Świadectwa dla kaznodziejów i pracowników ewangelii

49/72

Rozdział 14 — Apele o Prawdę i lojalność

“Wszyscy Jesteście Braćmi”

8 marzec 1895

Muszę przemówić do moich braci. Nie mogę zachować spokoju. Nie pracują oni według właściwych zasad. Tym, którzy zajmują odpowiedzialne stanowiska, nie może się wydawać, że ich wysoka pozycja czyni ich ludźmi nieomylnymi. SdK 329.1

Wszystkie uczynki ludzi podlegają jurysdykcji Pana. Ludzie powinni pamiętać o tym, że Najwyższy wie wszystko. Ci, którzy ufają Bogu i Jego mądrości, a nie swojej własnej, kroczą bezpieczną drogą. Tacy nigdy nie będą uważać się za upoważnionych do zawiązywania pyska młócącemu wołowi. Jakże obrzydliwą praktyką jest kontrolowanie przez ludzi tych, którzy są Bożymi wspólnikami i do których Pan Jezus kieruje zaproszenie: “Pójdźcie do Mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie. Weźcie na siebie Moje jarzmo i uczcie się ode Mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo Moje jest miłe, a brzemię lekkie” (Mateusza 11,28-30); “Albowiem współpracownikami Bożymi jesteśmy; wy rolą Bożą, budowlą Bożą jesteście”. 1 Koryntian 3,9. SdK 329.2

Żadnego ze Swych ludzkich narzędzi nie poddał Pan pod dyktat i kontrolę tych, którzy sami są błądzącymi śmiertelnikami. Żadnego człowieka nie uprawnił do tego, by mógł mówić do drugiego: zrób to, a tamtego nie rób! Jednak w Battle Creek sprawuje się władzę, której Bóg nie udzielił i osądzi On tych, którzy przekraczają swoje kompetencje. Mają oni coś z tego samego ducha, który pchnął Uzzę do wyciągnięcia ręki, by podtrzymać Skrzynię Bożą, gdy potknęły się woły, jak gdyby Bóg sam nie potrafił się zatroszczyć o Swoje święte symbole. Mniej ludzkiej władzy, mnie ludzkiego panowania nad Bożymi narzędziami! Bracia! Pozwólcie rządzić Bogu! SdK 329.3

Dzieło na obecny czas

Wielkie dzieło na obecny czas wymaga, by ludzie rozeszli się po całej ziemi, aby rozprzestrzenić światło niosące słowa żywota. Czy Bóg powierzył to zadanie jednemu człowiekowi lub jakiejś radzie, której mieliby podlegać pracownicy będący Jego własnością? SdK 330.1

Dzieło Boże, w każdej dziedzinie, potrzebuje ludzi, którzy pracują w harmonii z Bogiem, bo moc i sukces w pracy może zapewnić tylko współdziałanie czynnika ludzkiego z boskim. Jeśli ktoś nie udowodni, że posiada głębokie zrozumienie niebiańskich i wiekuistych spraw, to nie ma prawa pełnić służby związanej ze zbawieniem dusz, za które umarł Chrystus. Nieuświęcone ręce i umysły nadużywają powierzonej im władzy i doprowadzają do niemądrych posunięć, które nie są zgodne z wolą Boga i z Jego metodami działania. SdK 330.2

Żaden człowiek nie może być sędzią wydającym opinię o pracy innego człowieka. Człowiek jest odpowiedzialny przed Bogiem; a gdy omylni śmiertelnicy biorą się za ocenianie swoich bliźnich, jak gdyby Pan ich do tego upoważnił, całe niebo jest oburzone. Ustanawia się dziwne zasady, by kontrolować umysły i uczynki ludzi przez ludzkich sędziów, jak gdyby ci śmiertelnicy byli bogami. SdK 330.3

A jak to jest z niektórymi, którzy przyjęli na siebie te święte obowiązki? Ci, którzy nie są duchowo usposobieni, którzy nie są poświęceni Bogu, nie mają prawa sprawować władzy na swoimi bliźnimi. Dzieje się jednak tak, że gdy brak jest codziennej łączności z Bogiem, to zamiast szukać Go z całego serca i prosić, by uczynił ich zdatnymi do pracy, usiłują przejąć kontrolę nad sumieniami innych. Świadomość boskiej obecności napawałaby lękiem i wyciszyłaby duszę; to jednak jest im obce. Bez Bożej miłości płonącej w duszy, miłość do ludzi ziębnie. Ich serca są nieczułe na ludzką niedolę. Samolubstwo odcisnęło swoje plugawe piętno na życiu i charakterze i niektórzy nigdy już się go nie pozbędą. SdK 330.4

Czy pracę w dziele Bożym można powierzyć takim rękom? Czy można dopuścić, by duszami, za które umarł Chrystus, manipulowali ludzie, którzy odrzucili światło dane im przez niebo? Powinniśmy się obawiać praw ustanowionych przez człowieka oraz planów i metod, które nie są zgodne z zasadami słowa Bożego w kwestii stosunku człowieka do swego bliźniego. “Wszyscy jesteście braćmi”. SdK 331.1

Istniejący porządek musi ulec zmianie

Istniejący stan rzeczy musi ulec zmianie, bo w przeciwnym razie gniew Boży spadnie na tych, którzy nie postępują zgodnie z wytycznymi Chrystusa. Czy Bóg dał któremukolwiek z was prawo do pomiatania Jego dziedzictwem? Te rzeczy dzieją się od lat. Bóg widzi to wszystko i bardzo Mu się to nie podoba. Gdy ludzie wciskają się między Boga i Jego ludzkie narzędzia, znieważają Go i wyrządzają zło duszom tych, którzy potrzebują szczerej zachęty, życzliwości i miłości. Jestem zmuszona zaapelować do naszych pracowników: jakiekolwiek zajmujecie stanowisko nie polegajcie na ludziach i nie czyńcie ciała swoim oparciem. SdK 331.2

Duch Boży nalega, bym zwróciła się do was, którzy związani jesteście z dziełem Pańskim: nigdy nie zapominajcie o tym, że jesteście całkowicie zależni od Boga. Jeśli choć na chwilę przestaniecie polegać na Jego łasce, jeśli wasze serca nie będą stale otwarte na przyjęcie mądrości, która nie jest ziemskiego pochodzenia, jeśli nie będziecie mieli mocnego przekonania, że bez Chrystusa nie możecie nic uczynić, to nie będziecie w stanie odróżnić pospolitego ognia od świętego. Z waszych ust posypią się słowa, których wypowiadać nie wolno, słowa, które niszczą nadzieję, odwagę i wiarę. Tak też jest zapisane w księgach nieba: wasze słowa nie były natchnione przez Boga, ale przez wroga, który zranił i posiniaczył Chrystusa w osobach Jego nabytej własności. Bezcenne dusze zostały potraktowane obojętnie, zawrócone z właściwej drogi, pozostawione na pastwę pokus i siłą wprowadzone na pole bitwy szatana. SdK 331.3

Rzekomi przyjaciele Joba byli marnymi pocieszycielami, czyniąc jego przypadek jeszcze bardziej gorzkim i nie do zniesienia, a Job nie był winny — jak mniemali. Najbardziej potrzebują pomocy ci, którzy cierpią z powodu własnych przestępstw, bo szatan usiłuje ich doprowadzić do rozpaczy. Straszliwe męczarnie, jakie przeżywa dusza zwyciężona przez szatana, spotęgowane świadomością klęski i całkowitej bezradności — to sprawy obce i niezrozumiałe dla tych, którzy powinni wyjść naprzeciw błądzącemu z serdecznym współczuciem. SdK 332.1

Najbardziej pożałowania godny jest stan tego, który cierpi z powodu wyrzutów sumienia; jest on jak ogłuszony, jak ktoś, kto zatacza się po straszliwym ciosie, by w końcu osunąć się na ziemię. A wielu z tych, którzy uważają się za sprawiedliwych, staje się irytującymi pocieszycielami, traktującymi szorstko te biedne dusze i potęgującym ich rozpacz. Objawiając tę zatwardziałość serca w obrażaniu i gnębieniu bliźnich robią dokładnie to, w czym upodobanie ma szatan. Doświadczana, kuszona dusza niczego nie widzi wyraźnie; w głowie ma mętlik i nie wie, co ma dalej począć. Niech więc nie padnie żadne słowo, które uczyniłoby jej ból jeszcze bardziej nieznośnym! SdK 332.2

Jak postępować z błądzącymi

Nasz Zbawiciel powiedział: “Kto zaś zgorszy jednego z tych maluczkich, którzy wierzą we mnie, lepiej będzie dla niego, aby mu zwieszono u szyi kamień młyński i utopiono go w głębi morza. Biada światu z powodu zgorszeń! Wprawdzie zgorszenia muszą przyjść, lecz biada człowiekowi, przez którego zgorszenie przychodzi!... Baczcie, abyście nie gardzili żadnym z tych małych, bo powiadam wam, że aniołowie ich w niebie ustawicznie patrzą na oblicze Ojca Mojego, który jest w niebie. Przyszedł bowiem Syn Człowieczy, aby zbawić to, co zginęło. Jak wam się wydaje? Gdyby jakiś człowiek miał sto owiec i jedna z nich zabłąkałaby się, czyż nie zostawi w górach dziewięćdziesięciu dziewięciu i nie pójdzie szukać zabłąkanej? A jeśli mu się uda ją odnaleźć, zaprawdę powiadam wam, że się z niej bardziej raduje, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu, które się nie zabłąkały. Tak też nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie, aby zginął jeden z tych małych”. Mateusza 18,6-14. SdK 332.3

“Nie przyszedłem”, powiedział Chrystus, “wzywać do upamiętania sprawiedliwych (was, którzy nie odczuwacie potrzeby skruchy), lecz grzeszników”. Marka 2,17. Ci, którzy są Bożymi współpracownikami, będą pracować zgodnie z wytycznymi Chrystusa. Wiele jest biednych dusz, które czują się nie rozumiane i niedocenione, które pogrążone są w rozpaczy i beznadziei jak zgubiona, zabłąkana owca. Ich umysł jest zamroczony, nie mogą odnaleźć Boga, serce wypełnia niewiara i zwątpienie, a mimo to, z całej duszy pragną przebaczenia i pokoju. SdK 333.1

Mając przed oczyma taki obraz nasuwa się pytanie: Czy rzeczywiście nie ma chrześcijan, którzy mogliby takim ludziom przynieść ulgę? Bóg odpowiada: “Mam ci za złe, że porzuciłeś pierwszą twoją miłość. Wspomnij więc, z jakiej wyżyny spadłeś i upamiętaj się, i spełniaj uczynki takie jak pierwej; a jeżeli nie, to przyjdę do ciebie i ruszę świecznik twój z jego miejsca, jeśli się nie upamiętasz”. Objawienie 2,4-5. Zimny, bezduszny faryzeizm wziął w posiadanie wielu rzekomych naśladowców Chrystusa, a miłość Jezusa umarła. SdK 333.2

“A do anioła zboru w Sardes napisz: To mówi Ten, który ma siedem duchów Bożych i siedem gwiazd: Znam uczynki twoje: Masz imię, że żyjesz, a jesteś umarły. Bądź czujny i utwierdź, co jeszcze pozostało, a co bliskie jest śmierci; nie stwierdziłem bowiem, że uczynki twoje są doskonałe przed Moim Bogiem”. Objawienie 3,1-2. I tu jest rozwiązanie problemu. Opisane tutaj osoby miały światło, które mogło je pobudzić do zupełnie innego postępowania, gdyby się do niego stosowali i utwierdzali to, co jeszcze pozostało, a co było bliskie śmierci. Ogień, który płonął w ich sercach, gdy Jezus wypowiadał do nich słowa: “Odpuszczone są grzechy twoje” mogli stale podtrzymywać, pomagając tym, którzy potrzebowali pomocy. SdK 333.3

Słowo Boże wyraźnie mówi, co należy uczynić: “Bądź czujny i utwierdź, co jeszcze pozostało, a co bliskie jest śmierci; nie stwierdziłem bowiem, że uczynki twoje są doskonałe przed Moim Bogiem. Pamiętaj więc, czego się nauczyłeś i co usłyszałeś, i strzeż tego, i upamiętaj się. Jeśli tedy nie będziesz czujny, przyjdę jak złodziej, a nie dowiesz się, o której godzinie cię zaskoczę”. Objawienie 3,2-3. Wielu usłyszało i przyjęło Słowo żywota i byli prawdziwie poruszeni Prawdą, jednak pozwolili, by ich serca oziębły, by ich wiara przygasła przyduszona własną samosprawiedliwością, wysokim mniemaniem o sobie i pychą z posiadania znajomości Prawdy, której nie praktykują. Prawda nie wcielana w życie, traci swoją moc. Serce zamyka się na jej boski wpływ i ci, którzy powinni pracować dla Chrystusa, gnuśnieją, a dusze, którym mogliby pomóc, pozostawione są w zniechęceniu, ciemności i rozpaczy. SdK 334.1

Pomóżcie tonącym duszom

Są dusze, które pragną współczucia, które łakną chleba żywota, lecz z braku zaufania nie ujawniają swojej palącej potrzeby. Ci, którzy są odpowiedzialni za dzieło Boże, powinni zrozumieć, że ich świętym obowiązkiem jest im pomóc. Do niesienia tej pomocy będą przygotowani, jeśli ich serca będą stale podatne na zmiękczający wpływ miłości Chrystusowej. Czy te biedne dusze, które są bliskie śmierci, liczą na ich pomoc? Nie! Oczekiwali jej, ale prędko wyzbyli się złudzeń. Nie widzą wyciągniętej ręki, która pośpieszyłaby im na ratunek. SdK 334.2

Sprawa ta została mi przedstawiona w widzeniu w następujący sposób: Tonący człowiek, na próżno walczący z falami, dostrzega łódź i ostatkiem sił udaje mu się do niej dotrzeć i chwycić jej krawędzi. Z wycieńczenia nie może mówić, lecz śmiertelna udręka malująca się na jego twarzy wzbudziłaby litość w każdym czułym sercu. Ale czy pasażerowie łodzi wyciągają ręce, by wciągnąć go do środka? Nie! Całe niebo widzi jak te słabe, czepiające się burty ręce zostają przez nich odepchnięte, a nieszczęśnik idzie na dno, by już nigdy nie wypłynąć. Scena ta odtwarzana mi była wielokrotnie. Obserwował ją Ten, który oddał Swoje życie na okup za takie właśnie dusze. Pan wyciągnął Swoją własną rękę, by ratować. Pan osobiście wykonał pracę, którą zlecił człowiekowi, objawiając litość i współczucie Chrystusa wobec grzeszników. Jezus mówi: “Nowe przykazanie daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem; abyście się i wy wzajemnie miłowali”. Jana 13,34. Golgota odsłania każdemu z nas głębię tej miłości. SdK 335.1

Są dusze pogrążone w ciemności, udręczone cierpieniem i wyrzutami sumienia, które nadal uważają, że Bóg jest sprawiedliwy i dobry. Pan podtrzymuje w ich sercach iskierkę nadziei. Biedny, otępiały z bólu grzesznik myśli sobie: “Gdybym tylko mógł stanąć przed Bogiem i wyłożyć Mu moją sprawę, On, przez wzgląd na Chrystusa, ulitowałby się nade mną, odsunąłby ode mnie ten przerażający strach i ulżyłby mojemu cierpieniu.” Zwracał się ze swoim problemem do ludzi, ale ci go potępili i odepchnęli, a rzekomi przyjaciele naigrawali się z niego. Zarzuty piętrzące się nad jego głową prawie zgasiły ostatnią iskierkę nadziei. Dusza, która potrafi dostrzec czyste, uczciwe intencje, odkryje, że mniej powinna się obawiać Boga niż ludzi, którzy mają serca ze stali. Targany bólem grzesznik odwraca się od ludzi, którzy go osądzili i potępili, którzy, choć nie potrafią czytać w sercu, podejmują się oceniania bliźnich. Zwraca się do Tego, który nigdy się nie myli, który zna wszystkie pobudki serca i okoliczności towarzyszące pokusom. Bóg zna każdy czyn popełniony w przeszłości, jednak mimo to udręczona dusza gotowa jest powierzyć Mu swoją sprawę, wiedząc, że jest On Bogiem miłosierdzia i współczucia. SdK 335.2

Obyśmy raczej wpadli w ręce Pana

Gdy Dawidowi kazano wybrać rodzaj kary za grzech, którego się dopuścił, powiedział: “Niech dostanę się raczej w ręce Pana, gdyż bardzo wielkie jest Jego miłosierdzie; lecz w ręce człowieka niechaj się nie dostanę”. 1 Kronik 21,13. Dawid czuł, że Bóg wie, jaka walka toczy się w jego duszy i jaką przeżywa udrękę. Każdy, kto ma choćby najsłabsze pojęcie o charakterze Boga, wie, że nigdy nie objawi On tego, bezdusznego, mściwego ducha, który jest tak charakterystyczny dla istot ludzkich; zrozumie, że utrapienia i próby są ustanowionymi przez Boga środkami dyscyplinującymi Jego dzieci i uczącymi je Jego dróg, by mogły się uchwycić Jego łaski. “Kto wśród was boi się Pana, niech słucha głosu Jego sługi. Kto chodzi w ciemności i nie jaśnieje mu promień światła, ten niech zaufa imieniu Pana i niech polega na swoim Bogu”. Izajasza 50,10. Gdy nieszczęsny grzesznik zostanie doprowadzony do rzeki Bożej miłości, zawoła: “Gdyby mnie wypróbował, wyszedłbym czysty jak złoto”. Joba 21,10. Cierpiąca dusza staje się cierpliwa, ufna i zwycięska w Bogu nawet w najbardziej niesprzyjających okolicznościach. SdK 336.1

“Dlatego musiał we wszystkim upodobnić się do braci, aby mógł zostać miłosiernym i wiernym arcykapłanem przed Bogiem dla przebłagania Go za grzechy ludu. A że sam przeszedł przez cierpienie i próby, może dopomóc tym, którzy przez próby przechodzą” (Hebrajczyków 2,17-18); “Mając więc wielkiego arcykapłana, który przeszedł przez niebiosa, Jezusa, Syna Bożego, trzymajmy się mocno wyznania. Nie mamy bowiem arcykapłana który by nie mógł współczuć ze słabościami naszymi, lecz doświadczonego we wszystkim, podobnie jak my, z wyjątkiem grzechu. Przystąpmy tedy z ufną odwagą do tronu łaski, abyśmy dostąpili miłosierdzia i znaleźli łaskę ku pomocy w stosownej porze” (Hebrajczyków 4,14-16); “Baczcie, bracia, żeby nie było czasem w kimś z was złego niewierzącego serca, które by odpadło od Boga żywego”. Hebrajczyków 3,12. SdK 336.2

Kiedy śmiertelny, błądzący człowiek daje dowody, że uważa siebie za ważniejszego od Boga, gdy sądzi, że jest sprawiedliwy, a nie objawia tej delikatności ducha, jaka charakteryzowała życie naszego Pana Jezusa, możemy być pewni, że o ile się nie upamięta, świecznik szybko zostanie ruszony z jego miejsca. Całe niebo jest zdumione obojętnością istot ludzkich. Ludzie, którzy sami ulegają pokusom i potrzebują przebaczenia, są samowystarczalni i bezduszni w stosunku do brata, którego usidlił wróg, a którego potrzeba i rozpaczliwe położenie powinny wzbudzić chrześcijańskie współczucie i zmobilizować do tego, by czym prędzej postawić jego nogi na solidnej skale. SdK 337.1

Fatalne zwiedzenie

Umysły ludzkie ulegają straszliwemu, fatalnemu zwiedzeniu. Ludzie, którzy zajmują wysokie stanowiska w dziele Bożym, są we własnym mniemaniu wywyższeni i nie zauważają tego, że inne dusze, równie cenne w oczach Bożych, są zaniedbywane, źle traktowane, ranione, kaleczone i pozostawione na zginie nie. SdK 337.2

Nawracająca moc Boża musi spocząć na ludziach, którzy zajmują się świętymi sprawami, a którzy z powodu znanego tylko Bogu, nie są w stanie odróżnić świętego ognia rozpalonego przez Boga od obcego ognia, który oni sami rozpalają. Taki obcy ogień znieważa Boga tak samo jak ten, który włożyli w kadzielnice Nadab i Abihu i ofiarowali przed Panem. Święty ogień Bożej miłości czyni człowieka czułym, serdecznym i współczującym wobec tych, którzy znajdują się w niebezpieczeństwie. Ci, którzy pozwalają sobie na szorstkie, władcze traktowanie innych, w rzeczywistości mówią: Jestem świętszy od was. Czy moje stanowisko nie świadczy o tym, że zostałem wywyższony? SdK 337.3

Ale pozycja nie czyni człowieka wartościowym. To prawość charakteru i duch Chrystusowy jest tym czynnikiem, który czyni go wdzięcznym, niesamolubnym, bezstronnym i nieobłudnym — a tylko to ma wartość u Boga. Do tych, których życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu, Pan mówi: “Oto na Moich dłoniach wyrysowałem cię, twoje mury stoją Mi zawsze przed oczyma”. Izajasza 49,16. SdK 338.1

Dla wszystkich, którzy zajmują odpowiedzialne stanowiska, mam poselstwo wypowiedziane ustami Pana — pięćdziesiąty piąty rozdział księgi Izajasza. Studiujcie ten rozdział, i niech się absolutnie nikomu nie wydaje, że w dziele Bożym stoi wyżej niż inni tylko dlatego, że jego zadania wymagają większej odpowiedzialności. Jeśli jak Daniel będzie szukał mocy, która pochodzi wyłącznie od Boga, by móc reprezentować nie siebie, nie swoje niedoskonałości w samolubnych i oszukańczych praktykach, ale Prawdę w sprawiedliwości, nie będzie w nim ani śladu pychy czy wysokiego mniemania o sobie; będzie wypełniony duchem Bożej mądrości. SdK 338.2

Święty i obcy ogień

Będzie reprezentował świętość dzieła, będzie umacniał Prawdę, a ludziom i aniołom będzie zawsze przedstawiał świętą woń charakteru Chrystusa. To jest święty ogień, który rozpalił sam Bóg. Wszystko inne jest obcym ogniem wstrętnym dla Boga, jest obrzydliwością tym większą, im większa odpowiedzialność spoczywa na człowieku, który się nim posługuje. SdK 338.3

Mam poselstwo od Boga dla grzeszników na Syjonie, dla tych, do których Chrystus apelował: “Bądź czujny i utwierdź, co jeszcze pozostało, a co bliskie jest śmierci; nie stwierdziłem bowiem, że uczynki twoje są doskonałe przed Moim Bogiem”. Objawienie 3,2. Musicie zawsze ofiarowywać święty ogień, bo wtedy przed oblicze Boże wznoszą się zasługi Chrystusa, Jego miłość, Jego miłosierdzie, Jego sprawiedliwość niczym obłok świętego wonnego kadzidła, które Bóg przyjmuje z upodobaniem. SdK 339.1

Niestety ofiarowuje się obcy ogień, który objawia się w ostrych słowach, w zarozumialstwie, w samowywyższeniu, w samosprawiedliwości, w władczym stosunku do bliźnich i chęci dominowania, w gnębieniu i ograniczaniu wolności ludu Bożego przez wiązanie go planami i prawami, których Bóg nie ustanowił, ani Mu one nie przyszły na myśl. Wszystkie te rzeczy są obcym ogniem nieuznawanym przez Boga, są nieustającym wypaczaniem Jego charakteru. SdK 339.2

Mam do was poselstwo: “Szukajcie Pana, dopóki można Go znaleźć, wzywajcie Go, dopóki jest blisko! Niech bezbożny porzuci swoją drogę, a przestępca swoje zamysły i niech się nawróci do Pana, aby się nad nim zlitował, do naszego Boga, gdyż jest hojny w odpuszczaniu! Bo myśli Moje, to nie myśli wasze, a drogi wasze, to nie drogi Moje — mówi Pan, lecz jak niebiosa są wyższe niż ziemia, tak Moje drogi są wyższe niż drogi wasze i myśli Moje niż myśli wasze. Gdyż jak deszcz i śnieg spada z nieba i już tam nie wraca, a raczej zrasza ziemię i czyni ją urodzajną, tak iż porasta roślinnością i daje siewcy ziarno, a jedzącym chleb, tak jest z Moim Słowem, które wychodzi z Moich ust: Nie wraca do Mnie puste, lecz wykonuje Moją wolę i spełnia pomyślnie to, z czym je wysłałem”. Izajasza 55,6-11. SdK 339.3

“Prawo zostało usunięte na bok, a sprawiedliwość pozostaje daleko, gdyż prawda potyka się na rynku, a dla uczciwości miejsca nie ma. Prawda się zapodziała, a ten, który unika złego, bywa plądrowany; widział to Pan i za złe to poczytał, że nie ma prawa. Widział też, że nie ma nikogo i zdumiał się, że nikt nie występuje; a wtedy dopomogło Mu Jego ramię i wsparła Go Jego sprawiedliwość. Przyoblókł się w sprawiedliwość jak w pancerz i hełm zwycięstwa włożył na Swoją głowę, przyoblókł się w szaty pomsty i odział się w pancerz żarliwości... I będą się bali na Zachodzie imienia Pana, a na Wschodzie Jego chwały, gdyż przyjdzie jak ścieśniona rzeka, na którą napiera powiew Pana. Przyjdzie jako Odkupiciel dla Syjonu i dla tych, którzy w Jakubie odwrócili się od występku — mówi Pan”. Izajasza 59,14-20. SdK 340.1