Świadectwa dla kaznodziejów i pracowników ewangelii
Poważne, uroczyste czasy
30 styczeń 1895
Przed nami poważne i uroczyste czasy, a kłopoty będą narastać aż do końca. Może nastąpić chwila wytchnienia, ale nie na długo. Muszę napisać listy, które trzeba wysłać następną pocztą do Battle Creek. Nasi bracia nie mają właściwego spojrzenia na pewne sprawy. Decyzje, jakie podjęli w kwestii płacenia podatków od nieruchomości za sanatorium i Dom Modlitwy objawiły gorliwość i skrupulatność ze wszech miar niewłaściwą i niemądrą. W ich koncepcję wolności religijnej zostały wplecione sugestie, które nie pochodzą od Ducha Świętego, co bardzo zaszkodziło tej sprawie. Tylko łaska i delikatność Chrystusa może tą sytuację uzdrowić. SdK 186.2
Serca tych, którzy te działania popierają, muszą zostać napełnione duchem Jezusa. Tylko balsam z Gileadu zastosowany przez Wielkiego Lekarza może tu przynieść ukojenie. Niechaj ludzie ci czytają księgę Nehemiasza. Niech czytają z pokorą wsłuchując się w głos Ducha Świętego, a ich błędne idee zostaną skorygowane. Gdy ujrzą tę sprawę we właściwym świetle, zmienią swoje stanowisko. Nehemiasz modlił się do Boga o pomoc i Bóg wysłuchał jego modlitwy. Pan wpłynął na królów pogańskich, by przyszli mu z pomocą. Gdy jego wrogowie nie szczędzili sił, by mu przeszkodzić, Pan zrealizował Swój cel przez owych królów, odpowiadając w ten sposób na liczne modlitwy zanoszone do Niego o pomoc, której tak bardzo potrzebowano. SdK 187.1
Skrajne stanowiska
Bardzo mnie martwi, gdy widzę, że nasi przywódcy zajmują skrajne stanowiska i obarczają siebie sprawani, którymi nie powinni się zajmować, ale pozostawić je Bogu, by On je uporządkował. Jak dotąd żyjemy na świecie i mamy na nim do odegrania wyznaczoną przez Boga rolę, a Pan Swoją prawicą przygotowuje przed nami drogę, by Jego dzieło mogło się rozwijać we wszystkich swoich dziedzinach. Prawda musi stanąć na piedestale, a standar Prawdy ma zostać podniesiony wysoko w wielu odległych krainach. SdK 187.2
Bądźcie pewni, że Bóg nie życzy sobie, by ci, którzy pozostają na miejscu, krytykowali pracę tych, którzy prowadzą dzieło w terenie. Ci, którzy nie są w terenie, nie mają pojęcia o tamtejszych problemach i potrzebach, jeśli więc nie stać ich na to, by dobrym słowem wesprzeć braci, którzy są daleko, niech nie przeszkadzają, lecz zachowają milczenie i zajmą się pracą, która jest pod ręką. Protestuję przeciwko gorliwości, jaką objawiają ci bracia, publicznie przedstawiając swoje poglądy na temat pracy misyjnej. SdK 187.3
Niech Pan współpracuje z ludźmi, którzy są w terenie, a ci, którzy zostali na miejscu, niech chodzą w pokorze z Bogiem, by nie zgubili drogi i nie stracili orientacji. Pan nie powierzył zadania krytykowania dzieła tym, którzy tak chętnie się go podejmują i nie daje im przyzwolenia Swojego Ducha Świętego. Wielu kieruje się swymi ludzkimi osądami i wykazuje wielką gorliwość w rozsądzaniu spraw, których Bóg nie złożył w ich ręce. Dopóki będziemy na świecie, dopóty będziemy dla świata wykonywać specjalne zadanie — poselstwo ostrzeżenia musi dotrzeć do wszystkich krajów, języków i ludów. SdK 188.1
Pan nie pobudza Swoich pracowników do podejmowania działań, które mogą sprowadzić czas ucisku przed czasem. Niech nie wznoszą muru podziału pomiędzy sobą i światem przez przedstawianie swoich własnych koncepcji i zapatrywań. Zbyt często się to zdarza. Poselstwo ostrzeżenia nie dotarło jeszcze do wielkich rzesz zamieszkujących miasta, które są pod ręką, a liczenie Izraela nie jest dziełem zleconym przez Boga. SdK 188.2
Przysługi należy przyjmować i wyświadczać
Dopóki będziemy na tym świecie, dopóty Duch Święty będzie się ze światem zmagał, powinniśmy przyjmować i wyświadczać przysługi. Mamy przekazywać światu światło Prawdy objawionej w Piśmie Świętym i przyjmować od świata to, co za sprawą Bożego wpływu świat jest gotów uczynić na rzecz Jego dzieła. Pan nadal pobudza serca królów i władców do działań na rzecz Swojego ludu i wypada tym, którzy tak bardzo angażują się w sprawę religijnej wolności, nie odcinać się od przyjmowania przysług i pomocy, do udzielenia której Bóg nakłonił ludzi, by Jego dzieło mogło się rozwijać. SdK 188.3
W Słowie Bożym znajdujemy przykłady dotyczące tej właśnie sprawy. Cyrus, król perski “ogłosił ustnie, a także pisemnie w całym swoim królestwie, co następuje: Tak mówi Cyrus, król perski: Wszystkie królestwa ziemi dał mi Pan, Bóg niebios, On też rozkazał mi, abym zbudował Mu świątynię w Jeruzalemie, które jest w Judzie. Kto więc spośród was należy do Jego ludu, niech jego Bóg będzie z nim! Niech wyruszy do Jeruzalemu, które jest w Judzie, i niech buduje świątynię Panu, Bogu izraelskiemu”. Ezdrasza 1,1-3. Drugi dekret odnośnie budowy domu Pana został wydany przez Dariusza, co zapisane jest w szóstym rozdziale księgi Ezdrasza. SdK 189.1
Pan, Bóg Izraela, umieścił Swoje dobra w rękach niewierzących, ale zostaną one spożytkowane na działania, które muszą zostać wykonane dla upadłego świata. Ludzie, dzięki którym te dary płyną, mogą otworzyć drogę dla Prawdy. Mogą oni nie mieć zrozumienia dla dzieła, mogą nie wierzyć w Chrystusa i zupełnie nie znać Jego Słowa, ale nie jest to powód, by odrzucać ich pomoc. SdK 189.2
Dziwi to, że niektórzy bracia uważają za swój obowiązek doprowadzić do takiego stanu i stworzyć takie warunki, które zwiążą środki, które Pan uwolnił. Bóg nie zlecił im zadania wchodzenia w konflikt ze zwierzchnościami i władzami świata w tej materii. Powstrzymująca ręka Boża nie została jeszcze wycofana z ziemi. Niech przywódcy w dziele czekają na właściwy moment, ukryją się w Chrystusie i działają z wielką roztropnością. Niech będą przebiegli jak węże i niewinni jak gołębice. Wielokrotnie mi pokazywano, że moglibyśmy otrzymywać o wiele, wiele więcej, gdybyśmy do ludzi podchodzili mądrze, zaznajomili ich z naszą pracą i stworzyli im możliwości czynienia tych rzeczy, bo pobudzanie ich do działania na rzecz rozwoju dzieła Bożego jest naszym przywilejem. SdK 189.3