Świadectwa dla zboru I
Rozdział 105 — Odpowiedź zboru w Battle Creek
Uważamy za swój przywilej, a także obowiązek odpowiedzieć na poprzednie stwierdzenie siostry White. Zostaliśmy zaznajomieni z wieloletnią pracą tych sług Bożych [brata i siostry White] i spotkało nas wyróżnienie. Wiedzieliśmy nieco o ich poświęceniach z przeszłości, a także byliśmy świadkami błogosławieństwa Bożego, które towarzyszyło ich prostemu, przenikającemu, wiernemu świadectwu. Dawno byliśmy przekonani o tym, że Duch Święty poprzez nauki był w tych wizjach niezastąpiony dla dobra ludzi, którzy przygotowują się na przemienienie do królestwa Bożego. W żaden inny sposób nie można ganić ukrytych grzechów oraz wyciągać na światło dzienne i demaskować podłe plany nikczemnych ludzi, którzy wpełzają się “podświadomie” w stado Boże. Długie doświadczenie nauczyło nas, że taki dar ma nieocenioną wartość dla ludu Bożego. Wierzymy także że Bóg powołał brata White, aby złożył świadectwo jasne co do naprawiania i ganienia zła, które się objawia oraz że w tej pracy powinien on mieć poparcie tych, którzy naprawdę boją się Boga. S1 609.3
Odkryliśmy także przez bolesne doświadczenia, że kiedy świadectwa te milczą lub niewiele zwraca się uwagi na ich ostrzeżenia, zbór opanowuje chłód, odstępstwo, świeckie myśli, czyli ciemność umysłowa i duchowa. Nie chcielibyśmy uwielbiać człowieka lecz powinniśmy ustąpić naszemu poczuciu obowiązku, aby nie przemawiać ostrym językiem na temat naszych poglądów co do oceny i ważności tych świadectw. Straszne odstępstwo jest tych, którzy zlekceważyli je i pogardzili nimi. Dostarczyło ono wielu smutnych dowodów na to jak niebezpieczne jest postępowanie wbrew Duchowi łaski. S1 610.1
Byliśmy świadkami ogromnego nieszczęścia, przez które brat i siostra White przeszli w czasie groźnej choroby brata White. Ręka Boża w jego uzdrowieniu jest dla nas najbardziej oczywista. Prawdopodobnie nikt inny powalony takim ciosem nie wyzdrowiałby. Jednak groźny wstrząs po paraliżu poważnie zakłócający i naruszający mózg, został usunięty dobrą ręką Bożą i została mu dana nowa siła na ciele i umyśle. S1 610.2
Uważam, że zabranie przez siostrę White jej chorego męża na objazd po Północy w ciągu ostatniego grudnia zostało jej podyktowane przez Ducha Bożego, a to, że my tak bardzo sprzeciwialiśmy się temu przedsięwzięciu, nie postępowaliśmy zgodnie z radą Bożą. Zabrakło nam w tej sprawie niebiańskiej rady, także i mądrości i w ten sposób pobłądziliśmy z właściwej drogi. Uznajemy, że w tym czasie zabrakło nam głębokiej chrześcijańskiej czułości jakiej wymagało tak wielkie nieszczęście, i że zbyt powolni byliśmy w dostrzeżeniu ręki Bożej w uzdrowieniu brata White. Jego praca i cierpienia na naszą rzecz dawały mu prawo do naszego najgorętszego współczucia i pomocy. Ale byliśmy zaślepieni przez szatana co do naszego własnego stanu duchowego. S1 610.3
W czasie ostatniej zimy ogarnęły nas przesądy powodując że uważaliśmy, iż brat W. prosi o środki, chociaż ich nie potrzebuje. Zapewniamy obecnie, że właśnie w tym czasie był rzeczywiście w potrzebie, a my nie mieliśmy racji i nie zbadaliśmy sprawy tak jak powinniśmy to byli uczynić. Uznajemy, że uczucie to było okrutne i pozbawione wszelkich podstaw, a spowodowane było błędnym zrozumieniem faktów w tej sprawie. S1 611.1
Obecnie z głębokim żalem w sercu przyjmujemy naganę, przekazaną nam w tym świadectwie i prosimy, abyśmy tam, gdzie pobłądziliśmy przez brak duchowego światła, mogli znaleźć przebaczane Boga i jego ludu. S1 611.2
Praca brata i siostry White z nami przez ostatnie kilka dni miały nad sobą błogosławieństwo Boże. Poczyniono nie tylko głębokie i rozdzierające serce wyznanie odstępstwa uczynionego zła, ale towarzyszyły im także uroczyste obietnice pokuty i powrotu do Boga. Duch Boży przypieczętował to dzieło w taki sposób, że nie możemy mieć żadnych wątpliwości. Wielu młodych ludzi przyprowadzono do Jezusa i prawie każda osoba związana z tym zborem otrzymała część tego błogosławieństwa niebieskiego. S1 611.3
Niech nasi bracia za granicą zrozumieją, że nasze serca sympatyzują z bratem i siostrą White oraz że wierzymy w to, iż zostali oni powołani przez Boga do tej odpowiedzialnej pracy w jaką są zaangażowani, oraz że zobowiązujemy się do wspomagania ich w tym dziele. S1 611.4
W imieniu zboru:
J. N. Andrews,
J. N. Loughborough,
Joseph Bates,
D.T. Bourdeau,
A. S. Hutchins,
John Byington,
Komitet
Na zgromadzaniu rady zboru w poniedziałek, 21. października, jednogłośnie przyjęto powyższy raport. S1 612.1
Uriash Smith,
G. W. Amadson,
Starsi Rady