Maranatha
Bezbożni zabijają się wzajemnie — 13 październik
“Bo przywołam przeciwko niemu po wszystkich górach moich miecz, mówi panujący Pan, miecz każdego obróci się na brata jego.” Ezechiela 38,21. Mar 294.1
Niezbożni żałować będą ale nie dlatego że z lekceważeniem odnosili się do Boga i bliźnich lecz że Bóg zwyciężył. Żałują następstw, nie żałują swej niezbożności. Żadnego środka by nie zaniedbali aby zwyciężyć gdyby to było możliwe. Mar 294.2
Duchowni i lud widzą że nie żyli we właściwym stosunku do Boga. Poznają że sprzeciwiali się Dawcy zakonu doskonałego, sprawiedliwego. Ich zniewaga boskich przepisów spowodowała tysiące przyczyn złego. Pobudziła do nienawiści, podejrzeń i niesprawiedliwości aż wreszcie ziemia stała się szerokim polem walki. Widzą to ci, którzy odrzucili prawdę upajając się błędem. Żaden język nie wypowie tęsknoty jaka opanuje nieposłusznych i niewiernych, tęsknota za tym co utracili, za wiecznym życiem. Mar 294.3
Ludzie, których świat cenił za ich dary i zdolności, widzą teraz chwałę ludzką w jej prawdziwym świetle. Poznają co stracili i rzucają się do nóg tym, których wyśmiewali z powodu ich wierności i wyznają że Bóg tych wyśmiewanych umiłował. Ludzie zrozumieją że zostali oszukani. Jeden oskarża drugiego o zwiedzenie go do grzechu, wszyscy narzekają na swych duszpasterzy. Niewierni pasterze prorokowali rzeczy przyjemne przyczyniając się do tego że ich słuchacze odsunęli przykazania Boże, prześladowali tych, którzy przykazań przestrzegali. Teraz w rozpaczy przyznają się przed światem do swego oszukańczego dzieła. To napełnia lud ogromną złością. “Jesteśmy zgubieni a wy jesteście powodem naszego nieszczęścia” — wołają. Rzucają się na fałszywych pasterzy. Właśnie ci, którzy ich najwięcej podziwiali teraz ich przeklinają najgorszymi słowami. Te same ręce, które kiedyś wieńczyły wawrzynami, podnoszą się na ich zgubę. Miecze, które kiedyś podnoszono dla zgładzenia ludu Bożego, są teraz skierowane przeciw najgorszym przeciwnikom dziatek Bożych. Wszędzie panuje walka i rozlew krwi. Mar 294.4