Wybrane poselstwa I
Rozdział 44 — Zmartwychwstały Zbawiciel
[Artykuł ten ukazał się w The Youth's Instructor, 4 sierpień 1898.]
“Jam jest zmartwychwstanie i żywot”. Jana 11,25. Ten, który powiedział: “Kładę życie swoje, aby je znowu wziąć” (Jana 10,17), wyszedł z grobu do życia, które było w nim samym. Człowieczeństwo umarło; boskość nie umarła. W swojej boskości Chrystus posiadał moc zerwania więzów śmierci. Oświadcza, że posiada życie w sobie samym, aby ożywić kogo chce. WP1 282.1
Wszystkie stworzone istoty żyją przez wolę i moc Bożą. Są odbiorcami życia Syna Bożego. Jakkolwiek zdolne i utalentowane by one nie były, jakkolwiek wielkie są ich zdolności, są one zaopatrywane w życie ze Źródła wszelkiego życia. On jest źródłem, fontanną życia. Tylko ten, który jedynie posiada nieśmiertelność, mieszkający w światłości i życiu, mógł powiedzieć: “Mam moc dać je [moje życie] i mam moc znowu je odzyskać”. Jana 10,18. WP1 282.2
Słowa Chrystusa: “Jam jest zmartwychwstanie i żywot” (Jana 11,25), zostały wyraźnie usłyszane przez rzymską straż. Słyszała je cała armia szatana. I my je zrozumiemy, gdy je usłyszymy. Chrystus przyszedł, aby oddać swoje życie na okup za wielu. Jak Dobry Pasterz położył swoje życie za owce. Sprawiedliwością Bożą było utrzymanie jego prawa przez wymierzenie kary. Był to jedyny sposób, w jaki prawo mogło zostać utrzymane i ogłoszone świętym, sprawiedliwym i dobrym. Był to jedyny sposób, poprzez który grzech mógł zostać ukazany niezmiernie grzesznym, a cześć i majestat boskiej władzy mogły zostać utrzymane. WP1 282.3
Prawo Bożego rządu miało zostać wywyższone przez śmierć jednorodzonego Syna Bożego. Chrystus poniósł winę grzechów świata. Nasza wystarczalność znajduje się jedynie w ucieleśnieniu i śmierci Syna Bożego. On mógł cierpieć, ponieważ był podtrzymywany przez boskość. Mógł przetrwać, ponieważ był bez skazy nielojalności czy grzechu. Chrystus odniósł zwycięstwo w imieniu człowieka ponosząc słuszną karę. Zapewnił ludziom życie wieczne, natomiast prawo wywyższył i uczynił je godnym czci. WP1 282.4
Chrystus został obdarzony prawem udzielania nieśmiertelności. Życie, które położył w człowieczeństwie, wziął ponownie i dał ludzkości. Mówi On: “Przyszedłem, aby miały życie i obfitowały”. Jana 10,10. “Kto spożywa ciało moje i pije krew moją, ten ma żywot wieczny, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym”. Jana 6,54. “Kto napije się wody, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz w oda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskującej ku żywotowi wiecznemu”. Jana 4,14. WP1 283.1
Wszyscy, którzy są jedno z Chrystusem przez wiarę w niego, zdobędą doświadczenie, którym jest życie ku żywotowi wiecznemu. “Jak mię posłał Ojciec, który żyje, a Ja przez Ojca żyję, tak i ten, kto mnie spożywa, żyć będzie przeze mnie”. Jana 6,57. On “we mnie mieszka, a Ja w nim”. Jana 6,56. “Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym”. Jana 6,54. “Ja żyję i wy żyć będziecie”. Jana 14,19. WP1 283.2
Chrystus stał się jedno z ludzkością aby ludzkość mogła stać się jedno z nim w duchu i życiu. Przez cnotę tej jedności w posłuszeństwie wobec Sło- wa Bożego, jego życie staje się ich życiem. On mówi do skruszonego: “Jam jest zmartwychwstanie i żywot”. Jana 11,25. Chrystus patrzył na śmierć jak na sen — ciszę, ciemność, sen. Mówi o niej tak, jakby była krótką chwilą Mówi: “Kto żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki”. Jana 11,26. “Jeśli kto zachowa słowo moje, śmierci nie zazna na wieki”. Jana 8,52. “Śmierci nie ujrzy na wieki”. Jana 8,51. Dla wierzącego śmierć jest jedynie małą sprawą. Dla umierającego jest ona jedynie snem. “Bóg przez Jezusa przywiedzie z nim tych, którzy zasnęli”. 1 Tesaloniczan 4,14. WP1 283.3
Gdy kobiety oznajmiały swoje poselstwo jako świadkowie zmartwychwstałego Zbawiciela i gdy Jezus przygotowywał się, aby objawić się dużej liczbie swoich naśladowców, miała miejsce inna scena. Rzymskiej straży umożliwiono oglądanie potężnego anioła, który śpiewał pieśń triumfu przy narodzinach Chrystusa i słuchanie aniołów, którzy teraz śpiewali pieśń odkupieńczej miłości. Na widok cudownej sceny, którą pozwolono im oglądać, zemdleli i stali się jakby umarli. Gdy niebiański orszak skrył się przed ich wzrokiem, wstali na nogi i udali się do bramy ogrodu tak szybko, jak tylko mogły ich nieść chwiejące się kończyny. Zataczając się jak ślepi lub pijani, z twarzami bladymi jak u umarłego, powiedzieli tym, których spotkali o cudownych scenach, których byli świadkami. Posłańcy wyprzedzili ich w drodze do arcykapłanów i przywódców, oznajmiając najlepiej jak potrafili przebieg niezwykłych wydarzeń. WP1 283.4
Strażnicy udali się najpierw do Piłata, ale kapłani i przywódcy posłali im wiadomość, aby przywieść ich przed swoje oblicze. Ci zatwardziali żołnierze przedstawiali dziwny widok, gdy nieśli świadectwo zmartwychwstania Chrystusa, a także tłumu tych, których wywiódł On z sobą. Powiedzieli najwyższym kapłanom o tym, co widzieli przy grobie. Nie mieli czasu, aby myśleć czy mówić cokolwiek innego niż prawdę. Jednak przywódcy nie byli zadowoleni z tej relacji. Wiedzieli, że procesowi Chrystusa nadano wielki rozgłos przez to, że odbywał się on w czasie Paschy. Wiedzieli, że cudowne wydarzenia, jakie miały miejsce — nadnaturalna ciemność, potężne trzęsienie ziemi — nie mogły pozostać bez skutku i natychmiast zaplanowali, jak mogliby okłamać lud. Żołnierze zostali przekupieni, by złożyli fałszywe doniesienie. WP1 284.1