Doświadczenia i Widzenia oraz Dary Ducha
Świątynia
Pokazano mi bolesne rozczarowanie ludu Bożego, gdy nie ujrzał Jezusa w oczekiwanym czasie. Nie mogli pojąć, dlaczego ich Zbawiciel nie przyszedł, gdyż nie mogli znaleźć żadnego dowodu na to, że czas proroctwa jeszcze się nie skończył. Anioł powiedział: “Czy zawiodło Słowo Boże? Czy Bóg zawiódł w wypełnieniu Swych przyrzeczeń? Nie, On wypełnił wszystko, co obiecał. Jezus powstał i zamknął drzwi do miejsca Świętego w niebiańskiej świątyni, a otworzył drzwi do Najświętszego i wstąpił tam, aby oczyścić świątynię. Wszyscy, którzy cierpliwie czekają, zrozumieją tę tajemnicę. To człowiek popełnił błąd; po stronie Boga nie było żadnego uchybienia. Wszystko, co Bóg obiecał, zostało spełnione; to człowiek wierzył błędnie, że ziemia jest świątynią, która przy końcu podanego czasu proroczego powinna zostać oczyszczona. To oczekiwania człowieka zawiodły, a nie obietnice Boże.” DW 184.1
Jezus posłał Swoich aniołów, aby skierowali umysły rozczarowanych dusz na miejsce Najświętsze, dokąd udał się, aby oczyścić świątynię i dokonać szczególnego pojednania dla Izraela. Jezus powiedział aniołom, że wszyscy, którzy Go tam znajdą, zrozumieją dzieło, jakie wykonuje. Widziałam, że Jezus, w czasie bytności w Najświętszym ma zostać zaślubiony z Nową Jerozolimą, a po wykonaniu Swego dzieła w Najświętszym, zstąpi w królewskiej władzy na ziemię i zabierze do Siebie drogie dusze, które cierpliwie oczekiwały na Jego powrót. DW 184.2
Pokazano mi, co nastąpiło w niebie przy zakończeniu proroczego czasu w 1844r. Gdy Jezus zakończył Swoją służbę w miejscu Świętym i zamknął drzwi do tego przedziału, tych, którzy słyszeli poselstwo o Jego przyjściu i odrzucili je, ogarnęła wielka ciemność i stracili Go z oczu. Potem Jezus ubrał się w przepiękne szaty. Na dolnym rąbku Jego szat były na przemian dzwonki i jabłka granatu. Z ramion na piersi zwisał napierśnik kunsztownej roboty. Gdy Jezus się poruszał, błyszczały drogocenne kamienie, oświetlające litery imion, które były napisane lub też wyryte na owym napierśniku. Na głowie miał coś, co podobne było do korony. Kiedy Jezus był już kompletnie ubrany, otoczyli Go aniołowie i w ognistym wozie przemieścił się poza drugą zasłonę. DW 185.1
Następnie polecono mi zwrócić uwagę na dwa przedziały niebiańskiej świątyni. Otwarto zasłonę czy też drzwi i pozwolono mi wejść. W pierwszym przedziale zobaczyłam siedmioramienny świecznik, stół z Chlebami pokładnymi, ołtarz kadzenia i kadzielnicę. Wszystkie urządzenia tego przedziału miały wygląd szczerego złota i odbijały postać Tego, który tam wszedł. Zasłona, oddzielająca oba przedziały, była z różnych materiałów, o różnych kolorach, z piękną obwódką, na której wykonane były postacie ze złota, przedstawiające aniołów. Zasłona była podniesiona i mogłam zobaczyć drugi przedział. Zobaczyłam w nim Arkę, mającą wygląd najczystszego złota. Brzegi wieka Arki były przepięknie wykonane przedstawiały korony. W Arce znajdowały się kamienne tablice, na których wypisane było dziesięć przykazań. DW 185.2
Na krańcach Arki stało dwóch pięknych cherubinów z rozpostartymi nad nią skrzydłami, dotykającymi głowy Jezusa, gdy stał On przed ubłagałnią. Ich oblicza były zwrócone ku sobie, a spoglądali w dół na Arkę. Przedstawiali zastępy aniołów, spoglądające z zainteresowaniem na Zakon Boży. Pomiędzy cherubinami stała złota kadzielnica i gdy z wiarą wypowiadane modlitwy świętych wznosiły się ku Jezusowi, a On przedkładał je Ojcu, z kadzielnicy unosił się obłok woni, wyglądający jak dym o najpiękniejszych kolorach. Nad miejscem przed Arką, gdzie stał Jezus, znajdowała się tak nadzwyczaj jasna chwała, że nie mogłam na nią patrzeć. Wyglądała jakby tron Boga. Gdy kadzidło unosiło się ku Ojcu, owa wspaniała chwała przemieszczała się z tronu na Jezusa, a z Niego spływała na tych, których modlitwy niczym wonne kadzidło unosiły się w górę. Światło w ogromnej obfitości zostało wylane na Jezusa i zacieniło tron łaski, a obłok chwały napełnił świątynię. Nie mogłam długo patrzeć na ową niewymowną jasność. Nie może opisać jej żaden język. Byłam wręcz przytłoczona majestatem i chwałą owej sceny i dlatego odwróciłam się od niej. DW 185.3
Pokazano mi również ziemską świątynię, która składała się tak samo z dwóch przedziałów. Podobna była do tej w niebie i powiedziano mi, że ona jest odbiciem niebiańskiej. Sprzęty pierwszego przedziału ziemskiej świątyni były podobne do tych, które były w pierwszym przedziale niebiańskiej. Zasłona była podniesiona, więc spojrzałam do Najświętszego i zobaczyłam w nim te same sprzęty, jakie znajdowały się w Najświętszym świątyni niebiańskiej. Kapłan odprawiał służbę w obydwóch przedziałach ziemskiej świątyni. Do pierwszego przedziału wchodził codziennie, ale do Najświętszego tylko raz w roku, po to, by je oczyścić z grzechów, które tam zostały wniesione. Widziałam, że Jezus służył w obydwóch przedziałach niebiańskiej świątyni. Do ziemskiej świątyni kapłani wchodzili z krwią zwierząt, jako ofiarą za grzech. Chrystus wszedł do niebiańskiej świątyni z ofiarą własnej krwi. Ziemscy kapłani byli odwoływani przez śmierć, dlatego też nie mogli długo wykonywać swojej służby; ale Jezus jest kapłanem na wieki. Przez dary i ofiary, przynoszone do ziemskiej świątyni, lud Izraela miał się uchwycić zasług mającego nadejść Zbawiciela. W Swej wielkiej mądrości Bóg podał nam szczegóły tych czynności, abyśmy patrząc na nie, mogli zrozumieć dzieło Jezusa w niebiańskiej świątyni. DW 186.1
Gdy Jezus, umierając na Golgocie, zawołał: “Wykonało się!”, zasłona świątyni rozerwała się od góry aż do dołu. Oznaczało to, że służba w ziemskiej świątyni skończyła się raz na zawsze i że Bóg nie będzie już więcej spotykał się z kapłanami w ich ziemskiej świątyni, aby przyjmować ich ofiary. Wówczas już była przelana krew Jezusa, która miała być przez Niego ofiarowana w niebiańskiej świątyni. Tak, jak kapłan wchodził raz w roku do Najświętszego, by oczyścić ziemską świątynię, tak też Jezus, po zakończeniu 2300 dni z księgi Daniela 8r. wstąpił do Najświętszego w niebie w 1844r., by dokonać ostatecznego pojednania dla wszystkich, którzy chcieli skorzystać z Jego pośrednictwa i w ten sposób oczyścić świątynię. DW 186.2