Świadectwa dla zboru I
Rozdział 92 — Sentymenty polityczne
W Rochester, Nowy Jork, 25. grudnia 1865 roku ukazano mi wiele spraw, dotyczących ludzi z powołania Bożego inaczej ludu Bożego w związku z Jego dziełem w tych ostatnich dniach. Ujrzałam, że wielu wyznawców sabatu nie dostąpi życia wiecznego. Nie wyciągają wniosków z ostrzeżenia postępowania dzieci Izraela i posiadają te same wady i popadają w niektóre ich złe drogi. Jeżeli będą pozostawać w tych grzechach upadną jak Izraelici i nigdy nie wejdą do niebieskiego Kanaanu. “A te wszystkie rzeczy przydały się im za wzór, a napisano ich dla napomnienia naszego, na których koniec świata przyszedł.” 1 Koryntian 10,11. S1 533.2
Ujrzałam, że wielu upadnie po tej stronie królestw ziemskich. Bóg doświadcza, wybiera i wypróbowuje swój lud i wielu nie wytrzyma próby charakteru — miary Bożej. Wiele osób będzie miało dużo pracy w przezwyciężaniu swoich szczególnych cech charakteru i stania się bez skazy lub plamy czy czegoś takiego, aby być niebu miłym, nienagannym przed Bogiem i ludźmi. Wielu wyznawców sabatu nie przynosi szczególnych korzyści sprawie Bożej — zborowi, bez gruntownego odrodzenia ze swej strony. Wielu wyznawców sabatu nie jest w porządku przed Bogiem w swoich poglądach politycznych. Nie są zgodni ze słowem Bożym ani w jedności z ciałem wyznawców sabatu. Ich poglądy nie zgadzają się z zasadami naszej wiary. Wystarczające światło zostało zesłane wszystkim tym, którzy chcą się poprawić. Wszyscy, którzy wciąż jeszcze zachowują sympatie polityczne niezgodne z duchem prawdy, żyją w pogwałceniu zasad niebiańskich. Dlatego tak długo jak w tym stanie pozostają nie mogą posiadać ducha wolności i świętości. S1 533.3
Ich zasady i stanowiska w sprawach politycznych są wielką przeszkodą w ich rozwoju duchowym. Są one dla nich pułapką nieustanną i wyrzutem sumienia dla naszej wiary i ci, którzy zachowują te zasady przewrotne zostaną w końcu doprowadzeni dokładnie tam gdzie wróg będzie chciał ich mieć, tam gdzie w końcu zostaną oddzieleni od wyznających sabat chrześcijan. Bracia ci nie mogą otrzymać aprobaty Boga kiedy nie ma w nich współczucia dla prześladowanych. Tacy nie będą również współczuć prześladowanej czarnej rasie a także są w niezgodzie z czystymi, republikańskimi zasadami naszego rządu. Bóg nie ma więcej sympatii dla buntu na ziemi ani też dla buntu w niebie, kiedy wielki buntownik zakwestionował podstawy rządów Bożych i został wyrzucony razem ze wszystkimi, którzy sympatyzowali z nim w buncie. S1 534.1
*****