichrzone sumienie. Twoja kariera handlowa nie była uczciwa. Na tym odcinku masz coś do zrobienia. Twój ojciec nie patrzył na sprawy handlowe we właściwym świetle. Ty patrzysz na te zagadnienia podobnie jak inni ludzie tego świata lecz nie tak jak na to patrzy Bóg. “Będziesz miłował Pana Boga twego ze wszystkiego serca twego, i ze wszystkiej duszy twojej, i ze wszystkiej myśli twojej”. Mateusza 22,37. Czy tak czynisz? “Będziesz miłował ... z całej duszy, siły...” — jeżeli to przykazanie będzie spełnione, serce zostanie przygotowane do posłuszeństwa drugiemu, które jest podobne: “Będziesz miłował bliźniego twego jako siebie samego”. Całe dziesięć przykazań jest urzeczywistnionych w tych dwu wymienionych. Pierwsze zawiera treść pierwszych czterech przykazań, które naświetlają naszą powinność względem Stwórcy. Drugie zawiera treść pozostałych sześciu przykazań i naświetla naszą powinność względem bliźnich. Na tych dwóch przykazaniach oparte jest całe prawo [przykazania] i prorocy. Są to dwa potężne ramiona podtrzymujące wszystkie dziesięć przykazań, pierwsze cztery i pozostałych sześć. Należy je ściśle przestrzegać. S2 42.2

“Jeśli pragniesz wejść do żywota wiecznego przestrzegaj przykazań”. Wielu ludzi, rzekomych uczniów Chrystusa, jakby gładko przechodzili drogami świata i uważani są za inteligentnych i pobożnych ludzi a jednak mają w swoim sercu zalążek chorobotwórczy, który plugawi cały ich charakter i pozbawia ich doświadczeń duchowych. “Będziesz miłował bliźniego jak siebie samego”. Nie pozwala nam to wykorzystywać naszych bliźnich dla własnej korzyści. Zakazuje się nam abyśmy w czymkolwiek krzywdzili bliźnich. Nie powinniśmy patrzeć ze świeckiego punktu widzenia. Prawo, które powinniśmy stosować w sposób praktyczny, to tak postępować z bliźnimi, jak chcielibyśmy by postępowali z nami. Prawa Boże należy przestrzegać do ostatniej joty. Prawo to należy stosować we wszystkich naszych sytuacjach z bliźnimi czy są wierzącymi czy też nie: “Miłuj bliźniego swego jak siebie samego”. S2 43.1

Tutaj wielu rzekomych chrześcijan nie będzie w porządku wobec miary Bożej, okażą się ich braki kiedy będą ważeni na wadze świątynnej. Drogi Bracie! “Przetoż wynijdźcie z pośrodku ich i odłączcie się, mówi Pan, a nieczystego się nie dotykajcie, a ja was przyjmę. I będę wam za Ojca a wy mi będziecie za synów i za córki, mówi Pan wszechmogący”. 2 Koryntian 6,17-18 (BG). Cóż to jest za obietnica? Lecz nie wolno nam utracić z oczu faktu, że jest nam to dane w celu okazania posłuszeństwa przykazaniom. Bóg nawołuje abyśmy się odłączyli od świata. Nie możecie naśladować ich praktyk ani zgadzać się z nimi na drodze waszych uczynków pod żadnym względem. “Lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu waszego abyście umieli rozpoznać jaka jest wola Boża: dobra, przyjemna i doskonała”. Rzymian 12,2. S2 43.2

Bóg nawołuje do odłączenia się od świata. Czy usłuchasz go? Czy wynijdziesz z pośrodku Babilonu i pozostaniesz osobno? “Cóż bowiem ma wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światłość z ciemnością?” 2 Koryntian 6,14. Nie możesz być uczestnikiem tego świata, czerpać z ich ducha, iść za ich przykładem, a w tym samym czasie być dzieckiem Bożym. Stworzyciel wszechświata przemawia do ciebie jako czuły Ojciec. Jeśli odłączysz się od świata i pozostaniesz wolny od jego wpływu uciekając od sideł swych żądz, Bóg będzie twoim Ojcem. Przyjmie cię do swej rodziny i staniesz się jego dziedzicem. W miejsce świata da ci królestwo niebieskie za życie w posłuszeństwie. Da ci wieczną chwałę i życie tak trwałe jak wieczność. S2 44.1

Twój Ojciec niebieski proponuje ci abyś się stał członkiem królewskiej rodziny i dzięki jego wielkiemu przyrzeczeniu staniesz się uczestnikiem boskiej natury, uszedłszy skażenia, które jest na świecie w pożądliwości. Im większy jest twój udział w czystym charakterze, bezgrzesznych aniołów i Chrystusa, twojego Odkupiciela, tym słabsze będzie podobieństwo do świata. Świat i Chrystus to dwie sprzeczności ponieważ świat nie wejdzie w związek z Chrystusem. W swych modlitwach do Ojca nasz Zbawiciel mówił: “Ja im przekazałem Twoje Słowo, a świat ich znienawidził za to, że nie są ze świata, jak i ja nie jestem ze świata”. Jana 17,14. S2 44.2

Twe powołanie jest bardzo wzniosłe dla chwały Bożej w twym ciele i duchu, które są Jego. Nie mierz siebie według innych. Słowo Boże przedstawiło ci nieomylny wzór i przykład bez skazy. Bałeś się swojego krzyża. Jest to niewygodna rzecz do dźwigania gdyż jest okryta hańbą i wstydem czego ty unikasz. Powinieneś zastosować reformę zdrowia, odnów siebie, a jedz i pij dla chwały Bożej. Powstrzymaj cielesne żądze walczące przeciwko duszy. Potrzebujesz zastosować wstrzmięźliwość we wszystkim. Tutaj są obowiązki [krzyż], którego unikasz. Ogranicz się do prostej diety, która zachowa cię w najlepszym zdrowiu, takie jest twoje zadanie. Gdybyś żył zgodnie ze światłem, które daje ci niebo, uniknąłbyś wiele cierpień w swej rodzinie. Twój sposób życia sam przynosi swoje rezultaty. Jeśli dalej pójdziesz tą drogą, Bóg nie zagości w twej rodzinie aby was szczególnie błogosławić i uchronić twą żonę od wielu cierpień, żalu i przygnębienia. Proste pokarmy bez przypraw, mięsnych pokarmów i tłuszczów zwierzęcych wszelkiego rodzaju, będzie dla ciebie błogosławieństwem i uchroni ciebie oraz twoją żonę od wielu cierpień, żalu i przygnębienia. S2 45.1

Nie kroczyłeś drogą, która zapewniłaby ci błogosławieństwo Boże. Jeśli chcesz otrzymać Boże błogosławieństwo i jego obecność w swoim domu, musisz Go słuchać wypatrując jego wolę, nie bacząc na straty czy korzyści lub własną przyjemność. Nie kieruj się swymi świeckimi pragnieniami i nie szukaj ich uznania z tymi, którzy nie znają Boga i nie pragną Go chwalić. Jeżeli będziesz występował przeciwko Bogu, wystąpi On przeciwko tobie. Jeśli będziesz miał innych bogów obok Pana, twe serce odwróci się od służby dla jedynego, prawdziwego i żywego Boga, który wymaga całego serca i niepodzielnych uczuć. Bóg wymaga całego serca, umysłu, duszy i siły. Nie przyjmie on nic częściowego. Żadne dzielenie się, żadna połowiczna praca nie zostanie przyjęta. S2 45.2

Aby służyć Bogu doskonale, musisz wyraźnie rozumieć jego wymagania. Powinieneś się odżywiać w najprostszy sposób aby delikatne unerwienie mózgu nie zostało osłabione, zdrętwiałe czy sparaliżowane, powodując nieudolność rozróżniania rzeczy poświęconych i wartość pojednania, oczyszczenia krwią Chrystusa jako bezcenną. “Azaż nie wiecie iż ci, którzy w zawód bieżą, wszyscyć więc bieżą, lecz jeden zakład bierze? Także bieżcie abyście otrzymali. A każdy, który się potyka, we wszystkim się powściąga, onić wprawdzie, aby wzięli koronę skazitelną, ale my nieskazitelną. Ja tedy tak bieżę, nie jako na niepewne; tak szermuję, nie jako wiatr bijąc. Ale karzę ciało moje i w niewolę podbijam, abym snać inszym każąc, sam nie był odrzucony”. 1 Koryntian 9,24-27 (GB). S2 46.1

Jeśli ludzie walczą swymi wysiłkami tylko dlatego by otrzymać wieniec laurowy czy koronę ulegającą zniszczeniu, a nie dla żadnego wyższego celu, i to tylko dla własnej ambicji, to o ileż więcej powinno być chętnych do samozaparcia się, zwolenników szukania nie tylko korony śmiertelnej chwały lecz życia, które będzie trwać tak długo, jak długo będzie trwać tron Jehowy i Jego bogactwa, które są wieczne. Czy zachęty przedstawione biegnącym w wyścigu chrześcijańskim nie miałyby skłonić do skromności i umiarkowania we wszystkim aby ujarzmić swoje zwierzęce cechy i kontrolować apetyt oraz pasję żądzy? Wówczas będą mogli się stać uczestnikami boskiej natury unikając tego zepsucia, które jest na świecie przez pożądliwość. S2 46.2

Jeśli nadzwyczaj kosztowna i chwalebna nagroda nie poprowadzi nas do przyjęcia większych biedaków i znoszenia większego samozaparcia niż ochotnie ponoszone przez świeckich ludzi szukających jedynie, ziemskich błahostek, psującego się wieńca laurowego, niosących honory świeckie i nic wiecej, wtedy nie jesteśmy warci życia wiecznego. Gorliwość i intensywność, nasz zapał, wytrwałość, odwaga, energia, samozaparcie i ofiara będą przewyższać tych, którzy angażują się w jakieś inne przedsięwzięcie, tak jak my szukamy o wiele wyższych wartości niż oni. Skarb, którego szukamy jest trwały, wieczny, nieśmiertelny, chwalebny ponad wszystko, natomiast to co jest światowe jest gonitwą, trwa jeden dzień, zanika, psuje się i przemija jak poranna mgła. S2 46.3

Krzyż, krzyż, noś go bracie D., a zadziwisz się że to cię podniesie i da podporę. Będzie wzmocnieniem w twych przeciwnościach i żalach dla ciebie. Zobaczysz że ogłoszony jest litością, współczuciem i niewypowiedzianą miłością. Okaże się dla ciebie dowodem nieśmiertelności. Obyś mógł powiedzieć wraz z Pawłem: “Ale ja, nie daj Boże, abym się miał chlubić, tylko w krzyżu Pana naszego Jezusa Chrystusa, przez którego mi jest świat ukrzyżowany, a ja światu”. Galacjan 6,14. S2 47.1

Duch Boży od jakiegoś czasu usiłuje dotrzeć do serca twej małżonki. Gdybyś poświęcił Bogu wszystko, miałbyś siłę by zająć swą pozycję w odszukaniu prawdy. Jeżeli zaś odwrócisz się od prawdy, nie upadniesz tylko ty sam, nie tylko ty utracisz własną duszę, ale będziesz przyczyną odwrócenia się z prawej drogi innych i krew tych dusz splami twe szaty. Gdybyś pozostał stanowczym twoja matka, twój brat E. i ktoś, kto teraz chwieje się nad brzegiem grobu, mogliby się obecnie cieszyć pokrzepieniem Ducha Bożego i być utwierdzonymi w prawdzie Bożej. Miej stale na uwadze że odpowiadamy za wpływ, który wywieramy. Nasz wpływ współpracuje z Chrystusem albo rozsypuje się gdzieś dalej. Albo gromadzimy z Chrystusem albo rozpraszamy. Albo pomagamy duszom na wąskiej ścieżce do uświęcenia albo jesteśmy przeszkodą dla nich odwracając ich od prawej drogi. Ty, drogi mój bracie, nie masz czasu do stracenia. Postaraj się odzyskać ten czas bo dni złe są. Twoi znajomi, których towarzystwo wybrałeś, są dla ciebie przeszkodą. Wyjdź z pośród nich i odłącz się. Przybliż się do Boga i wejdź w bliższy związek z jego ludem. Niechaj twoje zainteresowania i uczucia skoncentrują się na Chrystusie i jego ludzie. Najbardziej miłuj tych, którzy najbardziej miłują Chrystusa. Rozerwij ogniwa, które związały cię z tymi, którzy nie miłują Boga i prawdy. Jaka jest zgodność światła z ciemnością? Lub jaki dział jest wiernego z niewiernym? S2 47.2

Zagraża ci wielkie niebezpieczeństwo że wiara twa rozbije się. Potrzebna ci jest cała energia, którą możesz otrzymać od ludu Bożego, który posiada nadzieję, odwagę i wiarę. Lecz nie zaniedbuj modlitwy, tej w komórce. Bądź wytrwały w modlitwie, wzbudź w sobie ducha prawdziwej pobożności. W twej karierze handlowej masz nieco do zrobienia, lecz co, tego nie potrafię dokładnie określić, lecz jest coś nie w porządku, sprawdź to dokładnie. Działamy dla wieczności. Wszystkie nasze czyny i słowa zostaną zważone na wadze świątynnej. Nasze sprawy oceni Bóg, który jest sprawiedliwy i bezstronny. Decyduje o każdym naszym życiowym zdarzeniu. “Kto wierny jest w małym i w wielu wiernym jest, a kto w małym niesprawiedliwy, i w wielu niesprawiedliwym jest”. Łukasza 16,10 (BG). S2 48.1

Niechaj nikt nie wstrzymuje twego rozwoju na twej drodze do życia wiecznego. Twój wieczny interes jest zagrożony. Dzieło to musi być w tobie dokonane. Musisz być całkowicie nawróconym inaczej nie otrzymasz życia wiecznego. Ale Zbawiciel zaprasza cię byś go uczynił swą siłą i podporą. On stanie się dla ciebie stałą pomocą i siłą w każdej chwili i w każdej potrzebie. Będziesz jak w cieniu wielkiej skały na bezkresnej pustyni. Niechaj to pytanie, czy będziesz miał powodzenie w tym świecie, nie będzie powodem wielkiego zmartwienia, lecz brzemieniem twej duszy niechaj będzie to jak zdobyć miejsce w lepszym kraju? Co mam czynić abym był zbawiony? Ratując własną duszę zbawisz innych. Podnosząc siebie podnosisz innych. Im pewniejsze będzie twoje zrozumienie prawdy tym bardziej przybliży cię ona do tronu Bożego. Jeśli będziesz pomagał innym, wzmocnisz przez to twą chwiejną wiarę o Jego wiecznym tronie i w Jego obietnice. Powinieneś doceniać swoje zbawienie więcej niż korzyści tego świata, aby nie liczyć na błogosławieństwo lecz na stratę a w Chrystusie osiągniesz wszystko. Poświęcenie z twej strony musi być zupełne. Bóg nie przyjmie połowicznej służby, częściowego poświęcenia, nie można schlebiać żadnemu bożkowi. Musisz obumierać dla siebie i dla świata. Umacniaj codziennie swe poświęcenie dla Boga. Życie wieczne jest warte trwającego całe życie, wytrwałego, niezmordowanego wysiłku. S2 48.2

Pokazano mi że przez jakiś czas twój brat był przekonany o prawdzie lecz różne wpływy wstrzymywały go. Jego żona stawiała mu trudności w realizowaniu swoich przekonań. Lecz w swych nieszczęściach szukał Pana i znalazł go. Wtedy odczuwała niepokój gdy jej mąż poznał prawdę i żałowała tego że sprzeciwiała mu się, i że jej duma oraz zamiłowanie do świata tak długo wstrzymywało go od poznania prawdy. Jak zmęczone dziecię szukające odpoczynku, a nie mogące go znaleźć w końcu wyszła i znalazła łaskawe zaproszenie: “Pójdźcie do mnie wszyscy, którzyście spracowani i obciążeni, a Ja wam sprawię odpocznienie”. Mateusza 11,28. Jej zmęczona i strapiona dusza szukała swego Pana i ze skruchą, z pokorą oraz żarliwą modlitwą zrzuciła swe brzemię na wielkiego Nosiciela ciężaru, i w Nim znalazła spoczynek. Dane jej było poznać dowody że jej pokora i jej szczera skrucha zostały przyjęte przez Boga, i w imieniu Jezusa Chrystusa grzechy jej zostały odpuszczone. S2 49.1

Pokazano mi, że ty bracie D. masz niewiele czasu do pracy. Zrób co masz zrobić dokładnie i uratuj stracony czas. Nie pozwól by twoja praca w handlu splamiła twój chrześcijański charakter. Niech twój ubiór nie będzie splamiony światem. Patrz i módl się żebyś nie uległ pokuszeniem. Wszędzie wokoło są pokuszenia ale nikt cię nie zmusza byś się im poddał. Od Zbawiciela możesz otrzymać siłę, aby pozostać niesplamionym pośród brudów obecnego zepsutego świata. “Przez co bardzo wielkie i kosztowne obietnice nam są darowane, abyście się przez nie stali uczestnikami boskiego przyrodzenia, uszedłszy skażenia tego, które jest na świecie w pożądliwościach”. 2 Piotra 1,4. Niechaj twój wzrok stale spoczywa na Chrystusie, na boskim Wzorze. Naśladuj Jego nieskazitelne życie a staniesz się uczestnikiem Jego chwały i wraz z Nim otrzymasz królestwo przygotowane dla ciebie od założenia świata. S2 49.2

*****