Wybrane poselstwa I

71/98

Rozdział 38 — Kuszenie Chrystusa

[Artykuł ten ukazał się w The Review and Herald, 28 lipiec 1874.]

Kiedy na opuszczonej pustyni Chrystus znosił pokusy szatana, nie znajdował się w tak sprzyjającym położeniu jak Adam, gdy był kuszony w Edenie. Syn Boży uniżył samego siebie i przyjął naturę człowieka po tym, kiedy ludzka rasa o cztery tysiące lat odbiegła od Edenu i od swego pierwotnego stanu czystości i prawości. Przez wieki grzech kładł swe straszne ślady na ludzkiej rasie; fizyczna, umysłowa i moralna degeneracja wzięła górę w całej ludzkiej rodzinie. WP1 251.1

Gdy Adam został zaatakowany przez kusiciela w Edenie był bez skazy grzechu. Stał przed Bogiem w sile swej doskonałości. Wszystkie organy i zdolności jego istoty były w równym stopniu rozwinięte i harmonijnie zrównoważone. WP1 251.2

W czasie kuszenia na pustyni Chrystus stanął na miejscu Adama, aby znieść próbę, jakiej ten znieść nie zdołał. Tutaj Chrystus zwyciężył na rzecz grzesznika, cztery tysiące lat po tym, jak Adam odwrócił się plecami do światłości swego domu. Oddzielona od obecności Bożej ludzka rodzina w każdym kolejnym pokoleniu odchodziła coraz dalej od pierwotnej czystości, mądrości i poznania, jakie Adam posiadał w Edenie. Chrystus niósł grzechy i słabości ludzkiej rasy, jakie istniały wtedy, gdy przyszedł na ziemię, aby pomóc człowiekowi. Niosąc na sobie słabości upadłego człowieka, musiał — działając na rzecz ludzkiej rasy — znieść pokusy szatana we wszystkim, w czym mógłby zostać zaatakowany człowiek. WP1 251.3

Adam był otoczony wszystkim, czego mogło zapragnąć jego serce. Każda potrzeba była zaspokojona. Nie było grzechu i nie było żadnych oznak zniszczenia we wspaniałym Edenie. Aniołowie Boży swobodnie i z miłością rozmawiali ze świętą parą. Szczęśliwi śpiewacy wyśpiewywali swoje nieskrępowane, radosne pieśni chwały dla swojego Stwórcy. Spokojne zwierzęta w szczęśliwej niewinności bawiły się wokół Adama i Ewy, posłuszne ich słowu. Adam był u szczytu męskości, był najszlachetniejszym z dzieł Stwórcy. Był obrazem Boga, lecz nieco niżej od aniołów. WP1 251.4

Chrystus jako drugi Adam

Jakim przeciwieństwem jest drugi Adam, gdy wkroczył na posępną pustynię, aby samotnie borykać się z szatanem! Od upadku ludzka rasa malała pod względem wielkości i fizycznej siły, i upadała niżej w skali moralnej wartości do czasu pojawienia się Chrystusa na ziemi. Aby podnieść upadłego człowieka, Chrystus musiał dosięgnąć go tam, gdzie ten się znajdował. Przyjął ludzką naturę i poniósł słabości i degenerację ludzkiej rasy. Ten, który nie znał grzechu, stał się grzechem za nas. Uniżył samego siebie do najniższych głębi ludzkiej niedoli, aby być zdolnym dosięgnąć człowieka i wydobyć go ze stanu zdegenerowania, w jakim pogrążył go grzech. WP1 252.1

“Przystało bowiem, aby Ten, dla którego i przez którego istnieje wszystko, który przywiódł do chwały wielu synów, sprawcę ich zbawienia uczynił doskonałym przez cierpienia”. Hebrajczyków 2,10. [Zacytowane Hebrajczyków 5,9; 2,17-18.] WP1 252.2

“Nie mamy bowiem arcykapłana, który by nie mógł współczuć ze słabościami naszymi, lecz doświadczonego we wszystkim, podobnie jak my, z wyjątkiem grzechu”. Hebrajczyków 4,15. WP1 252.3

Szatan toczył walkę z rządem Bożym odkąd zbuntował się po raz pierwszy. Jego powodzenie w kuszeniu Adama i Ewy w Edenie i wprowadzenie grzechu na świat ośmieliło tego arcywroga; dumnie przechwalał się wobec niebiańskich aniołów, że gdy pojawi się Chrystus, przyjmując naturę człowieka, to będzie On słabszy od niego i pokona go swoją mocą. Chlubił się, że Adam i Ewa nie mogli oprzeć się jego insynuacjom, gdy odwołał się do ich apetytu. W ten sam sposób przez pobłażanie pożądliwemu apetytowi i zepsute namiętności pokonał mieszkańców starego świata. Przez zaspokajanie apetytu doprowadził Izraelitów do upadku. Przechwalał się, że sarn Syn Boży, który był z Mojżeszem i Jozuem nie był w stanie oprzeć się jego mocy i wprowadzić wybranego przez siebie ludu do Kanaanu, ponieważ prawie wszyscy, którzy opuścili Egipt umarli na pustyni. Kusił również tak pokornego człowieka, jakim był Mojżesz, aby samemu sobie przypisał chwalę należną jedynie Bogu. Przez pobłażanie apetytowi i namiętności sprowokował Dawida i Salomona, którzy byli szczególnie darzeni przez Boga względami, do ściągnięcia na siebie Bożego niezadowolenia. Przechwalał się, że może mu się jeszcze uda pokrzyżować Boży zamiar zbawienia człowieka przez Jezusa Chrystusa. WP1 252.4

Chrystus był na pustyni kuszenia bez jedzenia przez czterdzieści dni. W szczególnych sytuacjach Mojżesz także był tak długo bez jedzenia. Nie odczuwał on jednak męki głodu. Nie był kuszony ani nękany przez nikczemnego i potężnego wroga, tak jak Syn Boży. Był wyniesiony ponad to, co ludzkie. Był szczególnie podtrzymywany przez chwałę Bożą, która go osłaniała. WP1 253.1

Straszne skutki grzechu w odniesieniu do człowieka

Szatanowi tak dobrze powiodło się w przypadku zwiedzenia aniołów Bożych i upadku szlachetnego Adama, że sądził, iż powiedzie mu się pokonanie Chrystusa w jego uniżeniu. Z przyjemnym uniesieniem radości patrzył na rezultat swoich pokus i wzrost grzechu w ciągłym przestępowaniu prawa Bożego przez ponad cztery tysiące lat. Spowodował upadek naszych pierwszych rodziców i wprowadził na świat grzech i śmierć oraz doprowadził do upadku całe rzesze z wszystkich wieków, krajów i klas. Przez swoją moc kontrolował miasta i narody, dopóki ich grzech nie wywołał gniewu Bożego, niszczącego je ogniem, wodą, trzęsieniami ziemi, mieczem, głodem i zarazą. Przez swoją subtelność i niezmordowane wysiłki kontrolował apetyt, podniecał i wzmacniał namiętności do tak strasznego stopnia, że zniszczył i niemal wymazał z pamięci obraz Boży w człowieku. Jego fizyczna i moralna godność była w tak wielkim stopniu zniszczona, że w charakterze i w szlachetnej doskonałości postaci nosił on jedynie nikłe podobieństwo do pełnego godności Adama w Edenie. WP1 253.2

Przy pierwszym przyjściu Chrystusa, szatan poniżył człowieka w porównaniu do jego pierwotnej, wzniosłej czystości i przyćmił czyste złoto grzechem. Przekształcił człowieka, stworzonego do sprawowania władzy w Edenie, w niewolnika na ziemi, jęczącej pod przekleństwem grzechu. Nimb chwały, dany świętemu Adamowi przez Boga, okrywający go jak szata, odstąpił od niego po jego przestępstwie. Światło Bożej chwały nie mogło okrywać nieposłuszeństwa i grzechu. W miejsce zdrowia i obfitości błogosławieństw udziałem dzieci Adama miały być ubóstwo, choroba i wszelkiego rodzaju cierpienie. WP1 253.3

Przez swoją zwodniczą moc szatan doprowadził ludzi przez próżną filozofię do powątpiewania, a w końcu do niewiary w boskie objawienie i istnienie Boga. Mógł triumfalnie patrzeć na wszystkie strony na świat moralnej nędzy i na ludzką rasę wystawioną na gniew Boga niosącego pomstę za grzech, ciesząc się, że tak bardzo powiodło mu się zaciemnienie ścieżki tak wielu i że doprowadził ich do przestąpienia prawa Bożego. Ubrał grzech w przyjemne atrakcje, aby zapewnić sobie upadek wielu. WP1 253.4

Jednak jego najbardziej udany plan w zwodzeniu człowieka polegał na ukrywaniu swoich prawdziwych zamierzeń i swojego prawdziwego charakteru, przez przedstawianie siebie jako przyjaciela człowieka i dobroczyńcy ludzkiej rasy. Schlebia ludziom przyjemnymi bajkami, że nie ma żadnego buntowniczego nieprzyjaciela, żadnego śmiertelnego wroga, którego powinni się wystrzegać i że istnienie osobowego diabła jest całkowitą fikcją. Ukrywając w ten sposób swoje istnienie sprawuje kontrolę nad tysiącami. Zwodzi ich tak, jak próbował zwieść Chrystusa, przedstawiając się jako anioł z Nieba, wykonujący dobre dzieło dla ludzkości. I całe masy są tak zaślepione grzechem, że nie są zdolne dostrzec sideł szatana i czczą go tak, jak czciliby niebiańskiego anioła, podczas gdy powoduje on ich wieczny upadek. WP1 254.1