Doświadczenia i Widzenia oraz Dary Ducha

66/74

Grzechy Babilonu

Widziałam, że odkąd drugi anioł ogłosił upadek kościołów, stawały się one coraz bardziej i bardziej zepsute. Co prawda noszą one nazwę naśladowców Jezusa, jednakże nie można odróżnić ich od świata. Chociaż kaznodzieje ich, biorą teksty ze Słowa Bożego, jednak głoszą same uspakajające rzeczy. Z tego powodu, cieleśnie usposobione serce nie ma sobie nic do zarzucenia. Tylko duch i moc Prawdy oraz zbawienie w Chrystusie są wrogie cielesnemu sercu. W cieszącym się wzięciem posługiwaniu kaznodziejskim nie ma niczego, co by wzniecało gniew szatana, przyprawiało o drżenie grzesznika lub mówiło jego sercu i sumieniu o strasznej rzeczywistości mającego wkrótce nadejść sądu. Bezbożni ludzie są na ogół zadowoleni z formalnej pobożności, pozbawionej prawdziwej wiary i taką religię będą wspomagali i popierali. DW 202.1

Anioł powiedział: “Nic, prócz całej zbroi sprawiedliwości, nie jest w stanie uzdolnić człowieka do zwyciężenia mocy ciemności i utrzymania tego zwycięstwa. Szatan zupełnie zawładnął kościołami jako ciałem. Zamiast wyraźnej, ostrej Prawdy Słowa Bożego, rozważa się mowy i czyny ludzi. Duch [światowości] i przyjaźń ze światem są wrogami Boga. Gdy Prawda, w swojej prostocie i mocy, taka, jaka jest w Jezusie, wystąpi przeciwko duchowi świata, natychmiast budzą się demony prześladowania. Bardzo wielu, którzy wyznają, że są chrześcijanami, nie poznało Boga. Natura ich serca nie została zmieniona, a zmysł ciała nadal pozostaje wrogi Bogu. Są wiernymi sługami szatana, mimo, że przyjęli inną nazwę.” DW 202.2

Widziałam, że odkąd Jezus opuścił miejsce Święte w niebiańskiej świątyni i przeszedł poza drugą zasłonę, kościoły napełniły się wszelkim nieczystym i wstrętnym ptactwem. Widziałam w kościołach wielką nieprawość i podłość, a pomimo to członkowie ich wciąż uważali siebie za chrześcijan. Ich wyznania, modlitwy i nawoływania są dla Boga obrzydliwością. Anioł powiedział: “Bóg nie przyjmuje ich zebrań. Nie bacząc na ganiący ich głos sumienia, uprawiają samolubstwo, oszustwo i fałsz. A wszystkie te złe czyny pokrywają płaszczem religii.” Pokazano mi pychę nominalnych kościołów. Boga nie ma w ich myślach. Ich cielesne usposobienie skierowane jest na samych siebie, upiększają swoje biedne, śmiertelne ciała, a następnie spoglądają na siebie z zadowoleniem i upodobaniem. Z irytacją spogląda na nich Jezus i Jego aniołowie. Anioł rzekł: “Ich grzechy i pycha sięgają aż do nieba. Ich los jest osądzony. Sąd i sprawiedliwość długo drzemały, wkrótce jednak się przebudzą. Pomsta należy do mnie, Ja odpłacę, mówi Pan.” Straszne groźby trzeciego anioła wkrótce się spełnią i wszyscy bezbożni będą musieli wypić kielich gniewu Bożego. Niezliczone zastępy złych aniołów przelatują całą ziemię i napełniają kościoły. Słudzy szatana z radością patrzą na religijne społeczności, gdzie płaszcz religii przykrywa największe zbrodnie i nikczemności. DW 202.3

Całe niebo z oburzeniem patrzy jak ludzie — stworzenie Boże, poniżani są do najwyższego stopnia przez swoich bliźnich i stawiani na równi ze zwierzętami. Pozorni naśladowcy Zbawiciela — który zawsze litował się na widok ludzkich cierpień — chętnie zajmują się tym wielkim i strasznym grzechem, jakim jest handel niewolnikami i ludzkimi duszami. Męczonych ludzi przenoszono z miejsca na miejsce; kupowano ich i sprzedawano. Aniołowie notowali wszystko i zapisywali w księgach. Łzy pobożnych niewolników, czy to ojców, czy matek, dzieci, braci lub sióstr są przechowywane w niebie. Bóg jeszcze na chwilę powstrzymuje Swój gniew. Płonie on przeciwko temu narodowi, a przede wszystkim przeciwko tym religijnym społecznościom, które usankcjonowały ten straszny handel i same brały w nim udział. Wielu uznanych naśladowców pokornego i miłosiernego Jezusa spogląda z nieczułą obojętnoścą na taką niesprawiedliwość, ciemiężenie i cierpienie. Wielu z nich potrafi nawet z nienawistnym zadowoleniem własnoręcznie zadawać im ból nie do opisania, a przy tym mają jeszcze odwagę modlić się do Boga. Jest to ogromnym urągowiskiem. Szatan cieszy się z tego, wymawiając Jezusowi i Jego aniołom to podłe postępowanie, mówiąc z piekielnym triumfem: “Tacy są naśladowcy Chrystusa!” DW 203.1

Ci pozorni chrześcijanie, czytając o cierpieniach męczenników, ronią przy tym łzy. Dziwią się, że ludzie mogli być tak zatwardziali i tak okrutnie dręczyć swych bliźnich. Jednakże ci sami, którzy tak myślą i mówią, w tym samym czasie trzymają ludzi w niewoli. Ale to jeszcze nie wszystko, zrywają naturalne więzy rodzinne i okrutnie ciemiężą swych bliźnich. Potrafią zadawać najbardziej nieludzkie męczarnie, z tym samym okrucieństwem, jak to czynili papiści i poganie wobec naśladowców Jezusa. Anioł powiedział: “Poganom i papistom, będzie w dniu sądu lżej, niż tym ludziom.” Krzyk ciemiężonych dotarł do nieba, a aniołowie są zdumieni nieopisanymi i strasznymi cierpieniami, jakie ludzie, stworzeni na obraz i podobieństwo Boże, zadają swym bliźnim. Anioł powiedział: “Imiona ciemiężycieli są zapisane krwią, podkreślone pręgami i zlane gorącymi łzami cierpień. Gniew Boży nie ustanie, dopóki ten świat nie wypije do dna kielicha Jego gniewu i Babilon nie otrzyma podwójnej zapłaty. Odpłaćcie mu tak, jak on czynił i oddajcie mu w dwójnasób według jego uczynków. Kielich, z którego dawał pić, napełnijcie mu w dwójnasób.” DW 203.2

Widziałam, że właściciel niewolnika będzie odpowiadać za jego duszę, bowiem trzymał go w niewiedzy i dlatego poniesie karę za jego grzechy. Bóg, nie może przyjąć do nieba niewolnika, poniżonego do roli bydlęcia, utrzymywanego w nieświadomości i upodleniu, nic nie wiedzącego o Bogu i Biblii, nie obawiającego się niczego innego, jak tylko bata swego Pana. Obejdzie się z nim w jak najłagodniejszy sposób, w taki, w jaki obejść się może tylko litościwy Bóg. Pozwoli mu, aby odszedł tak, jak gdyby go nie było. Natomiast jego pan będzie musiał wycierpieć siedem ostatnich plag, a przy drugim zmartwychwstaniu zbudzony zostanie po to, by wycierpieć drugą, najstraszniejszą śmierć. Wówczas sprawiedliwości Bożej stanie się zadość. DW 204.1