Świadectwa dla kaznodziejów i pracowników ewangelii

35/72

Mniej siebie

Granville, Australia

13 wrzesień 1895

W naszych kaznodziejach musi nastąpić przemiana. W sercu i charakterze musi być więcej Chrystusa, a mniej siebie. Mamy być przedstawicielami naszego Pana. Ci, którzy mają wielkie światło i wielkie możliwości, są odpowiedzialni przed Bogiem, który każdemu człowiekowi powierzył zadanie do wykonania. Nie wolno im zawieść świętego zaufania. Mają być prawdziwą światłością świata. SdK 230.1

“Na tym polega miłość, że nie myśmy umiłowali Boga, lecz że On nas umiłował i posłał Syna Swego jako ubłaganie za grzechy nasze”. 1 Jana 4,10. Oto język, który wyraża stan Jego ducha względem zepsutego i bałwochwalczego ludu: “Jakże mógłbym cię porzucić, Efraimie, zaniechać ciebie, Izraelu? Jakże mógłbym zrównać ciebie z Adam, postąpić z tobą jak z Seboim? Zadrżało we Mnie serce, byłem do głębi poruszony”. Ozeasza 11,8. Czy może On wyrzec się ludu, dla którego tak wiele uczynił, dla którego oddał nawet Swego jednorodzonego Syna, który był Jego wiernym odbiciem? Bóg dopuszcza, by Jego Syn został wydany za nasze występki. Zmuszony jest wyzbyć się ojcowskiej czułości i przybrać postawę sędziego wobec Nosiciela Grzechów. SdK 230.2

W tym akcie w najcudowniejszy sposób objawia się Jego miłość do zbuntowanej ludzkości. Cóż to za widok dla aniołów! Jakaż nadzieja dla człowieka w tym, że “kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł”. Rzymian 5,8. Sprawiedliwy cierpiał za niesprawiedliwych; poniósł nasze grzechy w Swoim własnym ciele na drzewo. “On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakżeby nie miał z Nim darować nam wszystkiego?” Rzymian 8,32. SdK 231.1

Czy jako wybrani przez Boga świadkowie cenimy sobie nabytą przez Chrystusa własność? Czy jesteśmy gotowi na każde możliwe poświęcenie? Czy uczynimy wszystko, co w naszej mocy, by wziąć na siebie Chrystusowe jarzmo, by z Nim współdziałać i stać się Bożymi współpracownikami? Wszyscy, którzy wytrzymują Bożą próbę, okazując posłuszeństwo Jego przykazaniom, miłują ginącą ludzkość, tak jak Chrystus ją umiłował. Biorą przykład z Chrystusa i angażują się w gorliwą, pełną wyrzeczeń pracę, wyszukując na drogach i w opłotkach wielkich i małych, bogatych i biednych i niosąc im wszystkim poselstwo mówiące o tym, że są obiektami szczególnej miłości i troski Chrystusa. SdK 231.2

Praca dla wszystkich

Wrodzona ślepota i ignorancja ludzi jeśli chodzi o Boga i o Zbawiciela są tak wielkie, że każdy, kto miłuje Jezusa, może znaleźć pracę do wykonania. Nikt, kto żywi szczerą miłość do Zbawiciela nie pozostanie obojętny i bezczynny. Istnieje wyraźna różnica pomiędzy charakterem i życiem tych, którzy są posłuszni wszystkim przykazaniom Bożym, a tymi, którzy są nieposłuszni. SdK 231.3

Rodzice nie panują nad samolubstwem swych dzieci, których treścią życia jest pobłażanie sobie. Przez dogadzanie sobie całe rzesze ludzi oddają się w niewolę szatanowi. Są niewolnikami swych pragnień i namiętności, które znajdują się pod kontrolą złego. Powołując ich do Swojej służby, Bóg oferuje im wolność. Posłuszeństwo Bogu jest wyzwoleniem z niewoli grzechu, jest uwolnieniem od ludzkich pragnień i namiętności. SdK 231.4

Będziemy jednak musieli stawić czoło ludziom, którzy wytężą wszystkie siły, by szkalować i zniesławić tych, którzy są wierni Bogu. Otrzymaną od Boga inteligencję i błyskotliwość poświęcą na to, by wykazać, że posłuszeństwo Bożym przykazaniom jest nieprzyjemną, męczącą służbą. Jednak zwolennicy Prawa Bożego zaświadczą: “Pokój pełny mają ci, którzy kochają Twój Zakon, na niczym się nie potkną” (Psalmów 119,165); “Zakon Pana jest doskonały, pokrzepia duszę”. Psalmów 19,8. Pan przedstawia Prawdę przeciwstawioną błędowi i wskazuje również na skutek przyjęcia Prawdy, na doświadczenie, które zawsze jest owocem dobrowolnego posłuszeństwa. Jest nim pokój ducha i odpoczynek. SdK 232.1

Zadaniem, jakie stoi przed sługami Bożymi, jest pokazać ludziom Jezusa. Obowiązkiem kaznodziejów Chrystusa jest wytłumaczyć bezradnym duszom, że muszą się uchwycić Jego zasług. Ludzie, którzy zbaczają ze ścieżki posłuszeństwa, a przestępowanie Prawa Bożego nazywają cnotą, są inspirowani przez arcyzwodziciela. Są zaślepieni jego mocą. Muszą na własne oczy zobaczyć, jak Prawda uzdalnia ludzi do panowania nad sobą, gdy są kuszeni do okazywania zniecierpliwienia i narzuceniem innym swojego zdania. Wrogowie Prawdy starają się sprowokować tych, którzy nauczają obowiązujących wymagań Prawa Bożego. Jeśli stracimy czujność i oddamy wet za wet, szatan będzie triumfował; znalazł w naszej zbroi słabe ogniwo. Swoim nikczemnym sposobem postępowania agenci szatana próbują skusić obrońców Prawdy do wypowiedzi i czynów, które nie przyniosą im chluby. SdK 232.2

Traktowanie opozycji

Szlachetność duszy musi być pielęgnowana przez myślenie o tym, co dobre i miłe; duch Prawdy i sprawiedliwości powinien kontrolować nasz sposób bycia, nasze słowa i nasze pióra. “Człowiek zmysłowy nie przyjmuje tych rzeczy, które są z Ducha Bożego, bo są dlań głupstwem, i nie może ich poznać, gdyż należy je duchowo rozsądzać”. 1 Koryntian 2,14. Jeśli kaznodzieja, stojąc przed zgromadzeniem dostrzeże uśmieszek niedowierzania na twarzach oponentów, niech udaje, że tego nie widzi. Jeśli ktoś będzie na tyle niegrzeczny, że pozwoli sobie na głośny śmiech czy kpiny, niech kaznodzieja ani słowem, ani postawą nie objawi tego samego ducha. Pokażcie, że nie walczycie tego rodzaju bronią. Pióra tak często kreślą słowa, które są ostre i agresywne, a powtarzanie wypowiedzi orędowników błędu prowadzi do tego, że nasi bracia czasami puszczają je w obieg. To niedopuszczalne. Niech wasze pióra bronią Prawdy. SdK 233.1

Duch Święty nie współpracuje z ludźmi, którzy są szorstcy i krytycznie nastawieni. Taki duch panuje na spotkaniach z oponentami. Niektórym walka na słowa weszła w krew. Bóg jest przez to znieważany. Wstrzymujcie się od ostrych wypowiedzi; nie uczcie się w szkole szatana jego metod walki. Słowa krytyki i potępienia nigdy nie są inspirowane przez Ducha Świętego. Przed nami jest czas ucisku i każda szczera dusza, która nie ma jeszcze światła Prawdy, stanie wówczas po stronie Chrystusa. Ci, którzy wierzą w Prawdę, muszą się codzienie na nowo nawracać. Wtedy będą naczyniami do oddawania czci Bogu. SdK 233.2

Właściwy sposób postępowania z przeciwnikami

Nie powtarzajcie słów waszych przeciwników, ani nie wdawajcie się z nimi w spory. Macie do czynienia nie tylko z ludźmi, ale z szatanem i jego aniołami. Chrystus nie oskarżał szatana, gdy spierał się z nim o ciało Mojżesza, które diabeł uznał za swoją własność. Skoro Odkupiciel świata, który doskonale znał oszukańcze rzemiosło szatana, nie ośmielił się wnieść przeciwko niemu oskarżenia, lecz z pokorą rzekł: “Niech cię Pan potępi” (Judy 9), czy nie jest rzeczą rozsądną, by Jego słudzy szli za Jego przykładem? Czy śmiertelne istoty mają postępować w sposób, którego Chrystus się wystrzegał, wiedząc, że dałoby to szatanowi sposobność do przekręcania, zniekształcania i fałszowania Prawdy? SdK 233.3

Bez “osobistych wycieczek”

W tym okresie ziemskiej historii mamy do wykonania zupełnie inne zadanie niż prowadzenie wojny z nadziemską mocą szatańskich zastępów. Musimy wystrzegać się “osobistych wycieczek”, choć kusi nas, żeby wykorzystać nadarzające się okazje, by coś powiedzieć lub zrobić. Musimy uzbroić się w cierpliwość. Bracia, pokażcie, że jesteście całkowicie i bez reszty po stronie Pana. Niechaj Boże święte Słowo demaskuje grzech i występek, i objawia uświęcającą moc Prawdy na ludzkie serca. Hardy, wyniosły duch nie może zaprzepaścić dzieła Bożego. W każdej chwili mamy powód do wdzięczności Bogu za przywilej społeczności z Nim. SdK 234.1

Każdego dnia powinniśmy korzyć swoje dusze. Tym, którzy uniżą swoje serca i ukryją się w Jezusie, Pan składa uroczyste obietnice: “Tak mówi Ten, który jest Wysoki i Wyniosły, który króluje wiecznie, a którego imię jest ‘Święty’: Króluję na wysokim i Świętym miejscu, lecz jestem też z tym, który jest skruszony i pokorny duchem, aby ożywić ducha pokornych i pokrzepić serca skruszonych” (Izajasza 57,15); “Ja patrzę na tego, który jest pokorny i przygnębiony na duchu i który z drżeniem odnosi się do Mojego Słowa” (Izajasza 66,2); “Bliski jest Pan tym, których serce jest złamane, a wybawia utrapionych na duchu” (Psalmów 34,19); “Ten chudzina wołał, a Pan wysłuchał, i ze wszystkich ucisków jego wybawił go. Zatacza obóz Anioł Pański około tych, którzy się Go boją, i wyrywa ich”. Psalmów 34,7-8 (BG). SdK 234.2

Niech ci, którzy nienawidzą Zakonu Pana, wylewają swoją wściekłość i rzucają klątwy na tych, którzy mają moralną odwagę przyjąć i wyżywać Prawdę. Pan jest naszą siłą. Gwarancja naszego bezpieczeństwa leży nie w rozwijaniu i doskonaleniu siebie, ale w podporządkowaniu się Panu, by mógł przeprowadzić Swoją wolę w nas i przez nas. Zachowajmy skruszonego, pokornego ducha, którego Pan ożywi. SdK 235.1

Ceńcie sobie rady innych

Ambicja, wysokie mniemanie o sobie i próżność sprawiają, że w sercu człowieka budzi się złość i oburzenie na każdego, kto odważy się zakwestionować jego sposób postępowania. Człowiek taki czuje się urażony, gdy ktoś inny próbuje mu coś doradzić, traktując to jako napaść na swoją osobę. Pielęgnowanie takiego ducha pociąga za sobą fatalne skutki i nikt nie odważy ci się powiedzieć, że błądzisz, z obawy, że zostanie potraktowany jak wróg. I przewrażliwienie w interpretacji bogobojnych przestróg prowadzi do zniszczenia życzliwości, jak powinna panować pomiędzy braćmi w wierze. Zbyt wielki nacisk kładzie się na słowa, a wyobraźnia wyolbrzymia całą sprawę i powoduje niechęć. SdK 235.2

Nie możemy jednak tolerować zła u brata. Samowystarczalność musi zostać przezwyciężona. Umiłowanie poklasku musi być postrzegane jako sidło. Zawsze istnieje niebezpieczeństwo popełnienia poważnych błędów z powodu zarozumialstwa i wysokiego mniemania o swojej mądrości i kwalifikacjach. Niech te kwalifikacje sprawdzą się w praktyce, a zostaną docenione. SdK 235.3

Duch jedności i równości wśród pracowników

Duch Boży przynagla mnie, bym poradziła moim braciom zjednoczyć się w pracy. Miłujcie się jak bracia, bądźcie względem siebie uprzejmi, współczujący i szczerzy, ale tłumcie w zarodku to poczucie wyższości nad swoimi braćmi kaznodziejami, które prowadzi do przekonania, że współpraca z nimi jest niemożliwa. Żaden człowiek nie powinien uważać, że musi sam wykonać całą pracę. Choćby legitymował się ogromnym doświadczeniem i wysokimi kwalifikacjami, talenty innych braci muszą się zjednoczyć z jego talentem. Błędem jest myśleć, że można wykonać pracę dla wielu serc w oparciu o plan działania obmyślony przez jednego tylko człowieka. Potrzebni są ludzie o różnych umysłach, ludzie, którzy kierują się pragnieniem zdobywania dusz. Potrzebne są różne metody siania ziarna Prawdy i zbierania plonów. Często się zdarza, że ludzie o niepozornych, wydawałoby się zdolnościach, trafiają do serc, których inni, mimo doświadczenia i kwalifikacji, nie byli w stanie pozyskać. Najważniejsza jest tutaj modlitwa. Przyciąganie duszy do Boga jest przyciąganiem Boga do duszy, która Go szuka. Poświęćmy nasze serca i nasze życie służbie dla Boga. SdK 236.1